Od jakiegoś czasu krąży po sieci przepis na maseczkę, która podobno przyspiesza porost włosów i daje nawet 10cm w miesiąc 😉 Pisałyście mi o tym w komentarzach, wysyłałyście mi maile i wiadomości na facebooku, więc nie pozostaje mi nic innego jak napisać co myślę na temat tego ‘cudownego’ sposobu 😉
Zacznijmy może od przepisu:
“Włosy dłuższe o 10 cm już po miesiącu!
Zastosuj na 1 miesiąc, raz na tydzień. Receptura Maska jest bardzo
prosta i opiera się na tym, że proszek gorczycy ogrzewa skóry głowy i
powoduje pęd krwi mieszków włosowych. 2 łyżki musztardy suchego proszku
(dostępne w dziale przypraw) z ciepłą wodą, aby rozpuścić 2 łyżki, 1
żółtko, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 2 łyżeczki cukru.”
http://zszywka.pl/p/wlosy-dluzsze-o-10-cm-juz-po-miesia-2524029.html
Po pierwsze sucha musztarda czyli nic innego jak rozdrobniona gorczyca rzeczywiście może pobudzać włosy do wzrostu. Działa rozgrzewająco i stymuluje mieszki włosowe, ale niestety w takim stężeniu jak w tym przepisie prędzej zrobimy sobie krzywdę i bardzo mocno podrażnimy skórę głowy niż zobaczymy te wymarzone 10cm. Widziałam jeszcze modyfikacje przepisu, w którym ktoś podaje, ze należy użyć dwóch łyżek gorczycy i dwóch łyżek musztardy w proszku… czyli podwójna dawka drażniącej gorczycy :/
Jeśli któraś z Was zdecyduje się jednak na przetestowanie tego przepisu to po pierwsze pamiętajcie o tym by zrobić najpierw próbę uczuleniową! a po drugie, że suchej musztardy nie zamieniamy na taką zwykłą w słoiku 😉 a jedynie na sproszkowaną gorczycę.
Wracając do tych 10cm na miesiąc, przez któremu zrobiło się tyle szumu wokół tego przepisu to niestety muszę Was zasmucić, ale jest to fizycznie niemożliwe 😉 Jeżeli Wasze włosy standardowo rosną około 1cm na miesiąc to żadna wcierka czy wewnętrzna kuracja nie sprawi, że nagle przybędzie Wam ich 10. Z moich opornych włosów maksymalnie mogę wycisnąć około 2-2,5 cm, u dziewczyn o włosach bardziej podatnych na przyspieszanie zdarza się nawet około 5 cm.
Przy okazji jeśli już piszę o gorczycy to jest jeszcze jeden produkt, o którym warto wspomnieć. Olej musztardowy albo inaczej olej z nasion gorczycy to świetna alternatywa dla tej słynnej maseczki. Masaż głowy tym olejem również delikatnie rozgrzeje skórę i pobudzi włosy do wzrostu, a ryzyko podrażnienia jest w tym przypadku minimalne. Widziałam go zarówno w sklepach internetowych (np. helfy) i stacjonarnych sklepach ze zdrową żywnością czy kuchniami świata i na pewno za jakiś czas go przetestuję 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Ja bym się chyba nie odważyła zastosować tej maseczki, choć nie mam nic przeciwko naturalnym recepturom (moje kręcone włosy bardzo polubiły żel lniany:))
Tez mam krecone,bardzo klopotliwe,suche siano,nie moge uzywac suszarki bo jest tragedia jak afro,czy moglabys napisac czego uzywasz?poczawszy od szamponu,masek,odzywek,pianek,zeli,lakieru xD bylabym Ci bardzo wdzieczna bo juz sobie nie radze a teraz zima jeszcze dodatkowo przetluszczaja mi sie podczas gdy na koncach sa suche no masakra ;(
Wszystko jest na blogu, wystarczy poczytać 😉
Szczerze mówiąc to ja też nie jestem zadowolona ze stanu moich włosów, bo lubią się puszyć i miejscami rozprostowywać. Hmmm, szamponów używam jaki się trafi, czasem Barwy, czasem Babydream. Co do odżywek to lubię tą z Alverde z hibiskusem i aloesem lub złotą Schaumę (tą z masłem shea i ekstraktem z kokosa), odżywka z aloesem Mr's Potters też nieźle sobie radziła. Do olejowania używam olejku dla dzieci Babydream. Nie suszę włosów suszarką, tylko jeśli muszę, prostuję baaardzo rzadko. Lakieru i pianki też nie używam:) Do stylizacji używam kremu do loków z Joanny lub zwykłego żelu, ale jak mam czas to zastępuję go żelem lnianym, który kocham, jest najlepszy dla moich włosów.
Już kilka razy widziałam ten olej musztardowy, chyba muszę go kupić i wypróbować:)
Dobrze, że ten wpis się pojawił, bo parę osób mogłoby sobie zrobić krzywdę.
Chociaż swoją drogą nie bardzo rozumiem kto nabiera się na 10 cm miesięcznie?
no właśnie 😉 mi się marzą 3cm miesiecznie
Takie 10 cm miesięcznie kojarzy mi się z jakimś naciąganiem. Ciężko w to uwierzyć…
Wiesz, ludzie, którzy nie interesują się włosami, nie mają tej wiedzy, co włosomaniaczki, łatwo uwierzą 😉 Przeczytają o tym przepisie i pomyślą: 'hej, chciałabym mieć długie włosy, wypróbuję'. Ja sama kiedyś nie miałam pojęcia, że włosy rosną średnio 1 lub 2 cm na miesiąc, więc pewnie łatwiej byłoby mi w to uwierzyć (ale i tak to brzmi nieprawdopodobnie) ;D
Ja stosowalam ta maske na wlosy, i to prawda urosly mi 9 cm.
