Pod jednym z ostatnich postów znów zachwalałyście mi maski Kallos. Od lat byłam wierna Latte i nawet nie bardzo mnie kusiły te nowsze wersje. Do czasu! Sugestywne opisy zapachów (uwielbiam jak kosmetyki mają “spożywcze zapachy”) i promocja w Hebe zrobiły swoje 😉
Wczoraj zupełnie nieprzypadkowo skierowałam wózek podczas spaceru w stronę drogerii i stałam się szczęśliwą posiadaczką 3 nowych litrowych! Kallosów 😀 Nie będę nawet myśleć o tym kiedy ja je wszystkie zużyję, bo od razu założyłam, że podzielę się nimi z koleżanką (ona jeszcze o tym nie wie :P).
Jak na razie oczywiście nie mogę nic na ich temat powiedzieć, ale możecie się spodziewać, że kiedyś pojawi się wpis porównujący wszystkie trzy wersje. Póki co pokazuję składy:
Banana: Aqua, Cetearyl Alcohol,
Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid,
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Musa Sapientium
Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Acsorbyl
Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltrodextrin Sodium
Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth
Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.
Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid,
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Musa Sapientium
Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Acsorbyl
Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltrodextrin Sodium
Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth
Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.
Chocolate: Aqua, Cetearyl Alcohol,
Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysobutebne,
Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Panthenol, Theobroma Cacao
Extract, Hydrolyzed Ceratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid,
Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysobutebne,
Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Panthenol, Theobroma Cacao
Extract, Hydrolyzed Ceratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid,
Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Keratin: Aqua, Cetearyl Alcohol,
Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk
Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum,
Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
(21.06.2014.)
Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk
Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum,
Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
(21.06.2014.)
Z tych trzech najlepszy skład ma wersja Keratin i ona ma też zdecydowanie najlepsze opinie w KWC (KLIK). Sprawdzi się oczywiście pod warunkiem, że Wasze włosy lubią proteiny, bo tu mamy zarówno tytułową keratynę jak i proteiny mleczne przed zapachem czyli w ilości, która powinna być odczuwalna na włosach. Pozostałe dwie wersje prawie ‘wszystko co dobre’ mają już po zapachu czyli w niewielkich ilościach. W wersji bananowej przed zapachem jest co prawda jeszcze oliwa z oliwek, ale już tytułowe banany czy witaminy znalazły się po nim. Wersja czekoladowa powinna spodobać się fankom Kallos Latte, bo co prawda ma proteiny, ale w podobnie niewielkiej ilości. Wszystkie trzy maski mają też w składzie silikony, ale również w niewielkich ilościach. Oczywiście poza osobami stosującymi pielęgnację CG nie ma potrzeby się ich obawiać, tym bardziej, że teraz kiedy robi się coraz chłodniej nasze włosy potrzebują takiej, dodatkowej ochrony. Jeśli chodzi o zapachy to Banana pachnie co prawda bananem, ale nie owocem, a aromatem spożywczym ‘identycznym z naturalnym’ 😉 Chocolate to bardzie kakao niż czekolada, ale takie słodkie i jak dla mnie bardzo przyjemne. Keratin za to nie pachnie niczym konkretnym, a przynajmniej mi z niczym się to nie kojarzy, ale z tego co widziałam większości osób ten zapach się podoba 🙂
Jeśli chodzi o promocje w Hebe to wypatrzyłam jeszcze moje ukochane perfumy – Versace Bright Crystal w dobrej cenie:
i gumki invisi bobble, po które pewnie wrócę! Na początku byłam do nich bardzo sceptycznie nastawiona, ale im więcej o nich czytam, tym bardziej mam ochotę je sprawdzić.
Całą gazetkę możecie obejrzeć TUTAJ
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Keratynowa jest w działaniu świetna. Uwielbiam to jakie moje włosy są po jej użyciu. Byleby nie przesadzić 🙂
Keratin posiadam i jestem bardzo zadowolona 🙂 włosy są miekkie i wygładzone oraz niesamowicie błyszczą 🙂 a co do Kallosa czekoladowego i bananowego…. musze je mieć 😀
Jak dla mnie maska Keratin jest najlepsza 🙂 pozdrawiam:)
Mialam tylko wersje keratynowa i bylam zadowolona 🙂
Keratin pachnie jak perfumy mojego faceta <3
Też mi się kojarzy ten zapach z jakimiś męskimi perfumami 🙂
ugrysowa.
ha ha tak samo pomyślałam.
Ostatnio ją kupiłam i jestem ciekawa jak ja nam opiszesz i wrażenia.
Oj tak, keratynowa pachnie mężczyzną, cudnie 🙂
Bananowa przesłodzonym syropem bananowym, chocolate dla mnie wyrobem czekoladopodobnym 🙂
Bananową właśnie testuję,czekolada czeka na swoją kolej, keratynowa wydenkowana 🙂
Keratynowa pachnie mezczyzną 😀 Kasia wymiata 😀
Haha Kasia,dobrze to ujęłaś 😉 😀
Nie wiedziałam, że wersja bananowa ma tak wysoko w składzie oliwę z oliwek 🙂 Chyba się skuszę na nią, bo moje włosy kochają oliwę. Poza tym cena za tak ogromną ilość produktu jest śmiesznie niska, można kogoś obdarować 🙂 I widzę również, że Invisibobble są tańsze w stosunku do ceny regularnej, też się opłaca! Chociaż ja mam 3 Invisi, a chodzę cały czas w jednej i nie niszczy się 🙂 Więc polecam kupić z koleżankami na spółkę. Buziaczki :* 🙂
Martusiu, a czy zauważyłaś może, żeby oliwa przyciemniała Ci włosy?
