Dziś bardzo szybkie PIWo, bo za chwilę pakuję się w pociąg i razem z Aliną ruszam do Warszawy ;)) Tym razem zdjęcie, na którym zachwyciła mnie objętość! Wiem, że w tym przypadku zapewne nałożyły się dwie rzeczy: naturalna gęstość włosów modelki + tapirowanie, ale chciałabym zebrać kilka sposobów na uzyskanie większej objętości, które sama zwykle stosuję.
http://img.zszywka.pl/0/0067/w_1057/moda-damska.jpg |
Płukanka lniana
Rozwodniony żel lniany (ugotowany z TEGO przepisu) stosuję jako płukankę juz po zmyciu odżywki. Włosy nabierają dzięki temu objętości, są lekko uniesione u nasady, dają się łatwiej modelować i są pięknie nawilżone 🙂
Kozieradka
Wcierana po umyciu pięknie unosi włosy u nasady, o czym pisałam Wam już TUTAJ. Niestety wiem, że jej zapach nie będzie każdemu odpowiadał, ale jeśli nie boicie się pachnieć rosołem to polecam wypróbować 😉
Suchy szampon
Zastosowany nie tradycyjnie (czyli w momencie gdy włosy są już lekko przetłuszczone), ale od razu po umyciu i wysuszeniu włosów. Nie dość, ze przedłuży ich świeżość to w dodatku nada im wymarzoną objętość. Niestety ma alkohol w składzie, więc nie nadaje się do zbyt częstego używania. Można zastosować talk/ puder dla niemowląt/ glinkę itp. ale przynajmniej u mnie nie dają one takiej objętości jak szampony Batiste.
Fluid Kemon
Wciąż mój ulubiony produkt do stylizacji włosów, który nadaje im prawdziwą objetość. Nie jest tani, ale jest wart każdej wydanej złotówki. Dokładna recenzję znajdziecie TUTAJ.
Suszenie suszarką
W moim przypadku włosy zostawione do naturalnego wyschnięcia stają się oklapłe i bez życia. Wysuszone suszarką w odpowiedni sposób (głową w dół i wyciągnięte na okragłej szczotce) zyskują objętość. Oczywiście przed suszeniem zabezpieczam końce silikonowym serum i nigdy nie używam gorącego powietrza (suszę ciepłym, a na koniec utrwalam fryzurę zimnym nawiewem).
Koczek na czubku głowy
Mój ulubiony sposób, który najlepiej działał, gdy miałam nieco krótsze włosy. Teraz są już na to za ciężkie i objętość bez wspomagaczy (wymienionych powyżej) nie utrzymuje się za długo. Włosy upinam w koczek od razu po umyciu i wysuszeniu, na noc, a także gdy wychodzę na zewnątrz (zwłaszcze zimą jak noszę czapkę, szalik i kurtkę).
Podpinanie spinkami
Fajny sposób dla dziewczyn o kręconych włosach. Przy prostych też się sprawdza, ale trzeba zrobić tu umiejętnie by nie uzyskać “pogniecionych włosów”. Jak to zrobić pokazywała u siebie Kascysko – zajrzyjcie TU. Przy okazji niedawno się dowiedziałam, że przy pomocy takich spinek możemy uzyskać bardzo fajne fale. Każde pasemko zawijamy na palcu i przypinamy spinką – kiedyś na pewno Wam pokażę ten sposób 😉
To już chyba wszystkie stosowane przeze mnie patenty na uzyskanie efektu push-up na włosach.
Przede wszystkim jednak chciałabym zapytać – jaki jest Wasz sposób na włosy pełne objętości? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Chyba się skuszę na płukankę lnianą 😉
Ja też! Kozieradke probowałam – fajne efekty daje. To samo szampony Batiste, ale staosuję rzadko, bo nie znoszę tego "pudrowego uczucia" na włosach. Ble! 🙂
Ja próbowałam:) efekt całkiem spoczko.
Co prawda mi to sprayu Volume Hair Plus nie zastąpi, ale zawsze coś:)
Muszę wypróbować płukankę lnianą koniecznie.
Od siebie dodam wcierkę z wywaru korzenia łopianu – objętość większa niż po kozieradce dziesięciokrotnie 🙂
ooo muszę przetestować! 🙂 korzeń w domu akurat mam :))
Łopian też na wzmocnienie i porost idealny! np. dla tych, którzy nie lubią się z kozieradką 😀
ja też wolę łopian od kozieradki a po płukance lnianej mam sztywne włosy, wolę nałożyć lniany żel pod czepek na pół godziny i zmyć z włosów a zostawić u nasady.
