Moda na bezsilikonową pielęgnację powoli już mija, ale wciąż zdarzają się osoby, które nie do końca wtajemniczone w działanie silikonów zwyczajnie się ich boją 😉 Być może dlatego, że na wielu blogach wciąż możemy przeczytać, że są one dla włosów szkodliwe (co jest oczywiście bzdurą), a może przez to, że niektórzy producenci tak się chwalą ich brakiem w swoich kosmetykach.
Z tym mitem rozprawiałam się na blogu już wiele razy i każdy kto prześledził moje wpisy wie, że silikony naszym włosom krzywdy nie robią, ale można również u mnie przeczytać w wielu miejscach, że polecam stosowanie szamponów pozbawionych tych substancji. Dlaczego? Po pierwsze takie szampony świetnie sprawdzają się na włosach podobnych do moich czyli tych ze skłonnością do obciążania, niskoporowatych, cienkich lub rzadkich. Przy szamponach z silikonami takie włosy tracą jakąkolwiek objętość i smętnie przylegają do głowy. Szybciej się też wtedy przetłuszczają i mocniej strączkują. Po drugie nawet jeśli sam silikonowy szampon się u Was sprawdza to w połączeniu z intensywniejszą pielęgnacją (maskami, olejami) czy nawet zwykłą odżywką d/s może włosy nadmiernie obciążać. Wpadamy wtedy w błędne koło, bo zamiast zrezygnowania z silikonowego szamponu rezygnujemy z odżywki właśnie ją obwiniając o taki stan włosów. Sam szampon rzeczywiście może sprawić, że włosy będą wyglądały dobrze, ale na dłuższą metę nam ich nie odżywi ani nie zabezpieczy wystarczająco. Po pewnym czasie będą one niestety wyglądały gorzej.
Kto w takim razie powinien używać szamponów z silikonami?
Przede wszystkim osoby o włosach bardzo zniszczonych, które mają wysoką porowatość. Łuski na takich włosach są mocno odchylone i bardzo łatwo ulegają uszkodzeniom mechanicznym, przed którymi chronią je właśnie silikony. Podczas mycia takich włosów ‘zwykłym’ szamponem pozbawionym ich w składzie łatwiej o trwałe zniszczenie łuski i poplątanie włosów. Sięgając po szampony z silikonami mamy pewność, że zapewnimy im wystarczający poślizg i ochronę już podczas mycia i zminimalizujemy ewentualne dalsze zniszczenia.
Jeśli więc Waszym włosom takie, silikonowe szampony wyraźnie służą i nie obciążają ich nawet przy używaniu dodatkowo odżywek, masek i olei to nie ma potrzeby z nich rezygnować. Jedyne o czym musimy pamiętać stosując je to po pierwsze to by nie ograniczać naszej pielęgnacji jedynie do silikonowego szamponu i po drugie by raz na jakiś czas oczyścić włosy prostym szamponem z mocniejszym detergentem, który ich w składzie nie ma.
Mam nadzieję, że tym wpisem rozwieję Wasze wątpliwości i że przestaniecie się bać silikonów 🙂 Jeśli macie jeszcze jakieś pytania związane z tym tematem koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Inne moje wpisy o silikonach (między innymi o tym jak odnaleźć je w składzie) znajdziecie TUTAJ.
Komentarze
Anwen! Dzisiaj pisałam w komentarzu do Ciebie co zrobić, jeżeli mimo olejowania moje włosy dalej się puszą 🙂 Dziękuję, że przyszłaś mi z pomocą. Właśnie używałam szamponów bez sylikonów i może to właśnie dlatego, moje włosy nie są w takiej formie jakbym chciała..
Dziekuję bardzo ten post 🙂
Jeżeli chcecie to zapraszam do mnie 🙂
Myślę, że to raczej kwestia oleju kokosowego, którego używasz. 🙂
Jesli uzywasz tangle teezer proponuje zrezygnowanie z niej chociazby na tydzień albo dwa dla eksperymentu, u mnie właśnie tt puszyla bardzo włosy, po odstawieniu puch zwlaszcza na końcach zniknął
Dokładnie. Moje też po kokosowym puszą się okrutnie 😉
moje też, spróbuj może ten z pestek z winogron?
Anwen a wiesz może jak pozbyć się łupieżu ? Jeśli stosuje Khadi lub sese to jest dobrze, jednak ich zapach bardzo mi przeszkadza, i łupież powrócił. Nie jest to zwykły łupież wyglądający jak śnieg, tylko swędzące strupki i białe płaty ;/
To może być już coś na pograniczu łupieżu suchego i pstrego, albo po prostu wysuszona skóra, którą się dociąża olejami i w efekcie mamy takie płatki. Męczyłam się z tym dłuższy czas, ale zaczęłam peelingować skalp, zrobiłam 1 kurację Pilarixem, zaczęłam nieco "drastyczniej" myć głowę, zwracać uwagę na dobre spłukanie i przestałam nakładać olej na głowę. Ostatnio też nakładam glutka z siemienia lnianego i powoli ustępuje 🙂
strupki mogą być objawem łojotokowego zapalenia skóry, poczytaj sobie o tym. mi na łzs i łupież bardzo pomaga poza lekami od dermatologa i aptecznymi specyfikami olej kokosowy
Brzmi jak ŁZS albo łuszczyca. Idź do dermatologa koniecznie!
Mi pomogła kuraca przeciwłupieżowa z Farmony
http://farmona.pl/produkty/pielegnacja-wlosow/radical-linia-do-wlosow-z-lupiezem/kuracja-przeciwlupiezowa/
wcierałam codziennie tylko tam gdzie były swędzące zmiany skórne i przeszło, a obecnie też coś powcieram ale raz na tydzień starczy i jest cudownie 🙂
używałam też jako wcierki Captavitu, http://www.doz.pl/apteka/p45548-Capitavit_balsam_do_wlosow_100_ml i też pięknie działa, ale tutaj zapach jest mega okropny i powrócę tylko jak będę musiała 😛
Ale mnie wystraszyłyście !
Na helfy wyczytałam, że mleko kokosowe z wyciśniętych zmielonych wiórków wcierane w skalp niszczy łupież i zapobiega pojawianiu się…
Zapytaj w rodzinie czy ktoś takie coś miał 🙂 Jeśli tak to masz łuszczycę… niestety jest to choroba genetyczna i nie ma na nią lekarstwa… można ją tylko uspokoić (spowodować aby nie pojawiała się na skórze). Ja osobiście też mam ten problem… ale wystarczy dobrać odpowiednie kosmetyki do włosów (a szczególnie do skóry głowy) i raczej ich nie zmieniać 🙂 Idź do dermatologa 🙂 a i szampony i inne produkty do łupieżu nie pomagają niestety…
Ostatnio wróciłam do szamponów Pantene, po ok 2-3 miesiącach stosowania Babydream. Moje włosy są teraz w wiele lepsze, nie plączą się , są gładsze i jakby bardziej błyszczą. Wiem jednak, że nie są to szampony rekomendowane przez włosomaniaczki. Nie chcę wyrządzić moim włosom krzywdy, więc proszę o poradę, czy powinnam stosować ten kosmetyk, czy nie 🙂
Przecież odpowiedź masz właśnie w dzisiejszym poście 😀
haaaaa:D
Zależy których. Zdecydowanie odradzam Aqua light – zawiera nie tylko SLES, ale i SLS. Wyżera jak mało co, wysusza i może podrażniać skalp.
