NdW znów z niemałym poślizgiem, ale wczorajszy dzień spędziłam odcięta od Internetu, więc nie miałam jak opisać Wam tego, co ostatnio działo się na mojej głowie. Co prawda efekt jaki tym razem osiągnęłam na włosach nie należy do moich ulubionych, ale myślę, że i tak warto o tym napisać.
Tym razem zaczęłam od olejowania i to olejem, którego dłuuuugo już moje włosy nie widziały. W moje ręce wpadła Kaktusowa Amla czyli indyjski olej na parafinie. Wiem, że nie każdy lubi takie oleje, ale akurat na moich włosach zawsze się one bardzo dobrze sprawdzały, bo już po jednorazowym użyciu sprawiały, że włosy były bardziej gładkie i błyszczące. Tym razem efekt był nieco inny, ale o tym za chwilę.
Olej nałożyłam na suche włosy na około godzinę (niestety nie mogłam sobie pozwolić na dłuższe trzymanie). Potem umyłam je przeciwłupieżowym szamponem i odżywiłam maską Seboradin. Szampon kupiłam “na szybko” z myślą o wypłukaniu zbyt ciemnej farby, mając nadzieję, że taki jak ten też zadziała, ale nic z tego. Nie wiem czy z Head & Shoulders byłoby lepiej, pewnie tak, ale mi nie chciało się po niego specjalnie jechać, a ten miałam w Lidlu “pod ręką”.
Na koniec włosy wypłukałam w płukance magnezowej. Nie wiem czy pamiętacie, ale jakiś czas temu pisałam Wam o soli magnezowej i nietypowym sposobie na uzupełnienie dzięki niej braków tego mikroelementu. Od kilku dni zaczęłam tę metodę stosować i oczywiście zapragnęłam przetestować działanie soli również na włosach 🙂 Podobny eksperyment ze świetnymi efektami wykonałam kiedyś przy pomocy soli Epsom, więc liczyłam, że i tym razem będzie równie dobrze.
Płukankę wykonałam w możliwie najprostszy sposób czyli połączyłam łyżeczkę soli z dwoma szklankami przegotowanej, chłodnej wody.
Niestety było już zbyt późno by wysuszyć włosy suszarką, więc poszłam spać z mokrymi, przez co ułożyły się nie najlepiej. Rano nie miałam też już czasu by zrobić zdjęcie, więc musicie uwierzyć mi na słowo, bo dziś okazało się, że wyjeżdżając nie wzięłam ze sobą ładowarki i właśnie padła mi bateria w aparacie. Po płukance moje włosy były puszyste, lekkie i ładnie odbite od nasady, ale niestety były też przy tym nieco spuszone. Z jednej strony ten efekt bardzo się podoba, bo włosów wydaje się być więcej i nie wiszą tak smętnie, ale z drugiej niestety wygląda to średnio, bo wydają się być bardziej zniszczone. Liczyłam też na lepsze zdefiniowanie fal, ale niestety nic takiego się nie stało. Włosy nawet po koczku nie chciały mi się ładnie pokręcić. Być może nie jest to jeszcze typowy Bad Hair Day, ale na pewno nie chciałabym się pokazać żadnej z Was w takiej fryzurze 😉
Mam nadzieję, że za tydzień będzie lepiej :))
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Miejsce na Wasze linki:
Komentarze
Czy johnsons body care nadaje się do kremowania włosów?
(konkretnie chodzi mi o krem do rąk)
Konkretnie to moze sprecyzuj albo najlepiej wrzuc skład 🙂
Aniu, ostatnio będoc w Lidlu szukałam poleconego przez Ciebie szamponu Cien, niestety nigdzie nie mogłam go znaleźć:( Nie wiesz Aniu przypadkiem gdzie można go dostać prócz Lidla? Z góry dziękuję za odpowiedź:D
Cien aloesowy pojawia się co jakisz czas w lidlu – nie jest w stałej ofercie. Ostatnio (chyba to był lipiec) kupiłam 4 opakowania i właśnie skończyłam ostatnie…
Próbowałam "upolować" labell z intermarche, też aloesowy, ale nie mogam nigdzie go znaleźć… Czy on też pojawia się co jakiś czas?