Elizabeth, mi przyciemniała ale tylko przez początkowy okres jej stosowania 🙂
Ja coprawda nie jestem Martusią, ale mi oliwa nie przyciemniła włosów a stosuję oliwę zarówno w maskach jak i samą podczas olejowania.
A co do masek… strasznie ubolewam nad tym, że nigdzie nie mogę dostać tych mniejszych wersji. Po tym jak keratynowy Kallos się nie sprawdził i wylądował w koszu jestem przeczulona na wielki litrowe maski. Jak się nie sprawdzi, to aż szkoda wyrzucać. Wg mnie powinny być mniejsze, tak by można było wypróbować a jak się sprawdzi to wtedy kupić litrowe opakowanie. Podobno Kallos ma mniejsze odpowiedniki ale jeszcze na nie w (dwóch) Hebe nie trafiłam.
na allegro są małe pojemności 275 po 4.99, ja zamawiałam u jednego sprzedawcy kilka rzeczy w tym 2 rodzaje kallosa, testuję, szybciej się kończą, lubię próbować innych, więc mimo iż drożej wychodzi mniejsza pojemność wolę takie kupić, w razie niewypału szybciej się jest jej pozbyć, ja mam do hebe najbliższej 50km, więc 6zł za przesyłkę to lepszy wybór niż jechać taki kawałek drogi :* polecam
Oj, na moje nieszczęście napisałaś o tej promocji. Dobrze, że Hebe tak daleko ^^
Posiadam keratynowego Kallosa ale szampon, zapach ma dziwny, niekoniecznie mi się podoba.
Dziewczyny kupujcie póki jest okazja, ja mieszkam w Anglii i wiecie ile tu kosztują maska kallos? 15 funtów! i to tylko na ebayu bo w żadnej drogerii jak dotąd nie znalazłam 🙁
Opłaca ci się w sumie kupić i wysłać z Polski 🙂
właśnie za takie pieniądze co płacisz na ebayu to byś miała ze 3 maski z przesyłką 😀 może ktoś Ci z rodziny znajomych wyśle??
Mieszkam w szkocji i z ciekawości sprawdziłam ile kosztuje ta maska. Ebay naprawdę nie powala 15F to dość dużo ale może zainteresuje Cię ta strona http://www.biuky.co.uk/woman/kallos/p-33815 🙂
u mnie keratin kompletnie sie nie sprawdzila ;]
oddalam znajomej
Szkoda, że w Poznaniu gdzie mam najbliższe hebe będę dopiero za jakiś dłuższy czas 🙁 właśnie skończyłam waniliowego kallosa i bardzo dobrze podziałal na moje włosy, stały się bardziej błyszczące i miękkie 🙂 jedyny minus to to, że zapach z wanilią ma mało wspólnego 😉
może na Twoich włosach invisibubel się sprawdzi, na moich ekstremalnie prostych kompletnie niczym się nie wyróżniały te gumki, nawet bardziej irytowały 🙂
Z kallosów najbardziej lubię wersję color z olejem lnianym 🙂
Ja też i ona jest chyba bez silikonów o ile się nie mylę, więc dla CG jak znalazł.
moim faworytem też jest wersja Color. od roku próbuję wykończyć Keratin i chyba w tym miesiącu w końcu mi się uda. Color, chociaż śmierdzi mokrą tekturą, działanie ma rewelacyjne na moje wysokoporowate włosy. Keratin raz na dwa tygodnie lub rzadziej, a i tak nie widzę super efektów po niej.
haha… mokrą tekturą powiadasz? To ciekawe, ja tej nuty zapachowej na szczęście nie wyczuwam 🙂
W moim przypadku czekoladowa bije je na głowę 😀 Uwielbiam tą maskę i pójdę zrobić zapas 😀 Bananowa też jest bardzo fajna, za to Keratin mnie nie powaliła, pachnie jak męski płyn po goleniu czy coś w tym stylu 😀
ja zakupiłam keratin, chocolate, latte oraz argan, używam ich naprzemiennie, jednakże keratin działa na nie najlepiej 🙂
Ta bananowa ma proteiny?
Słyszałam, że w Hebe jest Tangle Teezer na promocji, prawda to? 🙂
Jest, ale tylko normalna. Kompaktowa jest w stałej cenie.
Nie ma. Parę dni temu widziałam TT za około 34 z, ale chyba nie były na promocji.
Były na pewno po 28zł, ale nie wiem czy jeszcze będą, bo kupiłam ją jakieś 2 tyg temu.
Co do masek- Keratyna najlepsza ze wszystkich trzech! Banan ma na mnie okropne działanie, włosy są po nim sztywne, wysuszone, spuszone.. brakuje mi określeń. jakies pomysły, jak można zużyc w inny sposob? Bo pachnie fajnie ( co prawda sztucznie, ale mi się podoba)
Na pewno była promocja, kosztowały niecałe 30 zł, ale jak sprawdzałam w tamtym tygodniu, to u mnie już ich nie było…
Były w promocji nie tak dawno, obecnie są już w regularnej cienie.
Z kosmetyków do włosów z działu fryzjerskiego, w kolejnej gazetce będą w promocji maski SERI
Panthher, możesz tego Kallosa bananowego stosować jako balsam do ciała na mokro. Dzięki oliwie wysoko w składzie bardzo fajnie natłuszcza skórę. Zawsze jak spłukuję go z włosów, czuję potem na ciele taki przyjemny film. Sprawdzi się też jako krem do golenia nóg, będzie nadawał poślizg.