Dokładnie te same proporcje składników?
czego to ludzie nie wymyślą….
bałabym się, że mi włosy od tego powypadają. Może lepiej by rosły sobie w swoim tempie, ale za to zdrowe? 🙂
10 cm na miesiąc… gratuluję fantazji 😉
ja jak z moich wycisnę 1,5cm na miesiąc to szał ciał… niewyobrażam sobie 2,5cm, chyba dostałabym zawału z radości 🙂
Jeśli mam użyć przepisu, kogoś to sądzi, ze włosy urosną 10 cm w miesiąc, to już wole jak mi rośnie ten 1 cm na miesiac
Wiadomo, że 10 cm w miesiąc to ściema 🙂 Takie hity internetu często okazują się tragiczne w skutkach, no ale dobre hasło reklamowe to podstawa 😀
Coś mi się wydaje, że ktoś napisał ten przepis dla żartu, a niektórzy wzięli to na serio 😀
Widziałam to facebooku ostatnio i wyśmiałam to ;D
10cm w miesiąc ?????? Łooo….
tylko wiesz to może być możliwe. MI w ciągu miesiąca same rosną 3cm!! A po CP 4 tabletki dziennie 6cm i minutowym masażu raz dziennie 6cm!! Więc sądzę, że przy wcierkach i częstszym masażu skóry głowy i maseczkach np. z drożdży urosły by blisko dziesięciu. Jestem nastolatką i włosy rosną mi naprawę szybko przy jakimkolwiek wspomagaczu uzyskuje niezłe efekty. Przy wcieraniu herbaty z pokrzywy 2cm więcej!! Da się, chyba
No właśnie, nastolatka to i burza hormonów i jeszcze tabletki hormonalne (CP? nie znam się nie używam takich leków) a ciekawe czy uda ci się dobić do 10 cm 😀 …i czy warto tak na silę przyśpieszać maksymalnie, czy nie ma później jakichś skutków ubocznych, w sensie nowe włosy gorszej jakości, cieńsze, które nie są w stanie urosnąć długie, jedynie do pewnej długości 10-15 cm i wypadają… zauważył ktoś?
J.
wydaje mi się , że włosy nie były ty złej jakości. BO dostałyby dużą ilość witaminek itp. Jednak dla pewności przyśpieszać będę do max 8 cm.
Nastolatka z pierwszej odp do tego komentarza 😉
nie podeszłabym nawet poważnie do 10 cm w miesiąc…no ale są różni ludzie 🙂
Bałabym się taki miks rozgrzewających składników nałożyć na twarz/ramię/jakąkolwiek część ciała, a co dopiero na skórę głowy, która jest bardzo wrażliwa. Wydaje mi się, że (przynajmniej w moim przypadku) ten specyfik prędzej spowodowałby masową emigrację włosów z głowy, niż przyspieszył ich porost :>
Nie nałożyłabym tego na głowę;)
Olej gorczycowy jest cudowny … Do przepisów kuchni indyjskiej … Nadaje świetny smak wieprzowinie 😉 ale na
Głowę w dużym stężeniu …. No niby można ale czy warto ?!
Jak szybko urosną tak szybko wypadną, myśle, że to jakaś prowokacja, hejterów od szafiarek jak i od włosomaniaczek nie brakuje w internecie;)
Ja jeszcze nie widziałam takie oleju, a bardzo chętnie bym spróbowała 🙂 Jak znajdę w jakimś stacjonarnym sklepie, to się na pewno skuszę 🙂
Jeżeli ktoś, w nie skomplikowany sposób, wytłumaczy mi, jak zmierzyć porost włosów, to zgłaszam się jako królik doświadczalny do wypróbowania tej cudownej maseczki. Proszek musztardowy już mam, ale jak do tej pory nie odważyłam się zaaplikować tej mikstury na głowę !!!
raz w życiu odnotowałam duży przyrost po CP. Kolejne próby nie dały takiego efektu – widocznie miałam spory niedobór b5 czy samego kwasu pantotenowego, ale w 10 cm nie uwierzę. Ja mam "skorupę" na głowie kiedy użyję zbyt mocnego szamponu lub takiego który zagęszczono solą (serio, nie wiem po co producenci to robią) i w życiu nie odważyłabym się nałożyć na skalp takich proporcji 😀
…bo sól jest tania jak barszcz i szybko im się tego nie wybije z głowy, traktują nas klientów jako statystycznych odbiorców gruboskórnych o niewrażliwym skalpie. Podczas gdy właśnie lata stosowania detergentów powodują wysyp coraz większej liczby nie-statystycznych głów.
~ czarnuszka
W jakim trzeba być wieku, żeby móc zażywać CP?
Wydaje mi się, że to nie jest kwestia tylko tego, że sól jest tania, ale również manipulacji (w większości) nieuświadomionymi konsumentami, co to chwytają za szampon, wypadają im po nim włosy, są suche i się łamią, to dochodzą do wniosku, że warto byłoby użyć odżywki, a że akurat na rynku istnieje odżywka z tej samej serii co szampon, to na pewno bedzie ona najlepszym rozwiązaniem i trzeba ją kupic.
To też, a zaczyna się od tego, że jest tania i latwodostępna i używają jej także firmy, których kosmetyki należą do górnej półki cenowej, więc w rezultacie to takie mydlenie oczu tak jak piszesz.
czy ktos moze to juz wyprobowywal i jakie tego efekty Moze ja tez sproboje
Ja wypróbowałam używałam raz w tygodniu przez miesiąc, bałam się na początku,ale miałam włoski lekkie miękkie po tym,naprawdę ładne,we wzroście nie widziałam różnicy,wypadanie ustało,ale po zakończeniu kuracji dwu miesięcznej znów zaczęły włosy wypadać. Miałam inny przepis nie ten co tu jest podany 😉
Ciekawe tylko co będzie następne… mierzmy siły na zamiary… To tak samo realne jak schudnięcie 10 kg w tydzień. Trochę oleju to trzeba miec w głowie, ot co!
Dobrze, ze poruszylas temat :*
Wyjęłaś mi to z ust 🙂
U mnie w wyszukiwaniach na blogu miałam ''maska do włosów z musztardy rosyjskiej'' 😉 Już wiem skąd ten szał ;-))
hahahha rosyjska jest najostrzejsza 😉 nie radziłabym 😛
To jakaś bujda 🙂 W życiu nie uwierzę, że przybędzie 10cm ;D
Anwen, Ty lubisz Kallos'a, znasz te nowości z z olejkami? 🙂
http://www.kurierfryzjerski.pl/kurier-fryzjerski/nowosci/niesamowite-nowosci-marki-kallos.html
a w jakich ilościach gorczyca byłaby odpowiednia?
