Moja książka od dziś powinna pojawić się w sprzedaży. Będzie ją można znaleźć np. w salonach Empik czy Matras, ale też zamówić przez internet ze sklepu Triny.pl. Ta ostatnia opcja ma taki plus, że wraz z książką otrzymacie bon rabatowy o wartości 10zł.
W sklepie Triny.pl znajdziecie wiele ciekawych produktów, nie tylko do włosów, więc nikt nie powinien mieć problemu z tym na co można by taki bon wykorzystać 😉
Druga informacja, z którą dziś do Was przychodzę to spotkanie w Warszawie, na które chciałabym Was serdecznie zaprosić 🙂 W najbliższy poniedziałek o godz. 18 w księgarni Matras przy Nowym Świecie będą odpowiadała na pytania Aleksandry Wójcik (tej samej z którą rozmawiałam w zeszłym roku w Radio Kampus) i Wasze :)) Jeśli więc tylko macie czas i ochotę się ze mną spotkać to będzie mi naprawdę bardzo miło się z Wami zobaczyć!
Grafik trochę poszalał z kolorami 😉 ale dzięki temu można zobaczyć jak bym wyglądała z brązowymi włosami :)) |
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Gratuluję książki, zainteresuję się nią jak będę w Empiku 🙂
Nie wiem czy ktoś już zauważył że szampon Babydream zmienił opakowanie a wraz z nim skład – zawiera Sodium Coco-Sulfate. Nie sposób pomylić tego opakowania ze starym, bo jest zupełnie inne, ale myślę, że stare opakowania będą tylko do czasu aż zostaną wykupione..
Julka
nie, to chyba tylko drugi szampon. on chyba nie ma zastąpić standardowego BD, po prostu beda dwa.
Mam nadzieję, chociaż martwi mnie że jest ten sam opis na butelce
Julka
Ja już nie kupuje Babydream, bo miałam po nim krosty na skórze głowy oraz włosy mi bardziej wypadały. Za to natrafiłam na Ziajkę – żel do mycia ciała i włosów dla dzieci hipoalergiczny – bez sls, sles, ales, scs, bardzo delikatny, nie uczula. Kupiłam w E,Leclerc.
Ja mam kołtun po tym szamponie :))
to zdięcie z plakatu byłoby odpowiednie na okładkę książki 😀
nie zgodziłam się na okładkę z moim zdjęciem 🙂 wolałam taką bardziej neutralną
okładka obecna, neutralna i tak jest ładna ale taka z Twoim zdjęciem byłaby ładniejsza :* Pozdrawiam serdecznie
ale jednak dobrze że jest neutralna bo zamiast czytać gapiłabym się w okładkę 😛
Zdj ladne Tylko ten rudy odrost niezbyt
schowaj swoje złośliwości w kieszeń:P Twojego zdjęcia pewnie nigdzie poza fejsem nie zobaczymy 🙂
ojeju, Anwen sama napisała że grafik poszalał z kolorami więc nie przesadzaj 🙂 ewidentnie widać rudy odrost 😀
no ale to nic i tak widać, że Ania ładna 🙂 ale tylko kotś w kometarzu nie napisze czegoś w 100% słodkiego to już "oooo hejtujesz" "oo złośliwość"
No nie juz widzicie zlosliwosc… Poprostu stwierdzila fakt, niezbyt ladny rudy odrost i tyle w czym problem. To tylko glupie zdjecie i napewno kazda to widzi i nawet sama Anwen napisala ze grafik poszalal, zbytnio pojasnil i wyszlo zle, trudno sie mowi. To noe znaczy ze kazdy ma milczec i nic nie mozna skomentowac
A nie lepiej by było zorganizować to spotkanie w weekend? Nie każdy mieszka w Warszawie, a wówczas jest zazwyczaj więcej czasu na dojazd.
pewnie, że lepiej 🙂 sama wolałabym w weekend, ale Matras do końca roku miał już wszystkie weekendy zajęte 🙁
Nie zgodze sie, okladka jest bardzo ladna, 3 kolory, wlosy. Mi sie b. podoba. Zastanawiam sie czy kupic sobie na pdf czy poczekac 2 tygodnie az bede w PL i kupic ksiazke.
A co do Babydream to byl to szampon, po ktorym nie swedziala mnie glowa, lupiez zniknal. Jutro kupie cala reklamowke szamponow.