To co rekomendują włosomaniaczki to jedno, a to co działa na Twoje włosy to drugie. Co z tego, że włosomaniaczki rekomendują szampon BabyDream skoro ten szampon wyrządził moim włosom wielką krzywdę? Mam go dalej używać? No chyba nie. Używamy tego, co służy naszym włosom, a nie tego co jest rekomendowane. Każdy włos jest inny.
MagdaLena zgadzam się z Tobą w 100%. Ja używam Radical na zmianę z Elseve zwiększający objętość. Mam włosy gęste, ale za to bardzo przyklapnięte, a bardzo tego nie lubię….
pozdrawiam
Karola
Dokładnie, każdy włos jest inny i nie ma co kierować się opinią, że skoro wiele osób poleca jeden produkt to z pewnością jest to gwarancja, że i w moim przypadku taki szampon zadziała. U mnie było też tak, że kiedy pierwszy raz użyłam szamponu bez sls (popularnej alterry z rossmana), kondycja moich włosów znacząco się poprawiła. Po jakimś czasie jednak włosy zwyczajnie "przyzwyczaiły" się do szamponu i wystarczyła zmiana na inny produkt (tym razem z silikonami) i znów mogłam cieszyć się poprawą wyglądu. W chwili obecnej używam na zmianę czarny gliss kur i zakupiony na Helfy szampon cedrowy od Babci Agafji i póki co naprzemienne stosowanie szamponu z silikonami i tego bez sls to dla mnie strzał w 10 🙂
Można trzymać odżywkę z olejem 2 godziny jako olejowanie? Moje włosy bardzo to lubią, ale nie wiem czy im nie szkodzę trzymając odżywkę tak długo. Słyszałam ze odżywka lub maska trzymajac zbyt długo rozmiękczają włosy. Czy to prawda?
tak to prawda!
Właśnie jak to jest?
Czy maskę/odżywkę można trzymać dużo dłużej niż jest to napisane na opakowaniu?
Czy trzymając maskę całą noc robimy włosom krzywdę?
Na 20 min odzywka to czas optymalny i w zupelnosci wystarcza.
ostatnio spec w TVP.wypowiadał sie ,że wszelkie odżywki można nosić po umyciu na włosach nawet kilka godzin….tak zrobiłam i oprócz wyschniętej skorupy na głowie,po umyciu miałam piękne włosy bez uszkodzeń.ale dodam ,że mam mocne,gęste,więc nie wiem jak działa to na inne.
Moim zdaniem dłuższe trzymanie odżywki na włosach nie jest zbyt mądre. No może zależy której bo takiej np Joanny absolutnie nie ze względu na "Dmdm Hydantoin" a inne ze wzgl na "2-Bromo-nitropropane" i inne takie kwiatki. Chcecie wyłysieć ?
Dziewczyny trzymacie aż tak długo odżywki maski na włosach albo co niektóre też na skalpie? I to te chemiczne? Nie wiem czy jest w tym głębszy sens. Nawet gdy tylko na włosach to przecież wszystkie składniki wnikają przez cebulki w głębsze warstwy skóry do krwi. Jeśli już to skłaniałabym się ku naturalnemu odżywianiu z kuchennej półki albo z zielarni/indyjskie na takie dłuższe sesje, ale to też trzeba rozsądnie dobrać do typu włosów.
Wg mojej kosmetologicznej wiedzy zdobytej na studiach stosowanie masek będących gotowymi produktami z patologicznym przekroczeniem czasu aplikacji może być przyczyną chorób skalpu. Doprowadza to do rozpulchnienia warstwy rogowej do tego stopnia, że powstaje tłusty film na skórze owłosionej będący doskonałą pożywką dla rozwoju dermatofitów. Nakładanie masek na całą noc może prowadzić w konsekwencji do rozwoju łojotokowego zapalenia skóry głowy.
Wyłysienie od DMDM Hydantoin… ciekawe 😉 Rozumiem reakcję alergiczną albo podrażnienie, ale bez przesady. No i nie każdy nakłada odżywkę/maskę na skórę głowy. Ja coraz częściej spotykam się za to z osobami, którym naprawdę duże szkody wyrządziło olejowanie skóry głowy. Sama przez nie straciłam sporą część włosów. Tak więc nakładanie czegokolwiek na skórę głowy skutki może mieć różnorakie. Inna rzecz, że trzymanie maski/odżywki na włosach bardzo długo mija się z celem. Zazwyczaj. M.
Nazywa się to "olejowaniem na odżywkę". Pierwsze słyszę, żeby miało to w jakiś sposób szkodzić włosom. Jeżeli efekty są fajne – to nie ma wg mnie przeciwwskazań. Jedyne, czego bym nie robiła, to nakładanie odżywki na skalp (ale to się tyczy również oleju, bo sporej liczbie osób wypadają od tego włosy).
Anonimowy15 maja 2014 23:18 dzięki za ten naukowy głos 🙂 nie jestem więc odosobniona w mych teoriach dotąd bez podstaw. Adi.
Anonimowy16 maja 2014 00:15 producenci niektórzy już nauczyli się unikać w swych produktach DMDM i wielu innych potencjalnie mających szkodliwe skutki i nawet informują o tym na przedniej reklamie opakowania. Super 🙂
Ale to właśnie w tej metodzie chodzi o nałożenie tego oleju albo oleju z odżywką (co gorsza jeszcze odżywką z silikonami) na skalp, gdyż rzekomo wówczas lepiej wchłaniają się składniki. Olej czy tłusta odżywka – nie woda… nie wyschnie na skalpie, tylko go pokryje tłustą warstwą zamykając ujścia gruczołów łojowych. Włosy wypadają najczęściej osobom z nadprodukcją łoju oraz tym, które nakładają specyfik na nieumytą przetłuszczoną skórę głowy. Raz drugi nałoży wyjmie garść włosów to już powinna wiedzieć, że to jej nie służy i trzeba zmienić metodę, nie słuchać się twardo innych włosomaniaczek, którym to służy. Odżywka/maska/eliksir powinien zadziałać równie skutecznie nałożony na same włosy. Niektóre z nas nakładają jedynie od ucha w dół i szczycą się efektami. Nie katujmy się na własne życzenie, szukajmy odpowiedniej pielęgnacji dla siebie, nie wszystkie musimy postępować identycznie w walce o piękne włosy.
ale skąd pomysł, że w olejowaniu na odżywkę chodzi o nałożenie tego na skalp??? wręcz przeciwnie w ten sposób olejujemy wyłącznie włosy na długości. Co do olejowania skalpu (tylko, że tu robimy to samym olejem) to wiele razy mówiłam, ze po pierwsze nie należy takiego oleju trzymać wtedy za długo, a po drugie, że ta metoda wielu osobom nie służy i może powodować wypadanie włosów 🙂
No i super, że to wyjaśniłaś, bo są dziewczyny, które słuchają się tylkoCiebie… 🙂 mają jasną przestrogę, żeby później uniknąć pretensji, że coś się nie sprawdziło i wypadają.
Silikonowe szampony nie są dla mnie choć mam suche,kręcone,dość cienkie włosy.
Wolę te,które ich nie zawierają lub które znajdują się na końcu składu kosmetyku.