Na moje włosy w pojedynkę też nie działa (efekty takie jak piszesz), ale jak dorzucę do niego np: skrobię, łyżkę oleju, glicerynę czy cukier puder to efekt jest ok 🙂 Więc może wykorzystuj jako bazę do tuningowanych masek. Pozdrawiam:)
Panthher ja ostatnio kupiłam latte i nie polubiła się z moimi włosami. Za to świetnie sprawdziła się do golenia nóg:-D
Pozdrawiam Tornerose:-)
To ile jest rodzajów Kallosów? 😀
Nie wiem czy usatysfakcjonuje Cię taka odpowiedź, ale… pierdyliard 😉
Lubię to!
(no nie mogłam się powstrzymać)
też to lubię ! 😀
ja testowałam placenta i banana, dziś zakupiałam color i czekoladową 🙂
Hej 🙂 pytanie już dosyć dawno, ale ja naliczyłam 14 Kallosów. nie mylić z Sericalem, np. słynna Crema al latte to Serical!!! A na blogach uparcie piszą Kallos…Pomyłki pewnie wynikają z tego, że właścicielem obu marek jest firma Pettenon Cosmetici, ale składy i opakowania wyglądają przecież zupełnie inaczej… Wracając do pytania, Kallosów jest 14 🙂 1.Latte 2.Color 3.Jasmine 4.Argan 5.Placenta 6.Banana 7.Algae 8.Keratin 9.Chocolate 10.Honey 11.Fruta 12.Carota 13.Silk 14.Vanilla.
Jest jeszcze botoks i jagodowa
Wiem,ale Hair botox nie jest litrowa, ogólnie wyszły jeszcze 1.milk
2.cherry
3.blueberry
4.omega
Hair botox jest tez w wersji 1l… posiadam ją
Uwielbiam bananowego Kallosa. Na keratynowego się na pewno nie skuszę bo moje włosy raczej nie lubią się aż tak z proteinami… Czekoladowego bym chętnie przygarnęła ale mam daleko do Hebe i w sumie przydałoby się ograniczyć wydatki włosowe 😀
Mam maskę Keratin, i rzeczywiście pachnie podobnie to męskich specyfików po goleniu, ale nie jest to jakiś straszny dla mnie zapach. Co do gumek mam, jestem bardzo zadowolona, chociaż trzeba uważać przy ściąganiu tej gumki. Patent przeczytany u jakieś blogerki ( nie mogę sobie przypomnieć) Jak gumka się rozciągnie wystarczy ją wrzucić do wrzątku i zostawić na chwilkę i jest jak nowa.
Pozdrawiam serdecznie Jagna
Gumki są super, ale mają zasadniczą wadę: szybko się niszczą (rozciągają). Trzy sztuki za 13zł to nadal dużo biorąc pod uwagę, że jedna "starcza" na jakieś 2 tygodnie (przy codziennym niezbyt intensywnym używaniu).
cooo dwa tygodnie??? ja mam długie, gęste, grube, ciężkie, falowane włosy i mimo rozciągnięcia nadal świetnie trzyma włoski a używam już drugi miesiąc pierwszej sztuki, wystarczy szanować, nie nosić na nadgarstku i nie rozciągać wraz z robieniem kucyka jej na ręce tylko zakładać jak już koczek czy kucyk jest gotowy. Pozdrawiam.
Moje też się rozciągają, ale jak odłożę na noc to rano są jak nowe, tzn "zbiegają" się do pierwotnego kształtu. Za pierwszym razem to się nawet wnerwiłam jak zobaczyłam efekt po jednodniowym splątaniu nią koczka, a tu tano niespodzianka…gumka jak nowa.
Po wrzuceniu gumki do wrzątku i zostawieniu na kilka minut powróci do pierwotnego kształtu
Wrzuć zużytą gumkę do kubeczka, zalej wrzątkiem i obserwuj cuda 🙂
O, sposobu z wrzątkiem wypróbuję dzisiaj wieczorem! Bo nawet po odstawieniu na noc (a nawet na dłużej) i tak nie zbiegają się aż tak ładnie : c
Włosy mam grube i długie (80cm), więc nie mam opcji, żeby nie rozciągać jej w ogóle przy związywaniu : C
Ale przecież nawet jak się trochę rozciągnie to i tak dobrze włosy trzyma [w każdym razie mnie…] więc nie wiem, co za problem 😀
A sposób powyżej sprawdzony 😉
Ja za to mam problem z poplątaną gumką i nie wiem czy da się coś z nią zrobić. Ona nie jest rozciągnięta tylko poplątana, zrobiła się z niej taka jakby ósemka i nijak nie chce wrócić do wcześniejszej formy. Mimo, że o nią dbałam, nie rozciągałam i ściągałam w taki sam sposób jak zakładałam (a nie zsuwałam), to jednak wszystkie 3 się poplątały. ale z tego co czytałam opinie innych użytkowniczek, to nie tylko ja mam ten problem.
m
Mi też się plączą ale spokojnie je odplątuję :p
Anwen, dziewczyny, pogubiłam sie w tych wszystkich informacjach! prosze o wyjasnienie o co chodzi z ta keratyna, proteinami? czy jest jakiś rodzaj keratyny która nie przesuszy włosów? doszlo do tego, ze zeby nie przeproteinowac suchych końców unika wszelkich protein jak ognia! a chcialabym jednak nawilzyc i odzywic suche wlosy.
