Od ostatniego kremowania włosów minęło już kilka miesięcy, bo szczerze mówiąc ta metoda pielęgnacji włosów nie należy do moich ulubionych. Przypomniało mi się dziś jednak jak dobre efekty uzyskałam po czerwonym balsamie Garniera i postanowiłam wypróbować innego, kremowego ulubieńca.
Krem do rąk z mocznikiem z Isany towarzyszy mi wiernie od 2010 roku i nigdy się na nim nie zawiodłam. Świetnie i długotrwale nawilża skórę moich dłoni, sprawiając, że nie jest sucha nawet zimą, gdy notorycznie zapominam o rękawiczkach 😉 W składzie poza tytułowym mocznikiem ma też olej sojowy i masło shea, więc był idealnym kandydatem na krem ‘włosowy’.
Nałożyłam go na mniej więcej dwie godziny przed myciem na suche włosy, ale tylko na długości, bo nie chciałam ich niepotrzebnie obciążać u nasady. Po tym czasie użyłam cedrowego szamponu z Planeta Organica, który całkiem nieźle przedłuża świeżość włosów i na koniec poprawiłam jeszcze maską Kallos Keratin użytą jako odżywka czyli na jakieś 2-3 minuty.
Włosy podsuszyłam suszarką i jak już były prawie suche podzieliłam na niezbyt cienkie pasemka i każde z nich zawijałam wokół dwóch palców, a następnie podpinałam spinką. Taki sposób kręcenia pokazywałam kiedyś na blogu (TUTAJ) i miałam zamiar pokazać w Sylwestra w DDTVN, ale niestety zabrakło dla nas czasu 🙁 Pomyślałam więc, że przypomnę Wam o nim dzisiaj 🙂 Gdy wszystkie włosy były już zwinięte podsuszyłam takie pierścionki jeszcze chwilę ciepłym nawiewem i zostawiłam na jakieś 20-30 minut. Po rozpuszczeniu i przeczesaniu palcami wyglądały tak:
Nie wiem jak Wam, ale mi się taki efekt bardzo podoba, chociaż skręt mógłby być wyraźniejszy 🙂 Sposób jest szybki – zakręcenie moich włosów zajęło może z 5 minut, tylko niezbyt trwały, więc jeśli chcecie użyć go na jakąś specjalną okazję to warto potrzymać tak włosy dłużej i dodatkowo skręt utrwalić lakierem (ja używam zawsze Elnett, bo można po nim przeczesać loki i nie będziemy mieć siana, a trwały i naturalny skręt). Co do kremowania to tak jak myślałam Isana sprawdziła się naprawdę dobrze i przynajmniej na moich włosach spokojnie może zastąpić mi olejowanie.Włosy były po niej odpowiednio dociążone, ale nie posklejane ani obciążone.
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Przy okazji mam przyjemność zaprosić Was na jeszcze jedno (i raczej już ostatnie) spotkanie autorskie w związku z promocją mojej książki – tym razem można będzie ze mną zobaczyć we Wrocławiu:
PPS Miejsce na Wasze linki:
Komentarze
Faktycznie, skręt mógłby być wyraźniejszy. Tak czy inaczej – jako posiadaczka prostych włosów, zazdroszczę wszystkim, którzy mają loki/fale, albo chociaż skłonności do nich 😉 Akurat tak się złożyło, że dzisiaj ja również kremowałam włosy, użyłam zwykłego kremu Nivea, efekt zobaczę jutro 😉
A ja zazdroszczę tym osobom co maja proste włosy :)Aj 🙂
Niestety loki i fale to w 80% koszmar dla ich posiadaczek, proste są prostsze w obsłudze 😉
Też mam zamiar wypróbować Nivea na włosach, jak do tej pory nie zdobyłam się na to, ale przyznam, że pomysł ciekawy:)
Tak to przeważnie jest, że prostowłose chcą mieć kręcone, a kręconowłose chcą mieć proste. Widzę to również po sobie, bo od kiedy pamiętam chciałam mieć kręcone, lub chociaż falowane włosy, a mam proste jak druty.
