Rano umyłam je więc szamponem. Tym razem odruchowo, bo byłam jeszcze zaspana sięgnęłam po Szampon Volume z Yves Rocher. Przez chwilę miałam nawet obawy jak zareagują na niego moje rozjaśniane włosy, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
Po myciu nałożyłam jeszcze algową maskę Kallos (o typowo emolientowym składzie) ale wzbogaconą jeszcze kilkoma kroplami oleju migdałowego. Nie bałam się obciążenia, bo aplikowałam ją omijając nasadę włosów przy pomocy TEJ metody. Nie miałam już czasu trzymać jej dłużej na włosach, więc po 5 minutach masowania spłukałam włosy chłodną wodą i zawinęłam na chwilę w ręcznik.
W odsączone z wody wtarłam kroplę różanego serum Oil Miracle, a gdy wyschły naturalnie jeszcze odrobinę oleju kokosowego. Po całym dniu wyglądały tak:
zdjęcie robione nieco z góry, więc włosy mogą wydawać się nieco dłuższe 🙂 |
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Miejsce na Wasze linki:
Komentarze
Zachwycają, jak zawsze.
Włosy wyglądają bardzo dobrze 😉
Ja akurat lubię olejowanie na sucho. Drugą moją ulubioną metodą jest olejowanie na mgiełkę woda+sok aloesowy+pantenol, włosy są wtedy super nawilżone 🙂
Piękne włosy O.O :))!
piękne są, ale czy to zasługa samych silikonów?
Wątpię, Anwen dokładnie opisała, co robiła i użyła sporo naturalnych olejów i emolientów, więc to raczej efekt dobrego nawilżenia i odpowiedniej pielęgnacji. Anwen przed rozjaśnianiem miała zdrowe włosy, dlatego nie zniszczyło ich to aż tak bardzo. Wiadomo silikony mają duży wpływ na wygląd włosów, ale według mnie nie jest to takie zło, za jakie je wszyscy uważają i warto ich używać w szczególności, jeśli chodzi o zabezpieczenie kłaczków 🙂
Iga
W sensie, z tej kropli z serum na końcówki… ?
W sensie, z tej kropli z serum na końcówki… ?
zrób sobie zdjęcie w odbiciu lustra w łazience i tez bedziesz miała zdjęcie pięknych wlosów , one są przekłamane umiejetnie
Chyba chodziło o olejowanie przed myciem 😉
Włosy wyglądają obłędnie! Aż sama zatęskniłam za takim kolorkiem! 🙁
Bardzo ładne włosy, zazdroszczę długości. Pozdrowienia 🙂
http://mitt-nye-liv.blogspot.com
no wlasnie mi sie takie dluugasne wydaly. Ladny rezultat.
Anwen, tylko wiesz że zdjęcia z fleszem nie pokazują jak wyglądały włosy w rzeczywistości… Prowadzisz tak dużego bloga, wydałaś książkę, czy to naprawdę tak duży problem zrobić kilka zdjęć na dworze?
naprawdę tak duży
a tak w ogóle to nie rozumiem związku z książką czy wielkością bloga? 😉
Anwen kochana jakbyś mogła i miała czas to jak najbardziej mogłabyś dodac zdjęcia na zewnątrz bo faktycznie takie z fleszem nie oddają prawdziwego stanu 🙂
No moze nie na dworze ale chociaz w swietle dziennym bez flesha. Wiadomo ze kazde wlosy z fleszem wygladaja na ladne i błyszczące, a w rzeczywistości czasami jest roznie. Wierze ze twoje wlosy i bez flesha sa super ale bardziej realistycznie bedzie pokazac stan wlosow z naturalnym oswietleniem. Oczywiscie to twój blog i nie zamierzamy ci mowic co masz robic 🙂
zgadzam się w 100 %
Zawsze można pobiec do okna albo pójść na niedzielny spacer z aparatem, jak ktoś lubi oczywiście 😉
Przy tak wietrznej pogodzie, gdyby Anwen zrobiła zdjęcie na zewnątrz, to narzekałybyście, że wygląda jak mop 😉
jak tylko będę miała okazję zrobić zdjęcia w naturalnym świetle to na pewno takie zrobię 🙂
Anwen pinformowała nas że będzie rozjaśniała włosy, pokazuje nam regularnie swoje zdjęcia po zabiegu, pokazywała nam dużo zdjęć po użyciu pielęgnacji, które się u niej nie sprawdziły. Nie ma powodu twierdzić, że specjalnie wstawia lepsze zdjęcia. No jasne, że zdjęcia w naturalnym świetle były by najbardziej rzeczywite, ale trudno oczekiwać od Anwen, żeby z dopiero co umytą głową biegała na dwór narażając swoje zdrowie i ryzykując,że może zarazić swoim ewentualnym przeziębieniem swoją córeczkę. Trudno też oczekiwać, żeby cały swój dzień planowała w taki sposób żeby mieć okazję wyjść na spacer i zrobić takie zdjęcie. Musiała by przecież wyjść z kimś(mężem?), no chyba że prosiłaby nieznajomych ludzi o zrobienie zdjęcia na ulicy :), do tego może też dochodzić kwestia dziecka, wziąć ze sobą (wtedy dochodzi kwestia przygotowania dziecka i wyposażenia na wyjście z domu) czy organizować kogoś do opieki. Nawet jeśli ktos ma balkon to nie zawsze dobrze oświetlony. Dziewczyny które mieszkają w domach z własnym podwórkiem mają tutaj troszkę lepiej. Jesli ktoś mieszka w bloku to wyobraźcie sobie miny sąsiadów, którzy obserwowali by z okien jak ich sąsiadka co niedziela wychodzi przed blok a jej mąż robi jej zdjęcia od tyłu 😀 Oczywicie można mieć gdzieś sąsiadów, ale też trzeba uszanować to że nie każdy ma takie podejście. Ja nie mam dziecka, ale przynajmniej mam na tyle wyobraźni, żeby nie mówić innym kobietom co mają robić i jak mają to robić nie będąc na ich miejscu 😉
Przecież w którąś niedzielę Anwen zrobiła zdjęcia na świeżym powietrzu i problemem było to, że "w takim słońcu to wszystkie włosy błyszczą i tak na pewno nie wyglądają w rzeczywistości"?