Chyba przetestuj zmniejszając ilość gorczycy. Tylko nie wiem na jaką?
znajdź przepis na majonez i po prostu nie dodawaj soli, pieprzu i tym podobnych przypraw – czyli tylko, oliwa, jajko i musztarda, ewentualnie cukier czy sok z cytryny. maseczki z majonezu są dość popularne:)
początkowo zastosuj 1 łyżeczkę gorczycy jak będzie dobrze to większ
10 cm w m-c jest nierealną wizją. To musiałaby być jakaś końska dawka uderzeniowa w cebulki i jeszcze nadnaturalnie stymulująca hormony…? Niemożliwe. Uwierzyłabym, gdyby ktoś zastosował recepturę i pokazał efekt bez przekłamań ;D potraktowałabym jako wyjątek od reguły.
Jeszcze pytanie, czy radykalne przyśpieszanie porostu nie odbija się na innych walorach włosów?
Olej musztardowy można również zrobić domowo, prawda? No bo cóż wielkiego, skoro składnikiem aktywnym jest gorczyca, tylko zmacerować. Mój wzmacniająco-przyciemniający właśnie się maceruje, za 2 tyg. przetestuję eliksir 🙂 a póki co podrasowałam wcierkę z kozieradki dodając zmiażdżoną czarnuszkę i majeranek… co nawet bardziej mi pasuje.
~ czarnuszka
Od razu wiedziałam, że to ściema.
Anwen a masz może pomysł jak pobudzić włosy do wzrostu bez pobudzenia ich do produkowania bejbików? 🙂
nie da się inaczej ;C A do tego z tym da się żyć.
Anwen, mam pytanie. Co zrobić gdy odzywka jest zbyt ciężka dla włosów (mimo tego, że nie mam przetłuszczających się). Można ją jakoś wzbogacić, żeby była lżejsza? Czy tylko do OMO?
Pozdrawiam
Do OMO albo do odżywiania przed myciem. 🙂 Jeśli rzeczywiście chodzi o to, że odżywka jest zbyt tłusta i za ciężka dla włosów, możesz spróbować ją jakoś rozcieńczyć produktami, które nawilżają bez obciążania i sprawdzają się u Ciebie, nie wiem, może "glutkiem" z siemienia lnianego, żelem aloesowym/sokiem z aloesu, w ogóle sokiem warzywnym albo owocowym… Ewentualnie może żelem hialuronowym? Chyba musisz eksperymentować 😉
Ale może też chodzić o to, że odżywka (jeśli jej skład jest pełen humektantów i emolientów bez dodatku protein) daje włosom (w Twoim przypadku zbyt) dużą dawkę nawilżenia, przez co robią się oklapnięte, bez życia, mogą się ciągnąć i być gumowate, jak to "przekarmione" włosy… W takim przypadku może warto zmieszać odżywkę z czymś proteinowym: keratyną albo jedwabiem z półproduktów, żelatyną, inną odżywką, która zawiera proteiny albo jajkiem. Ale jeśli problemem jest brak protein, prawdopodobnie winna jest nie tyle konkretna odżywka, co po prostu ich brak w pielęgnacji. Czasem warto przejrzeć składy używanych produktów właśnie pod tym kątem (chociaż wiadomo, że każde włosy są inne, niektóre świetnie sobie dają radę prawie bez protein, z proteinkami łatwo też przesadzić…). 🙂
Skład faktycznie konkretny, pełen nawilżaczy, bez protein. Spróbuję z keratyną, bo akurat mam. . Wielkie dzięki za poradę. 🙂
Pozdrawiam
Ten olej musztardowy widziałam już wiele razy, ale w sumie nie zwróciłam na niego większej uwagi.
Wiedziałam ,że to na pewno nie jest prawda 😉 kiedyś czytałam o dziewczynie która zastosowała jakaś maseczkę domowej roboty ,która jej polecono i straciła wiele włosów choc może i ta historia to bujda
Chyba jakiś producent musztardy wymyślił ten przepis :)10 cm w miesiąc, ciężko uwierzyć, że ktoś się na to nabrał 🙂
Chyba skuszę się na olej musztardowy a nie na tą maseczkę 🙂
whiskeyhair.blogspot.com
ja zakupiłam olej musztardowy z helfy. Działa naprawdę w porządku, ale zapach… Wali niemiłosiernie, płaczę i nakładam 😉 jednak znalazłam sposób – kładę olej, a na to maskę jajeczną z kaliny i wytrzymuję. Sam olej jest bardzo wydajny, a mam włosy za zapięcie stanika 🙂
Pierwsze słyszę, ale ja i tak jestem oporna na domowe mieszanki 😉 Mimo to dobrze wiedzieć, żeby uważać ze stężeniem 🙂
Mam olej musztardowy. 🙂 Poza tym, że okropnie śmierdzi musztardą 😉 przez co nie lubię nakładać go na noc (w ogóle go nie lubię nakładać, ech…), dobrze współpracuje z moimi włosami, zmiękcza, trochę nabłyszcza, nie puszy i zaskakująco łatwo się zmywa. Niestety ma wyraźny, żółtobrązowy kolor i brudzi materiały. Porostu jeszcze nie odnotowałam, ale też używam od niedawna. Jeśli komuś nie przeszkadza zapach musztardy na głowie myślę, że warto spróbować. 😉
Hmm kiedys chyba krazyly takie pogloski ale o innym specyfiku… chyba o nafcie?. Rowniez uwazam, ze to nierealne. Najwiecej moje wlosy urosly ponad 4cm, tak to srednio bylo 2-2,5 na przyspieszaczach.
mój olej musztardowy pochodzi z setare.pl i gdyby nie zapach, wychwalałabym go nieskończenie długo. 😉
zapach może drażnić, ale da się przyzwyczaić. wcierając 2 razy w tygodniu wyciągam 3 cm przyrostu, z czego jestem dumna. 😀 ostatnio dodaję też troszkę cynamonu, mmm, przyjemnie ciepło. 😉
stosuję olejek musztardowy bodajże od września, baaardzo się lubimy i szczerze polecam 🙂 Chodziła mi po głowie myśl zrobienia maceratu gorczycowego, na razie się nie odważyłam – co do samego przepisu myślę tak jak ty – szybciej sobie krzywdę zrobimy niż zobaczymy te 10 cm 😉 – fizycznie nie możliwe:)
Od początku ta maseczka była dla mnie jakaś "podejrzana";) To niemożliwe, żeby w miesiąc włosy rosły aż 10 cm. W ciągu roku jaka to jest długość! Chociaż warto przetestować, jak nie 10 cm, to może przynajmniej 2-3 cm więcej.