Nie, labell jest w stałej ofercie 🙂 możesz poszukać żelu pod prysznic z tej samej firmy, ma identyczne działanie jak szampon aloesowy
A gdzie dokładnie mam go szukać? Na półce z żelami pod prysznic, szamponami, ogólnie tam, gdzie są kosmetyki?
W moim itnermarche kosmetyki Labell nie są razem z innymi kosmetykami tylko mają osobną półkę obok działu z artykułami dla dzieci. Sprawdź, może u Ciebie też tak jest 🙂
Ja znalazlam fajny z aloesem z nivei. Pierwszy skladnik to nie jest ten aloes, ale tez dziala fajnie.
W tym intermarche w którym byłam, zarówno żel jak i szampon stały tam gdzie ich miejsce 😀 czyli na półkach ze wszystkimi innymi kosmetykami do mycia
Mama pytanie a propos tego czym zmywać najlepiej olej z włosów. Do tej pory sądziłam, że po olejowaniu włosów trzeba użyć jak najłagodniejszego szamponu do jego zmycia żeby cały efekt olejowania miał w ogóle jakikolwiek sens, ale teraz już sama nie wiem. Możesz odpowiedzieć czym najlepiej zmyć olej i czy szampony ze wszystkimi niedobrymi składnikami mają zły wpływ na efekt olejowania? Będę wdzięczna za odpowiedź i krótkie uzasadnienie 🙂
Mocnym szamponem o w miarę prostym składzie- delikatny może nie domyć oleju, a chyba nie po to olejujemy by chodzić przez następne dni z tłustymi strąkami 🙂
Dobre są Barwa, Green Pharmacy, polecam 🙂 Ola
Ale po co olejować włosy skoro później wręcz się z nich zdziera to wszystko? 😉 To się mija z celem, po takim zabiegu włosy najprawdopodobniej będą wyglądać jeszcze gorzej niż przed, nie powinno się stosować na długość takich typowych "zdzieraków". Najlepiej emulgować jakąś odżywką o prostym składzie, przy jednej łyżeczce oleju na włosy od ucha nie było u mnie opcji, żeby były tłuste 🙂
przecież nawet mocny szampon nie zmywa i tak tego oleju w 100 %… wiem, bo zawszę używam normalnych szamponów i widzę różnicę czy nałożę olej czy nie. Poza tym, bez przesady – każdy myje włosy, szampony to nic strasznego…
A ja proponuję inaczej. Wystarczy na chwilę przed myciem naolejowanych włosów nałożyć jakąkolwiek maskę lub odżywkę i lekko wmasować we włosy, żeby pokryć olej. Wystarczy dosłownie chwilę potrzymać to na głowie (2 minutki) i później można już normalnie myć włosy. Odżywka lub maska zemulgują nałożony wcześniej olej (czyli spowodują rozbicie oleju na mniejsze cząsteczki) i dzięki temu olej bez problemu zmyje się normalnym szamponem, myślę że nawet te łagodne powinny dać radę. Dodatkowo maska/odżywka nałożona na olej ochroni włosy przed zbyt mocnym działaniem detergentów zawartych w szamponie 🙂 ja tak robię cały czas i bardzo polecam ten sposób, nigdy mi się nie zdarzyło żeby olej się nie domył. A włosy są czyste, nawilżone, puszyste i błyszczące 🙂
Nie ma co demonizować "zdzieraków".;) Niektórzy (np. ja) muszą ich używać codziennie, bo delikatne szampony robią się za słabe dla coraz zdrowszych (mniej porowatych) włosów. Myślę, że warto zrobić kilka prób (olej+mocny szampon, olej+odżywka/maska+mocny szampon,olej+odzywka/maska+łagodny szampon, olej+łagodny szampon) i sprawdzić, co daje najlepsze efekty.