Ja używam takiej szczotki stylizującej do nadawnia objętości- Remington CB65. Efekt jest tak fajny, że nie potrzebuję dodatkowo żadnych środków stylizujących typu pianka czy lakier. No i zawsze to jakaś elternatywa dla prostownicy 🙂
*alternatywa 😉
http://zszywka.pl/p/diy–loki-2378869.html Anwwen !!!
szkoda by mi było włosów 😉
Wpis wprost dla mnie:)))
ja mam ciągle wrazenie ze po zelu lnianym na glowie wlosy beda sztywne. ale musze sprobowac.
milego pobytu w Wa-wie.
nie będą – ta sztywność łatwo odpuszcza po przeczesaniu/ugnieceniu włosów 🙂
i dziękuję :)) strasznie się cieszę na ten wyjazd!
Czy mogę do płukanki pokrzywowej dodać trochę żelu lnianego?
pewnie 🙂
Muszę poeksperymentować, bo u mnie z objętością ciężko. Dzięki za te porady 🙂
Monia (moniczkowy.blogspot.com)
U mnie tylko suszenie głową do dołu daje radę, ale i tak na krótko… Miłego wyjazdu Anwen:)
dziękuję :*
kurcze kozieradka rzecyziwscie dziala super na wlosy, ale jej zapach przyprawia mnie o mdlosci :(( czy znacie dziewczyny jakis sposob aby ten zapach zneurtralizowac? zmienic jakos zbey nie bylo go czuc na wlosach?
pod wpisem o akcji mania wcierania – dziewczyny pisały o tym w komentarzach 🙂
Jutro sprawdzę, czy połączenie kozieradki i octu jabłkowego będzie dobre, oba aromaty są mocne, ale ile razy mieszam ocet z innymi składnikami, to on przejmuje pałeczkę, a to już coś, wolałabym jednak pachnieć octem niż rosołkiem.
Ehhh właśnie tak jak na zdjęciu wyglądały moje włosy 6 lat temu 🙂 miły memu sercu widok. Trzeba zrobić dobry plan na odzyskanie włosów – fokus na wzmocnienie i wzrost.
~ czarnuszka
Z octem faktycznie pachnie nieco lżej rosołowo, ostrzej jak ocet, ale jako że ocet może rozjaśniać ciemne włosy (nie wiem czy farbowane też) to ja dziękuję ;D nie chcę nagle spłowieć, wmawiam sobie, że kozieradka pachnie skoszoną trawą i jakoś to znoszę, nie jest źle. Koniecznie sprawdzę wcierkę łopianową.
~ czarnuszka
A moim niezawodnym i niezrównanym sposobem na push-up są… baby hair! Obecnie mam dużo babyhairów od różnych wcierek (głównie rzepa joanny i jantar), najdłuższe mają ok. 7-8cm, a najkrótsze ok 3-4cm i muszę przyznać, że od kilku miesięcy bez żadnego wysiłku uzyskuję objętość jakiej nigdy nie miałam. Dokładam do tego oczywiście suszenie z głową w dół i śpię w koczku, albo przynajmniej palemce na czubku głowy, ale tak robię już od daaawna i dopiero teraz objętość jest świetna – wręcz większa niż potrzebuję 😉
w pierwszej chwili pomyślałam, że dziewczyna na zdjęciu to Ty 😀 kolor włosów mnie zmylił 😉
chciałabym być tak ładna 😀
Jesteś ładniejsza ;).
mówisz poważnie? może nie znam się an urodzie kobiet (facet lepiej by to ocenił), ale jak na moje oko jesteś o wiele ładniejsza od tej dziewczyny ze zdjęcia, ona ma taką… dziecinną, trochę plastikową twarz… i Twoje włosy też są lepsze 🙂
Nie wiem czy jest sens porównywania kobiet pod względem urody. Ocenić – owszem (w dzisiejszych czasach równouprawnienie jest już tak wysokie, że kobiety również mogą ocenić urodę innych kobiet bez skrępowania) ale porównywać… porównywać naturę twarzy? Opinia innych ludzi i tak jest w pewnym sensie iluzją 🙂 więc jakie to ma znaczenie.
Po co dorabiasz aż taką filozofię do najzwyklejszej na świecie opinii? Jedyne co nie ma znaczenia to wybacz, ale Twój elaborat. To nie blog egzystencjalny tylko "urodowy" i tu też liczą się opinie, także porównujące.
Żadną filozofię. Napisałam kulturalnie, nie odniosłam się chamsko do żadnej opinii i nikim nie pomiatam ze względu na poglądy, ty z kolei umniejszasz moje, więc może i twoja uwaga jest mało warta… hmmmm. Nie mogłaś po prostu przejść obojętnie… nie odpowiadaj już, nie ciągnij wątku, bo to "nie blog egzystencjalny".