Włosy wyglądają wtedy lepiej,przynajmniej takie jest moje odczucie 🙂
Kręsonowłosa, a może mogłabyś polecić/ podać przykłady takich szamponów? które mają silikony na końcu składu? będę wdzięczna, bardzo! 🙂 M.
phenome nie ma wcale np
moje włosy bez silikonów, gdy tylko wilgotność wzrasta, wyglądałaby już całkiem jak sianko. mam wysokoporowate włosy dlatego z silikonów rezygnować nie zamierzam 😉
Ja myję włosy silikonowymi szamponami i bardzo im to służy,nie puszą się,łatwo się rozczesują itp.
Tylko,że ja mam włosy wysoko porowate ;p
Krótko, zwięźle i na temat 🙂
A moje włosy nie tolerują żadnych innych szamponów oprócz tych oczyszczających, przy czym muszę je myć codziennie. Przed rozpoczęciem pielęgnacji używałam czego popadnie, i było dobrze, teraz nawet kilka godzin po umyciu szamponem z odrobinką silikonu wyglądam, jakbym nie myła włosów przez tydzień…
Oczyszczajacych czyli ktòrych konkretnie ?
Ja też tak mam – po użyciu szamponu bez SLES moje włosy są po prostu niedomyte.
Mnie najbardziej zastanawiają takie szampony, które mają silikon rozpuszczalny w wodzie. Rozumiem, że po spłukaniu powinien zniknąć z włosów?? Ale mimo to w przypadku takich szamponów włosy są zupełnie inne niż po szamponie, w których silikonów brak.
czasami lubię umyć sobie włosy szamponem z silikonami, mam jeden cały czas na półce, ale faktem jest że jak umyje więcej niż 2 dni pod rząd to moje włosy są klapnięte
I to jest wpis bardzo mi potrzebnym, wreszcie jasno i wyraźnie powiedziane, że należy używać tego, co włosom sprzyja, a nie krzyczeć, że za wszelką cenę należy unikać silikonów ( tak, spotkałam się już z tym ). Wedle testu wyszło mi, że moje włosy mają niby średnią porowatość, ale prawie rok działania z nimi wykazał, że szampony z silikonami lepiej na nie działa, niż takie bez. Niezależnie od tego jednak jakiego szamponu użyje i tak po dobie moje włosy wymagają mycia, więc ten problem i tak pozostanie i tak. Natomiast wszystkie szampony pozbawione silikonów powodują, że na głowie, mimo odżywki, mam jeden wielki kołtun, którego nie da się rozczesać ani wysuszyć. Wyrywałam sobie tym sposobem znacznie więcej włosów niż gdybym robiła inne drastyczne sceny. Używam Garniera Goodbay damage, Nivea long repair i Ziai masło kakaowe i jestem mega zadowolona. Oczywiście olejowanie, maseczki itd. są stałym elementem dbałości. Dziękuję za ten wpis:)
Ja tak samo jesli użyje czegokolwiek z slikonami poza serum na koncowki to wyglądam jak bym nie miala za wiele wspólnego z higiena osobista 😛 i to po dosłownie 4-5h ;/
Moje włosy wolą szampony bez silikonów, chociaż czasami gdy nie mam czasu myję włosy szamponem Nivea Long Repair a potem nakładam odżywkę też z Nivea Long Repair.
Mam też pytanie na troszkę inny temat mianowicie: z natury jestem szatynką, jednak zdecydowanie lepiej mi w blondzie. Może mi ktoś powiedzieć jaka farba nie niszczy włosów, albo przynajmniej nie wyrządza włosom większych krzywd a może są jakieś inne metody rozjaśniania włosów? 🙂
Z góry dziękuję za odpowiedzi 😉
może spróbuj na początek farbą bezamoniakalną? ze swojej strony polecę Nectra Color z tych drogeryjnych lub z profesjonalnych – Cece Color Essential lub Lecher Geneza Soft 🙂
Na farbach się nie znam i rozjasnianiu też ale słyszałam coś o rozjasnianiu korzeniem… I teraz mnie zamorduj bo nie pamiętam :D, ale wpisz w google może wyskoczy. Marta ze smallrosie coś pisała kiedyś o tym 😉
Korzeniem RABARBARU, ale to co najwyżej trochę rozjaśni, na pewno nie o kilka tonów
….rzewienia. czyli rabarbar .. ku radości wszystkich Barbar 😀
Korzen rzewienia mylnie nazywany rabarbarem pospolitym. Miodem rumiankiem ale nie tym z fixow ale surowcem dostwonym w sklepach zielarskim. Dodatkowo mozna uzyc lipy prawoslazu lub innej substancji zawierajacej sluzy w celu nawilzwnia
pewnie chodzi o korzeń rzewienia. No niestety, ale na pewno nie rozjaśni on włosów szatynki…w ogóle rzewień rozjaśnia baaardzo delikatnie, z tego co widziałam na blogach używały go głównie blondynki, które chciały trochę rozjaśnić odrost lekko ciemniejszy od farbowanych włosów. Niestety rozjaśnić bezinwazyjnie się nie da, a szkoda, bo sama bym chciała.
Korzeń rzewienia! 😀
Farby bez amoniaku wcale nie są bardziej łagodne dla włosów, jedynie dla nosa 😉 Wszystko zależy od tego, jaki blond chcesz uzyskać, o ile tonów pragniesz włosy rozjaśnić. Obecnie farby blond, stosowane umiejętnie, nie powinny wyrządzić włosom ogromnych szkód, chociaż wiadomo, że po koloryzacji włos będzie już mniej odporny na uszkodzenia. Jeśli chodzi o mocniejsze rozjaśnienie to nie celowałabym raczej w L'Oreala i Wellę (drogeryjne), prędzej w Garniera i Palette. A z fryzjerskich jest dużo fajnych, Wella profesjonalna, Majirel, Alfaparf. Ma wyjść jakiś żel rozjaśniający L'Oreala, ale ja wolę zastosować na jeden fragment włosów jednorazowo farbę, a nie parę razy katować ją środkiem z wodą utlenioną. M.
Na wizażu jest wątek o rozjaśnianiu miodem
Rozjaśnia też napar z kwiatów dziewanny
Ja farbuję włosy na blond już ok 6 lat wypróbowałam chyba już wszystko co się pojawia na rynku. Z mojego doświadczenia nie polecam farb bez amoniaku (takie jak Castig Creme Gloss itp.), wypłukuje się i zostaje na włosach takie nie wiadomo co, czuć zapach farby na włosach nawet po kilku myciach, włosy matowieją i są jakieś takie jakby ciągnące, rozmiękczone. To oczywiście nie musi się stać u każdego ale bez amoniaku tak na mnie działają. Od jakiegoś czasu jestem wierna Wella w piance, też nie jest jakaś rewelacyjna ale kolor mi odpowiada, błyszczy i jest trwały, a z innymi skutkami ubocznymi poradzę sobie odpowiednią pielęgnacją. Jednak mimo wszystko na pierwsze farbowanie polecałabym wybrać się do fryzjera na próbne pasemka, szczególnie przy ciemniejszych włosach łatwo można skończyć z kurczaczkiem na głowie. Pozdrawiam serdecznie J.