Odkąd przestałam myć silnymi szamponami na długości (czyli olej + maska do emulgowania, nie liczę oczyszczania Barwą raz na tydzień/dwa) raz na zawsze pożegnałam się z suchymi końcówkami. Ale każdy stosuje taką pielęgnacje, jaka mu odpowiada 🙂
Ja oleje zmywam tylko żelem intymnym Facelle i zawsze mi domywa jednym myciem. Chyba, że ktoś olejuje połową butelki no to się nie dziwię, że nic nie pomaga 🙂
Bardzo popularną i dla wielu (w tym na przykład dla mnie) najlepszą opcją jest zmywanie oleju odżywką, poczytaj o tym, bo to super sprawa! 🙂
za każdym razem jak widze teorie ze szampon z slsem "zdziera" olej, który przez kilka godzin wchłaniał nam sie we włosy to mam ochote tupać i wygrażać pięścią 😛 myślę, że takie osoby nigdy nie zmyły normalnym szamponem oleju z włosów tylko bezwiednie sugeruja sie zasłyszana opinia.
Dzięki za podpowiedź na pewno z tej rady skorzystam 🙂
Oczywiście, że myłam zwykłym szamponem. Porównanie? Po delikatnym szamponie/emulgowaniu moje włosy są miękkie i dobrze się rozczesują. Po szamponie z SLS i odżywce (tej samej do emulgowania) są nadal suche, ciężko się rozczesują, końcówki skrzypią.
Ja zawsze zmywam łagodnym szamponem i zawsze wszystko się ładnie domywało, wyjątkiem jest olej winogronowy, którego nie mogłam domyć nawet szamponem ze SLES 🙁 I udawało się to dopiero kolejnego dnia przy kolejnym myciu.
Ja takze zmywam delikatnym, czasem emulguje odzywką na kilka minut przed zmyciem oleju. wlosy po takiej mieszance oleju i odzywki nabierają jeszcze wiekszego blasku niz po samym oleju. no ale wyjatkiem jest amla i wszystkie oliwki parafinowe typu dla dzieci, ich nawet po dwukrotnym myciu szamponem z sls nie jestem w stanie domyc. dopiero na drugi dzien mi sie to udaje. i nakladam tak samo moze 1 lyzeczke a i tak ciezko to domyc.
U mnie olej zawsze dobrze zmywał jakikolwiek head&shoulders, drugie mycie barwą lnianą i na koniec odżywka, żeby nie były przesuszone. Po 2 myciach włosy były dobrze oczyszczone ale nie suche, nawet jak czasem rezygnowałam z odżywki. Po 1 myciu bywały lekko obciążone, niby bardzo nie widać ale czasem przeszkadzały. Przy okazji, czy ktoś może objaśnić mi różnicę między włosami obciążonymi a dociążonymi? Już wielokrotnie spotykam się z tym drugim określeniem w pozytywnym znaczeniu ale nie do końca rozumiem. Pozdrawiam.
Obciążenie jest wtedy, kiedy włosy mimo mycia wyglądają na brudne i/lub tłuste, bo przesadzasz z ilością odżywki albo maski. Może to też tyczyć się zbyt bogatego składu dla Twoich włosów.
Dociążenie jest wtedy, kiedy Twoje włosy wcześniej fruwały we wszystkie strony, puszyły się i mocno elektryzowały, a produkty, które wybrałaś, na to pomagają. Takie włosy nie wydają się być brudne, jednak wygładzają je i pomagają w ogarnięciu.
Tak łopatologicznie 😉
luxperpetua
O widzisz, też używam od niedługiego czasu chlorku magnezu – robię w nim kąpiele stóp i używam jako antyperspirantu 🙂
Żadna włosomaniaczka Ci tego nie uzasadni, ponieważ nikt naukowo się nie zajął wpływem olejowania na włosy oraz jak to się ma do zmywania tego oleju detergentami. To co można wyczytać na blogach na ten temat jest niestety nielogiczne 😉 Włos jest martwy, a oleje się nie wbudowują w niego, to jest pewne. Byc może olej łagodzi mocny wpływ szamponu na włos, a ja mam też takie podejrzenie, że efekty olejowania są wynikiem gruntownego zabezpieczania łodyg w trakcie snu (olejowanie na noc). Moim zdaniem warto nauczyć się zmywać oleje bardzo łagodnymi szamponami oraz maskami do włosów. Podejrzewam, że wtedy włos jest jak najmniej ogołocony, a jednak wygląda na błyszczący i czysty. Prawdopodobnie emulgowanie oleju maską chroni punkt kwasowo-zasadowy na włosie, i dlatego włosy są takie ładne i mocniejsze tj. odporne na uszkodzenia.
