Przy okazji szukania zdjęcia do ostatniego wpisu kolejny raz natrafiłam na TEN przepis i stwierdziłam, że tym razem to właśnie to wyląduje na mojej głowie w najbliższej NdW.
Rano zmieszałam ze sobą 1 łyżkę oleju kokosowego i 1 łyżkę miodu i nałożyłam to na lekko zwilżone włosy.
Po kilku godzinach (jak tylko Zuzia usnęła) zmyłam mieszankę wodą i umyłam włosy żelem aloesowym Labell. Nałożyłam też na chwilę maskę Kallos Vanilla, którą testuję w ramach naszej wspólnej akcji (rzeczywiście z tych trzech co mam ta okazała się najmniej popularna). W sumie to nie nałożyłam, a wprasowałam rękami sposobem Henri. Byłam ciekawa czy różni się on choć trochę od normalnego wmasowania maski i przeczesania TT i jak na razie zauważyłam tylko tyle, że przy tym sposobie marnuje się niestety sporo kosmetyku. Czy będzie różnica w działaniu? Po jednym razie ciężko mi to ocenić.
Wracając do NdW to moje włosy po tym miksie (bez rozczesania i kilka godzin po suszeniu suszarką) wyglądają tak:
W dotyku są bardzo gładkie i miękkie, ale pokręciły się mocniej niż ostatnio. Co prawda przy głowie są minimalnie obciążone – chyba niepotrzebnie nakładałam olej tak wysoko, ale na długości są lekkie i sypkie. Po oleju dodatkowo ładnie błyszczą i są świetnie nawilżone za sprawą miodu.
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Miejsce na Wasze linki:
Komentarze
Urocze zdjęcia, a włosy jak zawsze piękne 🙂
U mnie niestety taka maseczka się raczej nie sprawdzi – szczególnie, że moje włosy reagują puchem na olej kokosowy. A do tego jeszcze humektant w formie miodu, takie połączenie mogłoby być fatalne w skutkach 😉
Ten sposób wprasowywania produktu we włosy jest mi znany, ale szczerze mówiąc nie zauważam, żeby lepiej wpływał na moje włosy…
U mnie chyba byłoby to samo – miód i kokos to nie najlepsze połączenie dla moich włosów hihi 😉
Bardzo ciekawa koncepcja, ale wolałabym już nigdy nie nakładać miodu na moje włosy:D za to olej kokosowy mimo moich groźnych min i pouczeń powoli znowu nawiązuje ze mna bardzo przyjemna w skutkach znajomość. Efekt Twojej niedzieli prezentuje się super, córeczka baaaardzo urocza! pozdrawiam:))
Ale śliczny skręt na końcach <3 Niestety chyba nigdy takiego nie uzyskam,ale za to włosy idealnie proste to zawsze mam hah xD Pozdrowienia ,a malutka rośnie w oczach (a raczej zdjęciach) 😉
Chyba ustawię sobie zdjęcie Twoich włosów na tapecie 😀 taka motywacja w dążeniu do ideału 😉 Aniu, chyba pozbyłaś się strączkujacych włosów! 🙂 Bez czesania są przepiękne!
jak można ocenić działanie maski po jednym razie. Maske trzeba stosować dłhżej by móc coś napisać na jej temat.
a w którym miejscu oceniłam działanie maski? 🙂
mi po miodzie szybko włosy chwyciły i były jaśniejsze, tylko że zawsze mieszałam go pół na pół własnie z którymś Kallosem i czasami z drożdżami 😉
Ja bardzo często stosuję miód do włosów i nie zauważyłam rozjaśnienia 🙂
Włosy wyglądają pięknie!
Anwen doradz mi czy jak do porcji szamponu dodam kapsułke keratyny przy każdym myciu – co dwa dni, to nie przeproteinuje włosów?
Jakich używać nawilżaczy poza kwasem hialuronowym i miodem by ten efekt wyrównać? 🙂
Wszystko zależy od twoich włosów, spróbuj najpierw rzadziej i jeśli nie będą przeproteinowane to częściej 🙂 M.