Może ustalmy już na zapas, że włosy Anwen to jawna manipulacja i w ogóle twór graficzny, albo model teoretyczny 😀 żeby zaoszczędzić tych dyskusji. 😉
Moje wlosy w swietle z lazienki tez wygladaja jak super z reklamy, napatrzec sie nie moge takie piekne zdrowe blyszczace jednolity kolor 🙂 a w swietle dziennym na dworze czy przy oknie- suche matowe siano z wyblaklym kolorem i rudymi refleksami bleee
Dlatego wole je ogladac w lazience he he he… :]
No tak, bo najwazniejsze jest to CO LUDZIE POWIEDZA 😀 typowo polskie…. To apropo tych siasiadow z balkonow
Moje też w łazience wyglaają jak z bajki a na zewnątrz inaczej.
hahahahaha czy naprawdę ktoś się przejmuje co sąsiedzi pomyślą?
Moje akurat lepiej wyglądają na zewnątrz w słońcu… Może dlatego, że są naturalnie rude i w sztucznym świetle wyglądają jak wyblaknięte i bez połysku.
Włosy bez lampy błyskowej są jakby zażółcone. Efekt jest dziwny, inny niż naturalny. Dziś nie ma słońca, a moje włosy w bladym świetle dnia troszkę błyszczą. Nie oszukujmy się. Promienie słoneczne nawet zza chmur dodają naszym włosom blasku, w końcu to światło.
Masz naprawdę piękne włosy:) Ja postanowiłam także zacząć przygodę z olejowaniem włosów (wcześniej tego nie robiłam nigdy) i zacząć od olejku kokosowego. Mam nadzieję, że razem z Twoimi poradami z bloga w końcu uda mi się zapuścić te niesforne kłaczki więcej jak do ramion;)
Pozdrawiam gorąco w ten niedzielny wieczór 😉
Twoje włos wyglądają przepięknie! Ja dopiero zaczynam przygodę z włosomaniactwem, za sprawą Twojego bloga 🙂 Jestem przerażona natłokiem informacji i powiem szczerze jestem też trochę zagubiona w tym wszystkim, ale może uda mi się zawalczyć o lepszy stan włosów. Dzięki Aniu za bycie inspiracją 🙂
Wyglądają naprawdę dobrze i pięknie się ułożyły 🙂
Hej szukam jakiegoś posta u Ciebie na temat strasznie puszących się włosów? Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować z nimi dlatego zawsze po umyciu je prostuje i tak co 5 dni z racji, ze mam grube włosy i mi się nie przetłuszczają…W zależności od tego czy wysusze czy też nie mam jeden wielki puch na głowie..Jakieś porady? 🙂 Pozdrawiam
Zależy dlaczego się puszą. Są wysokoporowate, a może kręcone? Pierwsze co mi przychodzi to olejowanie, maski emolientowe, silikony do końcówek, może glucior lniany.
Raczej wysokoporowate. Mam strasznie łamliwe, rozdwajające się końce, chodzę podcicinać co 3 miesiące i przez to nie mogę ich zapuścić bo wciąż wracam do tej samej długości. Włosy są suche. Pod spodem się kręcą na wierzchu niby fale ale wielki puch. (kiedyś się kręciły). A mogłabyś podać konkretnie jakie olejki by tutaj dały radę czy maski?
Dodam, że miałam robione prostowanie keratynowe, ale efekt utrzymywał się ok. 3 miesiące w dodatku włosy nie były wcale proste tylko odżywione (podobno produkt za słaby do moich włosów bo True Keratin).
Czy na przykład laminowanie włosów było by dla mnie czy to dodatkowo zwiększy moją objętość?
Oleje które powinny pasować wysokoporowatym włosom to np lniany, słonecznikowy, sojowy, z pestek winogron. A maski to może któryś z kallosów (algowy, bluberry), albo do swoich odżywek dodawaj trochę oleju.Spróbuj włączyć pielęgnację dla kreconowlosych dziewczyn, rozczesywac na mokro, zabezpieczać kropla oleju z pestek śliwki. Jeśli są suche to kup gliceryne i dodawaj tez trochę do odżywek. Skoro Twoje włosy były odżywione po keratynie to może jeszcze ja zakupić i dodawać? 🙂
Przy rozdwajających sie końcówkach, złamaniach pewnie masz niedobór wit. C, znany objaw. Dobrze też wtedy dbać o połączenie humektanty-emolienty.