Naprawdę? A ja zawsze myślałam, że kręcone łatwiej ułożyć lub chociaż związać w fajną kitkę z dużą objętością, której moim włosom brakuje. :<
proste włosy nie są prostsze w obsłudze… wiem to z doświadczenia
wypróbowałam nivea soft na wysokoporach, efekt super, mocno wygładzone.
Ale przyciąganie myśli! Od paru dni myślę o nakremowaniu włosów zamiast oleju przed myciem.
Wlosy pieknie wygladaja – jak zawsze 🙂
Jaka szkoda, ze nie mam teraz jak pojechac w rodzinne strony, chetnie wzielabym udzial w spotkaniu we Wroclawiu ;(
Przepiękne włosy, ja swoje pielęgnuję juz 2 lata, a wyglądają przeciętnie :/ czy planujesz jakąś wspólną akcję lub post o nowej wcierce?
ja pielęgnuje ze 4 lata – dzięki włosomaniactwu 'dorobiłam' się łojotokowego zapalenia skóry, ciągłego swędzenia – i chyba najgorszego – ciągłego wypadania. co mi z tego, że mam długie włosy, jak są one bez życia. czytam te blogi z przyzwyczajenia ale nie cuduję już, wystarczy mi, że musze używać specjalnych kosmetyków z apteki na to wszystko. a wiecie od czego się zaczęlo? od wcierek – nieświadoma tego, ze nie każdemu alkohol denat służy – 3 miesiące katowałam nim głowe i co z tego mam – tylko problemy. teraz się tylko męczę, połowy kosmetyków nie moge używac bo szału dostaje ze swędzenia. A przed tym całym idiotycznym włosomaniactwem miałam mocne, gęste włosy, tyle, że krótsze, bo nie było ciśnienia na długość. ja podziękowalam juz dawno za te głupoty nakładane na głowę.
To nie "dzięki włosomaniactwu" tylko Twojej głupocie, bez urazy. Jak się nakłada na czuba wszystko co na blogu piszą to takie mamy efekty. I co, masowałaś tą wcierką nie czując w międzyczasie żadnych skutków ubocznych i nagle ciach! zapalenie skóry? Wszędzie na blogach znajdziesz informacje o alkoholu więc nie wiem do kogo masz pretensje. To tak jakby ktoś uczulony na truskawki miał pretensje do producenta lodów truskawkowych, że go uczulają.
Musze spróbować tego kremu.
Jest szansa ze zobaczymy cie jeszcze w ddtvn?
Chcemy cie oglądać!!!
Muszę się zainteresować tym kremem, zarówno do rąk, jak i włosów 🙂
Piękne fale, ale nie mam spinek do ich zrobienia 🙁
jest teraz na promocji w rossmanie. polecam 🙂
Mi włosy bez stylizacji kręcą się jeszcze mocniej niż na zdjęciu Anwen ze stylizacją, ja raz chcę mieć proste, raz kręcone :p Jak na razie moje włosy w tej sprawie całkiem dobrze się sprawdzają, bo łatwo je zakręcić, ale też wystarczy parę razu porządnie przeczesać, żeby zrobiły się o wiele bardziej prostsze 🙂
Ja mam tak, że jeśli je na mokro pogniotę lub prawie suche zakręce na opaskę ładny skręt uzyskuję, a jeśli je rozczeszę gdy są prawie suche uzyskuję proste 🙂 efekt kręconych, czy prostych trzyma mi się do następnego mycia 3-4dni 😀
U mnie zależy czy nie jest wilgotno na dworze, bo jeśli jest to za proste nie będą :p
momento-de-aliento.blogspot.com
Aniu to sie widzimy!! Ktora wlosomaniaczka idzie ze mna ??? 🙂
ja się chętnie wybiorę 😀
Super, pisz :)!