Zaprzeczasz sam/a sobie. I tyle tego "ciągnięcia wątku".
część sposobów znam ale u mnie raczej furory nie robią 😉 Piwo spróbuję choć bardziej wolałabym je wypic 😉 ale czego się nie robi dla włosów ;-D
Jak czasem nie dopijesz piwka to nie wmuszaj na siłę reszty i zostaw włosom 😛
Zauważyłam, że moje włosy nabierają objętości po proteinach (odżywka proteinowa, ale musi mieć też niewielką ilość emolientów – dla każdych włosów inną proporcję, moje łatwo obciążyć i za mocno nawilżyć, więc Artiste regenerująca i odrobinka oleju wystarczy 😉 ) a także po płukankach ziołowych, z piwa (pewnie też proteinki)a ostatnio kawa z cynamonem! Objętość u nasady świetna, włosy usztywnione, po rozczesaniu sztywność znikła i objętość nieco zmalała.
Koczek na czubku głowy też jest genialny, zwłaszcza teraz: robię go za każdym razem jak wychodzą na zewnątrz i rozpuszczam w pracy/uczelni czy domu – podobnie jak Ty 😉
Suchego szamponu nie posiadam – wystarczy mi talk dla dzieci – mam na prawdę włosy jak natapirowane, ale przy Twojej długości włosy są 2-3x cięższe niż moje, więc może być faktycznie za słaby.
Pisałam już na maila ale nie odpowiadasz a więc spróbuje tu 🙂
koleżanka podesłała mi przepis na maskę na skórę głowy, podobno dobrze rosną po niej włosy, ale przepis przerażający "2 łyżki musztardy w proszku (ale może być zwykła), 2 łyżki gorczycy w proszku, 2 łyżki ciepłej wody, 1 żółtko, 2 łyżeczki oliwy w oliwek, 2 łyżeczki cukru. wymieszać i wmasować w skórę głowy. zostawić na 1 godz i spłukać" co o tym sądzisz? jestem jej bardzo ciekawa i chciałabym jak najszybciej jej spróbować ale boję się/
Ooo składniki jak na majonez 😀 ale w zwykłej musztardzie jest ocet spirytusowy… bałabym się. Ocet jabłkowy (naturalny) we wcierkach dobrze działa na skalp, przywraca właściwe pH skórze, poprawia krążenie i dzięki temu pobudza do wzrostu.
J.
A co do tematu postu to kozieradka faktycznie zwiększa objętość ^_^ i to w niej lubię tylko ten zapach, koleżanka z ławki aż go wyczuła i głowiła się skąd to 😛
Może to zabrzmi dziwnie, ale nie lubię mieć włosów 'pełnych objętości'. To pewnie uraz przez to, że moja włosy bardzo często sie puszą do tego są bardzo gęste i wygląda to tak jakbym nie dbała o nie w ogóle.. Teraz jest już lepiej niż np rok temu, ale nadal kombinuje co zrobić żeby ograniczyć ten puch 😀 Jeśli chodzi o objętość to podoba mi się tylko lekkie uniesienie przy nasadzie włosów, bo takie bardzo przylizane do głowy nie wyglądają zbyt fajnie.
też kiedyś tak miałam… ale jak mama mówiła, tak jest – a mówiła "docenisz kiedyś, że masz tyle włosów. i faktycznie, pokochałam je i jest mi ich wciąż mało! i bardzo chętnie uwydatniam ich ilość.
Ja robiłam ostatnio płukanke lnianą, ale włosy były jakieś dziwnie sztywne, ciężko się rozczesywały, suszyłam je suszarką chyba godzinę i były oklapnięte :/
Ja mam proste ciężkie włosy i jak gdzieś wychodzę w rozpuszczonych to żeby wyglądać jak człowiek zawsze muszę tapirować, nic innego nie unosi moich włosów…
Zgłosiłam się do twojej akcji "Mania Wcierania" i napisałam, że zaczną wcierać kozieradkę od 10.02.2013r. jeśli się nie mylę. Wybrałam taki dzień gdyż nie wiedziałam kiedy ją zdobędę, ale zdobyłam już wczoraj i wczoraj właśnie pierwszy raz użyłam. Zapach bardzo mi się podoba;)Ale przede wszystkim chciałam powiedzieć, że naprawdę dodała mi mega objętości i faktycznie, włosy wolniej oklapują i przetłuszczają się;)
Tyncia<3
A ja właśnie poszukiwałam informacji w sieci, jakby tu zwiększyć objętość, bo niestety im dłuższe włosy tym jej mniej.
Kozieradka- owszem, świetna, ale wysusza skalp no i nawet moi znajomi ją wyczuwają i pytają się czemu moje włosy pachną rosołem/curry.
Te sposoby, których nie znałam, na pewno przetestuję. Dziękuję za zebranie tych informacji, są bardzo przydatne!