Może proteiny Twoich włosów po prostu nie lubią, skoro po ich dawce nie wyglądają najlepiej? Mimo wszystko powinnaś je od czasu do czasu stosować. Spróbuj może nałożyć proteinową maskę przed myciem, a po myciu coś nawilżającego.
Żeby włosy nie były przeproteinowane potrzebne jest zachowanie równowagi pomiędzy ilością protein i ilością nawilżenia, jeżeli Twoje włosy są suche, to w teorii nie powinny lubić protein, więc polecam je olejować i dopiero za jakiś czas dołączyć pomalutku proteinki (owszem – u niektórych dziewczyn włosy nigdy nie polubią się z proteinami, ale jednak warto spróbować). Jeżeli np na całej długości masz fajne nawilżone włosy tylko na końcach nie, to możesz się pobawić dwupoziomowo i na tą część zdrowszą dać proteiny i obserwować efekt.
Pozdrawiam!
Ja też nie mogłam przejść obojętnie i kupiłam w hebe już i maskę bananową i czekoladową 😉
dzięki za info
Szkoda, że u mnie nie ma Hebe ;(
Keratin jest świetna :)! U mnie recenzja na blogu wlaśnie tej maski.
Posiadam wersje i bananowa i Keratin. Niestety ta ostatnia dotarla do mnie mocno przeterminowana, wiec nie pozostaje mi chyba nic innego, jak wyrzucic ja do kosza ;/
Przeterminowana? A w którym miejscu jest data ważności? Bo na mojej od spodu jest "03.10.2014", ale wydawało mi się, że to data produkcji…
Właśnie, na kallosach nie ma daty ważności tylko data produkcji i na opakowaniu jest znaczek, że maska jest ważna rok od daty produckji, także dziewczyny nie wyrzucajcie tylko sprawdźcie dokładnie :). Kamila
Laski, podejrzewam że conajmniej połowa z was używa przeterminowanych cieni do powiek, bo żadnej nie przychodzi do głowy że mogły się zepsuć, więc też jaki jest sens wyrzucać np maskę do włosów która była zafioliowana przez cały ten czas i jest naszpikowana konserwantami? Może jedyne co bym zalecała po otrzymaniu starej maski do włosów to szybkie jej zużycie bo jak wiadomo – powietrze szkodzi
Ja się nieźle przejechałam na tych datach na Kallosach – poszłam z gębą do sklepu fryzjerskiego aż (tam kupowałam)… 😀
Nie wiecie może czy można kupić próbki tych masek np w saszetkach ? Litr to trochę dużo, szkoda żeby się zmarnowała, a czuję się zachęcona do spróbowania 🙂
Są wersje po 275 ml, za 5 zl 🙂
Aniu, wiem że teraz masz dużo na głowie w związku że swoim Malenstwem, ale mam straszny problem i już sama nie wiem, co z tym zrobić! tylko Ty mi zostalas! Jestem mama dwuletniej Mulatki, która ma prześliczne sprezynki, ale mycie i rozczesywanie to jest jedna wielka tragedia!! jak mamy jej myć włosy to obie jestesmy chore na samą myśl! myje je szamponem Hipp i rozczesuje na odzywke bez splukiwania grzebieniem z gestymi zabkami dla dzieci- Mała ma w tych włosach takie 'paprochy' od czapki i muszę je wyczesac, ale niewiele to pomaga. włosy ma wysokoporowate, miękkie i długie do ramion, ale przez ten skręt wygląda jak chłopiec w krótkich włosach;-) wiem, że ciężko coś doradzić, jak się samemu takich włosów nie ma, ale może mi poradzisz, czego Ty byś sprobowala? jakie maski i czym rozczesywac? a może są tu inne mamy Mulatek? będę wdzięczna za każda wskazówkę!! Mama Mulatki;-)
Spróbuj zaaplikować małej jakiś produkt w formie d/s i wtedy rozczesać, a następnie spłukać 😉
Włosy małych dzieci nie potrzebują silnego oczyszczania, są nawet szkoły mycia samą wodą. Ale można spróbować mycia glutkiem lnianym (zaparzone siemię, odcedzone, ten kisielek, jak na problemy brzuszne.) Kisielek całkiem nieźle myje 🙂 I nie miętolić za bardzo takich włosów w trakcie mycia. Można rozczesać przed myciem, nie po.