Cytryną i wystaw się na słońce na ok. pół godz-1 godz. systematycznie, instruktaże znajdziesz w sieci, proste są. Tyle że z szatynki na bardzo jasny blond ciężko samą cytryną zejść, najpierw czymś silniej ingerującym w pigment.
czy odżywka Garnier avocado, stosowana co ok. 2dni na noc, moze zaszkodzić włosom ? ktoś tu pisał coś o rozmiękczeniu włosów… taka opcja jest dla mnie mega wygodna, bo w dzien po prostu mi sie nie chce siedziec z ta odzywka lub brak mi czasu… 🙂
marta
Marta, przecież tę odżywkę krótko się trzyma na włosach 🙂 na pewno wykroiłabyś te kilka do kilkunastu minut. I włosy rano po umyciu nie wypadają kiedy nocą głowa przyciska do poduszki, odżywka dostaje się na skórę zaklejając ją?
a bo sądze, że więcej składników wchłona włosy jak sie ją dłużej potrzyma, a kilka minut daje mi co najwyżej lepsze rozczesywanie, nic wiecej :/
co do wypadania – nic takiego sie nie dzieje, ponieważ daję odżywkę tylko na długość (mam wlosy rozjasnione ombre) u nasady ani śladu odżywki
marta
Więc jakie szampony z silikonami są polecane przez Ciebie?
żadne 🙂 ja ich nie używam, bo mi nie służą, musisz zapytać kogoś kto takimi myje włosy
Dove zloty, timotei drogocenne olejki. Mojje ulubione na chwile obecna 🙂
Dlatego jak to zawsze jest powtarzane – trzeba sprawdzić jak NASZE włosy zareagują na dany kosmetyk. To że ktoś o podobnych włosach zachwala Szampon nie oznacza ze na naszych włosach tez się sprawdzi.
Ja mimo bardzo zniszczonych włosów na początku pielęgnacji zrezygnowałam całkowicie z silikonow co było błędem. Teraz wiem ze to właśnie silikony utrzymują moje włosy w dobrym stanie, chronią je przed uszkodzeniami (włosy niestety mam delikatne).
moje wlosy kompletnie nie toleruja zadnych silikonow. Robia sie sianowate, leciutkie, spuszone i szybciej sie przetluszczaja. Zdecydowanie wole zwykle szampony (dla dzieci albo chociazby taki Familijny) i maski wlosomaniacze 😀
a jakie szampony z silikonami polecasz? 🙂 mam falowane/krecone wlosy wysokoprowate, stosuję szampony bez silikonów, zdrową pielęgnację stosuję już ponad rok i nie jestem zadowolona z efektów 🙁
3 komentarze wyżej. 😉
Jakie możesz polecić szampony z silikonami?:)
4 komentarze wyżej. 😀
Mam pytanie Anwen ratunku!! Zmieniłam szampon z Garnier na alterre i strasznie wysypalo mi głowę łupiezem. Powrót do starego szamponu nic już nie pomogła 🙁 pomóżcie mi się tego pozbyć BŁAGAM!!!! :((
Zastosuj szampon Catzy Healing, dostępny w aptekach za ok.5zł/50ml. Zawiera pirytonian cynku, który zwalczył u mnie łupież i uciążliwy świąd. Jeśli ktoś nie odpowiada na leczenie ketokonazolem to polecam 🙂
Ja nie mogę używać szamponu z silikonami, bo wyglądam jakbym nie była głowy chyba z tydzień 😀
Anwen, olejuję włosy już rok a one nadal nie wyglądają dobrze. Mam falowane włosy, wysokoporowate. Używam olejku z GP ( łopianowy z czerwoną papryczką) i oleju rycynowego. Nie chcę kupować drogich olei, ponieważ nie mam na tyle pieniędzy. Jakie poleciłabyś mi tanie oleje, które się u Ciebie sprawdziły. 😉
Rycynowy może wysuszyć wlosy na długości. Polecam spozywcze oleje nierafinowane, zimnotloczne. Nie sa bardzo drogie, sa wydajne. Do wysokoporowatych moze sprawdzić
sie oliwa z oliwek, olej z pestek winogron…
Bardzo dobry olejek to baby dream ktory kosztuje na prawdę nie wiele bo cos ok 5 zł, poza tym w supermarketach mozna dostac także w niskich cenach oleje winogronowe czy oliwa z oliwek które są również rewelacyjne jak dla mnie 🙂
w rossmannie szukałam olejku baby dream ale go nie znalazłam 🙂
Bardzo dziękuję wam 🙂
A ja bardzo polecam olej ryżowy, dostępny w sklepach spożywczych, np w aldiku jest 500ml za 10 zł, czyli niedrogo, a że pojemność jest spora, to można jeszcze z kimś na spółkę kupić 😉 Jest świetny i to do różnych włosów, używałam go ja, moja mama i siostra i każdej pasował.
Zuza nna olejek babydream znajdziesz na półce z pielęgnacją dla dzieci i kobiet w ciąży…..babydream fur mama i kobietka z brzuszkiem na opakowaniu o ile się nie mylę….tak naprawdę to oliwka 🙂
Ja mam włosy raczej niskoporowate, ale szampony silikonowe im służą. Łatwiej jest je rozczesać palcami przed nałożeniem odżywki, w ogóle lepiej się układają. Przez prawie rok używałam szamponu Babydream i drugiego szamponu prostego, oczyszczającego, ale zauważyłam, że włosy zaczęły się po kilku miesiącach plątać i niszczyć. Odstawienie silikonów było złym pomysłem, a obecnie używając silikonów tylko w szamponie i w olejku do zabezpieczania końcówek, włosy nie plączą się, nie łamią i nie puszą. Wszystko z umiarem. 🙂
dziewczyny powiedzcie dlaczego na moich niskoporowatych, zdrowych naturalnych włosach zachwalana odżywka Gliss Kur żółta olejkowa działa tak że włosy są spuszone ? No masakra, próbowałam jej w różnych kombinacjach, nawet łącząc z maską Elseve i pod czapke na 30 min i to samo ! Sama Elseve nie daje mi takiego puchu jak ten nieszczęsny Gliss Kur, obojętnie czy 5 min czy 30. Co może być tego przyczyną? :/
na moich włosach jest to samo, a mam wysokoporowate kręcone 🙂 podejrzewam dimethicone
Anwen Kochana co myślisz o takim składzie maski? to kallos color.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Linum Usitatissimum Seed Oil, Citric Acid, Benzophenone-3, Propylene Glycol, ParFum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
jak dla mnie lipa, bo zawiera alkohol.
Nie alkohol, a cetearyl alcohol – proponuję następnym razem najpierw sprawdzić co to za składnik i jakie są jego właściwości.