Ja używałam maski Seri Natural Line-maska do włosów suchych i zniszczonych. Ma w swoim składzie miód i rzeczywiście rozjaśnia włosy 🙂 A dodatkowo dobrze się ją nakłada i włosy ślicznie po niej błyszczą :))
momento-de-aliento.blospot.com
Zuzia jest cudna ! <3
A włosy jak zwykle piekne 😉
Zjawiskowe fale i zjawiskowa Zuzia 🙂 Jestem zachwycona.
Niestety, ale u mnie miód nie działa na rozjaśnienie włosów. Polecam maseczkę z cynamonem, cytryną miodem i dowolną odżywką, jednak może ona uczulić!
Ja 1 na tydzień robię miodową maseczkę, która składa się z miodu, oleju, masła do ciała (kakaowe isany – pięknie pachnie tak btw. ;)) i często jakiejś maski/odżywki. Nakładam ją na umyte wcześniej odżywką włosy, a poźniej zmywam szamponem. Włosy wyglądają super po czymś takim, a w połączeniu z olejem (dlatego nakładam ją przed myciem) nie ma mowy o puchu. Udało mi się lekko rozjaśnić włosy właśnie dzięki maseczkom miodowo-cytrynowym, płukankom z rumianku i cytryny, a także maseczce bananowej. Pojawiły się piękne refleksy bez ingerencji słońca 🙂
Niedziela, czwartek, wszystko jedno. Wiem jak wiele obowiązków ma mama takiej małolaty jak Zuza i jestem pełna podziwu dla Ciebie, jak świetnie organizujesz czas, sumiennie prowadzisz bloga i jeszcze prezentujesz nienaganną fryzurę. Szacuneczek! 😉
Miód kiedyś bardzo służył moim włosom, ale odkąd farbuję je indygo raczej go unikam, bo boję się zielonego odcienia na głowie. Za to kokos to mój ulubiony olej. 🙂
Cudne włosy 🙂
Też mam Vanillę, ale ona niemiłosiernie śmierdzi… Żeby chociaż efekty były warte tych męk 😀
ojjj masz rację – zapach ma naprawdę okropny!
ja mam Argan i też mnie strasznie drażni jej zapach ;< jedyny Kallos, który mi nie śmierdział to Keratin, a miałam jeszcze Latte i Silk 😉
Anwen kiedy zobaczymy Ciebie po wizycie u Mysi… ? z niecierpliwością czekam tego wpisu 😉 . Mocno trzymam kciuki w dążeniu do chłodnego brązu i żeby włosy nie ucierpiały na tym 🙂
Jest Zuzia 🙂
Ależ Ci się Aniu włosięta pokręciły, bardzo ładnie w takim wydaniu 🙂
Proponuję aby już zawsze (tak dla tradycji) zdjęcia z Niedzieli dla włosów były z Zuzią- taki mały rozweselacz, że aż sie sam człowiek uśmiecha jak widzi takiego małego bobasa:-)
Pewnie zaraz mnie zlinczują te które jeszcze dzieci nie mają hihi. Piękne włosy:-)
a wiesz, że one baaardzo często są z Zuzią, tylko schowaną za moimi plecami 😉
mów za siebie, ja tam dzieci nie lubię hihi ;D
ja się nie uśmiecham na widok dzieci 😉
Popieram Ciebie, Sylwia! 🙂
Zuzia jest przeurocza i z chęcią popatrzyłabym na fotki włosów Anwen z małą 🙂 Uwielbiam dzieci.
Ani ja ! 🙂
Kallos Vanila to mój ulubieniec gdy zostawię go na ponad godzinę to moje włosy są dobrze nawilżone i nie ma mowy o przyklapie 😉
włosy piekne a dzidzia taka jak moja:)
Dawno już nie było tak pięknego zdjęcia Twoich włosów – to zapiera dech w piersiach!
Naprawdę świetne zdjęcia włosów 🙂 zapraszam na moja ndw 😀
Zuuzia 🙂 Anwen, dziękuję za każdą chwilę i pracę, jaką poświęcasz blogowi i nam! a właściwie – to dziękujemy!