dzięki dziewczyny, ja właśnie je myje dopiero jak widzę,że Mała się drapie , bo w ogóle nie widać po nich, że się przetluszczaja. myślałam, że hipp będzie delikatny? przed myciem nie ma szans, żeby rozczesac- jak wloze tam grzebien to już tam zostanie;-) a co delikatnego mogę nałożyć d/s? i czy znacie coś dobrego do rozczesywania -tzn jakiś spray? Ania kiedyś pisała o czymś z lipy z Yves Rocher, ale to wycofali :-
Jak dla mnie te maski mają zdecydowanie za duże opakowania, wolałabym aby miały standardową pojemność 200/250ml albo żeby obok litrowych wersji były dostępne te mniejsze. Może kiedyś się doczekam 🙂 Bright Crystal to również mój ulubiony zapach 🙂 Takie gumki kupiłam w chińczyku za 1,5zł/szt. Wiadomo podróbka, ale bardzo udana 🙂
sa wersje mniejsze po 275ml. za 4.99 i ja akurat wybieram te mniejsze, mimo iż drożej wychodzi to szybciej się kończą i mogę próbować kolejnych, a gdy już kupię duży wymiar bratowa kupuje inny rodzaj i się wymieniamy odlewką 🙂 świetny sposób na próbowanie i znalezienie swojego ideału :* Pozdrawiam
mam pytanie trochę odbiegające od tematu, ale nie mogłam tego nigdzie znaleźć. lepiej jest olejować włosy ciągle tym samym olejem czy zmieniać go co jakiś czas? włosy sie przyzwyczają do olejowania? 😉
Na to pytanie w zasadzie nie ma odpowiedzi, ale na pewno warto próbować innych olei, bo można znaleźć swój święty Graal 😉
Moja najbardziej zniszczona partia włosów niestety przyzwyczaja się do olei [chociaż myślałam, że to niemożliwe…], ale ta zdrowa za każdym razem wygląda tak samo świetnie. Nie wiem, czy u każdego działa tak samo 🙂
No właśnie… czułabym się oszukana przez producent kupując maskę bananową… Kiedy on bardzie oliwkowa niż bananowa. Trochę przegięcie….! ;/
Hej Aniu 🙂 Dodajesz jeszcze blogi do wlosomaniaczek . Jakie wymogi trzeba spelniac ?:)
Przepraszam, że nie w temacie ale chcę poinformować Was kochane :*
Dostałam cynka, że teraz nie będzie -49% tylko przy zakupie dwóch produktów ten tańszy gratis 🙁 nie zapowiada się to ciekawie, najlepiej jest brać dwa produkty w zbliżonej cenie, kupując coś za 30zł i coś za 6zł wypadnie niekorzystnie, a co jak ktoś kupi 3,4,5 produktów, jak to policzą?? zamieszanie będzie ojjjj chyba odpuszczę tegoroczne zakupy w Rossmanie, mogą nieźle kombinować z tym "drugim tańszym"produktem gratis przy większej ilości produktów :/ a szkoda było tak fajnie. Pozdrawiam serdecznie
Mam bananową i uwielbiam ten zapach mam ochotę ją zjeść 😀 Jednak widzę, że troche przepłaciłam, bo w Drogerii na Długiej dałam za nią 15 zł, a za to w Hebe miałabym dwie :/
Właśnie zastanawiam się na kupnem, tylko nie mogę się zdecydować którą kupić 😉
A tą bananową i czekoladową można też dostać w Hebe? Bo u mnie są raczej tylko keratin, color i silk.
Na moich rozjaśnionych wysoko/średnioporowatkach najlepiej sprawdziły się wersja Silk, Keratin, Banan i Algi 😉 czekoladka mniej ale uwielbiam za zapach. Czaję się jeszcze na Color.
Ja używałam Colora i powiem szczerze, że lepiej działał na zdrowym odroście niż na tej wysokoporowatej partii włosów 🙂
Ostatnio w hebe kupiłam na promocji dosłownie te same maski. Na razie używałam tylko keratynową i muszę powiedzieć, ze dawno moje włosy nie wyglądały tak świetnie! 🙂
Ubolewam nad tym, że nie ma u mnie Hebe.. :/ I na maski i na gumki bardzo bym się skusiła!
Ja swoje gumki-sprężynki kupiłam w Rossmannie (dwie sztuki za 7,90 zł) i jestem nimi zachwycona! To chyba pierwszy włosomaniaczy gadżet, który mnie nie rozczarował 🙂
A tak z innej beczki.. Jakie balsamy do ciała, do kupienia w drogerii polecacie? Chodzi mi o takie z dobrym składem 🙂
evree
Podam ci takie, które można znaleźć w rossmanie 🙂
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=57464
Tego właśnie sama używam, jest super, szybko się wchłania i naprawdę nawilża 🙂
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=52330
Ten pachnie jak lody czekoladowe! Naprawdę 🙂 fajnie nawilża, ale jest lekki, nie tłusty, do super-suchej skóry pewnie się nie nada ale jest świetny do codziennego stosowania. Wielkie opakowanie, długo sie używa, ale można zużyć też do kremowania włosów na przykład 🙂 i jest aktualnie na promocji w rossmanie!
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=57156
A to jest kosmetyk do zadań specjalnych, gęste i treściwe masło, mega nawilżenie, lekko tłusta powłoczka i przyjemny, rozgrzewający zapach. W sam raz na zimę 😉
Ooo, bardzo dziękuję za odpowiedzi 🙂 🙂
Anwen pamietaj zeby jedzac sushi nie jesc tych z surową rybą! Studiuje medycyne i wiem ile tam mozna pasożytów sie nabawic przy surowym suchi.Grollowane
i smażone możne byc rownie dobre!
…A w końcówkach bananów zalegają się ameby . Na owocach i warzywach są groźne pestycydy. Woda zawiera wiele małych organizmów. Zdałaś w ogóle na tą medycynę?
Mnie ta bananowa jakoś niespecjalnie kusi, niedawno zużyłam keratynową i byłam bardzo zadowolona, obecnie stosuję też bananową i jak na razie jest ok 🙂
Polecam gumki invidibobble 🙂 Są cudowne!
Mam kallosa bananowego od niedawna…. i jak dla mnie ten sztuczny, bananowy zapach jest przepiękny *-* uwielbiam go po prostu! Pachnie jak…jakieś cukierki bananowe, albo coś w tym stylu, cudo 😀 Działanie jest niezłe, nie odżywia jakoś niesamowicie ale wystarczająco 🙂 Kallos Keratin w działaniu jest lepszy, super wygładza, włosy są po nim mięciutkie i lśniące, zapach też całkiem w porządku. Mam też Kallosa Color, ale bardzo nie lubię jego zapach i przez to rzadko używam… Banan wygrywa wszystko <3
Szkoda, ze nie kupilas tej z algami, bo moim zdaniem jest fantastyczna, ekstremalnie nablyszcza i dodaje miekkosci wlosom.