Ja jedynie myję włosy szamponem bez sylikonów gdy zmywam z nich olej a miezy olejowanie myję szampoonez z silikonami i jestem bardzo zadowolona:) na początku włosomaniactwa omijałam je szerokim łukiem ale niestety moje włosy sa wysokoporowate i długo nie dałam rady bez silikonów:)
pytanie, nad którym ostatnio się zastanawiałam i voila! 😀
a jak to sie poznaje czy w szamponie sa silikony czy nie? 🙁
po składzie? :O
http://www.anwen.pl/2012/08/pielegnacja-bezsilikonowa-dla-kogo.html
tu jest też napisane pod jaką nazwą są silikony w składzie, właśnie sama to studiuję ;d
się skład czyta
Po zapachu xDDDDDDDDD
Czy mogłaby mi jakaś czytelniczka, lub Ty Anwen, polecić w miarę słaby szampon w stylu babydream z silikonami? Istnieje coś takiego? 😀
ja sobie teraz kupiłam schaumę dla dzieci (różowa), ale nie jest tak słaba jak babydream, a wręcz mocno się pieni, ale nie rypie włosów. Jeśli nie pasuje ci te plątanie się włosów po babydreamie to bierz ten 😉
cześć 🙂
ja kupiłam zestaw nivea: szampon i odżywkę hydro care z kreatyną na dość wysokim miejscu. Kosmetyki sprawdzają się świetnie nawet do częstego mycia 🙂
Niektóre szampony Johansons baby są z delikatnymi silikonami, poza tym polecam alterrę która jest delikatna oraz barwa ziołowa ale tutaj trzeba uważać bo zalicza się do szampaonów oczyszczjących
V
Nie wiem czy tak długie używanie rycyny to dobry pomysł. Ja też mam falowane wysokoporowate włosy i świetnie działa na nie oliwa z oliwek, lub olej z pestek winogron, który kupisz w biedronce za 13zł za litr 🙂
http://fresh24.pl/zdjecie-562499/gliss-kur-regeneracyjny-szampon-250ml-Full Ten jest świetny. 🙂
Prosty, służący do oczyszczania np. 1 raz na 10 myć to taki z bardzo krótkim składem (bez zbędnych olejków, silikonów i innych ulepszaczy), zawierający SLS. Np. ten http://image.ceneo.pl/data/products/1936526/i-avea-szampon-1-l-czarna-rzepa.jpg w Leclerc.
Szampon na co dzień to u mnie Gliss Kur: http://wizaz.pl/kosmetyki/foto/2741_250.jpg ma silikony, wygładza włosy, nie plączą mi się w ciągu dnia m.in. na karku.
Szampon również na co dzień (myję nim włosy na zmianę z Gliss Kurem, choć Gliss Kura używam częściej) to Babydream dla dzieci. Używam wtedy, kiedy Gliss Kur już ciut za bardzo dociąża mi włosy, czyli tak co 3-4 mycia. 😉
Boszszsz 😉 Dobra ja odpowiem. Oczyszczajace to są te, które maja detergent SLES czyli sodium laureth sulfate i NIE MAJĄ silikonów oraz poliqaterinium itp. i w ogóle mają krótki, prosty skład. To tak z grubsza.
Hej dziewczyny, na łupież polecam wam szampon Dermena przeciwłupieżowy (z apteki). Mój chłopak wielu różnych próbował i w końcu kupiłam mu właśnie ten. Naprawdę pomógł. nie wiem oczywiście czy przy każdym rodzaju łupieżu się sprawdzi, ale działa na pewno.
Zastosuj szampon Catzy Healing, dostępny w aptekach za ok.5zł/50ml. Zawiera pirytonian cynku, który zwalczył u mnie łupież i uciążliwy świąd. Jeśli ktoś nie odpowiada na leczenie ketokonazolem to polecam 🙂
A mam pytanie, bo nie wiem, może to jest oczywiste… jak są oznaczone silikony w składzie szamponu? kryją się pod jakimś tajemniczym wyrazem?
We wcześniejszych komentarzach jest powiedziane, poszukaj.
Mowa o działaniu szamponów z/bez silikonów, ale mnie nurtuje fakt, że większość silikonowych szamponów zawiera SLS i inne detergenty, więc czy mimo, że wysoko porowate włosy mogą lubić silikony, to detergenty nie są zbyt drażniące zarówno dla włosów jak i skóry głowy? I czy to nie tak, że silikon oblepiając włos utrudnia przejście do niego substancji odżywczych zawartych w następnym nałożonym produkcie (np. odżywka)?
Kiedy miałam mocno zniszczone włosy i przerzuciłam się z szamponu z silikonami i mocnym detergentem na szampony bez silikonów i z delikatniejszym detergentem, to włosy odczuły tę zmianę na plus.
A silikony nie oblepią włosów tak, że nic się nie przedostanie, wiele razy było to poruszane. 🙂
Mit jakoby silikony oblepiały włosy tak że nic się przez nie nie przedostaje Anwen obaliła np tu http://www.anwen.pl/2014/04/faqczy-nakadac-oleje-na-wosy.html Tam jest mowa o olejach ale to się tyczy też odżywek/masek itd Poczytaj 🙂
Przypadek moich włosów jest jakiś beznadziejny. Używam delikatnych szamponów, włosy przetłuszczają mi się powoli więc myje je co 3-5 dni. Od 2 lat używam masek, olei, odżywek, zabezpieczam końcówki, susze zimnym nawiewem. Co się zmieniło? Mam włosy mega miękkie w dotyku, jak u dziecka. 3 dnia od mycia są ładne, błyszczące. Przez pierwsze 2 dni jest tragedia, siano jakby nigdy odżywki nie widziały. Płukanki też stosowałam, próbowałam ich nie czesać i jakoś jeszcze nic nie pomogło. Nawet olejowałam je codziennie przez miesiąc, próbowałam też czy nie są przeciążone i nic nie pomaga 🙁 Zna ktoś jakiś sposób na tak beznadziejny przypadek? Bo chyba wszystkie sposoby z tego bloga już stosowałam…
Poczytaj sobie o włosach szklistych na blogu mysi. Ja też mam włosy miękkie jak u dziecka i pomagają mi proteiny, a dokładniej keratyna. Właściwie mogę stosować je przy każdym myciu plus laminowanie co parę myć, a i tak nie jestem w stanie ich przeproteinować. Oczywiście stosuję też oleje, a ostatnio zaczęłam jako ostatnie płukanie stosować glutka z siemienia, który super wygładza mi włosy.
niestety moje włosy po minimalnej ilości protein lub keratyny od razu są przeproteinowane więc staram się ich całkiem unikać…
A i dzięki za informacje o włosach szklistych, to chyba mój typ, mam nadzieje że ten sposób pielęgnacji się sprawdzi 😀
Droga Anwen! Od dwóch miesiecy nakładam olejek Khadi na skalp oraz kokosowy na cała długosc I tak pozostawiam głowe na cała noc, a rano spłukuje. Od jakiegos czasu zauwazylam ,ze wylatują mi wlosy calymi garsciami;( jestem przerazona. Prosze napisz mi czy popelnilam bład nakladajac te dwa olejki wspolnie? Na cala noc? Prosze o rade póki co odstawilam obydwa olejki na jakis czas. Bardzo dziekuje za pomoc
Alice
to dobrze że odstawiłaś, teraz obserwuj czy się stan zmieni. Ja nie mogę kłaść niczego nie skalp, jest nas wiele takich ze skórą głowy wrażliwą na nakładanie różnych specyfików utrudniających swobodny dostęp powietrza przez długi czas jakim jest kilka godzin i to nocnych, kiedy głowa leży przycisnięta do poduszki.
Dzięki!;)
ja używam tylko szamponów z siilikonami, moje włosy są kręcone więc co za tym idzie niemożliwe jest je obciążyć, raz tylko umyłam je szamponem bez silik. i były sztywne, nie dało się rozczesać…:P ze swojej strony polecam :joanna professional kokos, schwarzkopf, gliss kur total repair oraz garnier z oliwą z oliwek i cytryną.
Chyba pierwszy raz calkowicie sie nie zgadzam. Mam wlsy sklonne do niszczenia sie i przesuszania. Szampony i odzywki z silikonami robily z nich siano. Po ich odstawieniu zaczelam powoli miec falowana tafle z wlosow. 😉 Poza tym silikony sprawialy ze moje wlosy szybciej lapaly zaniczyszczenia.