Zaponmniałaś jeszcze Anwen o jednej metodzie, którą już pokazywałaś na blogu:) mianowicie wcieranie w nasadę żelu do włosów;) akurat ostatnio czytałam ten wpis;)
pamiętałam o niej 😉 ale sama jej nie stosuję, więc nie uwzględniłam w tym poście :))
Próbowałam płukanki lnianej ale niestety, u mnie się nie sprawdziła. Włosy były sztywne, szorstkie i ciężko było je rozczesać. Kiedyś wcierałam piwo przed myciem głowy, pryskałam włosy u nasady i po rozczesaniu, ku mojemu zaskoczeniu zauważalna była większa objętość. Włosy były ładnie podniesione. Szkoda tylko, że piwo ma taki specyficzny zapach :).
Ja po piwie też zauważyłam większą objętość 🙂 Natomiast suszenie suszarką daje u mnie efekt tylko na chwilę a koczka nigdy nie potrafię zrobić tak, by mi się fryzura nie zdeformowała :/
Hej, bardzo chciałabym, żebyś napisała co myślisz o kremowaniu włosów? Czy to dobra alternatywa dla olejowania? Jakie kremy nadają się do tego, i czy w ogóle to dobry pomysł. Pozdrawiam serdecznie!
Strasznie podobają mi się włosy o takiej objętości niestety na razie jest to dla mnie strefa marzeń
jeżeli chodzi o suszarkę to zgadzam się w 100%, natomiast suszarki niszczą włosy,więc coś za coś. Mimo wszystko staram się pozostawiać włosy do naturalnego wyschnięcia, niż męczyć je suszarką, a potem lokówką/ prostownicą itd.
'Modelka' niestety swoje włosy ma cienkie, za to jest fanką doczepianych pasm i MEGA tapirowania 🙂 Oto ona https://www.youtube.com/ciaoobelllaxo
Stosuje len xD
Ostatnio na jakiś blogu wyczytałam że właśnie taki koczek może szkodzić włosom? Czy to prawda?
Masz super bloga, bardzo mi się podoba i piszesz super notki 🙂 Ja też prowadzę bloga, ale to dopiero początki. Jak chcesz to wpadnij i gdybyś mogła to doradź mi co mogłabym zmienić lub ulepszyć:) http://weronikaa-weronikaa.blogspot.com/?zx=d25b0b6742827c49
ja bym jeszcze chciała wypróbować piany z białka, o której pisze BlondHairCare
tak z innej beczki- znalazłam Aleverde w Polsce! W sklepach z chemią z Niemiec można je dostać, we Wrocławiu cała seria szamony + odżywki jest dostępna w Centrum Handlowym Gaj (nie Ferio Gaj, nie Piotr i Paweł tylko CH Gaj!) za 6zł/szt 😀
Dzięki za cynk
Wrocławianka 🙂
Kapoor Kachli, na moich wlosach czyni cuda juz po pierwszym zastosowaniu wyczuwalna roznica, wlosy pogrubione i blyszczace. Jedynie przy nakladniu tworza sie grudki (nie wiem jak bym sie starala za kazdym razem to samo) ale zmywaja sie bez problemu.
Moze ktos z Was tez stosowal kapoor kachli i udalo sie bez grudek? Jesli tak to napiszcie jak to zrobiliscie.
Pozdrawiam
XC
Stosuję płukanka z siemienia i kozieradkę, poza tym spinam włosy na czubku.
Anwen śledzę Twojego bloga już od przeszło roku , stał się on dla mnie inspiracją dla dbania o swoje włosy. Przez 3 lata regularnie rozjaśniałam swoje włosy i je prostowałam. Używałam różnych odżywek ale kupnem sugerowałam się na podstawie reklamy a nie ich składu. Włosy miałam bardzo przesuszone i rozdwojone. Kiedy zaszłam w ciąże przestałam je farbować, potem prostować, znacznie je podcięłam. Rok później trafiłam na Twojego bloga i dzięki niemu dowiedziałam się jakich kosmetyków używać i na co zwracać uwagę przy zakupie. Stosuję maski Kallosa Crema al Latte, Sleek Line Volume, Bioetiki Crema di Essenza, biowax, wcierkę Jantaru, odżywki Alterry, Joanny, Isana, szampony baby dream, farmony skrzyp polny, olej kokosowy, olejek swedish spa oriflame, stosuję Twoją ulubioną maskę, zabezpieczam końcówki, pije pokrzywę, skrzyp, rumianek, nie suszę włosów suszarką, nie stylizuję, pozostawiam po umyciu do wyschnięcia. Biorę tabletki Merz Special. Włosy podcięłam znowu w listopadzie i te które pozostały nie miały nigdy kontaktu z prostownicą. Już nie mogłam doczekać się kiedy opublikuję tutaj swoją włosową historię. Mimo wszystko że tak o nie dbam moje włosy wyglądają okropnie, o wiele lepiej wyglądały kiedy katowałam je rozjaśniaczami i prostownicą. Dlaczego? Nic z tego nie rozumiem. Mam wrażenie że na głowie mam tylko kilka kłaków które okropnie się układają, są przyklejone do głowy i na drugi dzień tłuste. Końcówki mimo braku stylizacji i tak są suche. Dziewczyny powiedzcie o co chodzi?? Jestem tym kompletnie załamana, włosy podcięłam znacznie- do ucha bo chciałam mieć zdrowe i piękne włosy. A moje włosy wyglądają strasznie, wstydzę się wychodzić z domu… Przez ostatnie miesiące moja samoocena strasznie spadła i coraz rzadziej udzielam się towarzysko 🙁 Pomocy
Nieodpowiednia dla typu włosów pielęgnacja? Może zbyt intensywna, obciążająca? Merz spezial działa… czy lepiej zmienić na coś innego? Może suszarka to nie zło i po podsuszeniu ciepłym/chłodnym nawiewem będą się lepiej układać? Uregulowanie gospodarki hormonalnej po ciąży? Może wcześniej mimo przesuszenia zwracałaś uwagę bardziej na ilość kolor inne atuty sztucznie wytworzone, niż jakość i tamten obraz stawiasz sobie teraz za wzorzec, najpierw trzeba odbudować jakość to i ilość przyjdzie z czasem. Masaż skóry głowy podczas mycia, w ciągu dnia? Odżywka do wcierania w skalp z pokrzywy (gotowa apteczna), z łopianu dla wzmocnienia i porostu, odtłuszczenia skóry głowy?