Też walczę z puszeniem i widze, że mam podobne włosy do twoich. Dużo zależy od pogody, czasem puszenia nie da się ogarnąć ale podrzucę ci jeszcze parę sposobów jak możesz z nim walczyć.
wyżej wspomniane olejowanie (dużo olejowania)
zawsze stosuj odżywkę po myciu ( znajdź taką która cię nie obciąża, ew nie nakładaj jej od samej nasady)
najlepiej w ogóle nie nie używaj prostownicy i suszarki, no chyba że bardzo musisz. Co z tego że próbujesz dociązyć i nawilżyć włosy skoro po każdym myciu poddajesz je zabiegom które je dodatkowo przesuszają
stosuj płukanki/mgiełki ktore pomogą ci zamknąć łuski włosa (np octowe), ostatnie plukanie wykonuj chłodną wodą( na długości włosów nie na skórze glowy)
nie stosuj zwykłego ręcznika do włosów używaj zamiast tego bawełnianej koszulki
Moje włosy mają tak, że albo wydobędę ich naturalny skręt albo rozczeszę przez co są proste i zazwyczaj wtedy najbardziej napuszone, spróbuj więc pobawić się w wydobywanie twojego naturalnego skrętu:
poczytaj o pielęgnacji curly girl, pamiętaj tylko ze twoje rozdwajające się łamliwe włosy pewnie będą potrzebowały silikonów. nie odrzucaj ich całkiem ale stosuj je w ostanim kroku pielęgnacji (np serum silikonowe na końcówki, mgiełka, odżywka b/s)
spróbuj plunkingu
jesli już suszysz to z dyfuzorem
rozczesz mokre włosy tt lub grzebieniem z szeroko rozstawionymi zebami i od razu zagnij je ugniatać. Najleppiej zastosuj tutaj też jakiś żel (lniany, aloesowy, drogeryjny)
pozostaw do wyschnięcia i odgnieć żel. staraj się po takim zabiegu nie czesać już włosów jeśli absolutnie nie musisz. Jeśli musisz to tylko grzebieniem z szeroko rozstawionymi zebami.
Laminowanie żelatyną powinno pomagać zwłaszcze przed większymi wyjściami, ale pamiętaj że to proteinowa a proteiny w nadmiarze mogą wysuszyć włosy jezcze bardziej więc nie stosuj mocno proteinowych zabiegów cześciej niż co tydz/ dwa tyg.
Mam nadzieje ze moje doświadczenia z walką z puszeniem pomogą
Polecam zbadać też tarczyce, u mnie przesuszone włosy, delikatne i łamliwe końcówki były/są związane z niedoczynnością tarczycy…
Na puszenie pomocne jest serum z olejkiem, takie jak Mythic oil lub eliksir odżywczy Loreal Elseve (6 olejków). Olejek to jest must have nr 1, jeśli chodzi o przeciwdziałanie puszeniu się włosów na wilgoci. Wszystko zależy od stopnia ich zniszczenia. Na mniej zniszczone serum z olejkiem nakładane na wilgotne włosy, a na bardziej zniszczone krem z olejkiem.
Dziękuję dziewczyny za wszelkie rady 🙂 tak też mam niedoczynność tarczycy, więc być może to od tego, ale choruje już kilkanaście lat. Jutro udaję się do sklepu po produkty. Myślałam na początku o olejku kokosowym? No i to laminowanie mnie kusi. Nie ukrywam, że nie lubie loków i nie czuje sie w nich, zdecydowanie wolę ład i poukładane włosy, niekoniecznie proste ale lekko falowane ładnie układające się. Słyszałam, że szampon i odżywka pantene- intensywna regeneracja daje dobry efekt. Coś wiecie na ten temat? 🙂
Z kokosowym radziłabym uważać, bo wysokoporowate włosy mogą go nie polubić, zresztą i tak samo jest z proteinami nad czym bardzo ubolewam, bo u mnie laminowanie robi jeszcze większy puch… ;/
Pięknie! 🙂
Cudownie wyglądają! Masz zamiar rozjaśniać włosy jeszcze bardziej czy zadowala Cię taki kolor?
taki, tylko wolałabym, żeby był nieco bardziej chłodny 🙂
A jeśli stale będzie ujawniał się ciepły odcień? Nie zaakceptowałabyś? Bo mnie samą już zaczęło męczyć to dbanie o utrzymanie chłodnego, daję sobie luz niechaj wychodzą ciepłe refleksy. Taki urok brązów 🙂 że ma wiele odcieni i tonów, a refleksy w słońcu tak pięknie migoczą, ożywiają twarz. Nawet jeśliby to były rudo-kasztanowo-czerwonawe pigmenty, czernie hebanowe i ostre krucze też sa różnie napigmentowane i nieraz w słońcu ukazują czerwonawe smużki, mimo farbowania na wyjściowo naturalne nigdy niefarbowane włosy.
Stwierdziłam, że jeśli taki drobiazg jak nieplanowane małe odstępstwo od zamierzeń miałoby mnie wytrącać z równowagi i powodować frustracje, obsesje to kiepsko ze mną 😉 daję sobie luz na kolor, niech żyje swoim życiem, zobaczymy co z tego wyjdzie. Lili
Gencjana plus plukanka blue w sprayu bez splukania, ewentualnie zapienienie mixtonem kub golebim popielem.