no to widzimy się w czwartek! 🙂
bardzo fajny pomysł z tym kremem do rąk, ostatnio czaiłam się na jakieś fajne balsamy do ciała żeby miał tak fajne składniki żeby jeszcze włosy skorzystały, ale przecena w Boots half price na odżywki i szampony zrobiła swoje, kupiłam odżywki i szampon zamiast balsamu.. 😀 skręt fajny, nie za duży, ale jednak widoczny 🙂 taki na co dzień w sam raz 🙂
Piękne włosy jak zawsze, nie ważne czy ze skrętem czy bez 🙂
Ostatnio będąc w Hebe wrzuciłam tą maskę bez zastanowienia, bo promocja… 😉 Dopiero w domu przeczytałam, że ma cyclopentasiloxane. Nie mam nic do dimethiconów, czy innych "lekkich" silikonów, ale tych cięższych pozbyłam się na stałe. No nic, przetestuję 😉 Coś z tym litrem muszę przecież zrobić 😛 Jest różnica w "osadzaniu się" silikonów w zależności od długości trzymania ich na włosach?
Przecie cyclo… jest silikonem lotnym. ;]
Cyclopentasiloxane to jeden z najlżejszych silikonów, odparowuje z włosów podczas ich wysychania, więc nie musisz się go obawiać, na pewno się nie osadzi 😉
jej, dzięki za odpowiedź 🙂 drugi wygooglowany wynik "cyclopentasiloxane" wprowadza w błąd 😉 normalnie kamień z serca 😀
Odbiegając od tematu..ale Ty masz ładną linię/kształt ust… zazdraszczam ! 🙂
A ja ostatnio rozważam balsamowanie włosów balsamem do ciała… Jakoś trumiennie to brzmi 😉
Taki delikatny skręt jest najbardziej uroczy:))
Właśnie niedawno sobie kupiłam ten krem i miałam go przetestować na wlosach 😀 śliczne włosy <3
szczerze to nie widzę specjalnej różnicy w stosunku do włosów po koczku. też mam ten krem, ale zużywam go ekspresowo i szkoda mi go dawać na włosy 😉
Ola
Do kremowania włosów uwielbiam masło do ciała Issana kakaowe. Daje mega objętość!:) Skalp też go bardzo lubi.
Co to za drugi flakonik?
U mnie również kremowanie nie zdawało egzaminu…
Może jednak spróbowałabym, bo olejowanie i nakładanie nafty już mnie troszkę znudziło 😉 Może teraz spotka się to z inną reakcją…Dzięki za przypomnienie! 🙂
A loczki piękne 🙂 Tak jak piżamka 😉
Przepiękne! Wydają się być takie miękkie 🙂
Piękne włosy!!! Uwielbiam Twojego bloga, zawsze z niecierpliwością czekam na każdy nowy wpis:)
W życiu bym nie pomyślała żeby mój ulubiony krem używać na włosy, zamiast do rąk 😀 muszę wypróbować ten sposób!
Ten krem jest właśnie w promocji w Rossmanie 🙂
Bardzo ładny efekt. Ja mam naturalnie kręcone więc z tym problemu nie mam 🙂 Ostatnio kupiłam krem ochronny przed wiatrem i zimnem Babydream z nadzieją, że ochroni moją wrażliwą skórę twarzy. Jednak nie podpasował mi do końca więc nałożyłam go na końcówki włosów – ładnie nawilżył i opanował trochę puszenie. Przynajmniej się nie zmarnuje teraz 🙂
Justyna
Przypomniałaś mi o kremowaniu włosów. Dawno tego nie robiłam. 🙂
Nie wiedziałam, że Isana z mocznikiem ma tak dobry skład. 🙂 Podobno balsam cedrowy PO jest bardzo dobry, nadaje objętość. Co do kręcenia, ostatnio absolutnie zachwyciłam się na nowo zwykłymi papilotami z gąbki. 🙂
To ja się znów zachwyciłam zwykłymi chusteczkami nawilżanymi, mam po nich piękne loki. Takie małe i tanie a cieszy:D
Koniecznie muszę wypróbować 🙂 Mam kilka kremów do rąk,które nie spisują się.. może włosom pomogą? 😉
To że w dzieciństwie były nawijane na palec w żaden sposób nie wpłyneło na to, że aktualnie masz takie włosy, a nie proste.