Takie pytania mi się nasuwają, z opisu wygląda jakby były obciążone, za bardzo nawilżone… podobnie jak włosy mojej kuzynki, historię mają podobną. Moje są tak przyklapnięte kiedy użyję silikonowej odżywki na cale włosy (albo źle zmyję olej), zupełnie bez życia i blasku, już tak nie robię, zabezpieczam tylko końcówki. Przeanalizuj składniki kosmetyków.
Też pomyślałam że może za dużo tych masek, olejów ale nawet jak ograniczyłam to do jednej sesji w tygodni i w niewielkiej ilości dalej jest to samo. Czasem przy większych okazjach korzystam z suszarki i wtedy jest ok ale po paru godzinach znowu tragedia. Patrząc na zdjęcia kiedy miałam rozjaśniane i prostowane włosy widzę że były o wiele bujniejsze, wiem że wtedy były strasznie zniszczone ale byłam pewna że jeśli rzucę farby i prostownicę w kąt, zacznę o nie porządnie dbać to będą na prawdę piękne. Myślę że warto dodać że cierpię na łojotokowe zapalenie skóry- co prawda pokazuje się ono tylko na twarzy a nie mam np. łupieżu który oznaczałby, że problem ten dotyczy także skóry głowy, biorę na to od miesiąca leki na złagodzenie. Kupię sobie odżywki do wcierania które polecasz, do tej pory używam jantaru (pół roku) i od trzech tygodni toniku z oriflame, ma bardzo dobre opinie. Odżywki używasz tylko na końcówki? Ja szczerze mówiąc na całą głowę ale nie wielką ilość i dobrą składowo. Oleje stosuje tylko na końcówki i dokładnie zmywam. Na prawdę już nie mam pomysłów. Pare dni temu myślałam że włosy wyjątkowo ładnie mi się ułożyły i wygląda ich na więcej, więc zrobiłam sobie zdjęcie- wtedy zobaczyłam że nawet w "lepsze" dni i po roztrzepaniu jest ich strasznie mało, nie wiem czy znam osobę która miała by ich mniej. Myślałam że jak zetnę się na krócej to chociaż wtedy wizualnie będą wyglądać na bujniejsze a teraz widzę że jest jeszcze gorzej.
Tylko silikonowej odżywki używam na końcówki, silikon niestety tak wygładza moje porowate włosy, że tracą one swoją naturalną objętość i smętnie wiszą już na drugi dzień po przebudzeniu.
Piszesz o łojotoku na twarzy, a może warto byś jeszcze raz skonsultowała z dermatologiem stan skóry głowy, to byłaby prawdopodobna przyczyna stanu włosów… Myślałam wcześniej o wcierce pokrzywowej np. Anna aptecznej, z tym że ja niestety niewiele wiem na temat łojotoku, nie wiem jakie wcierki sprawdzają się w takim przypadku, po prostu żeby sobie nie zaszkodzić wcierki trzeba dobierać odpowiednio do stanu skóry.
Jest taki blog Lojotokowa Glowa, dziewczyna walczy z tym już dlugo i chyba z jakimś pozytywnym skutkiem, zajrzyj tam może coś podpowie 🙂
Na blogu siempre la belleza jest obszerny wpis na ten właśnie. Autorka wyjaśnia, dlaczego pielęgnacja może początkowo pogarszać wygląd włosów i jakich błędów unikać.