Kallos keratynowy dla moich włosów jest okropny, nie ratuje go nawet cena- 10 zł. Włosy są bez połysku, splątane, istne siano, lepiej wyglądają po umyciu tylko szamponem babydream. Ta maska nie nadaje się do niczego. Masakra ;/
Oooooo awen z chęcią bym przeczytała u Ciebie post porównujący te litrowe maski z hebe 😀 jeszcze wyszła maska algowa ale po wpadce z arganową po ktorej mialam tluste wlosy juz pod koniec dnia boje sie zrobić kolejnego zakupu na oślep. Co prawda to niby tylko 10 zł ale zawsze lubie najpierw troche poczytać o danym produkcie 😀
szkoda ze nie mam dostepu do hebe, bo napewno kupilabym te gumki))) dawno na nie sie czaje)))
A ja polecam wersję Algae, u mnie sprawdziła się lepiej niż wszystkie inne kallosy (czyli jakieś 5-6, które wypróbowałam), do tego ma moim zdaniem najładniejszy zapach.
Moje nie lubią protein. Ale jak będzie to skuszę się na wersje Color:D
dzięki za ten wpis! w ogóle nie wiedziałam, że są maski bananowa i czekoladowa. Pojadę je jutro sprawdzić 😉 Używałam Latte (może być, ale szału nie robi), a to Keratin w ogóle się u mnie nie sprawdziła. za dużo protein chyba. Włosy była bardzo lekkie, sypkie, niemożliwe do ułożenia i znacząco traciły na skręcie po zastosowaniu tej maski. Oddałam ją więc Mamie – posiadaczce cienkich prostych włosów i mama jest z niej zadowolona. Pozdrawiam. 🙂
mam keratin i kocham!
A ja zdradziłam keratynową (mam też różową z jedwabiem) na rzecz Kallosa Color z olejem lnianym i nie żałuję. O niebo poprawiła się kondycja moich włosów po pomarańczowym Kallosie 🙂
Ja zużyłam 3 słoje keratynowego kallosa jak po 1 byłam niesamowicie zadowolona tak po późniejszych 2 moje włosy były paskudne niestety je przeproteinowałam, ale maska sama w sobie jest super tylko trzeba na nią uważać 🙂 teraz używam kallosa z algami morskimi polecam !! 🙂
to już wiem, że jutro lecę do hebe po kallosa i gumki 😀
Dla mnie Keratynowa jest z kolei nagorsza. To była pierwsza maska, którą miałam z Kallosa. Ale moje włosy wybitnie nie lubią protein a zwłaszcza keratyny (za to całkiem nieźle tolerują proteiny mleczne, dlatego maska Latte krzywdy im nie robi) Bananowa moja ulubiona, kończy mi się właśnie, zaciekawiona też jestem tą czekoladową :3
spodziewałam się fajniejszego zapachu czekoladowej – właśnie ją kupiłam, niestety szału na mnie nie zrobiła.. zobaczymy jak w działaniu 🙂 Bananową tez posiadam jestem w półowie – i ten zapach to ja rozumiem 🙂 niestety nie utrzymuje się na moich włosach 🙁
Bardzooo chciałabym skorzystać z tych promocji ale niestety :/ w moim miescie chyba nie ma drogerii Hebe 🙁 a te maski tak kuszą! za swoją pierwszą Keratin parę miesiecy temu płaciłam 25 zł! nie wiedziałam jeszcze wtedy że mozna kupić taniej, dla mnie to była nowość i poczatki włosomaniactwa, a teraz jak juz jest okazja żeby kupić taniej fajne kosmetyki to nie mam jak z niej skorzystać 🙁
A ja do suchych włosów polecam kallos honey- śmierdzi okrutnie ale działa wspaniale, chyba najlepsza maska jaką miałam. Jeszcze wersja argan była niezła, latte średnie a nad innym się zastanawiam.
Co sadzicie o Kallosie z Algami ? 🙂
Mam i jest ok wg mnie 🙂
U mnie nic specjalnego z włosami nie robi. Może odrobinę wygładza. Niestety nie dociąża, musiałam po nim sporo gliss kura napsikać na włosy, żeby nie latały dookoła głowy (są cienkie).
Będę tego kallosa tuningować olejkami, tak samo jak latte… U mnie sprawdził się tylko kallos z keratyną, a próbowałam już jaśminowego, latte, algowego, keratynowego i waniliowego 😉
Ja bardzo polubiłam wersję algową. Super działa i ładnie pachnie
Ja się powstrzymałam, bo mam jeszcze 2/3 litrowej Seri i końca nie widać…:P Ale Invisibobble polecam, szczególnie dlatego, że to jedyna gumka, której nie zgubiłam w ciągu 2 tygodni jak to zwykle bywa. Uzywam jej od ponad 3 miesięcy!
Ja mam bananową, poza tym jeszcze algowa. Jak narazie przetestowałam tą drugą i jest ok 🙂
Szczerze mogę polecić Ci gumki invisi bobble 🙂 kupiłam je całkiem przypadkiem, bo zauważyłam je w supermarkecie, a że wcześniej gdzieś o nich czytałam to wylądowały w moim koszyku. I nie zawiodłam się, na prawdę warto je kupić. Zawsze miałam problem z tym, że gumki ciągnęły mnie za włosy i skóra głowy była po dłuższym czasie obolała, więc zazwyczaj nosiłam rozpuszczone włosy, albo spięte w kok czy w warkocz. Ta gumka trzyma włosy w kitce (i w koku) bardzo dobrze, nie zsuwa się i nie ciągnie 🙂 no i super nadaje się do związania włosów na których jest maska
związuje się włosy na których jest maska?
a jak inaczej chodzić z maską przez 20-30 min. lub dłużej? albo nakładam maskę i idę się kąpać to jak mam włosów nie związać? wow olśnienie 😀 zawsze związuje włosy na które nakładam maskę, wygodnie.