Miał ktoś może styczność z wzmożonym wypadaniem po nałożeniu wcierki z kozieradki na skalp? Nie miałam dużego problemu z wypadaniem ale po nałożeniu jej i delikatnym masażu wyjęłam parę pokaźnych garści 😐
To dopiero pierwsza aplikacja, jednak jestem na tyle przerażona że boję się kontynuować 😐
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Ja miałam. Odstawiłam to wszystko wróciło do normy. Moim zdaniem włosy reagowały szokiem na smród i ewakuowały się jak najdalej:)
A już myślałam, że jestem jedyna! Włosy faktycznie szybko urosły ale co z tego, skoro strasznie dużo wypadło! Całe szczęście szybko po odstawieniu przestały wypadać 🙂
Anwen, w jaki sposób marnuję Ci się produkt przy wprasowywaniu? Kapie? Jeśli tak, to popróbuj jeszcze, to kwestia techniki, mi nic nie kapie. A że maska po chwili "znika" z włosów i trzeba dołożyć trochę… to nie jest fajne? 😉 Ciężko uwierzyć żeby wnikała we włosy, ale w dłonie nie wsiąka 😉 ani nie kapie, więc może faktycznie dociera bardziej do włosów.
no właśnie kapie 🙂 a właściwie zlatuje z włosów 😀 może po prostu dałam za dużo na raz – na pewno będę jeszcze próbować
Może za dużo. Wiem, że przy przeciąganiu dłońmi po włosach można trochę maski z nich jakby wycisnąć, czy raczej odcisnąć, i zaczyna kapać z włosów i z palców, ale to jest do opanowania po kilku razach. Mnie nie spada dosłownie ani kropla 😉 Zależnie od produktu czasem bywa też tak, że po rozprowadzeniu i rozgrzaniu maski/odżywki i wygładzeniu włosów nagle okazuje się, że produktu jest więcej niż nam się wydawało. Włosy są bardziej śliskie niż na początku nakładania. (Rekordy bije tu miodowa maska Seri, której mała porcja jest w stanie sprawić, że po kilku ruchach dłońmi włosy są od niej białe :D). Dlatego warto zaczynać od nietypowo małych porcji 😉
Mam nadzieję, że sposób się u Ciebie sprawdzi 😉 Jako coś mechanicznego (a nie chemicznego, jak kosmetyki) potrafi dać super efekty nawet po jednym razie. Ja widzę różnicę 🙂 A po dłuższym czasie jest jeszcze lepiej, kondycja włosów poprawia się całościowo. Nie ma to jak je dobrze napoić maską 😉 Na podobnej zasadzie pewnie wiele z nas widzi różnicę po nałożeniu maski "i już" w porównaniu do kompresu pod czepkiem i ręcznikiem.
Jeszcze coś, co powinnam zrobić na początku. Bardzo dziękuję za polecenie mojego wpisu! :):)
W dłonie też może wsiąkać. Przecież w ten sposób działa krem, że się go wciera w dłonie. Ciekawe, gdzie bardziej wnika, naprawdę mnie to ciekawi.
Mi też kapie przy wprasowywaniu, jak mało bym nie wzięła. (robiłam, wiele, wiele podejść, tak bardzo polecasz). Chyba to kwestia typu włosa, moje dość trudno zmoczyć, a jak już się zmoczą, to nie bardzo chłoną odżywki. 😉 Jeśli odsączę porządnie włosy przed odżywką, to kapie mniej, ale za to rozprowadza się trudniej.
Dla takich pięknych fal warto było tą maskę robić:)
Anwen, a słyszałaś kiedyś coś o tej masce? To chyba nowość, bo wcześniej jej nie widziałam. Zamówiłam, jestem jej bardzo ciekawa. 🙂
http://skarbysyberii.pl/pl/612-goracy-oklad-maska-lopianowa-do-wlosow-aktywator-wzrostu-wlosow–4605319006901.html
Prosty przepis a jaki skuteczny 🙂 Chętnie kiedyś wypróbuję!