Olej zamyka wilgoc we włosach tj zabezpiecza przed wysuszeniem.tak samo jest z cera- na serum nawilzajace najlepiej dac olej i zostawić na noc. Stad dobre efekty olejowania.
Tak łopatologicznie, sweter też jest martwy a jednak na jego włókna działają temeratura wody, proszki, płyny do płukania, płyny do prania i wiele substancji które wpływaja na "kondycję" i żywotność swetra.
Lubię łopatologiczne tłumaczenia. To ze swetrem do mnie przemawia:D
Sweter rozj..bał system!:d
Jestem biologiem i mój światopogląd się załamał. Zawsze uważałam, że skoro włos jest martwym, rogowym wytworem naskórka, to nie da się go odżywić, nie wchłonie w cudowny sposób składników oleju, odżywki itp. (z resztą ich cząsteczki byłyby za duże, żeby wchłonął je nawet wtedy gdyby był żywą tkanką, ukrwioną, jak tk łączna skóry właściwej). Ale dałam się wciągnąć w całą tę zabawe w olejowanie i kurcze włosy po pół roku wyglądają bosko!!!! Są mięciutkie, błyszczące, gładkie, pięknie falują, wszyscy się zachwycają i ja nieskromnie też. Nie potrafię tego wytłumaczyć naukowo. Jeśli oleje pokrywają tylko włosy z zewnątrz ochronną warstwą, jak silikony, to dlaczego na boga po wieloletnim stosowaniu silikonów nie miałam takiego efektu na włosach jak po półrocznym olejowaniu?
To jest właśnie mój problem – jak włosy na długości są ładne i wyglądają na wypielęgnowane, to znowu u nasady przyklapnięte. Jak u nasady odbite, to z kolei na długości spuszone i wyglądają na zniszczone ;P
Podziel pielegnacje na taką dotyczącą włosów na długości i taka dotyczącą włosy u nasady. Ja pielęgnuję te partie zupełnie inaczej tutaj nakładam co innego i tam co innego.
Mi się często zdarza iść spać z mokrymi włosami, pewnie temu wyglądam każdego ranka jak czupiradło
nienajlepiej, a nie nie najlepiej 😉 nie z przysłówkami piszemy razem
http://sjp.pwn.pl/slowniki/nie-lepiej.html
poprawiasz kogoś jak sama się nie znasz na pisowni omg….
Nie z przysłówkami piszemy razem ale w stopniu równym, z przysłówkami w stopniu wyższym i najwyższym piszemy oddzielnie 🙂
Doucz się mądralo zanim zabierzesz głos.
W stopniu równym"nie" piszemy razem np niemile,niełatwo
W stopniu wyższym i najwyższym 'nie" piszemy oddzielie np nie najlepiej,
To co napisałaś to poważny błąd ortograficzny,nie wiem skąd masz takie infio,czy tak teraz uczą w szkole …..???
Nie z przysłówkami w stopniu równym i wyższym piszemy razem, a w stopniu najwyższym osobno
A i tak żadna nie zna zasad interpunkcji… 🙂
ANONIM z 19:30
Gdzie powyżej widzisz jakieś błędy interpunkcyjne ?
Chyba cieżko określić czy ktoś zna takie zasady czy nie,po jednym zdaniu.Nie piszemy tu wypracowań,ale zwykle jedno -dwuzdaniowe komentarze.