Byłam u mojej dermatolog i potwierdziała że to łzs niszczy mi włosy. Przepisała dwie wcierki- Novoxidyl i Loxon. W internecie znalazłam informacje że składnik jednej z nich ma negatywny wpływ na serce i nie wiem co o tym myśleć? Dziękuje za nazwy blogów już ich szukam i zaraz zagłębie się lekturze.
Wszyscy szukają sposobów na objętość, a ja to czasami celowo na noc wiążę włosy w kitkę na dole, żeby nie mieć szopy na głowie. Nawet po wyprostowaniu włosy mają dużą objętość… ehh ;D
Ciekawy post. Pozdrawiam ;*
ja wczoraj suszyłam chłodnym powietrzem i jakieś takie są fajne, uniesione właśnie 🙂
Anwen, gdzie można dostać Joanne kuracje wzmacniającą, tą wcierkę? Bo byłam już w zielarskim, rossmannie, naturze, ale jej nie znalazłam. 🙁 Pisałaś wcześniej, że w mniejszych drogeriach. W jakich dokładnie? : )
Na pewno jest w Super-pharm, bo ja tam zazwyczaj kupuję.
Niestety w moim mieście nie ma Super-pharm, więc muszę szukać dalej. 🙁
Firlit
może spróbuj zamówić na doz.pl, wysyłka jest darmowa do wielu aptek w całej Polsce 🙂 tylko trzeba zamówić za min. 20zł
muszę wreszcie kupić sobie ten suchy szampon z Batiste:)
Ograniczenie trzymania masek/odżywek d/s do krótkiej chwili 😉
Dziękuję za wspomnienie 😉
Też tak czasami stosuję suchy szampon :))
U mnie najlepiej sprawdza się na noc nie koczek, a kucyk spięty na czybku głowy na noc do spania (oczywiście nie taki ciasny, aby cebulki włosów odpoczywały :).
Mnie problem braku objętości nie dotyczy, gdyż jestem posiadaczką bardzo "objętościowych" włosów. Włosy tak uniesione jak ta modelka na zdjęciu mam po każdym odpowiednim wysuszeniu 😛 Szkoda tylko, że mnie nie układają się w takie piękne fale, a przy każdej próbie ich ułożenia w ten sposób wyglądają na zwyczajnie wymięte ;<
Anwen jako jedna z niewielu zachowuje niepretensjonalny styl i brak zarozumialstwa na swoim blogu. Wydaje mi się, że dlatego jest to najbardziej lubiany blog i najchętniej czytany.. Anwen jest po prostu prawdziwa w tym co robi dlatego chętnie zaglądam tu codziennie :))
Zgadzam się w 150%.
Kadewu
Jeden rzut oka na zdjęcie przykładowe a ja od razu chciał bym się tak uczesać !!:))
płukanka piwna!!! + puder do stylizacji włosów got2B!! 🙂
Od jakiegoś czasu eksperymentuję z różnymi maseczkami. Ostatnio do gustu przypadła mi taka: 2 łyżeczki maski gloria, łyżeczka soku z cytryny, 2 krople płynnego jedwabiu i kapsułka nawilżająca. I właśnie o taką kapsułkę chciałabym zapytać. Kojarzysz może produkt z rossmana Rival de Loop – zestaw kapsułek nawilżających albo antystarzeniowych do twarzy? I ostatnio zaczęłam dodawać zawartość takich kapsułek anti-age do maski – po kilku próbach wydaje mi się, że zdecydowanie mi służą. Czy mogłabyś swoim fachowym okiem spojrzeć na skład czy one się w ogóle nadają do tego i czy na dłuższą metę nie zaszkodzą włosom? Skład: simmondsia vhinensis seed oil, octyldodecanol, prunus amygdalus dulcis oil, tocopheryl acetate, retinyl palmitate, trilinolein, parfum, triolein, tripalmitin, trilinolenin, tristearin, lecithin, acsorbyl, palmitate, glyceryl stearate, tocopherol, glyceryl oleate, citric acid.
U mnie działa właśnie suszenie w dół a drugi sposób polega na tym, że po kąpieli gdy mam mokre włosy zawijam je w ręcznik (robię coś a'la turban). Po odczekaniu ok 5 minut zdejmuje ręcznik (widok nieziemski- każda partia włosów w inną stronę, poplątane i uniesione do góry) i tak czekam aż mi wyschną naturalnie 🙂 Nie mam problemów z rozczesywaniem więc sobie na to pozwalam 🙂
zawsze robię koczka i jak na razie to mi wystarcza ;3
Modelka ma śliczną fryzurę. Paradoksalnie moja objętość jest za duża, żeby uzyskać taki efekt 😉
Po pierwsze primo… Jak ja się cieszę że jesteś! Ileż razy znajdowałam odpowiedź na moje włosowo kosmetyczne pytania właśnie tutaj.