To siano mogło być kwestią silnych detergentów w szamponach, a nie silikonów. Te składniki często chodzą parami. A odżywki mogły być proteinowe, siano często jest wynikiem przeproteinowania. To tak ogólnie. Może to być także wina silikonów – i nie chodzi o wartościowanie ogólne, że są złe i kropka, ale o to jak działają na poszczególne włosy. Np. Twoje są skłonne do przesuszania – silikony ich nie nawilżają – proste.
Proteiny w małej ilości działają na mnie dobrze. Przykład to odżywka Garnier.
Problemem są natomiast silikony, a nie detergenty, bo obecnie używam nadal dosyć silnych szamponów o prostym składzie.
Puszenie, a raczej efekt "każdy włos osobno, ale obok siebie", występuje u mnie głównie po silikonach. Dlatego też żadne sera na końcówki się nie sprawdzają. Po silikonach przeznaczonych na końcówki mam dodatkowo, jak już wspomniałam, brudne włosy już po jednym dniu, wszystko łapią. Brudzą się od dołu, tam gdzie nakładam silikon, więc to wina kosmetyku.
rozumiem ze lubisz silikony ale jesli jest wiele osob ktore od nich stronia i maja naprawde twarde argumenty lub poprostu nie chca uzywac chemii do pielegnacji ciala to znaczy ze sa w bledzie? napisalas przeciez ze to bzdura iz szkodzi wlosom… zaraz pewnie zostane zakrzyczana przez inne czytajace z powodu innej opinii na temat…
Jest różnica między tym, że ktoś nie chce używać chemii albo stroni od niej, bo uważa, że ona nie pomaga, a między tymi, którzy mówią, że silikony szkodzą. Każdy może używać czego chce i można twierdzić, że silikon nic nie daje, natomiast twierdzenie, że szkodzi to już co innego.
Ja nie do końca orientuję się aż tak dokładnie w tej kwestii (nie wiem, czy szkodzi czy nie, wiem tyle, ile przeczytam na blogach i w necie, ale to nieistotne), ale nie zarzucaj autorce czegoś, czego nie napisała.
odsalam do pierwszego akapitu tego posta… i co niby zarzucam? poprostu nie zgadzam sie z czyjas inna opinia, to takie straszne miec wlasne zdanie?
Kyasuri jasne, że można mieć własne zdanie 🙂 ale może wytłumacz na czym dokładnie polega ta szkodliwość silikonów
ok podejme wyzwanie(nie actimela tylko Anwen). nastepny wpis ktory sie u mnie pojawi bedzie o moim pogladZie na sprawe 🙂 podesle link jak bedzie gotowe. troche to obszerna odpowiedz by byla jakbym probowala uzasasnic w komentarZu dlaczego, poza tym w ciagu dnia zazwyczaj pochlaniaja mnie Bablowe sprawy i nie bardzo mam sie czas rozpisywac 😉
Kochane jakby nie było H2O to też CHEMIA!
tez Cie kocham
wpis jest i w 100% się z nim zgadzam 🙂 ładnie wyjaśniłaś
dla mnie najlepsze szampony są z Biowax ale nie wiem czy zawierają silikony 🙂
bo moim zdaniem silikony same w sobie nie są szkodliwe, nie niszczą włosów itp 🙂 wiadomo,że nie każdemu pasują ale tak jest z każdą jedną substancją, nawet najbardziej eko składnik może np uczulić ale to nie znaczy że 'ogólnie' jest zły 🙂 poza tym moim skromnym zdaniem nie ma czekoś takiego ''chemia'', wszystko jest chemią 😛
aha nie ma, a chemia gospodarcza? ;D te drogeryjne to po prostu silne chemicznie np. farby d/w (w każdej są silikony), pasty do zębów, a ziołowe to pochodzące z natury, ale to też chemia, racja tyle że potencjalnie nieszkodliwa, naturalna, nisko przetworzona, nierafinowana itd.
Silikony nie zniszczyły mi włosów o tyle, że zamaskowały ich prawdziwy wygląd, przez co zlekceważyłam prawdziwą pielęgnację, a dopiero gdy zdjęłam z włosów silikony okazało się naprawdę w jakim stanie były. I zaczęła się walka o włos. Coś czuję, że przestawię się na (prawdziwą) hennę, naturalne farby d/w.
zgadzam sie z pania wyzej, moze nam sie wydawac ze mamy super wlosy a odstawiamy silikony i BUM! juz po ladnych wlosach. takze silikony to tylko iluzja, cos dzieki czemu mamy uczucie poslizgu na wlosach przy splukiwaniu z nich jakiegokolwiek specyfiku. tak sie przyzwyczailismy do tego poslizgu ze wydaje nam sie iz wlosy oblepione cala masa roznych gadzetow to normalna sprawa…
szczegolnie ze mAm swiadomosc iz wszystko co uzywamy w pielegnacji ciala, niewazne czy to sa szampony czy kremy, zele czy inne uje muje marcheweczki 😀 wchlania sie do naszego ciala. ponadto to co jest absorbowane prZez skore jest wchlaniane lepiej nawet niz to co przyjmujemy doustnie. a ja nie chce byc magazynkiem chemicznym i wole zawalczyc o ladne wlosy ale bez reklamowanych wszem i wobec produktow(ktorych wbrew pozorom jest cala masa)… takze wybacz lecz nie uwazam zeby to co napisalas, czyli ze poglad iz uzywanie silikonow szkodzi to bzdura, byl sluszny… dodam tylko ze to nie jest komentarz internetowego trola i szanuje Twoja prace jaka wkladasz w tego blogA. to dzieki Tobie kiedys wogole zaczelam sie interesowac wlosami:) jednak ostTatecznie poszlam nieco inna sciezka niz ma Mentorka
pozatym masz racje wszysko jest chemia, nawet my. jednakze jakos nie jestem za uzywaniem takiej chemii ktora powstala w laboratorium
no i sorki ze te kometarze jakies takie bez ladu i skladu ale pisze z iphone i on co chwila mi blokuje jakims cudem dodawanie kolejnych znakow i musze odswiezac strone i bawic sie od nowa w pisanie( wklejanie sterego tekstu nic nie daje, nie da sie bestia oszukac -.-')
takze badz co badz pozdrowienia gorace dlA mojej Mentorki (poklony:D) i gratulacje z powodu dzidziusia :))) milego dnia
tylko nie rozumiem co z tego że silikony stwarzają iluzję? przecież o to chodzi żeby włosy wyglądały ładnie, w końcu są one ozdobą 🙂 osobiście wolę ich używać i mieć ładniejsze włosy(jednocześnie ich nie niszcząc) niż nie używać, być taką naturalną i wyglądać brzydko. Nikt nie zauważy czy się ma takie włosy naturalnie czy dzięki silikonom:).A co do chemii, to chodziło mi o to, że to co powstaje w labolatorium nie uważam aby było złe, tam jednak pracują specjaliści którzy układają składy tak aby produkt odpowiednio działał. Także ja się chemii nie boję 🙂
Woda to też związek chemiczny, wodoru i tlenu. Czy w związku z tym mamy się nie myć i nie pić? Wszystko jest chemią, prawda, ale jedne związki szkodzą nam bardziej niż inne. Silikony to kolejne związki – polimerowe – jak komuś szkodzą niech odstawi, jak pomagają to czemu nie używać? Przecież nie są toksyczne. Znam ludzi, którym związek małżeński zaszkodził bardziej niż szampon;)
Elwira, Twoje ostatnie zdanie jest moim ulubionym 😉 a co do tematu, to Anwen napisała tylko, że silikony nie szkodzą WLOSOM, a nie ogólnie więc po co zarzucać jej nieprawdę. Soczewki kontaktowe też są robione z silikonu i jakoś wszyscy żyją i nie narzekają.