Super:) ja książkę już zamówiłam w Matrasie, ale jeszcze czekam na odbiór. Chetnie przyjdę na spotkanie w Krakowie ♡.
Krakow prosimy !!! ♥
Droga Anwen, czy bedziesz w empiku w Poznaniu?:)
Podbijam byloby wspaniale :)))
również podbijam 😉
Czy ty przefarbowałaś włosy ? Ominęło mnie coś ?
Czytaj dopisek pod zdjęciem 😛
A czy ty w ogóle przeczytałaś wpis? Anwen przecież napisała, że grafik poszalał z kolorami i dlatego ma taki kolor włosów 🙂 ludzie, czytajcie ze zrozumieniem!
Nie ,nie czytałam. Wpis jak brzmi tytuł jest o spotkaniu w Warszawie , od której dzieli mnie 6 godzin i rabacie na książkę którą już mam. Chyba nie powiecie mi , że muszę czytać każdy wpis, raczej przeglądam blog wybiórczo.
Mam nadzieję , że zaraz nie polecą hejty od największych fanek Anwen 😉 jak to się często zdarza. Każde najdrobniejsze "niepotrzebne" pytanie czy komentarz , zamienia się w falę krytyki. To blog , można tu pytać i krytykować , a nie tylko mówić jakie to Anwen ma piękne włosy , twarz , oczy , cudowny talent i świetny gust ( nie mówię ,że tak nie jest – ale to podlega ocenie każdego).
anonimie 14 listopada 2014 22:10
Zgadzam się z Tobą w 100%, ja już jakiś czas temu to zauważyłam. To, że nie można mieć w komentarzach własnego zdania, oczywiście kulturalnego własnego zdania. Zauważyłam, że w komentarzach można tylko chwalić, wielbić, podziwiać i zgadzać się z Anwen. Jeśli ktoś się z tym nie zgodzi, zaraz leci fala krytyki od wyznawczyń Anwen. Tak wyznawczyń, bo pomału zaczyna to przypominać jakąś sektę. Szkoda, bo zamiast fajnej, ciekawej dyskusji jest najeżdżanie na osoby odmiennego zdania. Ja również nie przeczytałam dopisku, a to dlatego, że przeglądałam wpis przez telefon i najnormalniej w świecie nie zauważyłam zdania pod zdjęciem. To nie powód by innym wytykać zaraz błędy. Wyluzujcie dziewczyny…
A co do książki, kupiłam w Empiku, przez internet i niestety muszę czekać tydzień aż ją wyślą. Nie wiem dlaczego. Czyżby już nagle im zabrakło w magazynie 😛 A tak swoją drogą, nie wiem czy wiesz Anwen (pewnie tak), ale Twoja książka już w 2óch sklepach internetowych trafiła na listę bestsellerów 🙂 Gratuluję
Ale właśnie przez osoby nie czytające wpisów, a komentujące robią się te "niepotrzebne" pytania :p
Ja jak mam pytanie do czegoś we wpisie to najpierw wolę przeczytać wpis żeby się dowiedzieć czy aby na pewno nie było już na nie odpowiedzi 😛 nie lubię zadawać niepotrzebnych pytań, bo domyślam się, ile czasu musi poświęcić autor bloga na przejrzenie wszystkich komentarzy i odpowiedź na każdy z nich.
Szanujmy czas innych ;]
Z tego wnisoek że jeżeli masz jakiekolwiek pytanie to:
1) przeczytaj wpis od deski do deski dokładnie min. 3 razy czy czasemnie ma w nie odpowiedzi
2) jeżeli nie ma to przemyśl swoje pytanie 5 razy czy czasem nie jest "głupie"
3) jeżeli dla Ciebie pytanie nie jest głupie, przemyśl czy czasem nie jest zbyt "durne" dla czytelniczek bloga bo na pewno nie omieszkają Ci tego wytknąć w całej litanii pod Twoim komentarzem
4) najlepiej nic nic nie pisz
Dziękuję Anonimowo z 2:40 🙂 . Właśnie o to mi chodzi , też czasami starałam się podyskutować w komentarzach , nawet czasami się udawało , ale tylko na chwilkę , bo zaraz pojawiały się komentarze broniące cudownej Anwen jej wspaniałego pomysłu i doskonałej wiedzy. ( Oczywiście bardzo lubię twojego bloga Aniu , ale chodzi mi o postawę niektórych czytelniczek) . Tutaj nie można porozmawiać czy mieć odmiennego zdania. Wiem , że autorka poświęca mnóstwo czasu na pisanie bloga i niepotrzebne pytania nie są wskazane. Ale nie każdy siada wieczorem z kubkiem kakao , odpala bloga Anwen i po kolei czyta zdanie po zdaniu. Ja np robię to na przerwach , czasami rozmawiając z kimś przez Skype , w autobusie taksówce , jak na kogoś czekam np. w galeri. I zamiast ktoś grzecznie odpisać , zaraz pojawiają się słowa "MARNUJESZ CENNY CZAS ANWEN ! ". Zamiast jej pomóc drogie dziewczyny , większosć z was utrudnia , a przecież mogłybyście po prostu wskazać komuś drogę. Pamiętajcie też , że nie wszyscy czytają bloga od początku – jak to się niektórym wydaje.