Droga Anwen
Czy krem o takim składzie: Aqua, Caprylic/Capric Triglycerid, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Petrolatum, Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Theobroma Cacao Seed Butter, Tocopheryl Acetate, Microcrystalline Wax, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, Citric Acid
Nadaje się do kremowania włosów? 🙂
Moze nie na temat, ale Anwen usmiechaj sie czesciej pokazujac zeby 🙂 masz taki olsniewajacy usmiech, i takie ladne rowne zęby. Az oczy ci sie błyszczą jak sie tak usmiechasz, przekazujesz innym ten usmiech. Pozdrawiam Cię Aniu ''KołomyNcew'' (powinni bardziej uwazac na to co pisza, ech ten Empik)
cały czas zachodzę w głowę gdzie widziałaś mój uśmiech :)))
Widziałam Cię kiedyś w Krakowie, ale na żywo to oczywiste że nikt nie chodzi szczerząc zęby xD (wstydziłam się do Ciebie zagadać, może to głupie ale uznałam że moje włosy były w fatalnym stanie i w myślach będziesz się ze mnie śmiać :P) A tak ogólnie to może i się pomyliłam, widziałam po prostu jakieś Twoje zdjęcie w internecie gdzie się uśmiechałaś szeroko, i wyglądałaś naprawdę prześlicznie 🙂
Aniu, mogla bys sie jakos ładniej ubierac do zdjęc..a nie piżama albo tania bluzka….
Pff masz problem :p suknie balową Aniu zakładaj.
Też od razu pomyślałam że tak trochę nie wypada taką rozchłechtaną sie publicznie pokazywać, ale widać że Anwen CHCE pokazać figure. Przecież to od razu widać że o to chodziło.
rozchłechtaną? 😀 i nie, nie chodziło o figurę, bo jak na razie nie mam się czym chwalić, po prostu zrobiłam zdjęcie bez zastanowienia się w co jestem ubrana, a że akurat w domu lubię chodzić tak ubrana to nie uważam, że muszę się specjalnie przebierać do zdjęcia WŁOSÓW, co innego gdybym chciała pokazać OOTD na blogu modowym 😉
Laski nie macie innych problemów w życiu jak czepianie się rozchłechtanej bluzki na blogu o włosach? Chciałabym mieć takie problemy, eh..
Gdyby była ufajtana to rozumiem…
Boli co niektórych sukces Anwen, co…
hahahah:D też na to zwróciłam uwagę, ale nie uznałam tego za nic niestosownego 😛
Hm. Latem 3/4 nastolatek tak chodzi po ulicy! I jeszcze im tyłki i fałdy na wierzch wyłażą. Zimą w domu może sobie chodzić, jak chce. Póki cyckami nie macha a i ubranie czyste, to nie wiem o co chodzi. Przynajmniej bardziej prawdopodobna jest. Jakby wystąpiła w garsonce albo sukni, to byłby szok. A figura rzeczywiście coraz lepsza:)
No dlatego widać różnicę w blogu Anwen i Aliny, mimo że to są blogi ściśle tematyczne to jakość się różni… np. ubranie (nie chodzi mi o to że ma być jakieś markowe czy jakaś suknia, ale takie porządne, prowadzisz bloga więc jesteś osobą publiczną, nie możesz mówić że to twoja sprawa jak się ubierasz, bo na tym polega prowadzenie bloga dzielisz się swoją wiedzą i różnymi ciekawostkami przy okazji pokazując skrawek Ciebie). To tak jakbym prowadziła bloga o gotowaniu, i pokazywała zdjęcia w brudnej kuchni i mówiła że to jest blog kulinarny a nie o wystroju wnętrz.. Bez urazy, b o bardzo Cię cenię, wiem że masz bardzo dobry gust, sądząc po twoim mieszkaniu, i Twoja książka bardzo mi pomogła. Pozdrawiam gorąco 🙂
No to ja tym razem zwrócę uwagę na kwieciste słownictwo, co region to ciekawsze słowotwórstwo ;D rozchłechtana i ufajtana :3 czadowe