Dobrze, że pojawił się taki post. Może mniej osób zrobi sobie krzywdę 🙂
auć.. ciekawe któż to takie przepisy wymyśla
Zużyłam z bólem cały olej musztardowy i niestety bardzo podrażnia skórę. Na głowie robią się bardzo bolące gule, łupież oraz strasznie wypadają włosy. Zapach jest nie do zniesienia. Nie stwierdziłam szybszego porostu. Takich złych objawów, jak po olejku musztardowym, nie miałam ani po żadnej wcierce ani kosmetyku. Zużyłam do stóp. Osobiście nie polecam. Pozdrawiam Agnes
Nie powiem, wizja zachęcająca, ale raczej nierealna.
takim zbytnim rozgrzewaniem można chyba poparzyć skórę głowy, a wiemy, że na bliznach włosy nie rosną..więc lepiej uważać:)
DROGIE PANIE !!!
LITOŚCI!!!
najbardziej dziwią mnie te z Was, które oburzają się że 10cm przyrostu jest niemożliwe, nierealne, nienormalne i jeszcze jakieś tam… Wydaje mi się również, że z tymi cudownymi 10 cm raczej chodziło o zwrócenie uwagi, zainteresowanie, i samo działanie które może pobudzić porost włosów jak i przyśpieszyć tempo wzrostu np z 1cm/miesięcznie na 2cm lub z 2,5cm na 3 cm…
chyba nikt myślący nie wziął tego na serio a wszelkie pytania dotyczyły raczej samego przepisu, pomysłu, wykonania i rzeczywistego działania gorczycy tak samo jak działa pokrzywa czy drożdże!
a co niektóre z Was oburzają się jakby ktoś co najmniej twierdził że afrykański słoń lata!
proszę ja Was!
Mimo wszystko – Anwen, dzięki za Twój szybki odzew i opinie w tej kwestii! 🙂
Generalnie osoba, która napisała, że włosy mogą urosnąć 10 cm w miesiąc, ma chyba nierówno pod sufitem. W oryginalnym przepisie, zamieszczonym na jednej z rosyjskich stron, jest wyraźnie napisane, że ta maseczka ma na celu wzmocnienie włosów i ograniczenie ich wypadania,a nie przyśpieszenie porostu. Jestem już po dwukrotnej kuracji tą maseczką,do zmielonej gorczycy dodaję 2 łyżki oleju winogronowego i łyżkę balsamu z enzymem pijawek. Sama maseczka podczas zmywania działa jak delikatny peeling, myślę, że nawet łagodniejszy niż peeling kawowy.
Pierwszy raz zabiorę głos w tej kwestii, bo temat mnie jakoby dotyczy. Od ponad 4 miesięcy regularnie (czyt. codziennie lub co drugi dzień) uzywam oleju musztardowego. Na skórę oraz na włosy. Jak dla mnie, jedyenym minusem jest tylko i wyłącznie zapach – jak to normalna musztarda stołowa. ale ja do musztardy nic nie mam i jakoś z tym zapachem przez całą noc jestem w stanie wytrzymać. Efekty? Delikatne rozjaśnienie pasm włosów, dobre odzywienie, włosy są miękkie jak pożadnym innym oleju (a troche ich już próbowałam) i po ok.2 miesiącach przyrost nowych włosów. Teraz mam ok. 4-6cm bandę baby hair na całej głowie.
P.S: Ja nie dostałam łupieżu, bąbli i tym podobnych atrakcji. Nie odczuwam również pieczenia, a nawet ciepła na skórze.
Tyle ode mnie:)
no i kolejna!
nie trzeba wszystkiego brać dosłownie!
jak zobaczcie na pudelku Rihanne znów w długich włosach to wiedzcie że to z pewnością zasługa tej maski!!!!
hahahha!!!! 3 razy zastosowała i ma 30 cm przyrostu !
baby nie dajcie sie zwariować! ten tytuł "10cm w miesiąc" to z pewnością wabik do zainteresowania się postem, artykułem lub wpisem! i dziwie się że tak wiele z Was traktuje to tak poważnie!
Wabik, ale jest mylący, wprowadza w błąd jak nieuczciwa krzykliwa reklama i to nas trochę dźga mentalnie i emocjonalnie. Gdyby chodziło o zainteresowanie to nie trzeba wymyślać aż takiego tytułu (dla półgłówków), jednoznacznie brzmiącego i to z wykrzyknikiem, nieprawdaż… wystarczyłoby napisać z użyciem bezpiecznego słowa "może" i pochodnych, czyli nie musi i nie u każdego: może zwiększyć porost o 10 cm, możliwy porost do 10 cm. Dyskusja jest, mało kto w to wierzy, ale chcemy się upewnić że to fikcja i wypatrujemy komentarza, który mógłby potwierdzać ten porost gigant. A później to odpowiednio skomentować ;D
J.
Centymetry centymetrami, ale… u mnie podejrzenia wzbudził już sam sposób w jaki przepis jest przedstawiony. Gramatyka leży i kwiczy, trochę jakby ktoś próbował to przetłumaczyć jakimś translatorem.
"ogrzewa skóry głowy i powoduje pęd krwi mieszków włosowych" – a w tej bajce będą smoki? 😛
Strach się bać… Dobrze, że jesteś, Anwen i nawracasz zbłąkane duszyczki, które mogłyby sobie straszną krzywdę zrobić :/
Oh gdyby tak była byłabym prawdopodobnie najszczęśliwsza dziewczyną na świecie <3
a tak musze sie pocieszyc 2 cm 🙁
ojej.. więc tobie dobrze bo przynajmniej 2 cm ci rosną .. mi ledwo
1 ! ;/
Anonimowy- mam tak samo! Czasami mam wrażenie ,że nawet ten 1 nie rośnie;/
Nawet po kozieradce? Po łopianie? Innych ziołach? A może wam się kruszą końcówki…
Mi też jedynie rosną 1cm na miesiąc z przyspieszaczami – widze po odroście więc końcówki się nie kruszą.
O chciałabym, żeby mi tak włosy rosły:)
Ciekawy pomysł 🙂 🙂 chyba wówczas każda z nas by taką miksture na włosy robiła. No niestety nie ma tak dobrze.