Mi gencjana niestety nie chłodzi brązu :/ A jak zrobić tę płukankę blue w sprayu, o której piszesz? :>
Znalesc plukanke z niebieskimi barwnikami w skladzie, ja taka znalazlam ale nie pamietam jak sie nazywa bo przelalam od razu razem z gencjana do sprayowej butelki
Szukałam i nie znalazłam takiej, bo nawet jak się nazywają, że są niebieskie, a w składzie jest fiolet 🙁
Z tym dążeniem do chłodnego odcienia to nie jest jakaś fanaberia czy wymóg mody. Jak ktoś ma chłodny typ urody (większość polek) to w ciepłym odcieniu zawsze będzie jakiś zgrzyt. Cera będzie się wydawała sinawa lub ziemista a oczy zmęczone.
Anwen pisałam do Ciebie emaila w środę, chciałam się dowiedzieć kiedy mogłabym się spodziewać odpowiedzi 🙂 włosy piękne oczywiście! 🙂
Prześlicznie wyglądają, jeszcze ta delikatna fala 🙂
U mnie dzisiaj debiut kallosa omega 🙂
Ile mozna sie podniecac swoimi wlosami? Ciagle pielegnowane jakby mialy byc wielce zniszczone po jednym rozjasnianiu I to jeszcze o jeden, dwa stopnie? Takze chociaz nie pisz ze masz zniszczone czy ze masz sposob na to jak poprawic kondycje zniszczonych wlosow bo takich nigdy nie mialas… takze wyluzuj i nie przeżywaj tak bardzo, zwlaszcza ze masz chyba wazniejsze zajecia np. Bycie żoną i matką. .. także więcej luzu.
Zastosuj się do własnej rady i też wyluzuj 🙂
Widzę, że jad Ci spływa z kłów aż na klawiaturę 🙂
Anwen nigdy nie miała nigdy zniszczonych włosów? Oj miała, zresztą pokazała zdjęcia z tamtego okresu. Obecnie trochę się podniszczyły po rozjaśnianiu, normalna sprawa.
A ostatnie zdanie totalnie mnie rozwaliło. No tak! Jak kobieta jest żoną i matką to już nie może dbać o siebie, być włosomaniaczką… zostają jej tylko pieluchy i gotowanie obiadów… 😉
A blog nie jest przypadkiem o włosach ? O czym innym miałaby pisać ?
No właśnie, więcej luzu 😉 po co wchodzisz w NdW skoro one polegają na "podniecaniu " się swoimi włosami :p
HA-HA-HA, przezabawny hejt… Idź być trollem gdzie indziej.
Anonimie, zrobiłaś mi dzień 😀 wchodzisz na bloga o pielęgnacji włosów i masz pretensje że jego autorka dba o włosy! Hahah no naprawdę, po prostu rozwala mnie coś takiego, żałosne. Zajmij się sobą, a nie tym, ci robią inni ludzis ze swoim czasem. A najlepiej – wyjdź i nie wracaj, nikogo nie interesują tu twoje wynurzenia
Ić stont
Post nie o włosach na blogu o włosach – po co wrzucasz takie wpisy, ludzi wchodzących tutaj interesują włosy, a nie dzieci/diety/wakacje!!11
Post o włosach na blogu o włosach – ileż można pisać o włosach, nie masz ważniejszych zajęć?
Patrząc na Twoje włosy, nie uwierzyła bym w to ile przeszły ostatnio (rozjaśnianie i farbowania) gdybym nie czytała wcześniejszych postów, ponieważ wyglądają bardzo dobrze 😉
cudowne!
Wlosy piekne, az zazdrosc mnie ogarnia.. 🙁
ale nie wierze ze naczelna wlosomaniaczka kraju kladzie szczotke TT ząbkami do dolu 😀
Ona nie wazy kilogram ze zabki sie zniszczą 😛
nie chodzi o niszczenie tylko brak higieny… bakterie
Ale wyginają się lekko, może po miesiącu uzywania nie widać, ale po roku kładzenia nma ząbkachy juz tak
brak higieny to na pewno nie mycie co jakiś czas szczotek itp, co na pewno Anven robi… ogólnie problem z dupy wzięty i nie wiem po co w ogóle o tym pisać, większość os tego nawet nie zauważyła, że szczotka jest tak czy inaczej położona…
Anonimie z 09:48….. Padłam i nie wiem czy wstanę… Bakterie? Serio? Ty swoją szczotką wyławiasz makaron z rosołu że cię tak bakterie martwią?
Anonimie nie martw się, może Anwen myje swoją łazienkę i nie rozwijają się tam jakieś smiercionośne mikroby, które ze szczotki przenikną do jej krwioobiegu, albo zakażą jej piękną czuprynę na amen 😉 A tak swoją drogą to gratuluję spostrzegawczości, musiałam na prawdę dobrze się przyjrzeć, żeby dojrzeć ten tt.