Moje włosy nie znoszą miodu. 🙁
Nie będę oryginalna i napiszę, że masz przepiękne włosy 🙂
Anwen dzisiaj przyszedł mi mythic oil ! Używałam serum z avonu ale strasznie mi wysuszało włosy 🙁 to chyba przez ten alkohol
będziesz zadowola jest świertny, ostatnio zrobiłam przerwę na inne serum i nieeee, to najlepsze
ja nałożyłam taką miksturę olej kokosowy i miód w niedzielę i faktycznie aplikacja nie była przyjemna, warto t o czymś rozrzedzić
piękne włosy! chętnie wypróbuję maskę 🙂
Anwen i inne farbujące się włosomaniaczki 😉
Czy henna pokryje włosy potraktowane rozjaśniaczem? Chciałabym wyrównać kolor naturalnego odrostu (ciemny brąz) z resztą wpadającą w słońcu w rudy. Włosy rozjaśniane były bardzo dawno temu (ok. 3 lata), rok temu ostatni raz je farbowałam na ciemny brąz, niestety kolor z długości całkiem się wypłukał.
Nie wyrówna koloru. Na brązowej części henna stworzy kasztan, na rozjaśnionej oczo…hmmm… wyrazistą miedź.
Fakt, że z mniejszym odrostem – ale u mnie wyglądało to tak:
http://4.bp.blogspot.com/-ZSYLcNk1IXg/UrQHTMSDgII/AAAAAAAABLU/3wfk_aSKBP4/s1600/xakola+stare.jpg
Powinna pokryć, ale ja bym najpierw zrobiła test na pasemka, bo rozjaśniane włosy mogą wyjść innego koloru niż byśmy chciały 🙂 chociaż 3 lata od rozjaśniania to długo… ale lepiej dmuchać na zimne.
gdyby dorzucić kakao? mix idealny 🙂
Najbardziej cieszy mnie to, ze na poczatku mialas wlosy jak moje. jesli Ty do tego doszlas to jak ja do polowy dojde bede bardzo szczesliwa.
Wlosy na zdjecich wygladaja cudownie. Zuza tez, kolezanki beda zazdroscily mamy z takimi wlosami. Kolega z przedszkola mial mame z grubasnym warkoczem do pupy. zawsze byl to temat, bo grube, piekne dlugie wlosy.
Moje przestaly wypadac w ilosciach sprawiajacych, ze bladlam. Teraz jestem na etapie: zageszczanie. nawet mam gdzies jak mi glowa pachnie. mam wcierke dla mezczyzn z meskim zapachem, potem koziradka. wazny efek.
piekne wlosy.
Pięknie i pozytywnie:)
Mam wrażenie, że ostatnio znowu ciołkiem zrobisz z włosami to one olśniewają:)
Cudowna objętość ♥
Kochana Zuzia<3
Jesli kupie sobie ten olej na pewno wyprobuje ta maseczke:)
Hej, czy można obniżyć porowatość włosów wysokoporowatych i suchych z natury? Tylko włosy przy karku mam średnioporowate, a reszta jest wysokoporowata :/
Lepiej, żeby można było! Bo ja tu żyję taka nadzieją 😉 W dodatku mam fale.
A tak całkiem poważnie, myślę, że się da. Nie tak mocno jak wtedy kiedy ktoś miał naturalnie niskoporowate włosy, zwiększył porowatość zabiegami i teraz wraca do tego co miał od natury, bo u nas wysoka porowatość jest w genach, jednak myslę, że bardzo dobrą pielęgnacją można zrobić trochę, albo więcej niż trochę nawet 🙂
No można, na tym polega pielęgnacja włosów.
Dzięki za odpowiedzi 🙂 bo już sie martwilam przeczytalam chyba na martusiowym kuferku ze sie nie da, ale teraz mi ulzylo 🙂
Gdzie wkupujesz kosmetyki w takiej postaci jak ten olej kokosowy? ( bo z tej seri masz tez wiecej, kwas hiual i hmm kolagen ?) 🙂
Nie wiem jak inne, ale ten olej kokosowy jest ze Zrób Sobie Krem 🙂
Pewnie na zrób sobie krem albo biochemii urody.