no ale rzecz w tym, że w brudnym czy podartym ubraniu się nie pokazuję 🙂 wtedy zrozumiałabym te wyrzuty – a tak naprawdę nie wiem w czym rzecz, czy naprawdę to, że jest to po prostu piżama a nie strój wyjściowy aż tak razi? bo drugi zarzut 'taniej' bluzki to już dla mnie zupełny kosmos – mam specjalnie kupować drogie rzeczy do zdjęć na bloga? 😀
chyba nie trudno sobie wyobrazić, że przy małym dziecku nie mam czasu na robienie specjalnej 'sesji zdjęciowej' – zwykle zdjęcia w biegu robi mi mąż i jakbym jeszcze zaczęła zastanawiać się nad tym co takiego do każdego z nich założyć, żeby wyglądało ładnie, nie było tanie, nie było czarne (a taki kolor ma większość moich wyjściowych ubrań) i przy okazji się nie powtarzało, bo zarzut o to, że ciągle chodzę w tym samym też już usłyszałam to niedziele dla włosów pojawiałyby się pewnie z raz w miesiącu 😉 bierz pod uwagę to, że np. dla Aliny prowadzenie bloga to jej główne zajęcie i ma na nie o wiele więcej czasu niż ja 🙂
ale o tło dla kosmetyków które fotografujesz dbasz, a o tło swoich włosów nie, i tak Cię kochamy!
no właśnie niekoniecznie 😉 stawiam je po prostu na stole/parapecie/szafce i tyle, bo podobnie jak i w przypadku ubrań nie mam czasu by ustawiać odpowiednie tło do zdjęć, po prostu korzystam z tego co już mam
Aniu, to zobacz jak są ubrane dziewczyny co wrzucaja NDW , jakie bluzki….nikt nie mowi o sukni, zwykla bluzka..cała..
a moja nie jest cała?
To już chyba zakrawa o jakąś obsesję, nie wiem jak to nazwać. Paranoja. Rozumiem gdyby ta piżama była jakaś hmmm…niestosowna, prześwitująca. A tu zwykła piżama jaką ma każda z nas w szafie, dodatkowo większość zdjęcia zajmują włosy… Piżama źle, dżinsy zbyt pospolite, bluzka to pewnie założona żeby się biustem chwalić, sukienka to się stroi zapewne. Kobiety ogarnijcie się!
Autorko tekstu "rozchłechtaną sie publicznie pokazywać", słowo "rozchłechtana" jest niesamowite, you made my day, a tak w ogóle to mnie wcale nie obchodzi w co ktoś jest ubrany na zdjęciach w blogu o włosach, podzielność uwagi niektórych czytelniczek godna podziwu, no, Anwen, pewnie się uśmiałaś
Czy mi się wydaje, czy coraz więcej ludzi się nudzi i nie ma co robić i czepiają się wszystkiego? Ostatnio coraz częściej odnoszę takie wrażenie. Z byle jakiej pierdoły hejt żeby tylko był. Bluzka jak bluzka, jest czysta, zasłania to co ma zasłaniać, wulgarna w żaden sposób nie jest. Najpierw przedziałek, potem że włosy brzydkie, potem że sława do głowy odbija i nikt wesołych świąt nie życzył, no dosłownie hejt o wszystko i o nic…
Ludzie, serio, o co wy się czepiacie? Anwen jest normalnie ubrana. Ma bluzkę, ma spodnie. Nie zrobiła sobie zdjęcia z naklejkami na sutkach, więc o co wam chodzi?
Pozdrawiam
Paulina
Krem miałam i do rąk był bardzo dobry lecz nie wpadłam na pomysł by stosować go do włosów. Muszę znów go kupić 🙂
Jak moje trochę podrosną, to będę musiała je tak poskręcać w ślimaczki-może wyjdą mi takie ładne fale jak Twoje:)
Bardzo proszę o podpowiedz! jestem właśnie po keratynowym prostowaniu włosów i nie wiem czy mogę używać nadal moich trzech ukochanych kosmetyków. Bardzo proszę Anwen lub inne wlosomaniaczki orientujące sie w skladach o podpowiedz. Z gory serdecznie dziekuje:) A oto i oni :
1- Skład: Aqua (water), Propylene Glycol, Glycerin, Dipropylene Glycol, Fragrance (perfum).