Ja nadal nie widzę tam żadnej szczotki xD
rewelacja!!! Bardzo świetny efekt osiągnełaś… no niestety taka już robota z tym rozjasnianiem, że trzeba później przyciąć włosy ale na pewno sobie z nimi poradzisz i wyreanimujesz 😛
Ja mam blond pasemka na wlosach od ok 10 lat. Od dwoch lat jestem wlosomaniaczka i czasami juz traciłam nadzieje ze cokolwiek da sie z tymi moimi farbowancami osiągnąć. Dopiero kiedy zaczelam je systematycznie olejowac zobaczylam poprawę. A od kiedy stosuje olejowanie na odzywke to juz w ogole bajka – takze ja polecam ta metodę. Olejowanie na sucho nigdy sie u mnie nie sprawdzalo. A co koncowek – masz chyba pocieniowane wlosy? U mnie dopiero ciecie na prosto i zrównanie warstw sprawiło ze wygladaja super i sa zdrowe.
I piękne są! Wiedziałam, że strach przed zniszczeniem był nieuzasadniony, bo naprawdę włosy wyglądały na przesuszone po rozjaśnianiu, a nie zniszczone :)). Nic z czym Ty byś sobie nie poradziła. Piękne są! I kolor też super? Jak zamierzasz farbować odrosty? Masz upatrzoną farbę?
Moim zdaniem Twoje włosy wyglądają dużo lepiej po zmianie koloru . Wcześniej nie zachwycały, teraz jest efekt wow! Gratuluję powrotu do formy po ciąży, dobrze ,że się nie zaniedbałaś bo nie znoszę dziewczyn, które obsesyjnie dbają o włosy, a o figurę i zdrowie wcale….
Przecudne wlosy! Nie moge sie nadziwic jak pieknie wygladaja po rozjasnianiu!
malowałaś po Gaczorku włosy? bo nie widzę tutaj po niej sombre…
Hej 🙂 Wiem, że to nie jest odpowiednie miejsce, i chciałam zadać to pytanie na forum, ale niestety nie chce mi działać 🙁 Jestem początkową włosomaniaczką, na etapie prób i błędów i mam pytanie à pro po czesania włosów. Włosy gdy czesze na mokro (czego wole unikać, bo końcówki potrafią mi zacząć się łamać po tygodniu od wyjścia od fryzjera, pomimo że po każdym myciu zabezpieczam je olejem arganowym i jedwabiem green pharmacy) po wyschnięciu są zupełnie proste, gdy jednak zostawiam je do samoistnego wyschnięcia zaczynają falować i po rozczesaniu jest z nich oczywiście puch. Mój jedyny pomysł to czesanie na mokro grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami. Gdyby był jednak jeszcze jakiś inny sposób, o którym nie wiem, bardzo prosiłabym o podpowiedź.
Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Agnieszka Sabina
p.s. Przepraszam, jeśli już gdzieś ten temat pojawił się na blogu, ale nie mogę nic takiego znaleźć.
Ja mam kręcone włosy i rozczesuję je tylko na mokro, mając na nich odżywkę i używam do tego tylko palców:) jak znajdzie się jakiś większy supełek, to delikatnie go rozplątuję. Myślę, że możesz w ramach eksperymentów spróbować, ten sposób na pewno nie zniszczy włosów:)
Proponuje czesanie gdy masz na włosach maske lub odżywke. Włosy są ochronione i tarcie jest mniejsze a Ty masz rozczesane włosy. Potem wszystko normalnie spłukujesz i już nie musisz czesać ew. palcami.
Ja rozczesuję włosy tylko przed umyciem, gdy są suche. Po myciu rozdzielam je jedynie palcami, robię palcami przedziałek, ale nie czeszę ich. Dzięki temu mniej się puszą, a bardziej kręcą. Suszę je wtedy suszarką takie nierozczesane z głową w dół i ugniatam palcami od dołu, to również wzmaga skręt. Myślę, że bardzo możliwe, że Twoje puszą się, bo chcą falować lub kręcić się 🙂
Pisałaś kiedyś, że zawsze marzyłaś o kręconych włosach, a moim zdaniem w powyższej wersji wyglądają absolutnie genialnie!:O Chyba to rozjaśnianie dobrze im zrobiło na porost 😀
mam ten sam tonik z ziaji, u mnie rewelka i ten psiakcz fajny jak sie psika na twarz to taki relaks i fajny zapach no i robi co ma robić 😉
Piękne masz włosy! Mimo rozjaśniania, prezentują się wspaniale!
pewnie już to wiele razy słyszałaś, ale ślicznie wyglądają Twoje włosy w tym brązie : ) A i też mam ten tonik z Ziaji, bo chyba to jego widać w tle : )
Aniu, Twoje włosy są przepiękne! To niesamowite jak szybko doszłaś z nimi do takiego stanu po rozjaśnianiu!
Masz zachwycające włosy. Aż chce się dbać, żeby też móc się takimi pochwalić 🙂
Włosy jak z bajki:) Kolor przypomina mi mój, a lubię mój kolor, tylko Twoja ilość i długość włosów jest znacznie większa i zachwycająca:) Dzisiaj też zrobiłam dobrze swoim włosom. Najpierw 1.5 h przed kąpielą olejek kokosowy, a podczas kąpieli maska bananowa i balsam mrs potters z melisą, witaminami i limonką. Później olejek arganowy na końcówki, oraz domowe mgiełki – ryżowa i rumiankowo-siemieniowa. Tą ostatnią zrobiłam dla córci i dzisiaj biegałam za nią po domu żeby ją psiknąć, a ona mi uciekała, chichrała się i wołała że nie chce fryzjera:)
Piękne masz te włosy, pozazdrościć, że tak wyglądają pomimo rozjaśniania 🙂
olejowanie w misce <3 pokochałam! Piękny masz teraz kolor włosów! 😉
Wyglądają przecudownie! :))
Anwen, a jak te maski rosyjskie w saszetkach (te z zalinkowanego posta: Wiosenny "szał" zakupowy)??