Wiec jezeli czytasz wybiorczo to po co zadajesz glupie pytania na ktore odpowiedz jak BYK jest w tekscie? Jak czegos nie wiem to najpierw czytam jeszcze raz cala notke a potem sie pytam. I to nie jest hejt.
Droga Anonimowy15 listopada 2014 15:59
W takim razie zamiast pytać się po co ja "zadaję głupie pytania" , wystarczy że odpiszesz komentarz w stylu : "Pod zdjęciem jest podpis wyjaśniający wszystko". W taki sposób nie zaszkodzisz , a jedynie pomożesz Anwen ( chodzi mi tutaj o czas zmarnowany na ewentualną odpowiedź ) i wszyscy unikniemy niepotrzebnych kłótni. Czasami na telefonie wiele rzeczy się nie wyświetla, bądź przeskakują ( ja często spotykam się z takim problemem , myślę że inne osoby też ) . Oczywiście , jeżeli coś komentujesz to należy coś najpierw przeczytać – doskonale to rozumiem i wiem. Ale nie jestem nieomylna. Po prostu przeoczyłam , niedoczytałam , nie zwróciłam uwagi , nie zauważyłam. Jak tak dalej pójdzie to tylko te osoby które wszystko wiedzą będą mogły tutaj zaglądać.
15 listopada 2014 14:40 Dokładnie o to mi chodziło 😀
Dzięki 😉
Mam bardzo daleko do Warszawy:) Więc jednak się nie załapie na autograf:D
Moje ogromne gratulacje 🙂
Strasznie żałuję, że nie dotrę 🙁 A już marzyłam o autografie na książce 😀
szkoda,że jestem za granicą 🙁 chętnie bym się spotkała 🙂
Witajcie. Wiem, że to nie odpowiedni post (z góry przepraszam), ale chciałabym uzyskać odpowiedź.
Otóż poszukuje lokówki stożkowej dosyć dobrej. Aktualnie mam włosy do łopatek, odrosty 4 miesięczne, brązowe. Chce ściąć je do szyji i pofarbować na blon ombre. Do układania fryzury potrzebuje w właśnie stożkowej lokówki. Proszę o opinie. 🙂 Dziękuje. 🙂
Jak bede w empiku to wezme do reki i zerkne co w srodku jest
Moja książka własnie z triny już do mnie jedzie 🙂 Mam nadzieję, że uda mi się jakimś cudem dostać do krakowa, kiedy będziesz miec tam spotkanie.
Super! Gratuluję, Anwen! 🙂
a w Krakowie będzie spotkanie? btw widziałam na instagramie Twoją małą Królewnę – czuprynkę to ma bombową jeszcze ze dwa miesiące i możesz szaleć z kokardami itd. ;DDD gratuluję ;*
Rany twoje włosy całkiem inaczej wyglądają na tym zdjęciu, jakbyś całe pofarbowała, a z tego co pamiętam farbujesz odrost. Pasuja ci brązowe.
Aniu na tym zdjęciu wyglądasz przecudnie!
ladnie w brazie ale mysle ze to nie jest tak wielka zauwazalna zmiana warta tego zachodu 😛
Dzisiaj w empiku rozglądałam się właśnie za Twoją książką, ale nie znalazłam 🙁
Nie masz pojęcia jak bardzo żałuję, że nie mieszkam w Warszawie i mam daleko.