2-Water, Cetearyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Cyclohexasiloxane, Propanediol, Glycerin, Panthenol, Polyquaternium-55, Behentrimonium Chloride, Algae Extract, Caviar Extract, Tocopheryl Acetate, Polysilicone-15, Ascorbic Acid, Phospholipids, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Chamomilla Recutita (Matricaria) Extract, Honey Extract (Mel Extract), Citrus Limon (Lemon) Peel Extract, Superoxide Dismutase, Polyquaternium-11, Polyimide-1, Saccharomyces/Magnesium Ferment, Saccharomyces/Copper Ferment, Saccharomyces/Silicon Ferment, Saccharomyces/Zinc Ferment, Saccharomyces/Iron Ferment, Butylene Glycol, Amodimethicone, C11-15 Pareth-7, Laureth-9, Trideceth-12, Isopropyl Alcohol, Alcohol Denat., Potassium Sorbate, Caprylyl Glycol, Disodium EDTA, Citric Acid, Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Fragrance.
3-Water (Aqua), Polyimide-1, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, Palmitamidopropyltrimonium Chloride, Chlorphenesin, Citric Acid, Disodium EDTA, Linalool, Methylisothiazolinone, Limonene, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Polysilicone-15, Bambusa Vulgaris Water, Phospholipids, Bambusa Vulgaris Extract, Lepidium Meyenii Root Extract, Saccharomyces/Magnesium Ferment, Superoxide Dismutase, Saccharomyces/Iron Ferment, Saccharomyces/Copper Ferment, Saccharomyces/Silicon Ferment, Saccharomyces/Zinc Ferment, Fragrance (Parfum).
Od jakiegoś czasu wchodzę non stop na Twojego bloga i nie mogę przestać. Dzięki Tobie stałam się włosomaniaczką 🙂 A Twoje włosy to dla mnie inspiracja!!! 🙂
Jaka iloscia kremu najlepiej pokremowac wlosy?
Wystarczającą.
Taką jaką potrzebujesz, nie rozumiem takich pytań. To tak jakbym zapytała: ile ziemniaków mam zjeść, żeby być najedzona? Po prostu obserwuj swoje włosy, wiadomo że nie nałożysz tyle kremu że bedą aż nim spływać, i wiadomo że nie nałożysz tyle że nie będzie nawet tego kremu czuć na włosach.
Ja nakładam podobnie jak olej- około łyżki
dziękuję za odpowiedź, niezwykle pomocna 🙂
A mi się właśnie takie loki podobają najbardziej, cudowny efekt!
Witaj.
Przeczytałam Twoją książkę "jednym tchem".
Książka jest bardzo pomocna, zawiera doskonałe wskazówki i porady, napisana bardzo fajnie,lekko.
Będę często do niej sięgać. Pomimo krótkich włosów znajduję w niej dużo informacji i mnie pomocnych.
Dziękuję.
Śliczne loki! Chyba zaczne stosować kremowanie. Wydaje się dla mnie lepsze niż olejowanie, bo za długo trzeba trzymać włosy w czepku, wole nakładać olejek na końcówki dopiero po umyciu. Krem z isany wypróbuje :3
Bardzo lubię tą akcję :))
Pytanie nie ma żadnego związku z postem, za co przepraszam. W wakacje kupiłam zachwalany przez wiele osób facelle, niestety zapomniałam, że powinnam wziąć buteleczkę z kolorem różowym, bo myślałam, że w sklepie nie będzie wyboru i niestety wzięłam niebieski 🙁 czy ma to jakieś znaczenie? Bo stosując go wypadła mi chyba aż połowa włosów. Dodam jeszcze, że gdy wróciłam do zwykłego szampomu z dove wypada mi tylko kilka włosów podczas mycia (ok. 10)
U mnie facelle też powodował wypadanie. Możesz kiedyś okazjonalnie wypróbować różowej wersji, ale wątpie, czy sprawdzi się lepiej od różowej.