Ja dzisiaj postanowiłam zrobić sobie maskę z płatków owsianych. Usiadłam z turbanem na głowie i… zapomniałam. Przesiedziałam chyba 3h przy nauce zanim się zorientowałam, że mam to dalej na głowie. Jak zdjęłam turban to włosy były już całkiem suche! Potem je umyłam i zrobiłam płukankę z siemienia. Jak trochę podeschły wtarłam w je trochę Isany Premium Oil Care i olejku arganowego… włosy są cudowne! Są tak gładkie i błyszczące, że wyjeżdżają mi z warkocza 😀
piekny efekt!
Anweno, 10 cm włosia do odstrzału. Widać, że końcówki suche i połamane. Rozjaśniałaś włosy, nie można mieć wszystkiego. Poza tym masz zbyt łagodne rysy w jaśniejszym kolorze; jesteś teraz jakby rozmyta, taka zwykła polska "mysia". Ciemny, głęboki odcień wyostrzał ci rysy, dodawał ci dojrzałości, kobiecości, a teraz wyglądasz jak gimnazjalistka…może chcesz tak wyglądać, twoja sprawa 😉
Ja się zgadzam co do większego ścięcia. Anwen, nie odbierz tego jako hejt, ale szczerze powiedziawszy to teraz wygląda mi to na próbę udowodnienia, że można zrobić dwie pieczenie przy jednym ogniu, czyli rozjaśnianie, farbowanie i do tego mieć ładne włosy po raptem dwóch czy trzech tygodniach, no bez przesady. 🙂 dla mnie włosy nie wyglądają teraz ładnie, słabo się układają i widać, że potrzebują ścięcia. Twoje włosy, przynajmniej na mnie robiły efekt WOW jak były czarne, teraz baaardzo dużo im brakuje do poprzedniego stanu i nie oszukujmy się. Dla mnie to się zaczyna robić sztuczne i na pokaz, ale też nie jestem wredna i życzę Ci, żeby jednak Twój pomysł pielęgnacji się udał.
Stąd widzisz ze końcówki są połamane? Dobry wzrok :p o ile włosy są suche to normalne, że da się je przywrócić do poprzedniego stanu. Byleby nie były zniszczone.
Ja na jej (anwen)miejscu scielabym troche (albo uzyje jej ulubionego slowa) NIECO koncowki. Ale nie duzo, tak 5-10 cm. Roznicy by to duzej nie zrobilo a mysle ze ladniej by sie ukladaly i wygladaly lzej.
To, że włosy są suche, nie oznacza, że są zniszczone. Intensywne nawilżanie i natłuszczanie i dojdą do siebie, nie przesadzajcie już.
18:57
Ha, tez na to zwrocilam uwage. "Zdjecie NIECO z gory, wlosy NIECO dluzsze"
Anonimie z 04:07 takich bredni jeszcze tu nie czytałam… Włosy jaśniejsze o kilka tonów robią z Anwen rozmytą gimnazjalistkę? No cóż.. niektóre gimnazjalistki na pewno sobie wmawiają, że jak strzelą sobie hebanową czerń na głowie to wyglądają dojrzale i kobieco. ;D A tekst: "… może chcesz tak wyglądać, twoja sprawa" to zwykła bierna agresja.
Nie no przecież Anven na pewno posłucha rad tych "gimnazjalistek", bo przecież nie będzie chciała "tak wyglądać"…
Rany boskie, dziewczyny popatrzcie się na siebie najpierw, a później oceniajcie…
Hahaha ze co??? Agresja??? No ludzie ogarnijciensie…
Anonimie 19:37 BIERNA agresja. Np. kiedy chcesz komuś dojechać ale wiesz że wyjdziesz na chama i robisz to w sposób zakamuflowany pod pozorem dobrej rady bądź sugestii. Tekst o gimnazjalistkach był tak oczywistym przykładem, że wręcz żałosnym. Autorce polecałabym jakąś terapię bo widać, że ma problem z wyrażaniem opinii
Anwen, Twoje włosy jeszcze nigdy mi się tak nie podobały jak teraz 🙂 Przepiękny, bardzo naturalny kolor. Może pomyślisz teraz o hennie zamiast chemicznych farb ? Wtedy miałabyś pewnie już najpiękniejsze włosy na świecie ! 🙂 I mogłabyś też wtedy trochę odsapnąć, bo twoje włosy nie potrzebowałyby po farbowaniu podwójnie intensywnej pielęgnacji. Chociaż wiem, że zmiana z farb chemicznych na hennę może nie być prosta i jest to droga tylko w jedną stronę;) Ja, jak nakładałam na początku hennę na farbowane włosy, to miałam straszny przesusz, a dopiero po kilku dniach efekt wow. Teraz, odkąd zapuszczam od zera naturalki, mam wrażenie, że włosy mi dziękują blaskiem i witalnością za każde hennowanie :). Polecam Ci i wszystkim dziewczynom, które lubią brązy 🙂
Pozdrawiam
Ola
włosy masz piękne, jak zawsze 😀 ta niedziela wydaje się taka minimalistyczna, a i tak one wyglądają naprawdę świetnie.