Niedawno zakupiłam siemię oraz koziradkę, jeszcze nie używałam… a i wiesiołka tez kupiłam 😛
A na marginesie to moja koleżanka próbuje rozpowszechnić akcje samplownia – czyli darmowe dzielenie sie kosmetykami (odlewki, próbki) za free (płacisz tylko za wysyłkę).
Tak pomyślałyśmy, że to fajna sprawa, można spróbować a nie trzeba od razu kupować, poza tym niektóre rzeczy Ci mogą nie podpasować, a innym będą w sam raz. Czemy samplownia, a nie wymianki? Bo chcemy pomagać innym babeczką w znalezieniu swoich KWC 🙂
Co ty na to? Myślisz, że pomysł się przyjmie?
ja polecam swój sposób – stylizację z włosami w dole lub… lakier! ja używam alkoholowego, bo taki mam, ale jakiś bezalkoholowy też jest ok. stojąc przed lustrem po prostu unoszę za końcówkę grube pasmo. jest ono pozaczepiane do reszty włosów (mam falowane, jednak nie umiem skrętu jeszcze ładnie wydobyć więc je związuję na noc w warkocz). i pryskam, a potem puszczam. objętość jest NAPRAWDĘ duża i się utrzymuje długo.
+ też nie przesadzajmy, że wszystko niszczy włosy… koczek niszczy, wsuwki metalowe niszczą, metalowe wstawki w gumkach niszczą, suszarka niszczy, spanie w rozpuszczonych niszczy, czesanie na mokro niszczy, oszaleć można! ja ograniczam co mogę (np. nie wycieram ich gdy są mokre, tylko dociskam), ale na pewne rzeczy sobie pozwalam, bo BEZ PRZESADY. (to do wypowiedzi paru dziewczyn tu i ogólnie). zachowajmy rozsądek.
A czy wogóle istnieje lakier bezalkoholowy? Ja jeszcze nigdy takiego nie spotkałam! To ja chcę taki lakier, bo alkoholu unikam jak ognia.
Jakby się uprzeć to nawet warkocz niszczy-w miejscu gdzie związuję gumką włosy są pogięte i przesuszone, a lekko nie mogę związać, bo mi gumka spada 🙁
Jak znów koczka sobie zrobie to włosy na dole trą o poduszkę i wiecznie w okolicach karku mam je rozdwojone, skołtunione. Ehh i tak źle i tak niedobrze.
Koczek na czubku głowy daje fajny efekt, ale u mnie się nie utrzymuje bo jest za ciężki ;P
Dopiero co niedawno przeszukiwałam internet w poszukiwaniu jakiś magicznych sposobów na objętość. Nie wiem czy moim włosom cokolwiek pomoże, są oklapłe i takie…beznadziejne. Zastanawiam się nad ich skróceniem, może wtedy nabiorą lekkości. Sama nie wiem. Ale wypróbuję lnianą płukanke 🙂
Świetny blog przejrzałam 3/4 wpisów i jestem nim zachwycona 🙂 Mam pytanie odnośnie picia drożdży czy można do mleka z drożdżami dodawać np. kakao dla smaku ? Ponieważ gdzieś trafiłam na informacje ,ze nie można słodzić drożdży ani dodawać nic co ma cukier ponieważ zabija jakieś cenne składniki ? I mam pytanie jak długo bez przerwy można je pic ? I z czym je pic dla lepszego efektu z mlekiem czy woda czy to bez różnicy i czy 1/2 kostki będzie dawać lepsze efekty niż 1/4 ? Z góry dziękuje za odpowiedz pozdrawiam S.
kakao jak najbardziej tak, oczywiście lepiej to naturalne bez cukru 🙂 (chociaż ja na początku piłam i z takim). Pijesz maksymalnie 3 miesiące, potem konieczna jest przerwa. A co do ilości to spokojnie zacznij od 1/4 – ja piłam tyle i widziałam efekty, a zaczynając od połówki możesz się szybko zniechęcić 😉
A ja mam mega proste włosy zawsze i do tej pory ciężko było wydobyć z nich fale… Ale tez nie dbałam o nie, były sztywniejsze, teraz sa dużo lepsze, może jest jakiś sposób, żeby zrobić na takich długich ciężkich i prostych włosach fale naturalne w stylu tych na zdjęciu bez lokówki? ( Lokówką mi wychodziło z duuużą ilością lakieru więc nie wyglądało naturalnie ;/ )
Moje włosy są wiecznie bez objętości, bo ich za mało i jak już muszę, to tapiruję, ale tylko na okazje;)
A ja mam pytanie: czy włosy, które kiedyś bardzo się kręciły mogą z czasem po prostu się wyprostować? Na objętości nie straciły, nadal mam ich mnóstwo, ale wszystkie metody, które znam i dopiero poznaje, które mają na celu przywrócić mi mu skręt włosów po prostu przestały działać… 🙁
Zajrzyj do posta o kręceniu się włosów: z menu -> włosowe serie -> porady u Anwen -> włosy, które przestały się kręcić. W komentarzach pod nim też może coś znajdziesz.