Mam nadzieję, że odbędzie się też spotkanie w Krakowie 🙂
Już jakiś czas wczytuję się w Twojego bloga, ale jeszcze dotychczas nic komentowałam. Bez dwóch zdań jeden z lepszych blogów urodowych, które miałam przyjemność odwiedzić 🙂 W świetny sposób prowadzony. Czytanie notek to sama przyjemność 🙂
Na pewno zakupię Twoją książkę 🙂
Podpisuję się pod tymi słowami 😀
Ja też:)
Anwen, co sprawia, że po myciu u fryzjera włosy są takie sypkie, miękkie i tak dokładnie spłukane? Nie mogę osiągnąć tego efektu w domu.
Też mnie to zastanawiało, z tym że odkąd jestem włosmaniaczką nie byłam u fryzjera. Ale pamiętam tamto odczucie.
Fryzjer od razu po myciu Ci je suszy, układa. Nawet jak fryzura polega na wysuszeniu tylko, to i tak robi to praktycznie od razu – fryzjerka mi powiedziała, że to jest cały sekret. W domu sobie pochodzisz z ręcznikiem na głowie albo zostawisz do samoistnego wyschnięcia, jeśli nie używasz suszarki.
Jeśli chodzi o dokładne spłukanie, to wydaje mi się, że osoba, która widzi, gdzie jest piana zrobi to lepiej – polecam dłuższe i dokładniejsze płukanie. Ja nie mam takiej różnicy w odczuciach między domem, a fryzjerem.
Myślę, że chodzi o technikę mycia skóry głowy i włosów.
Wg mnie to uczucie możemy zawdzięczać kosmetykom 🙂
Widziałam tę informację dziś rano na Twoim fb – pracuję dosłownie 10 minut od tej księgarni, więc bardzo liczę na to, że uda mi się wpaść na spotkanie i od razu kupić książkę 🙂 O ile dam radę jakąś chwycić, bo przypuszczam, że tłumy będą nieziemskie 😛
Twoje spojrzenie na tym zdjęciu przypomina mi Nicole Kidman 😉
Dokładnie! Też o niej pomyślałam! 🙂
według mnie w tym brązie wyglądasz młodziej i tak promienniej 😀
Gratulacje!:)
No bez przesady z tym zdjęciem. Masakra. Przecież masz na nim pomarańczowy przedziałek i jakiś chamski nienaturalny rudy(!) odrost, nie wiem czemu się zgodziłaś na to… Pozdrawiam i Gratuluję książki !
Gratuluję Aniu książki 🙂 Właśnie skończyłam ją czytać. Nic dodać, nic ująć. W Twoim poradniku są poruszone wszystkie najważniejsze kwestie dotyczące włosów. To niesprawiedliwe, że spotkanie jest już w poniedziałek 🙁 z miesiąc wcześniej powinni informować o takim spotkaniu, żeby można było wziąć wolne w pracy, a tak to pozostaje mi tylko czekać na wyczerpującą relację opisaną na blogu 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dalszych sukcesów.
Aga
To spotkanie będzie miłym prezentem na dzień przed urodzinami:D
Twoje włosy wyglądają koszmarnie na tym plakacie (pomijam kokor). Masakra istna.
Rzeczywiście grafik pojechał po całości. Na zdjęciu możemy nie tylko zobaczyć jak byś wyglądała z brązowymi włosami, ale też z żółtym nosem 😛
Brawo 🙂 jestem ciekawa książki, na pewno obadam temat 🙂
Mam już od 10 twoją książkę:) Przeczytałam, teraz krąży wśród koleżanek. Zapraszamy do Krk. Na pewno będą tłumy, nawet poza weekendem:)
Abrakadabra
Gratulacje! 🙂
Z wielką przyjemnością udam się na spotkanie w poniedziałek…cudownie
gratuluję książki!!! 🙂
Aniu a kiedy spotkanie w Krakowie??? Przecież stąd jesteś 🙂
Z wielką chęcią się pojawię;) Wręcz stanę na głowie jakby co zabiere swoje dzieciory ale muszę to przeżyć;) Strasznie się cieszę!