Wiem, że pewnie gdzieś jest wpis na ten temat, więc jakby co, to proszę o linka… Chodzi o emolienty, proteiny etc. i wygląd włosów, gdy jest któregoś składnika za dużo. Np. za dużo protein -> włosy się puszą.
Taki łopatologiczny wpis 🙂
http://mfairhaircare.blogspot.com/2014/12/jak-zdiagnozowac-czego-potrzebuja-wosy.html?m=1
Świetny wpis :))
Piękne włosy 🙂
Anwen!
Dużo czytam ostanio o łagodniejszych kosmetykach do mycia włosów, zaintrygował mnie pomysł z myciem płynem do higieny intymnej 😀 pognałam więc do łazienki i złapałam za swoją emulsję, przeczytałam skład i wydaje się być całkiem w porządku, jednak w ocenie potrzebuję fachowej pomocy 🙂
Skład przedstawia się tak:
Aqua, cocamidopropyl betaine, sodium lauroyl sarcosinate, betaine, glycerin, lactitol, xylitol, lactic acid, camellia sinensis leaf extract, olea europaea leaf extract, panthenol, styrene/acrylates copolymer, parfum, propylene glycol, sodium benzoate, potassium sorbate.
Myślisz, że nadałby się do mycia włosów? 🙂
Pozdrawiam!
Raczej nie, ten drugi składnik po aqua ma podobne działanie do SLS i SLES.
A właśnie że całkiem nieźle się nadaje, Cocamidopropyl Betaine jest łagodniejsza nieco od SLSów i jeśli twoja skóa głowy nie jest nadwrażliwa na ten składnik, to powinno być dobrze 🙂
ale zaraz po Cocamidopropyl Betaine jest składnik podrażniający skórę podobnie jak SLS i SLES. 😛
Zdjęcia w świetle dziennym byłyby bardziej wiarygodne. Z fleszem WSZYSTKIE włosy prezentują się dobrze. Nie rozumiem jaki jest sens dokumentowania stanu włosów, gdy wykonuje się zdjęcia z fleszem. Nie uwierzę, że to aż taki problem, by wykonać zdj w świetle dziennym 😉 nie musisz przecież specjalnie lecieć na dwór, w domu chyba też masz okna :p Ale oczywiście każda wymówka jest dobra 🙂
I też mi ciężko uwierzyć, że po 2/3 tygodniach nagle Twoje włosy odzyskały super kondycje, a to wszystko przez paćkanie je w olejkach i marnych kallosach (tak, marnych. Nie oszukujmy się, że maska za 10zł zdziała cuda).
Po pierwsze oprócz okna trzeba mieć jeszcze kogoś kto to zdjęcie zrobi 😉 na moim blogu od początku były głównie zdjęcia z fleshem i takie w większości będą. Jak mam okazję to robię i w innym oświetleniu, a jak nie mam to daję takie.Po drugie nie wiem skąd wniosek, że włosy odzyskały super kondycję, bo nigdzie tak nie napisałam. Wręcz odwrotnie, daleka droga do tego. A po trzecie jeśli oceniasz działanie maski po tym ile kosztuje to nie mamy o czym rozmawiać 😉
Oceniam działanie maski na podstawie tego jak działa. Już nie jednego kallosa miałam na swoich włosach i efekt jest tylko pozorny. Powiedzmy sobie szczerze – sam kallos bez "stuningowania" rewelacji nie zdziała 🙂 I owszem, cena też się liczy. To tak jakby porównać Fiata do Porsche i uznać, nie bez powodu ceny się tak różnią 😉
Masz super wypasny aparat i co nie ma on samowyzwalacza? Nawet moja stara cyfrowka sprzed 10lat miala taka opcje wiec… I statyw tez nie jest konieczny- Stoliki regaly pudelka kazdy ma w domu, wystarczy tylko chciec pomyslec i sie da 😉
Ale wystarczy samowyzwalacz i ustawic aparat na parapecie xd dla chcacego nic trudnego 🙂
mam gorszy apart niz ty a ma samowyzwalacz wiec? chyba ze zdjecia musza byc wykadrowane
no właśnie być może to ja jestem jakaś niekumata, ale w moim aparacie samowyzwalacz nie działa 😉 bo nie łapie ostrości – nie wiem jak radzą sobie z tym inne blogerki, które używają lustrzanek, ale ja sobie nie radzę. Z pilotem też próbowałam i też nie dawało rady. Jak ktoś umie mi wytłumaczyć jak to zrobić to będę bardzo wdzięczna za pomoc 🙂
Czy to naprawdę takie ważne? Ważne, że Anwen znajduję czas żeby prowadzić bloga i dzielić się poradami, które pomogły już nie jednej dziewczynie uzyskać wymarzone włosy. Jest wiele ciekawszych rzeczy do robienia niż narzekanie w jaki sposób Anwen robi zdjęcia i psucia atmosfery na blogu..
Jeny, czy wy nie możecie swojej propozycji robienia zdjęć samowyzwalaczem przedstawić w sposób kulturalny i spokojny? Przecież od tych komentarzy bije taka agresja, atak i jad, że aż się odechciewa człowiekowi dla was czegoś robić. Nie widzicie jakie jesteście pretensjonalne? Ciekawa jestem czy w realnym życiu też komunikujecie się z innymi takim roszczeniowym tonem.