Co do wchłaniania się "silikonów" do organizmu: to są to związki, które są dla niego zupełnie obojętne, oczywiście przez skórę NIE MAJĄ NAJMNIEJSZEJ MOZLIWOŚCI SIĘ WCHŁONĄĆ nawet jakby bardzo chciały. Gdybyśmy je jednak wprowadzili inną droga, mam na myśli pokarmową to go w niezmienionej postaci wydalimy. Z reszta stosuje się ten fakt powszechnie w produktach farmaceutycznych np. na wzdęcia jest taki preprat espumisan, nawet dla niemowlaczków na kolki, to jest simeticon, a to rodzaj "silikonu" właśnie.
Wyluzujcie, to tylko włosy 😛
Jeżeli już mowa o szamponach to może i ja zadam małe pytanko. Otóż włosy staram się myć Babydreamem , no bo nie zawiera sls itp, ale one po nim są takie dziwnie twarde i sztywne. Gdy zastosuję szampon z sls sa takie mieciutkie ze caly czas bym je dotykala i nie wiem co mam robic w takiej sytuacji bo moje wlosy sa krecone, cienkie a na dodatek wysokoporowate przez co okropnie suche. Myślałam o omo, i czy stosujac wlasnie omo moge uzywac szamponu z sls, bez obawy ze wysuszy mi wlosy jeszcze bardziej?
Ja to mam dopiero zagwozdkę … mam cienkie włosy, długie, kręcone i wysokoporowate, suche, ale nie zniszczone (nie używam suszarki, prostownicy, lokówki, nigdy nie farbowałam) i przetłuszczającą się skórę głowy. Parę lat temu w szale włosomaniactwa odstawiłam silikony, zaczęłam w ogóle od metody CG, mycia odżywką itp. Po ok. roku wróciłam do szamponów, ale już tych delikatnych bez SLSów. I taką pielęgnację stosuję do dziś, ale od paru miesięcy jestem kompletnie niezadowolona ze swoich włosów.
Kiedyś się kładłam z mokrymi włosami, wstawałam i miałam fajne loki. Teraz się prostują, puszą, mam wrażenie, że końcówki mi się niszczą :/.
No i teraz nie wiem jak zmienić tą pielęgnację, co by im mogło pomóc … Nie tylko chcę, żeby nie były przesuszone na końcach, tłuste u nasady, ale żeby się znowu ładnie kręciły (trafiłam ostatnio na Twój stary post z Aliną … moje włosy jak nic z nimi nie robiłam to wyglądały jak loczki Aliny po Twoich zabiegach, a teraz na nie chucham i dmucham , upinam, kupuję organiczne maski, zabezpieczam końcówki, nie używam silikonów, ciągle robię podchody do olejowania, a włosy wyglądają kiepsko :/). Gdybym pamiętała, czego używałam w czasach przed włosomaniactwem to bym wróciła do zwykłego szamponu + zwykłej odżywki i sprawdziła, jak to się sprawdza teraz, ale niestety nie mam pojęcia czego używałam, bo to było z 6-7 lat temu …
Jeżeli masz dla mnie jakieś rady to będę Ci dozgonnie wdzięczna za odpowiedź!
Ja proponuję regularne stosowanie olejów, które odżywią i zabezpieczą włosy a dopiero potem oczyszczenie włosów z nagromadzonych silikonów, które obciążają włosy i bloują ch naturalny skręt. Nie rezygnowałabym z nich zupełnie, mam na mysli silikony, ponieważ tak czy inaczej tworzą ochronę dla struktury włosa
Pozdrawiam V
U mnie się silikony dobrze sprawdzają
a jakiś przykład dobrego szamponu z silikonami ?
PS a tak w ogóle to większość (jak nie wszystkie,nie wiem nie znam się za bardzo) szamponów z silikonami posiada też SLS i silne detergenty, co przecież wysusza włosy, w takim razie co będzie najlepsze? chyba nie ma szamponu z silikonami bez detergentów… ktoś coś poleci?
dołączam się do pytania
Ja chciałabym wiedzieć jaką nazwę w składzie noszą silikony by wiedzieć czy są w czy nie, bo niestety nie zawsze jest o tym informacja na butelce.
Po drugie bardzo chętnie przeczytałabym notkę o tym jak odczytywać skład szamponów, odżywek i na jakie nazwy uważać. Bo wiem, że na parabeny, alkohol i podobne, ale tylko alkolohol potrafię w składzie rozpoznać i to nie zawsze 🙂
I jeszcze jedno pytanie. Odkąd czytam Twojego bloga kupuje szampony z Farmony: wcześniej lniany a teraz czarna rzepa. Ale po umyciu tym szamponem moje włosy są mega suche i splątane, dopiero odżywka je ratuje. Myślałam, że tak ma być, ale po szamponie z Garniera a kiedyś np. po Lorealu nic takiego się nie działo. A miałam o wiele bardziej zniszczone włosy. Czy to oznacza, że mam włosy wysoko porowate?
Pod postem masz odnośniki do postow o silikonach w produktach. A co do szamponu to Twoje włosy mogą wydawać się suche i być splatane właśnie dlatego, że nie ma w nim sililonow. Garnier i Loreal ma je w składzie więc pewnie to jest przyczyna różnicy. 🙂
Czyli raczej powinnam używać tych drogeryjnych szamponów, tak? Czy nie zwracać uwagi na splątanie i suchość tylko ratować je przed rozczesaniem odżywką?
Również nie używam szamponów z silikonami gdyż obciążają mi skórę głowy i szybciej się przetłuszczają. Za to w odżywkach mogą być gdyż i tak nakładam ją tylko od połowy długości 😉
A ja jak zawsze mam problem 😉 Mam włosy bardzo zniszczone i właśnie wysokoporowate, ale znów u nasady głowa bardzo mi się przetłuszcza, więc muszę ją myć codziennie, a szampony z silikonami sprawiają, że włosy szybciej są tłuste. I jak ja mam tu znaleźć złoty środek? 😉
A nie lepiej umyć włosy bezsilikonowym szamponem i na to później rzucić silikonową maskę/ odżywkę?
Efekt lepszy, bo oczyszczone, niczym nie pokryte włosy lepiej przyjmą dany specyfik, a dodatkowo bloker w postaci silikonu nie pozwoli uciec wilgoci i innym dobroczynnym substancjom o zabezpieczeniu nie wspominając. Wilk syty i owca cała.
Nie do końca lepiej. Po pierwsze bardzo delikatne włosy często wolą być myte z silikonowym poślizgiem. Po co niszczyć włosy przy myciu, żeby potem ratować uszkodzenia odżywką? Po drugie np. u mnie w okresie ekstremalnie suchej skóry głowy (niedoczynność tarczycy) wszelkie bogatsze składy szamponów były mile widziane. Silikony nie zastąpią co prawda naturalnego płaszcza lipidowego, ale zawsze coś tam ochronią skórę podczas mycia. Szampony tylko woda + sles + sól działały na mnie po prostu źle, nawet bardzo oszczędnie dawkowane. Szampony bez slesów pozostawiały kołtun.