Moim zdaniem lepiej Ci było w czarnym 🙂 chociaż może to tylko takie wrażenie, bo skoro kolor włosów masz tak zmieniony, to karynacje i oczy pewnie tez xd ale czarny super podkreśla to, że masz niebieskie oczy, a brąz juz chyba nie da takiego efektu 🙁
Brąz Cię odmładza
Empik chyba nie przygotował się na taki bestseller, bo już mają braki w magazynie i zmienili mi datę dostawy:/ Chciałam mieć książkę w ręku jak najszybciej, ale bardzo się cieszę, że jest na nią taki szał. Anwen serdecznie gratuluję!!! Swietnie, że w piątek będziesz w Warszawie i to tak niedaleko mojej pracy:))))))
A przy okazji Merlin ma teraz w promocji Tangle Teezer i jest też książka Anwen.
Chyba w poniedziałek 😉
Nie nadużywaj słowa bestseler, po prostu Anwen prowadzi najpopularnoejszego bloga o włosach i czytelniczki z ciekawości chciały przeczytać książke, to nie znaczy że jet ona dobra 🙂 to samo jak książki piszą celebrytki np ilona felicjanska czy cichopek 🙂
przeczytaj może co oznacza słowo bestseller, bo akurat nie ma nic wspólnego z tym czy coś jest dobre czy nie 😉
a po co czytać, chyba każdy zna angielski na takim low-level
bestsellerem może być każdy gniot odpowiednio wypromowany, który się dobrze sprzedaje 🙂
bestsellerem może być książka a to nie jest książka tylko poradnik, książka to jednak jest coś ambitniejszego co pisze pisarz 🙂
"to nie znaczy że jet ona dobra" – JEST! Wiem, bo mam od tygodnia. Jest bardzo przejrzysta, konstruktywna i kompetentna, pisana w pięknej polszczyźnie. Widać, że pisał ktoś o ścisłym, uporządkowanym umyśle. To bardzo ważne, bo większość poradników jest napisana w kompletnie niezrozumiały sposób i chaotycznie. Mam pogląd, choć zazwyczaj czytam bardziej "ambitne" książki, niż poradniki. Mam tylko małe zastrzeżenie, choć pewnie Anwen zostawiła to do następnego tomu;) – pominęła mężczyzn. Mój mąż i synowie mają jej za złe, że nie uwzględniła pielęgnacji ich włosów. I w ogóle stwierdzili, że to bardzo feministyczna pozycja. Ale i tak poczytują ją po cichu w łazience;)
Poza tym pozycja piękna pod względem estetycznym: papier, fotografie, grafika, układ. Nawet, jak ktoś nie czyta maniakalnie (jak ja), to może sobie postawić na półce i stanowi ozdobę sama w sobie.
Ojej to wydawnictwo widać też się pomyliło ze słowem "bestseller", bo jednak użyło go na swojej stronie właśnie obok tej publikacji, żeby nie powiedzieć książki, bo to słowo przecież też zakazane. No i tu Sensus znowu się pomylił, bo umieścił tenże poradnik w dziale książki.
http://sensus.pl/ksiazki/jak-dbac-o-wlosy-poradnik-dla-poczatkujacej-wlosomaniaczki-anna-kolomycew,jakdba.htm
Bestsellerem jest coś co się dobrze sprzedaje, to chyba całkiem proste.
A książka to książka. Może być nią powieść, tomik poezji, podręcznik a nawet poradnik.
Prostactwo niektórych wciąż mnie niestety zaskakuje i chyba zawsze będzie. Po jaką cholerę czepiacie się jednego słowa? Musicie mieć naprawdę nieciekawe życie…
Anonimie z 13:38 – tak poniedziałek, myślami byłam już w piątku:)
A Anwen dalej serdecznie gratuluję tej BESTSELLEROWEJ KSIĄŻKI!!!