Anwen, może jakbyś miała statyw to nie potrzebowałabyś pomocy przy robieniu zdjęć ? 🙂
Jakby mnie ktoś tak "prosił"o zdjęcia bez flesza to na złość bym nie pokazała 🙂 Nie pokazuj im Anwen, niech się skrecaja ze złości 😀
Ja o nic nie proszę 😉 od tych zdjęć nie zależy moje życie. Ja tylko zwracam uwagę na to, że skoro ta cała regeneracja włosów ma być wiarygodna, to przydałyby się także wiarygodne zdjęcia
Anonimku od Kallosów, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nie każda kobieta ma takie same włosy jak Ty i uwierz mi, że na kogoś coś może działać dobrze, a na kogoś innego źle, tak to już jest na tym świecie i pogódź się z tym xD
nawet nie widać po kondycji, że były rozjaśniane
Elooo…
Jak dla mnie to te wasze komentarze są tu zbędne …zal wam ściska D… że ma zadbane ładne włosy nawet po rozjaśnianiu czy farbowaniu…
Udzielacie się i chcecie byś mądrzejsze niż Anwen ale przypomnę Wam że Anwen raczej wie co powinna robić z włosami i kiedy w końcu wydała książkę która większość z was nabyła i czyta ciągle jej bloga a dajecie jej rady…
To wy uczycie się od niej , a nie ona od Was gdyby nie jej blog i książka teraz byście nie wiedziały co z czym do włosów wiec moja prośba jak macie dawać takie irytujące komentarze lepiej nie komentujcie wcale ..
Każda z Was myśli ze jest mądrzejsza od kolejnej dziewczyny na temat włosów skoro tak to czemu same nie założycie Swojego bloga ????
pozdrawiam Estera
Ale większość sposobów i pomysłwo opisanych w książce nie należy do niej, tylko został zaczerpane z wizażu, laboratorium urody i long hair community, a także od czytelniczek, które nadsyłały swoje pomysły. Anwen założyła bloga w 2010 a takie rzeczy jak przyspieszanie porostu zostały omówione na wizażu już w 2002 r., a mycie odżywką np. na LU w roku 2006, gdy Ania nie była jeszcze włosowym ekspertem i niszczyła swoje włosy jak we wpisie o fryzurach przed włosomaniactwem
Zostanę ukamieniowana za "hejt" , ale to jest niepoważne. Nawet moje włosy na zdjęciu z fleszem wyglądają ładnie i tak naprawdę nikt nie wie jak Twoje włosy, Anwen, wyglądają normalnie. Teraz nie jestem pewna czy tych rzekomych zniszczeń nie widać na zdjęciu przez lampę błyskową czy po prostu wyolbrzymiasz.
Nie przesadzaj, włosy Anwen wiele razy były pokazywane bez flesza.
ale po rozjaśnianiu nie.
Poczekajmy na ładną pogodę. Przecież na razie jest jeszcze zimno.
gdzie można kupić panthenol i sok z aloesu oraz w jakiej cenie? pomoże ktoś? 🙂
W sklepach z półproduktami
Na zrobsobiekrem.pl panthenol kosztuje 10zł a aloes zatężony 6zł
Ja wyleczyłam moje przesuszone końce po prostowaniu..właśnie olejkiem!! Dokładnie arganowym.
Wczoraj miałam okazję zobaczyć moją skórę głowy i włosy za pomocą specjalnej kamerki i końce są w doskonałym stanie. A jeszcze miesiąc temu bałam się, że są do ścięcia..:)
Jestem oczarowana Twoją fryzurką 🙂 Chyba najbardziej podoba mi się Twoja objętość włosów. Co polecasz na zwiększenie objętości? Czy Twoje włosy cieniowałaś, że efekt jest taki meeeega…
Anwen chyba całę życie nosi cieniowane 🙂
Też leczę swoje włosy olejami, próbuje je zregenerować. Wszystkie te popularne szampony mają dodatek silikonu, który po pierwsze sprzyja powstawaniu łupieżu, a po drugie nie odżywia włosów. Postanowiłam wyleczyć swoje włosy olejami i już po paru kuracjach zauważyłam dużą poprawę. Jakby któraś z Was chciałaby spróbować z taką kuracją podsyłam stronkę z olejami http://naturadlapiekna.pl/pl/c/Oleje-zimnotloczone/2. Jest w czym wybierać.
jejku szczerze to odechciewa mi sie czytania waszych komentarzy bo mnie trafia… jak bym złapała jedną z drugą co sa takie cwane w buzi a same czerpią z bloga Anwen porady to bym te ich kłaki powyrywała za to jakie są dla Ciebie, jak tak moża napisać i sie rzucać o zdjęcia ze sa z fleszem i maja być bez??!!!
gdzie wasza kultura i miłość do Anwen???
Masakra żeby tak się wyzywać…
Anwen proszę Cię nie publikuj tych smętnych komentarzy bo inne blogowiczki nie będą wchodzić bo nieprzyjemnie się czyta te komy..
miłego Dnia pozdrawiam Estra
z tą miłością to tak nie przesadzaj xD kultura wystarczy 😀
Piękne włoski Anwen! 🙂 wie ktoś może jaką farbą uzyskam taki kolor włosów? 🙂
Piękny kolor.
Fajny blog