Mi wygodniej jest je związać, żeby się lepiej pod czepkiem trzymały 🙂
Ja rozumiem pierwsze pytanie anonima. Jak zaczynałam to też miałam takie dylemaciki. Tym bardziej ze dowiedziałam się że źle czesałam, źle myłam, to już chce sie wykluczyc wszyskie zło 🙂
Tez jestem zdziwiona zwiazywaniem…. Ja zawsze spinam jak nakladam maske
Anonimku z 23:06, a co to za różnica? 😉
Anonimku z 17:39, DOKŁADNIE 😀 Źle śpisz, źle czeszesz, źle myjesz, źle olejujesz… i w końcu już nic nie wydaje się pewne 😉 Na szczęście ta faza u mnie już się skończyła, co za ulga!
A co do samych gumek, to dla mnie ich ogromną zaletą jest to, że je jako jedyne mogę ściągnąć z włosów jedną ręką. Nie mam problemu ze zsuwaniem się gumek z włosów, ale ze ściąganiem i owszem – wszystko mi je zawsze szarpało, musiałam ściągać krótkimi pociągnięciami, przytrzymując włosy u nasady drugą ręką… A mając sprężynki po prostu mogę zsunąć je bez certolenia się, super sprawa 🙂
Na moich niskoporowcach niestety te gumki w ogóle się nie sprawdzają – ześlizgują się z włosów z prędkością światła 🙁
Szkoda, że Hebe najbliżej w Krakowie. Nie wiem gdzie blizej bo sama bym się skusiła 🙂
Szkoda,ze mam tak daleko do hebe 🙁 🙁
Czy któryś z Kallosów nada się do cienkich włosów? Zależy mi na zwiększeniu objętości.
a ja mam pytanie z innej beczki, ale zależy mi na odpowiedzi 🙂
chcę zakupic szczotkę z naturalnego włosia khaja. widziałam dwie które mnie interesują: z jasnym i ciemnym. czy kolor włosia jest uzalezniony od koloru włosów? np jesli mam ciemne włosy muszę wybrać tą z ciemnym włosiem?
Serio? :p a co ma się kolor włosia do koloru włosów? A widziałaś rude włosie dla rudych dziewczyn hehe? Wystarczy wejść na stronę i poczytać.
A gdzie mogę zakupić te produkty??
HEBE
A ja nawet nie wiem, czy moje włosy lubią proteiny :O
Jak tu teraz wybrać?! Czekoladowa najbezpieczniejsza? 😀
Zrób prosty test, czyli do maski której obecnie używasz dodaj protein (np. żółtko albo jogurt) i zobacz, czy Ci się to przysłuży 🙂 Możesz też zrobić laminowanie włosów. Sama ocenisz czy to coś dla Ciebie 🙂
Ja mam Hebe po drodze ze szkoły:) W pierwszy dzień promocji poleciałam do Hebe i uradowana że jeszcze są Kallosy wrzuciłam do koszyka bananową i czekoladowa, po czym przy kasie okazało się że te wersje nie są w promocji:(
właśnie w gazetce napisane jest, że dotyczy wybranych, możecie napisać, które są w promocji??
Napewno w promocji są silk, keratin i color.
Miałam mleczną i moje włosy jej nie cierpiały niestety 🙁 szkoda bo zapach miała obłędny
Również byłam sceptycznie nastawiona do IB, ale skusiłam się na zakup 😀 I nie żałuję, bo rzeczywiście bardzo dobrze spisują się na moich włosach 🙂
Natomiast zawsze, gdy patrzę na składy Kallosów, to myślę sobie, że w nich nie ma co działać i że to chyba jakiś pic na wodę… Ale tyle osób zachwalało że i ja się skusiłam 🙂 Na próbę kupiłam małe opakowanie Kallosa z keratyną, bo również zainteresował mnie skład (chociaż nie powalił). Zobaczymy, co to wyjdzie z tego romansu 😀
Kolejny wpis na blogach na ich temat, a ja coraz bardziej chcę je wypróbować, zwłaszcza keratynową – moje włosy ostatnio coraz lepiej reagują na proteiny. Pewnie dawno już bym je kupiła, gdyby nie fakt, że nie jestem w stanie zrobić tego stacjonarnie. 🙂
Uwielbiam i Latte i Keratin. Najchętniej bym chciała jednak wypróbować algową, bananową i color. Czekoladowe kosmetyki do włosów jakoś do mnie nie przemawiają, nie wiem czemu? Natomiast zaczęłam używać ampułek z L'Oreala i będę musiała poszukać tych z Kerastase do wypróbowania 🙂
Wszyscy chwalą Keratin, więc chciałam spróbować i po 2 miesiącach używania stwierdzam, że w ogóle mi nie służy (używana 1-2 w tygodniu). Już waniliowa była lepsza. Chyba czas oddać komuś, komu może zrobić więcej pożytku niż szkody i wypróbować bananową 🙂
W takim razie czekam na recenzje, bo w tej chwili jestem wierna staremu Latte – nadal działa świetnie, moje włosy go uwielbiają i to zdecydowanie moja ulubiona maska 🙂
Anwen! A co powiesz na kallos ALGAE? To moja pierwsza maska kallosa, wypróbowałam ją, bo była na promocji wg mnie jest świetna, ale jeżeli może być jeszcze lepiej to chętnie wypróbuję inne!