Ja naolejowałam dziś włosy mieszanką BD (niebieski) +olej sezamowy, pochodziłam z tym tak z 2 godzinki i właśnie nałożyłam Kallosa Color z łyżeczką maski Natur Vital i z jakimś olejkiem no name. Ostatnio zachwalałam Kalosa Chocolate, ale zdecydowanie Color bije ją na głowę działaniem, ale zapachem niekoniecznie 😛 Mam jeszcze chęci na Keratin i Silk, ale kiedy ja to wszystko zużyję? Chyba będę musiała sobie zrobić bana na Hebe 😀
Próbuje co jakiś czas wracać do olejowania skalpu, na porost włosów, ale za każdym razem potem podczas mycia leci mi bardzo dużo włosów, po zwykłych wcierkach tego nie ma, próbowałam trzymać krótko itd i dalej to samo. A byłam napalona na olej Khadi, ale mam przeczucie, że nic z tego nie wyjdzie, skoro moje włosy tak reagują 🙁
Też tak mam z olejowaniem skalpu. To po prostu nie dla nas.
Ale khadi ma skład specjalnie "zrobiony" dla skóry głowy, więc nie powinnien wzmagać wypadANIA, CO zdarza się przy np. olejkach green pharmacy
Od zawsze miałam problemy z łupieżem, Przez ok 5 lat stosowałam H&S, ale coś się w nim chyba zmieniło, ponieważ przestał działać i przy jakichś zakupach w Lidlu wzięłam go na wypróbowanie… To był strzal w 10! Teraz używam tylko tego! Co ważne za cenę H&S tu mam 3 szampony:)
Podejrzewam, ze i z prawie BHD Twoje wlosy prezentuja sie doskonale 🙂
Moje włosy z natury tak wyglądają – są puszyste i wygląda na to,że mam ich duuużo, za to właśie są "spuszone", suche i wydają się bardziej zniszczone…
Nie mam już siły do tych włosów… Końcówki mam zdrowe, ale końcówki tych krótszych włosków są straasznie porozdwajane i zniszczone… Szkoda mi obcinać z tego powodu włosów, bo musiałoby polecieć duuużo tych zdrowych. Ktoś ma jakąś radę?
Mam to samo, efekt cieniowania w moim przypadku 🙁
Też tak mam… Podcinam te rozdwojone cholery indywidualnie. Wymaga trochę cierpliwości i czasu, ale jak nie chcesz skracać całych włosów to działa.
Mi w sklepie fryzjerskim kobieta polecala nizoral – nałożyć i zostawić na kilka minut. I tak dwa mycia z rzędu. Ostrzegała tez, ze to trochę przesusza włosy. A ze akurat mam raczej susz na głowie (ciąża) to nie wyprobowalam tej metody. Wiec dobrze od razu zaplanować nawilzenie.
Hej,mam pytanie 🙂 Co sądzisz o szamponach i odżywkach firmy Kallos? 🙂
Był wpis o nich ostatnio.
Był wpis o maskach, a Aninim pyta o szampony i odżywki.
Ja mam pytanie nie na temat – czy serum silikonowe powinno nakładać się na suche czy wilgotne włosy?
Na jakie Ci bardziej pasuje :p
Anwen ty chyba sobie zapomiałas o konkursie. Kiedy wyniki ??!!?!?
Już ktoś pytał: były pod wpisem konkursowym.
Kurczę odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu Aniu nie jesteś zadowolona ze swoich włosów, dawno nie widziałam Twojej NdW w której byś napisała, że o taki efekt Ci chodziło, albo że włosy są niesamowicie miękkie itp. Rozumiem że córeczka jest teraz całym Twoim życiem i to jest normalne, ale chciałam zapytać, czy to że nie możesz "dopieścić" włosów może być spowodowane urodzeniem dziecka? Sama spodziewam się młodej włosomaniaczki i jestem ciekawa czy hormony mogą tak wpłynąć na włosy, że "nic im się nie będzie podobać"? Albo może Twoje włosy są już zadbane do granic możliwości i więcej się nie da 🙂
Gorąco pozdrawiam i mam nadzieję, że inne młode mamy też się wypowiedzą czy zauważyły coś podobnego 🙂
Moje włosy po ciąży były o wiele łatwiejsze do układania,mniej sie kręciły i wyglądały na mniej suche, wypadło mi ich dość sporo, czego tak naprawdę nie odczułam bo mam jej gęste. Po około roku wróciły do stanu sprzed ciąży. M.
a stare mamy też się mają wypowiadać?