Aniu mam do Ciebie prośbę czy mogłabyś mi zrecenzować ten skład,ja mam trochę problem.Powiedz mi czy według Ciebie taki produkt jest warty uwagi ??
cyclomethicone,cyclopentasiloxane,dimethiconol,isopropyl myristate,argania spinosa kernel oil,cocos nucifera oi,persea gratissima avocado oil,benzophenone-3,parfum fragrance,eugenol,hexyl cinnamal,limonen,citral,ci 26100
Z góry bardzo dziękuje:*
Marcepan
jako produkt do zabezpieczania końcówek na pewno będzie ok :))
Mam wrażenie że kiedyś ktoś przez włosomaniactwo wyłysieje – czekam na pierwszą która obłoży głowę papryczkami chilli albo zrobi płukankę z czarnego pieprzu. Dziewczyny… trochę oleju w głowie 🙂
ANWEN mam do Ciebie pytanie z innej beczki i bardzo zależy mi na odpowiedzi:)) Czy to prawda że po suszarce z funkcją jonizacji szybciej przetłuszczają się włosy? I nie jest zalecana do włosów cienkich rzadkich?
Szczerze mówiąc nie zauważyłam u siebie takiego działania. Być może bierze się to z tego, ze jonizacja wygładza włosy…
te chwyty marketingowe
Bardzo przyjemnie czyta się komentarze 🙂
Mój Ty zdrowy rozsądku 🙂 Dobrze, że czuwasz 🙂
Olejek z kozieradki, musztardy i drzewka herbacianego zapobiega powstawaniu łupieżu.
ja chciałabym poruszyć pewien temat otóż zauważyłam że ostatnio wiele blogerek nie dopuszcza do głosu anonimowych nie rozumiem tego czy jest sens prowadzenia bloga jeśli prowadzi się go tylko w gronie zamkniętym? dla mnie blog to miejsce (chociaż sama nie jestem blogerką) do dzielenia się informacjami i wrażeniami czym byłyby blogi bez "widzów"? ja rozumiem że czasami anonimowi zostawiają chamskie komentarze ale czy prowadząc bloga nie powinniśmy liczyć się z negatywnymi komentarzami? życie jest jakie jest nie lepiej po prostu ignorować takie komentarze?
Oj nie jestem w temacie… Ale co, że Anwen ignoruje od nas komentarze?
chyba chodzi o opcję zablokowania możliwości komentowania przez anonimowych czytelników – jak widać ja jej nie mam więc nie rozumiem czemu ten komentarz się pojawił akurat na moim blogu 😉
hmm nie wiem pojawił się tutaj ten wątek, więc pytam o co chodzi 😉
Anwen odpowiesz mi na moje pytanie dotyczące suszarek z jonizacją?:)
tak, chodziło o zablokowanie anonimowych a pojawił się na twoim blogu bo właśnie nie zablokowałaś nas 🙂 co sądzisz o takim podejściu?
sama rozważałam tę opcję wielokrotnie, ale mam sporo czytelniczek w ten sposób komentujących i po prostu szkoda mi było tracić z nimi kontakt :))
a co do ignorowania hektujących komentarzy to wierz mi nie jest to wcale takie proste, więc rozumiem dziewczyny, które blokują anonimy
dziękuje Anwen ze napisałaś swoją opinię, ponieważ jestem jedną z tych " licznych " co pisały o tej maseczce.. teraz wiem ze chyba nie warto.. ;(
witaj 🙂 tydzień temu napisałam do ciebie dwa maile i jeszcze nie dostałam odpowiedzi 🙁
czekam na odp , pozdrawiam 😉
Mi maksymalnie urosły chyba 3-4 cm po Jantarze (?).
A maseczki nie wypróbuję. Bałabym się że wypadną ;).
Marswi 😉
Witam Anwen. Mam do Ciebie takie pytanie nie związane z postem, jednak nie pisałam do Ciebie e-mail i nie otrzymałam odpowiedzi 🙁 pewnie jesteś zajęta, więc pomyślałam, że tutaj prędzej odpiszesz 🙂 Nie mogę za bardzo znaleźć opinii na temat nożyczek rossmanowskich, a takie właśnie posiadam. Zastanawiam się czy są odpowiednio ostre do obcinania włosów, bo nie chcę obcinać końcówek nieodpowiednimi nożyczkami, żeby mi się potem jeszcze gorzej nie zaczęły rozdawajać. Możesz wyrazić swoją opinię na ich temat? Byłabym bardzo wdzięczna 🙂
ja nie polecam, miałam nożyczki z Rossmanna i nawet było widać, że miażdżą końcówki (zostawały na nich te białe kropki). lepiej kupić nożyczki ze sklepu fryzjerskiego, pytaj o takie dla uczennic i udawaj, że się znasz to nie powinni ci wcisnąć badziewia 🙂 ja mam takie za 3 dychy, więc pewnie nie są szczególnie dobre, ale w porównaniu do rossmannowskich widzę wielką różnicę.
Osobiście nie zauważyłam tych białych kropek, a wręcz mam wrażenie, że podcinając włosy na równo co kilka miesięcy, pozbywam się pomału rozdwojonych końcówek, ale naczytałam się na ich temat trochę złego, więc już sama nie wiem… tam są 2 rodzaje nożyczek. Może ja mam te drugie? Już sama nie wiem…
To chyba zależy od włosa bo mi też żadnych rozdwojeń nie robią
Ja mam z rossmana i jestem bardzo zadowolona, ani 1 zmiażdżonego włosa i wcale szybciej się nie rozdwajają.