P.S Moje włosy nienawidzą oliwy z oliwek ;( -Justyna
Ja jakoś nie przepadam za spożywczymi zapachami. Kiedyś kupiłam czekoladowy żel pod prysznic. W sklepie pachniał bosko, ale w trakcie mycia ten zapach wydawał mi się już zbyt ciężki
Właśnie dzisiaj mam w planach wizytę w Hebe i kupno keratynowej wersji. Moje włosy są świeżo po prostowaniu keratywnowym, więc myślę, że ta maska nada się idealnie; )
Ja jestem bardzo zadowolona z kosmetyków z firmy Kallos. Stosowała każdy rodzaj maski 🙂 Co spowodowało, że rozpoczęłam dystrybucję tych kosmetyków. Zachęcam do odwiedzenia mojego profilu na Fb. Twój Kosmetyk
No i z portfela wyfrunely pieniądze na gumki, o których jeszcze rano nie miałam pojęcia 😀 i na Kallosa Keratin. Dotychczas używałam tylko Latte i spisywał się świetnie, zobaczymy jak ten. Gumki z kolei zainteresowały mnie bardzo mocno po wczytaniu się w recenzje… Przy kasie zobaczyłam je też we włosach klientki robiąc zakupy przede mną. Miała bujną, gęstą fryzurę związane właśnie gumką Invisibobble. No cóż, chyba jakaś zacofana byłam w nowinkach włosowych 😀
Bananowa wygląda pięknie 😀 Ciekawe jak działa ?
Invisi bobble mogę Ci z czystym sercem polecić 😀 Na moich kręconych włosach spisują się świetnie. Nie wyrywają włosów, świetnie je podtrzymują (po nocy mój koczek-ślimaczek jest prawie nienaruszony) i nie wpijają oleju. Jak dla mnie ideał 😀
a ja jestem jedną z niewielu włosomaniaczek, która nigdy nie miała na włosach KALLOS LATTE Za to od kilku tygodni jestem posiadaczką KALLOS BANANA => jej zapach <3 za każdym razem mam ochotę jej skosztować 😛 głównie służy mi jako baza do maseczek domowych, bądź nakładą ją jakieś 20 minut przed spłukaniem oleju z włosów. Niestety zapach nie utrzymuje się na moich włosach..
U mnie w Toruniu niestety nie było promocji na wszystkie maski kallosa, jedyna w promocji była keratyna. Ja jednak skusiłam się na CZEKOLADOWĄ i na 275ml KALLOS COLOR, a także na gumki 🙂
Chcę Anwen zdradzić ci jedną zaletę maski bananowej Kallos. Jestem wielką fanką twojego przepisu na maskę z żółtkiem. Zawsze dodawałam do niej maski Latte, ale maska była zawsze lejąca, płynna, musiałam dodawać dużo mąki ziemniaczanej by była gęsta. A z bananową nie mam tego problemu, wspaniale emulguje nawet największe ilości oleju, przez to fajnie nakłada się ją na włosy i nie ścieka z nich. Dlatego świetnie nadaje się też do spłukiwania oleju z włosów.
Czy te maski a przynajmniej tak którą przetestowałaś jest lepsza od maski Bioetika ? 🙂
Hej! Co prawda w działaniach "włosomaniaczych" jestem niemal zupełnie zielona i cieszę się, że znalazłam Twój blog (bardzo pomocny i motywujący), ale o masce keratynowej mogę się wypowiedzieć – również skusiła mnie (prze)ceną 🙂
Prawdą jest, że pachnie przyjemnie (troszkę "syntetycznie", ale miło), nie da się ukryć. Co mnie zaskoczyło, to efekt wygładzenia, wręcz wyprostowania na moich włosach, przez fryzjerki określanych jako "podane" – efekt był lepszy niż po długim czasie, jaki musiałabym spędzić z prostownicą. Był także trwalszy. Niestety, mnie to akurat nie zachwyciło (staram się odzyskać lekkie loki, po tym, jak uratuję je po fatalnym rozjaśnianiu, które zniszczyło mi jakieś 10 cm "od końca"), ale poza tym stwierdziłam niemal błyskawiczną poprawę przy rozczesywaniu, wydawały się też lepiej nawilżone, nawet tragiczne końcówki troszkę się wygładziły, a całość nie była zlepiona w strąki. Tak więc odżywka powędrowała do mojej mamy, która z zadowoleniem również stwierdza, że po niej może niemalże schować prostownicę precz i oszczędzić trochę czasu rano. 🙂
Orientuje sie ktoś w którym hebe w Krakowie kupie kallosa bananowego? Byłam na floriańskiej i tam koło galerii i nie było…
moglabyś powiedzieć, która najbardziej nada się do włosów wysokoporowatych? czy to raczej bez roznicy?
Orientuje się ktoś może, czy z kallosa jest może maska typowo nawilżająca, bez keratny czy protein?
Kallos Carota! Nie ma protein, za to ma np. siemię lniane (znany humektant, czyli nawilżacz) 🙂
Dziękuję! 🙂
Jestem w posiadaniu gumek invisi i pomimo sceptycznego pierwszego wrażenia one faktycznie nie łamią, nie ciągną i nie wyrywają! Moje nr 1. 🙂 polecam zatem i naprawdę, będą to dobrze wydane pieniądze 🙂