NO jest bestsellerem ale tylko dlatego że kupują ją włosmaniaczki nie początkujące, ale po prostu czytelniczki Bloga, które w większości już to wszystko wiedzą 🙂
Mam pytanie do tych co już mają książke : czy warto ją kupić ? Czy watro wydawać kase jako już "włosmaniaczka zaawansowana" na ten poradnik, czy dowiem się z niej czegoś czego jeszcze nie wiem ?? Liczę na szczere odpowiedzi 🙂
Myślisz, że Anwen przepuści komentarze, gdzie ktoś napisze "Niestety niczego nowego nie dowiesz się z książki, spokojnie wystarczy blog"? Przecież je moderuje, a z kolei na książce zarabia. To tak jak ktoś zapytał,czy skoro przeczytał bloga to warto kupić książkę, a Anwen oczywiście odpisała,że tak bo jest kilka kwestii nie omówionych na blogu, a jak miała odpisać? :). Jestem ciekawa, czy mój komentarz przejdzie moderację. Jeśli tak, to jestem gotowa na spalenie mnie na stosie
Przymierzam się do kupna książki i ubolewam, że spotkanie z Tobą jest tak daleko…
A ja czekam na spotkanie w Krakowie 🙂
Mam ogromną prośbę do kogokolwiek kto miał podobny problem albo wie co można z tym zrobić… Niesamowicie puszą mi się włosy, mam je długie, staram się o nie dbać jak się tylko da, testuję większośc odżywek polecanych przez anwen, próbowałam olejowania, silikonów po myciu, zmieniałam sposoby mycia… i nic 🙁 zdaję sobie sprawę z tego, że najlepiej byłoby je ściąć, ale w krótkich włosach czuję się okropnie… bardzo proszę o wszelkie sprawdzone rady 🙁
A może masz fale? 🙂
Gratuluję książki 🙂 Osobiście raczej nie kupię. Dziwna jestem, ale nigdy nie lubiłam czytać książek, może mam kiepską wyobraźnie, albo za duży natłok własnych myśli, ale nad książką zwykle zasypiałam.
Anwen załóż na spotkanie coś w jasnym kolorze aby włosy pięknie kontrastowały na tym tle, ponieważ w DDTVN włosy tak jakby zniknęły 🙁 Oglądałam z mamą, której już wcześniej mówiłam że czytam Twojego bloga i jak jej Cię pokazałam to ona do mnie "wcale nie ma takich ładnych włosów " 🙁 Oczywiści zrobisz jak uważasz 🙂
To mój pierwszy komentarz tutaj, mimo iż podczytuję Cię od dawna…
Do zobaczenia w poniedziałek.
Olga
gratulacje! ja staje się powoli włosomaniaczą 😉 na miejscu też będzie można kupić książeczkę?
Kiedy możemy spodziewać się spotkania w Lublinie -zależy mi na autografie:)
Anwen, bardzo dziękuję za spotkanie, było mega sympatycznie i naprawdę jesteś uroczą osobą. Super, że każdej dziewczynie poświęciłaś chwilę na rozmowę przy podpisywaniu książki i dla każdej miałaś miłe słowo 🙂 Chyba każda dziewczyna (i nie tylko 🙂 ) wyszła z spotkania uśmiechnięta!
Anwen, dzięki za dzisiejsze spotkanie w Warszawie! 🙂 Tak jak z lekkością czyta się twoje teksty, tak samo przyjemnie słuchało się twoich wypowiedzi. Opowiadałaś zabawnie, na luzie, naprawdę nie było widać zestresowania. Książkę kupiłam pod wpływem impulsu, przez przesympatyczną atmosferę spotkania. Może zbyt wiele nowego się z niej nie dowiem, raczej przetestuję swoją wiedzę zdobytą na blogu. Za to na pewno po przeczytaniu będę wiedziała, czego nie wiem – przy takim dokładnym uporządkowaniu znajdę wszystkie dziury w mojej włosowej edukacji! Poza tym czuję, że z taką monografią uda mi się skutecznie i ostatecznie nawrócić moje współlokatorki 🙂
Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam! 🙂
Hej, jakie polecacie delikatne szampony do stosowania na co dzień? Chodzi mi o cokolwiek do wypróbowania oprócz BD.. Musiałam go stosować prawie pół roku, żeby przekonać się, że nie służy moim włosom. Po jego użyciu śmierdziały. Wyczuwałam od nich zapach spalenizny. Same włosy były tylko trochę bardziej miękkie, ale z czasem aż za bardzo. Najpierw myślałam, że to przez olejowanie.. nawet myślałam o tym, czy mi służy, czy powinnam je odstawić. Jednak gdy wróciłam do szampony Catzy przeciwłupieżowego z apteki, smród zniknął. Szampon zawiera SLES, po nim włosy są bardzo suche, nie mogę więc stosować go na co dzień. Myślałam czy spróbować szampon z GP. Jakieś pomysły?
Świetna książka !!!
Polecam nawet już trochę wtajemniczonym włosomaniaczkom !!!
Dawno żadna lektura mnie tak nie wciągnęła 🙂
WIELKIE GRATULACJE ANIU 😉