Osobiście nawet wolę bardziej treściwy, silikonowy szampon i delikatną odżywkę (+ ewentualnie serum na końcówki). Mocne silikonowe odżywki często powodują u mnie klejenie się włosów w strączki.
Ja próbowałam już wielu szamponów, o których pisały włosomaniaczki i i tak używam czego innego, z bardzo prostej przyczyny- to, co zazwyczaj jest wychwalane, z moich włosów zazwyczaj robi siano. Dlatego uważam, że warto się sugerować opiniami, spróbować, ale jak nie działa, szukać czegoś innego.
Nie patrzę na skład, bo uważam, że chemii w swoim życiu i tak nie uniknę. Obecnie, to co najlepiej sprawdza się na moich włosach to:
– olejek khadi nakładany na skórę głowy i długość na godzinę- dwie przed myciem
– szampon Kallos keratin lub Nivea hydro care
– maska kallos keratin- do tej pory wygrywa wszystkie rankingi i przebija inne maski (czasem stosuję na chwilę, czasem na ok 30 min)
Szampon Babydream kupiłam raz… zużyłam 1/3 opakowania. Włosy miałam w opłakanym stanie- napuszone, powykręcane, każdy sterczał w innym kierunku. Ciężko było je doprowadzić do ładu. Ale wypróbowałam i już wiem, że delikatne szampony mi nie służą 😀
A ja mam takie nietypowe pytanie – czy jest sens zabezpieczania dodatkowo końcówek włosów, jeśli użyło się podczas mycia odżywki/maski z silikonami?
Ja już nie zabezpieczam 🙂
Ja zabezpieczam. Najpierw kroplą oleju, a potem serum. Głównie dlatego, że teraz walczę o długość i nie mogę sobie pozwolić na narażanie delikatnych końców. 🙂
Nie używam w ogóle szamponów z silikonami bo włosy po nich mi nie falują, otrzymuję puch nad którym ciężko ogarnąć 😉
Nie rozumiem nagonki na sylikony. Dobre sylikony nie są złe.
2 razy w tygodniu herbata z henną, raz aqualight i raz cedrowa odżywka. Nie żebym sam to wymyślił i zdarza mi się pomylić kolejność jeśli K mi nie przypomni, ale przyznaję że widzę efekty i warto było przestać myć łeb żelem pod prysznic.
Droga Anwen mam wlosy bardzo suche i placzace sie, mimo to przez ostatnie pol roku mylam wlosy szamponami bez silikonow i wlosy troszke zacxely sir puszyc ale dzieki tonie masek i odzywek staly sir nawilzone i elastyczne. Doslownie pol godziny przed dodaniem twojego wpisu postanowilam umyc włosy zwyklym SLSowym szsmponrm ktory gdzies zalega. Mimo trzymania maski wlosy znow sa suche wiec wydaje mi sir ze maska nie miala jak wniknac. Wobec tego lepiej zrbym uzywala szamponow z silikonami bo wtedy sie nie placza ale sa suche czy uzywac tych bez bo wlosy sa nawilzone mimo swojej suchej struktury?
Hej, można wiedzieć skąd jest zdjęcie główne w tym poście?
A jaki szampon jest najlepszy na takie oczyszczanie z silikonów? Najlepiej jakiś drogeryjny i łatwo dostępny 🙂
Pozdrawiam 🙂
Barwa, Joanna Naturia
ja na samym początku włosomanii też uległam i prawie zupełnie zrezygnowałam z silikonów. szybko na szczęście zuważyłam, że to nie dla mnie i silikony w odżywkach i maskach wróciły do mask. niestety, dopiero niedawno zrozumiałam, że potrzebuję ich też w szamponach. szkoda, bo zdążyłam sobie mocno zniszczyć włosy. nadal mocno pielęgnuję włosy: olejuję, odżywiam, tuninguję produkty itp. ale silikony są dla mnie niezbędne w niemal każdym kosmetyku do włosów.
tak chciałam się podzeilić – ku przestrodze, żeby zbyt łatwo nie ulegać różnym takim fobiom.
*wróciły do łask, oczywiście
Przez długi czas słyszałam od mojego fryzjera, że silikon to zło, a jedwab BioSilku to szatański wynalazek. I co? Zmieniłam fryzjera!
Mam długie i porowate włosy. Ich puszenie się nie jest winą zabiegów chemicznych, a ich wątpliwej urody. Co z tego, że gęste, grube i wytrzymałe skoro puszące się i porowate?
Nie słuchając nikogo znalazłam swój sposób na to cholerstwo. Szampon z silikonem, jednominutowa odżywka Garniera (z pomarańczowej serii). Suszę zimnym powietrzem, prostuję Remingtonem, a potem wygładzam całość olejkiem z dodatkiem arganowego – Evenline. Błyszczące, gładkie i miękkie. Z tym olejkeim trzeba uważać, bo gdy damy go odrobinę za dużo z pewnością przeciąży włosy.
No własnie ja od 1,5 roku dbam o włosy a wyglądaja gorzej niż przed włosomaniactwem ( farbowane na blond i myte szmponami z silikonami). Szkoda, że dopiero teraz do tych wniosków doszłam, gdyby nie ciągłe obcinanie suchych końcówek to miałabym wymarzoną długość do pasa. A tak mam ledwie za ramiona! Ale dzięki wielkie Anwen za ten post. Tak to jest jak człowiek podąża za stadem zamiast pomyśleć troszkę…
Witam! Chcialam kupic jakis lagodniejszy szampon np. dla dzieci. Spojrzalam na Johnson´s Baby a tam jak wol- Sodium Laureth Sulfate. Juz nie wiem czym myc moje zniszczone, puszace sie (chyba wysokoporowate?) wlosy, do tego czasami mam wysuszony skalp. Zaczynam przygode z olejowaniem (ze slodkich migdalow). Niestety nie mam mozliwosci kupic niektórych rekomendowanych tu szamponów bo mieszkam zagranica.
Jak się ma BARDZO zniszczone włosy to trzeba je obciąć, a nie takie obrzydliwe porozdwajane nosić!!! No chyba, że ktoś ma baaardzo słabe włosy z natury, to okej, niech używa, ale Anwen – zachęciłabyś mnie do tego, żebym swoich zdechłych końców nie obcinała, tylko kupiła silikonowy szampon, jeśli dodałabyś ten post pół roku temu. Nic nie działa lepiej od nożyczek na zniszczone partie. I nie ma co się oszukiwać silikonowym szamponem, on ich NIE uratuje.
Szczerze mówiąc to nie do końca zwracam uwagę na skład szamponów – bardziej na to jak reagują na nie moje włosy. Ostatnio jestem zachwycona szamponem John Frieda dla brunetek upolowanym w supplite – na skład do dziś nie zerknęłam ale szampon działa u mnie cuda 😉 Na szczęście moda na unikanie silikonów i obsesyjne czytanie składów powoli mija 🙂
Dzięki za ten post, ja po dwoch latach widzę, ze nisze powrócić do silikonow.
Mam tylko pytanie. Czy jest sens używać szamponu z silikonami a potem najkadac odżywcza maskę, które dysponują ograniczonymi może sie nie wchłonac? Nie lepiej jest jo użyć szmaponu bez silikonow a później odżywkę lub maskę z nimi? Nie znam się na włosach, dlatego pytanie batdzo liczę na Twoja radę 🙂
zdecydowanie lepiej szampon bez silikonów, a potem odżywka/maska z nimi a do tego silikonowe serum