Dzięki za odpowiedzi 🙂 chyba będę ich używać bo nie są takie złe 🙂
Nie no, jak zobaczyłam tekst "10 cm w miesiąc" od razu pomyślałam, że ta maseczka to jakaś podpucha 😛 Ale olej z gorczycy – świetny pomysł, muszę wypróbować! 🙂
Używałam kiedyś olej musztardowy i za każdym razem gdy nakładałam na skalp czułam takie przyjemne mrowienie:-) wiedziałamm wtedy że cebulki są dokarmiane i pobudzone:)
Anwen, trafiłam na Twojego bloga niedawno, kiedy zaczęłam bardziej zwracać uwagę na pielęgnację moich włosów, i teraz czytuję regularnie ; ) właśnie zaczynam swoją "przygodę" z maskami, w związku z tym mam bardzo ważne pytanie na które ciężko znaleźć mi odpowiedź ; ) bardzo boję się nadmiernego obciążenia, także po umyciu włosów i nałożeniu maski, pozostawieniu jej na na ok 30 minut myję włosy jeszcze raz szamponem babydream, czy to ma w takim razie jakikolwiek sens? czy powinnam spłukać maskę tylko wodą? proszę o podpowiedź ; ) pozdrawiam ; )
wiem ze pytanie bylo skierowane do Anwen ale jesli ci to pomoze to tez mialam takie obawy. Ja maski nakladam przed myciem na 1h a potem myje szamponem(dwukrotnie) i nakladam odzywke. Wlosy wogole nie sa obciazane wygladaja lepiej niz gdybym maske nalozyla po myciu. Wiec moim zdaniem nie masz sie czym przejmowac bo skladniki z maski napewno wchlona sie przez te 30 min i mozesz spokojnie umyc glowe szamponem. 🙂
dziękuję Ci bardzo za odpowiedź ; ) właśnie dzisiaj po 40 minutach zmyłam maskę szamponem i nałożyłam na dosłownie kilka minutek odżywkę i na razie mam wrażenie że jest ok ; ) widzę, że jesteś zorientowana w temacie ; ) jeśli mogę to mam jeszcze jedno pytanie z innej beczki ; ) chciałabym wypróbować oleje na moich włosach, nurtuje mnie jedno pytanie – mianowicie czy oleje powinno się nakładać na suche czy mokre włosy? ma to w ogóle jakiekolwiek znaczenie? pozdrawiam ; )
teorytycznie znaczenia nie ma i są osoby, które nakładają na mokre jak i na suche, ja z własnego doświadczenia wiem, że nakłada się je o niebo trudniej na włosy suche, a poza tym dużo dziewczyn pisało, że po nałożeniu na suche włosy nie działają już tak jak trzeba ^.^
Co do oleji to nie mam wiekszego doswiadczenia poniewaz jestem jasna blondynka a wiekszosc oleji przyciemna wlosy. Jedyny olej ktorego uzywam to Olej łopianowy z Pharmacy Green i ja nakladam go na suche wlosy i to mi sie wydaje lepszym rozwiazaniem bo wiem ile juz go nalozylam( jezeli sa mokre to nie bardzo widac gdzie jest olej a gdzie woda). A w dzialaniu nie widze roznicy, wlosy wygladaly tak samo zarowno po nalozeniu oleju na mokre i suche wlosy.
Mam nadzieje ze pomoglam 🙂
Hej! 😉
Mogę olejować włosy Oliwką Bambino?
Czy mogę kremować włosy kremem Nivea?
Hmmm jeśli nie chcesz zrobić włosom krzywdy… te kosmetyki nie są zbyt wartościowe dla włosów, ba nawet nie powiedziałabym, że i dla skóry 😐 parafina. Twój wybór, zwykle poleca się składniki organiczne lub po prostu roślinnego pochodzenia do oliwienia i kremowania.
J.
Czy któraś włosomaniaczka może mi pomóc? W skrócie – mam kręcone włosy, rozjaśnione, od pół roku niefarbowane. Nakładam olej włoski/avocado na mokre włosy na całą noc, zmywam szamponem bez sls, nakładam maskę Bioxav/Kallos mleczną/Stapiz z jedwabiem/Alterrę z granatem na 30 min, następnie odżywka bez spłukiwania, zabezpieczenie końcówek mixem kwasu hialuronowego i masła kokosowego. Po wyschnięciu (nie używam suszarki ani prostownicy) włosy są cudne, nieobciążone, ale dociążone, sprężste, lśniące, gładkie, kręcą się. Ale…efekt utrzymuje się do następnego dnia! Po noc wyglądają dużo gorzej, a kolejnego dnia to tragedia! Siano, spuszone, płaskie, okropne. Dlaczego tak się dzieje? Suche powietrze, ogrzewanie? Za mało protein/humektantów??? Cz to może kokos tak działa? Bo najgorzej jest z końcówkami i włosami na wierzchu, te od spodu nadal są miłe w dotyku. Dodam że nie śpię na satynowej poszewce, ale po umyciu siegam po bawełnianą koszulkę zamiast ręcznika. Już po pierwszym olejowaniu włosy były zachwycone, ale co z tego, skoro następnego dnia jest gorzej niż źle…Co robię źle? Proszę, pomóżcie.
Albo wręcz za dużo protein / humektantów. Z biovaxa, kallosa late i kokosa. Co mycie stosujesz ten plan? A spróbuj nie trzymać też oleju całą noc, jedynie 1-2 h może wystarczyć. Przez ten czas olej spokojnie ma szansę wniknąć we włosy.
J.
Albo wręcz za dużo protein / humektantów. Z biovaxa, kallosa late i kokosa. Co mycie stosujesz ten plan? A spróbuj nie trzymać też oleju całą noc, jedynie 1-2 h może wystarczyć. Przez ten czas olej spokojnie ma szansę wniknąć we włosy.
J.
Ale dopiero od 2 tygodni stosuję oleje i te maski. No i nie nakładam ich wszystkich za jednym razem, tylko zamiennie :)Wczoraj nie nakładam oleju, umyłam bez sls, nałożyłam Garnier z avocado, potem Joannę z miodem b/s i na końcówki krem do loków oraz kropelkę oleju z orzechów włoskich i pantenolu. dziś jest lepiej niż zwykle (tzn. dzień po olejowaniu), ale nadal góra jest spuszona. Dolna partia włosów jest ok. W aptece nabyłam krem do rąk Anidy oliwkowy i nałożyłam troszkę na włosy, nawet pomogło. Czy naprawdę przedawkowałam proteiny lub humektanty?
Mam nadzieję, że chociaż raz na jakiś czas oczyszczasz włosy szamponem z SLS. Może właśnie za dużo protein (włosy przeproteinowane są suche, matowe i wyglądają nieciekawie). Kokos tez może tak działać. Jakie masz włosy, wysokoporowate? Wtedy ostrożnie z kokosem. Jeżeli włosy są sianowate to raczej nie za dużo nawilżaczy.
Mam zamiar w weekend oczyścić włosy slsem. Ale jeśli byłyby przeproteinowane, to czy nie powinny być paskudne od razu po wyschnięciu? Po myciu są cudne, problem jest po wstaniu z łóżka następnego dnia.