Nie chcialam nikogo urazic, myslalam o tym ze moda na pielegnowanie wlosow jest dosyc nowa i te starsze mamy po prostu kiedys uzywaly szamponu i tyle wiec nie wypowiedza sie o olejach maskach i wcierkach, jesli sie pomylilam to przepraszam i czekam na twoja wypowiedz anonimowy z 22:30
mylisz się,ja jestem z lat 80 i pamiętam jak moja mama i inne dbały o nasze włosy.Oczywiscie w pielęgnacji prym wiodło jajko 🙂
anonimowy 10:34 spoko spoko, bez emotikon jakoś wszystko brzmi groźnie ;d
W kazdym lidlu w jakim bylam, jest na stałe, na dziale kosmetycznym, szampon h&s.
Potwierdzam, że head&shoulders wypłukuje farbę z włosa, ale tylko do pewnego stopnia i to z tego najświeższego farbowania. Ja miałam cytrynowego i poradził sobie, został tylko refleks 😉
Bardzo ciekawy wpis 🙂 Muszę powiedzieć o tym żonie na pewno się ucieszy z takiej "nowinki" 🙂
Anwen, jak pielęgnować włosy 3 latki? Zwykły szampon wystarczy czy można stosować np. oleje czy jakieś odżywki? Co robic zeby dziecku nie zaszkodzic? Może zrobisz o tym osobny wpis? Pozdrawiam, Ania
A niby skad ona moze to wiedziec? Pomysl nim zapytasz 🙂
3 latce oleje? Przecież dzieci mają zdrowe, ładne włosy. 🙂
Co prawda nie jestem mamą ale niedługo planuję i według mnie u tak małego dziecka powinno się ograniczyć chemię do minimum. Wystarczająco mamy jej w jedzeniu. Dzieci mają zdrowe, ładne włosy szkoda przyzwyczajać skórę głowy od najmłodszych lat do odżywek…
wystarczy żółtko jaja,nawet zamiast szamponu
Odpowiem, jako mama 2,5 latka z bardzo lekkim AZS- od ponad pół roku stosuje odżywki, takie jakich sama używam, po myciu nakładam krople odżywki na najbardziej niesforne włosy. Od bardzo dawna raz na jakiś czas nakładam oliwkę przez myciem, w sumie od kiedy walczyliśmy z ciemnieniuchą. Za to szamponu używam baaaaardzo sporadycznie, w większośći przypadków nie ma potrzeby, idealnie spisuje się lekka odżywka.
mam pytanie -trochę z innej beczki – ale może ktoś mi pomoże :/ moje włosy farbowałam na rudo przez jakiś czas ale szybko mi się to znudziło i chciałam uzyskać jak najbardziej naturalny brąz.. najpierw przyciemniałam henną z venity, potem był mroźny brąz który wyszedł bardzo ciemno, ale dosyć szybko zszedł i znowu były najróżniejsze odcienie brązów ale żaden jakoś nie był tym czego chciałam :p ostatnie farbowanie jakiś miesiąc temu i mój wybór padł na sepie z loreala, efekt całkiem zadowalający ALE jest jeden problem a mianowicie – kolor niby jest chłodnym brązem jaki chciałam uzyskać ale ciągle widać rudy poblask :/ nie mogę się go pozbyć i zaczyna to być męczące :/ ktoś może ma jakiś pomysł co powinnam zrobić?
jaki polecasz jedwab ? jaka firma? i co polecasz do olejowania?
mam włosy długie i suchce
Masz internet? Wyszukiwarkę? Może skorzystaj?
O takim czymś jeszcze nie słyszałam, koniecznie będę musiała spróbować!
Anwen mam pytanie o maskę magnezową na włosy o której pisałaś tutaj http://www.anwen.pl/2013/03/sol-epsom-kolejny-wosowy-hit.html. Masz napisane, że sól pół na pół z jakąś dowolną maskę. Czy dobrze rozumiem, że sól w suchej postaci dosypać do maski?