Anwen, znasz restauracje Topolino?Bylas? To restauracja w czestochowie
Czytalam. Szef ponoc gwalciciel
Droga Anwen: jaka nawilzajaca (dobrze nawilż.)maske do wlosow bylabys mi w stanie polecić??:)
Moje wlosy sa dosyć geste i długie. Farbowane przez wiele lat na ciemne brazy. Obecnie,nieco znudzona swoim wieloletnim ciemnym image'em porwałam się na cos nowego.
Najpierw samodzielnie udało mi się zejść z bardzo ciemnych wlosow i zmieniłam kolor na cos pomiędzy kasztanowo-ciemno czerwony w których czuje się naprawdę dobrze. A 2tyg temu bedac na urlopie w Polsce odwiedziłam swojego fryzjera, i mam super jasne refleksy, które rozswietlily mi buzie.Kolor wyszedł super, nie mniej jednak trochę odbilo się na kondycji wlosow. Mowa tu zwłaszcza o przesuszeniu na dlugosci. Nie sa już takie idealne ale plan jest prosty: stawiam na olejowanie + dobrze odzwywiajaco-nawilz,maska i będzie git:)
W związku z powyższym co propunujesz Anwen? dodam jeszcze,ze mieszkam na terenie UK i pole manewru mam nieco ograniczone. Może BodySHoP? kiedyś czytałam o jednej masce,ktora polecalas..hmm bananowa? POzdrawiam i gratuluje,uwielbiam Twojego bloga <3
Gdzie są dostępne wyniki konkursów- szukam i szukam i nie mogę znaleźć ;/
Zawsze w poście konkursowym 🙂
Pytanie nie do końca związane z tematem.. czy picie skrzypokrzywy działa tteż na włosy ma nogach, rękach ? Czy będą szybciej rosły i będą grubsze ?
U mnie tak, bo to chyba logiczne że jeśli przyspiesza porost włosów to wszytskich a nie tylko głowy 🙂
Dziewczyny potrzebuje pomocy znalazłam w Biedronce nowe serum do włosów "Biosilk maracuja oil, nawilżająca regeneracja"
skład : Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Cyclohexasiloxane, Passiflora Edulis (Maracuja) Seed Oil, Hydrolized Silk, Hydrolized Quinoa, Phenoxyetanol, C12 Alkyl Benzoate, Fragrance (Parfum), Butylphenyl Methylipropional, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone
no i tu moje pytanie używała je któraś z was , co myślicie o składzie??
Skład jak na takie serum do zabezpieczania końcówek bardzo fajny! Na początku masz silikony (to dobrze!), potem olej z marakui i dwa rodzaje hydrolizowanych protein (to jeszcze lepiej) 😀 A potem to już standard – konserwanty i substancje zapachowe, które, jak to zwykle bywa, mogą kogoś uczulić, ale oczywiście nie muszą 🙂
dziękuję 🙂 dopiero się uczę czytać składy i jak na razie dla mnie to czarna magia 🙂
no faktycznie super skład ;P musze się zaopatrzyc w to serum 😀
Hej dziewczyny, a wiecie coś o tym mrożonym piasku? Ponoć wspaniale nawilża skórę głowy. 🙂
Awwww, że się tak po staropolsku wyrażę 😉
Jutro mam poranek z serii "powolnych" więc spróbuję 😉
_________
Natalia, http://www.pieceofsimplicity.blogspot.com
Że ja sama nie wpadłam na to żeby wykombinować takie połączenie do maski…
Nie jestem z siebie dumna 😛
Oba składniki genialnie się u mnie sprawdzają a o oleju kokosowym to naprawdę peany mogłam pisać i pisać 😉 Koniecznie będę musiała wypróbować tę maskę przy najbliższej okazji.
Jeśli o niej nie zapomnę…;)
Anwen, a czy dziewczyny, które nie prowadzą bloga, mogłyby również zamieszczać swoje zdjęcia i opisy z Niedzieli Dla Włosów? 🙂
Ale masz dużo włosów! Mega zazdroszczę. Moje to mizerne piórka 🙁