Anwen, a widziałaś na doz.pl taką maskę?
lin: http://www.doz.pl/apteka/p45689-Wax_Avocado_wosk_do_wlosow_gleboko_odzywiajacy_500ml_480g
Teraz mają taką promocję, że w normalnej cenie są dwa opakowania. Ja odebrałam swoje dzisiaj i musiałam od razu użyć. Włosy są super (mam cienkie, łatwe do obciażenia), zapach przyjemny, nie za mocny
Skład wygląda tak, przepisane z opakowania, na stronie jest inny: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Persea gratissima (Avocado Oil), Hydrolyzed Collagen, Citric Acid, Parfum(Fragrance), Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, CI 42090, CI 19140.
Sporo parabenów, ale mnie one nie przeszkadzają.
Pomyslałam, że dam Ci znać. 🙂
Droga Anwen mam pytanie , szukam wcierki do skóry głowy, ale takiej która nie przyciemnia włosów , czy byłabys w stanie mi jakąś polecić ? Mam naturalnie jasne blond włosy i nie chce zeby wcierka mi je przyciemniła a wiem ze duzo wcierek i oleje przyciemniaja 🙂
musisz zapytać jakąś blondynkę 😉 u mnie przyciemnienia i tak by nie było widać, więc na 100% nie wiem, ale wydaje mi się, że jantar czy joanna rzepa nie powinny zmieniać koloru
Anwen, Tyś włosowym guru 🙂
Anwen, czy znasz jakiś sposób na zabezpieczenie łańcuszka przed wkręcaniem włosów? Oczywiście poza noszeniem spiętych włosów, ponieważ nie zawsze pasuje mi je nosić w ten sposób 🙂
10 cm w miesiąc? Wtedy chyba każdy by na to poszedł ;P
Czytając Twojego bloga postanowiłam w końcu zrobić sobie "kurację drożdżową" ale niestety – ja po prostu nie jestem w stanie przełknąć drożdży, nieważne co do nich dodam, nad czym bardzo ubolewam, dlatego chciałam spytać – czy tabletki drożdżowe mają podobne działanie? Poprawią kondycję włosów, zwiększą porost?
a próbowałaś z bananem i cynamonem? w tym naprawdę nie czuć drożdży :))
co do tabletek to niestety na mnie zupełnie nie działały
Na mnie niestety też tabletki nie działają. Nie wiem ile już podejść robiłam z różnymi firmami i nic.
A jak piłam, to zawsze wysyp baby hair no i szybciej rosły.
Mój sposób na picie:
1/4 drożdży + 1/4 szklanki mleka (albo i mniej, żeby jak najmniej do picia było).
Mieszałam, czekałam chwilę aż wystygnie, zatykałam nos i połykałam za jednym łykiem jeszcze ciepłe (zimne jeszcze ciężej 'wchodziło'). Potem od razu łyk jakiejś herbaty, soku. Najgorszy jest pierwszy tydzień, później można się przyzwyczaić:)
Powodzenia!
hej. wiem, że piszę nie pod odpowiednim wpisem ale obawiałam się, że mój komentarz zostanie przeoczony. przedwczoraj wieczorem zalałam łyżkę siemienia lnianego gorącą wodą, tak jak w twoim przepisie ale niestety wczoraj rano, kiedy miałam to wypić, okazało się, że wcale nie zrobił się z tego glutek, woda była rzadka a nasionka były na dnie. no może troszkę napęczniały. w związku z tym wsypałam łyżkę siemienia do garnka, zalałam wodą i gotowałam ąż do powstania glutka. udało się ale przyznam szczerze, że jeśli mam tak robić każdego ranka to jest to z lekka zniechęcające bo potrzeba na to ok 15 – 20 minut. czy wiesz może dlaczego mój glutek w szklance nie wyszedł? znasz jakiś inny sposób na glutka poza gotowaniem w garnku? z góry dzięki
pisałam o tym tutaj: http://www.anwen.pl/2013/01/siemie-lniane-po-miesiacu-kuracji.html
A ja pytanie z innej beczki. Mam sok z pokrzywy z firmy Dermesa. Sok zawiera alkohol 24 %. Czy gdybym go rozcieńczyła pół na pół z wodą i wlała do butelki z atomizerem, a potem psikała tym skórę głowy? Ujdzie taka wersja? Sok kupiłam kiedyś do picia, ale ze względu na alkohol nie piję go, poza tym smak jest okropny. Dałam za niego 50 zł i szkoda mi go wylać. Już 3 miesiąc stoi bezużyteczny.
na pewno warto spróbować, zobaczysz czy nie podrażania skóry głowy i najwyżej odstawisz. Alkohol we wcierkach jest akurat pożądany bo pomaga wnikać substancjom odżywczym 🙂
A ja niedawno natknęłam się na list dziewczyny, która po podobnym eksperymencie (tylko, że z pieprzem cayenne/papryczką chilli) straciła włosy. Była na niego uczulona. Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że sama mogłam sobie zrobić coś takiego, na szczęście nie wygląda na to, żebym była uczulona na cokolwiek. Myślę, że warto byłoby przestrzec dziewczyny przed takimi przygodami ogólnie, a Ty jesteś najbardziej poważaną osobą w tym środowisku 😉
http://www.anwen.pl/2011/02/rano-obudziam-sie-ysa.html 😉
Taak. A miałam takie wrażenie, że gdzieś już o tym czytałam 😀 Ach, ta skleroza 😀
czy po zrobieniu mgiłeki z siemienia lnianego i po spryskiwaniu nią włosów i przede wszystkim skóry głowy przyspieszy mi sie porost?
ja teraz walczę o porost z cebulą 🙂
Napisz o kąpieli rozjasniajacej!