W Gdańsku, wreszcie się pojawił w Rossmannie olejek brzoza pomarańcza!
będę musiała spróbować
Jeju , ty naprawdę masz pojęcie <3
jezeli moje włosy lubia maske z Alerry granat i aloes, czy mozna poznac po tym porowatosc ? 🙂
Dziewczyny czy wasze włosy po umyciu płynem do higieny intymnej z Rossmanna są też takie tępe w dotyku. Nigdy wcześniej takich nie miałam. Po za zniszczonymi końcami, które wtedy obcinałam myśląc , że są niezdrowe i z nimi nic nie zrobię. A obecnie po umyciu mam całe takie jeśli nie zastosuję odżywki.Po odżywce granat i aloes są ok. ale dziwi mnie to, wcześniej się z tym nie spotkałam. Od miesiąca nakładam na nie oleje, odżywi nigdy ich tak nie rozpieszczałam. Ale nie widzę powalającej poprawy i do tego niepokoi mnie ta tępość ich po umyciu. Co myślicie?
Masz tak tylko po tym płynie czy innych szamponach bez SLS czy sylikonów też? Ja np używam Baby dream i po umyciu nie są najprzyjemniejsze w dotyku sztywne itp ale coś za coś – właśnie brak wszystkich 'złych' środków 😉 a jak nałoże odżywkę wszystko jest ok. Po każdym myciu i tak powinno się stosować odżywkę lub maskę.
Wczoraj umyłam szamponem z SLS i nie były takie szorstkie, czy to znaczy że płyn jest za delikatny? Ja poza składnikami odżywczymi nie stosuję nic do stylizacji. Silikonowego obecnie nie próbowałam , ale jak wypróbuję dam znać.
Odpowiedz w takim razie o czym to świadczy czy martwić się czy wszystko, ok?
Co sądzisz o tym składzie? Chciałabym stosować jako myjadło na co dzień. Nadaję się? 🙂
Skład :
Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Sodium cocoamphoacetate, Acrylates Copolymer, Parfum, Cocoglucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Lauryl Glucose Carboxylate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Styrene/Acrylates Copolymer, Glyceryl Caprylate, Sodium Hydroxide, Citric Acid.
Z góry dziękuje za odpowiedź 🙂
Bardzo fajne PIWO 🙂
Włosy dłuższe o 10 cm już po miesiącu!
Zastosuj na 1 miesiąc, raz na tydzień. Receptura Maska jest bardzo prosta i opiera się na tym, że proszek gorczycy ogrzewa skóry głowy i powoduje pęd krwi mieszków włosowych. 2 łyżki musztardy suchego proszku (dostępne w dziale przypraw) z ciepłą wodą, aby rozpuścić 2 łyżki, 1 żółtko, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 2 łyżeczki cukru.
CO SĄDZISZ O TYM ?
oczywiście 10cm w ciągu miesiąca brzmi niedorzecznie, ale czy faktycznie taka mieszanka może znacząco przyśpieszyć wzrost włosów.
czy ewentualnie można by ją jakoś zmodyfikować, by nie odstraszała?
czekam na Twoje zdanie! 😉
Anwen ostatnio wypróbowałam maskę z miodem, skrobią, żółtkiem, olejkiem rycynowym, cytryną no i zamiast maski(która mi się akurat skończyła) zmieszałam z odżywką Alterra i na moich włosach efekt niesamowity:) są błyszczące, odżywione, bardziej miękkie i prawie w ogóle się nie plączą. Jak dla mnie rewelacja!
pozdrawiam:)
Anwen, słyszalaś o tym szamponie? Nie używałam nigdy, więc nie powiem, że polecam, ale wiem, że uwielbiasz aloes, przypadkiem go odkrylam, to pomyślałam, że moze by Ciebie zainteresowało
http://www.doz.pl/apteka/p54974-Aloe_Bio_szampon_nawilzajacy_do_wlosow_250_ml
Ja mam wieczny problem z oklapniętymi włosami , moją jedyną sztuczką jest tapirowanie grzebykiem z włosia dzika i lakierem wella i włosy jako tako mają objętność 🙂
Modelka ma przepiękne włosy! Z Twoich porad dotyczących zwiększaniu puszystości nie jest mi obce noszenie włosów w koczku 😀 Często to robię, odkąd zauważyłam, że pomaga w zwiększeniu objętości 😀
Piękne włosy 🙂 Zakochałam się 🙂
suszenie mi nic nie daje, ale suchy szampon jak najbardziej !
do stylizacji nie używam żadnych produktów, więc nie jestem w stanie się o nich wypowiedzieć.