Może dlatego że to płyn do higieny intymnej… Kup sobie odpowiednio dobrany szampon.
Aniu, a czy jest jeszcze jakaś szansa na spotkanie w Poznaniu? Błagamy!
Mam pytanie nie do końca związane z postem, a mianowicie czy zanierzasz wydać też poradnik dla bardziej zaawansowanych włosomaniaczek?
Mam pytanie na które nie znalazłam odpowiedzi na tym blogu. Miesiąc temu farbowałam włosy farbą drogeryjną. Od samego początku czułam pieczenie skalpu co jeszcze wcześniej nie zdarzyło się z innymi farbami. W obawie przed utratą włosów zmylam ją po 10 min. Nie zauważyłam podrażnienia, włosy nie wypadają w nadmiarze. Co powinnam zrobić? Nastepnym razem chce położyć farbe na 30 minut… czy powinnam sie obawiac tego pieczenia, czy wy tez tak macie? Pozdrawiam, Magda 🙂
Czy to pierwsze farbowanie? Jeżeli nie wywaliłabym tę farbę i użyła takiej która nie piecze. Widocznie ma cos w skłądzie podrażniającego. Szkoda ryzykować, to tak jak z lasem: pali sie szybko a rośnie wolno 🙂
Pierwszy raz użyłam tej farby , zadna inna nie piekła. A gdybym położyła olejek na skalp? Chodzi mi o wellaton..
jakie włosy śliczne <3 zazdroszczę 🙂
Od siebie dodam, że balsam do ciała z tej samej serii też się dobrze sprawdza. Zainspirowałaś mnie, dziś przetestowałam. Nawet pierwszy raz próbuję zakręcić włosy na spinki. Mordercza robota, gdy włosy żyją własnym życiem i wcale nie chcą się trzymać. Skręt, znając życie, zniknie mi po pięciu minutach, ale co tam, może chociaż przez te pięć minut będę piękna 🙂
Dziewczyny, tak nie w temacie…
Czytając włosowe historie dochodzę do wniosku, że… GIMNAZJUM TO ZŁO!!! Czy wszystkie musiałyśmy w gimnazjum katować włosy prostownicami, farbami i rozjaniaczami!?
To nie katowanie, ani zadne zlo. To zycie, przyjemnosci, probowanie roznych rzeczy 🙂
No gimnazjum to jeszcze dzieci, a dzieci wiadomo różne rzeczy robią, a wraz z wiekiem te rzeczy się zmieniają, np roczne dziecko wsadzi ręke w kupe i bedzie chciało zjeść, 4 latka obetnie sobie włosy na łyso, a gimnazjalistka bedzię je prostować 🙂 (oczywiście nie chce nikogo obrazić, sama w gimnazjum cieniowałam sobie włosy żyletka… aućć)
Bardzo ładna bluzka Anwen, nie wiem jaką musisz mieć anielską cierpliwość żeby wytrzymywać komentarze na tak niskim poziomie, w dodatku otrzymując je za pracę jaką włożyłaś w stworzenie tego posta…
Dziewczyny, ja ostatnio kremuje sobie końcówki włosów balsamem do ciała Nivea Baby (i tak się nim smaruje więc resztę wcieram delikatnie w końcówki). Stały się one miękkie i delikatne ale fajnie dociążone (a mam włosy podatne na obciążenia). Dzisiaj pokremuje całe i zobaczę jaki efekt 🙂 Kaja
Witam włosy to dla kobiety bardzo ważna sprawa. Ja kiedyś na przykład nie wiedziałem czemu obcinacie sobie końcówki. Dopiero koleżanka mi powiedziała, że się niszczą. Jednak teraz jak się napatrzę na swoją dziewczynę ile musi zrobić, żeby włosy były naprawdę ładne i lśniące to podziwiam ją za to, że ma jeszcze do tego zdrowie.
Zazdroszczę tak pięknych włosów 😀