http://www.anwen.pl/2012/07/czytelnicy-maja-gos-dominika.html 😉
Znalazłam wideo jak dziewczyna wypaliła sobie włosy lokówką. Jak to możliwe? Przegrzała się? Czy każdą lokówką tak się da zrobić? http://www.youtube.com/watch?v=LdVuSvZOqXM#t=48
Mogła mieć już bardzo popalone, zniszczone, rozjaśnione włosy wcześniej a wysoka temperatura spalila włosy. Zwykle nie powinno się tak stać. Ale lepiej dbać o włosy + nie używać suszarki/prostownicy/lokowki zbyt czesto 😉
a ja stosuję tę maskę, zastąpiłam tylko cukier miodem, bo po cukrze moje włosy są sztywne i szorstkie. żadnej krzywdy sobie nie zrobiłam, nie stwierdziłam najmniejszych podrażnień. włosy oczywiście nie rosną 10 cm w miesiąc 😉 ale rosną szybciej niż normalnie. poza tym po zastosowaniu są miękkie i miłe w dotyku, ładnie się układają. minusem jest dla mnie zapach zmielonej gorczycy, przypomina mi zapach awokado, którego nie lubię. ogólnie polecam, choć jeśli któraś z Was ma obawy, może rzeczywiście lepiej zrobić najpierw próbę uczuleniową. pozdrawiam, Kasia 🙂
Często widuję w internecie reklamy z przeróżnymi sposobami na porost włosów, jednak nie ufam,żadnemu z nich. W sumie to nie wiem, czy bym chciała mieć musztardę na włosach 😀
a ja właśnie napisałam dla firmy artykuł o Chewitonie i przy okazji się dokształciłam w temacie
Nie próbowałam takiej maski, nawet o niej nie słyszałam 🙂
O wow, super pomysł. Co prawda maski na bazie gorczycy czy musztardy bym nie spróbowała ze względu na to, że tak jak piszesz mogłoby wystąpić podrażnienie ale co do oleju to super pomysł. Coś mi się zdaje, że w najbliższych dniach zakupię olej i będę go wmasowywać w skalp 🙂
O wow, super pomysł. Co prawda maski na bazie gorczycy czy musztardy bym nie spróbowała ze względu na to, że tak jak piszesz mogłoby wystąpić podrażnienie ale co do oleju to super pomysł. Coś mi się zdaje, że w najbliższych dniach zakupię olej i będę go wmasowywać w skalp 🙂
🙂 te 10 cm miesięcznie jednoznacznie kkojarzy mi się z reklamami niektórych odchudzaczy co to po nich (bez diety i ćwiczeń) można schudnąć nawet 20 kilo. Absurd. Fizjologii przeskoczyć się nie da, ale fakt – moja kolezanka wyraźie poprawila włosy musztardą (gorczycą), ja nie mogę bo mnie uczula, za to z czystym sumieniem moge polecić revite wyciąga max z moich włosów
Szczerze powiem to moja kolezanka sprobowala tej metody na początku tygodnia nalozyla maseczkę na wlosy i po kilku dniach miala grzywkę ktora jej przeszkadzala bo wchodila jej na oczy a ona miala oczy do polowy czola wiec jest duza roznica juz kilka centymetrow ma wieej sama sie dziwie:D nawet jej sie pytam czy doczepila wlosy bo jej po prostu nie wierze:D zartuje wierze jej ale serio ma dluzsze wlosy :* sama zastanawiam sie czy wypróbowac tego sposobu "10 cm w miesiąc " nie wiadomo czy bedzie 10 cm ale zawsze bedzie kilka więcej centymetrów więcej i moja kolezanka mówi ze sie obawiala przed maseczką a teraz tego nie zaluje 🙂
Pozdrawiam Serdecznie:) !
Wypróbowałam, przez miesiąc raz w tygodniu nakładałam to "coś" na skórę głowy, nie podrażniło mnie, ale efekty też nie są jakieś super, z resztą napisałam o tym notkę na blogu, jakby ktoś miał ochotę niech sobie zajrzy, link w moim profilu. Ale moim zdaniem nie warto ryzykować podrażnieniem i przesuszeniem skóry głowy 🙂 Pozdrawiam
Ja jeden raz zastosowałam i zauważyłam różnicę !
Włosy mi już mniej wypadają, i są o wiele ładniejsze !!!
Ja będę stosować do końca !!!
nie wiem czy ktos doczyta ten komentarz ale jak poprzedniczka stosuje maseczke. Nawet nie dla wzrostu, ale wlosy wypadaly mi garsciami, podczas czesania po prostu ciagnely sie za grzebieniem. Maseczke zastosowalam 3 razy i wlosy sa o niebo lepsze, nie wypadaja, sa pieknie lsniace i urosly 6 cm! ( specjalnie zmierzylam na mokro przed pierwsza maseczka). Zastosowalam zwykla gorczyce zmielona ( ale tylko 2 czubate Lyzeczki, lyzki to za duzo). I jest superrrrrrrrrrrrrrrrrr
wydaje wam sie ze sciema bo nie chcecie robic i uwazaie ze jak musztarda to jest ostra i bardzo podrazni skore. jestem fryzjerka znam sie na wlosach i na tym jak rosna pierwsze moje wrazenie na to bylo podobe do waszych tez nie wierzylam ale nigdy sie nie przekonam jak sama nie sprobuje. a wiec zrobilam maseczke nalozylam na wlosy a po 4 takich razach w miesiac urosly ok 8-9 cm do tego wlosy sa blyszczoce delikatne i mocne . wczesniej mialam slabe i wywinięte w kazda strone a teraz sa proste. polecam w 100000% i nie ma zadnych pordaznien i skora nie piecze. jedyny minus to resztki gorczysy we wlosach ale jak wyschna ta sama wypada
A gdzie tą musztarde można kupić ?
W każdym sklepie spożywczym na dziale przypraw 🙂
Może i rosną bardzo szybko ,chociaż nie wierze że aż 10 cm na miesiąc,może 5 cm to tak ,ale jak ktoś woli mieć o 5 cm włosy dłuższe w miesiąc i o połowe rzadsze to dla niego dobry sposób. Ja wole już żeby mi rosły wolniej ale nie stracić połowy ich. Chociaż na długość nie moge bardzo narzekać.
Czy po tej wcierce nie wypali mi włosów , bo one są mega krótkie i w dodatku kiedyś jeszcze je rozjaśniałam dajcie znać czy nic mi się nie stanie i czy ktoś już tego używa ��
A czy to może być gorczyca biała, taka, jaką się najczęściej widuje w sklepach, czy musi być czarna?
Nie zgadzam się, zobaczyłam ten przepis już jakiś czas temu i szczerze tak samo jak wy bałam się go przetestować, gadałam i gadałam o tej maseczce aż w końcu moja bliska przyjaciółka powiedziała że możemy przetestować to na niej. Sama ją zrobiłam za pierwszym razem i nie powstały żadne poparzenia, więc próbowałyśmy dalej a po miesiącu jej włosy są dłuższe o 7cm. Nie oceniajcie czegoś dopóki nie spróbujecie:)