Znów zostałam oTAGowana :))) Tym razem do zabawy zaprosiły mnie Hinata i Wiedźma, którym serdecznie dziękuję :))
1. Ile czasu prowadzisz bloga i jak często publikujesz posty?
Założyłam
go dokładnie 25 czerwca 2010 roku 🙂 czyli prowadzę go już ponad dwa
lata, które muszę przyznać minęły mi strasznie szybko! Posty na blogu
obecnie pojawiają się prawie codziennie i dopóki nie zabraknie mi
pomysłów ani czasu na pisanie chciałabym utrzymać taką częstotliwość 😉
go dokładnie 25 czerwca 2010 roku 🙂 czyli prowadzę go już ponad dwa
lata, które muszę przyznać minęły mi strasznie szybko! Posty na blogu
obecnie pojawiają się prawie codziennie i dopóki nie zabraknie mi
pomysłów ani czasu na pisanie chciałabym utrzymać taką częstotliwość 😉
2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
Rano jak włączam komputer to pierwsze właśnie otwieram pocztę i bloggera i czytam Wasze komentarze 😉 A ile razy tu zaglądam? Setki!
😀 ale nie tyle na bloga, co na bloggera. Piszę i redaguję nowe notki,
sprawdzam komentarze, patrzę co opublikowały inne blogerki, czasem
wyszukuję jakiś mój stary wpis by podesłać go w mailu 🙂 Na bloga
wchodzę przede wszystkim po to by odpisać na Wasze komentarze.
😀 ale nie tyle na bloga, co na bloggera. Piszę i redaguję nowe notki,
sprawdzam komentarze, patrzę co opublikowały inne blogerki, czasem
wyszukuję jakiś mój stary wpis by podesłać go w mailu 🙂 Na bloga
wchodzę przede wszystkim po to by odpisać na Wasze komentarze.
3. Czy twoja rodzina i znajomi wiedzą o tym że prowadzisz bloga?
Moja
rodzina wiedziała właściwie od samego początku (oczywiście ta
najbliższa), w końcu to moja siostra mnie do tego namówiła 🙂 Mój TŻ
odkrył bloga po kilku tygodniach i na początku mnie wręcz wyśmiewał :/
teraz na szczęście już mnie wspiera i mi kibicuje :)) Za to znajomi
dowiedzieli się dużo później (w sumie nie miałam zamiaru w ogóle im o
tym mówić), większość dopiero przy okazji onetowego konkursu na Blog
Roku.
rodzina wiedziała właściwie od samego początku (oczywiście ta
najbliższa), w końcu to moja siostra mnie do tego namówiła 🙂 Mój TŻ
odkrył bloga po kilku tygodniach i na początku mnie wręcz wyśmiewał :/
teraz na szczęście już mnie wspiera i mi kibicuje :)) Za to znajomi
dowiedzieli się dużo później (w sumie nie miałam zamiaru w ogóle im o
tym mówić), większość dopiero przy okazji onetowego konkursu na Blog
Roku.
4. Posty jakiego typu interesują cię najbardziej u innych blogerek?
Nie
przepadam za recenzjami – czytam je dopiero wtedy jak szukam informacji
na temat jakiegoś konkretnego produktu lub wtedy, gdy mnie on wyjątkowo
zainteresuje. A jakie wpisy lubię? Na pewno te włosowe 😉 ale też i
takie nie do końca kosmetyczne. Bardzo lubię też oglądać piękne
makijaże, ciekawe stylizacje czy przepisy i tzw. haule.
przepadam za recenzjami – czytam je dopiero wtedy jak szukam informacji
na temat jakiegoś konkretnego produktu lub wtedy, gdy mnie on wyjątkowo
zainteresuje. A jakie wpisy lubię? Na pewno te włosowe 😉 ale też i
takie nie do końca kosmetyczne. Bardzo lubię też oglądać piękne
makijaże, ciekawe stylizacje czy przepisy i tzw. haule.
5. Czy zazdrościsz czasem blogerkom?
Nieeee
🙂 Ja ogólnie niczego nikomu nie zazdroszczę, a przynajmniej nie w
negatywnym znaczeniu tego słowa 🙂 Jeśli coś mi się u jakiejś blogerki
podoba to w miarę możliwości po prostu dążę do tego by też to mieć czy
osiągnąć.
🙂 Ja ogólnie niczego nikomu nie zazdroszczę, a przynajmniej nie w
negatywnym znaczeniu tego słowa 🙂 Jeśli coś mi się u jakiejś blogerki
podoba to w miarę możliwości po prostu dążę do tego by też to mieć czy
osiągnąć.
6. Czy zdarzyło ci się kupić jakiś kosmetyk tylko po to, by móc go zrecenzować na swoim blogu?
Ostatnio
robię tak bardzo często 🙂 Czuję się niejako zobligowana do
wyszukiwania i testowania różnych produktów (jak chociażby tych do serii
tanie vs drogie), ale nie widzę w tym nic złego. Oczywiście nigdy nie
kupuję kosmetyków kompletnie sprzecznych z moimi potrzebami (jak np.
szampon przeciwłupieżowy), bo recenzowanie czegoś takiego byłoby
zupełnie bez sensu 🙂
robię tak bardzo często 🙂 Czuję się niejako zobligowana do
wyszukiwania i testowania różnych produktów (jak chociażby tych do serii
tanie vs drogie), ale nie widzę w tym nic złego. Oczywiście nigdy nie
kupuję kosmetyków kompletnie sprzecznych z moimi potrzebami (jak np.
szampon przeciwłupieżowy), bo recenzowanie czegoś takiego byłoby
zupełnie bez sensu 🙂
7. Czy pod wpływem blogów urodowych kupujesz więcej kosmetyków, a co za tym idzie, wydajesz więcej pieniędzy?
Oczywiście!
Myślę, że gdybym nie miała bloga i nie czytała innych miałabym jak
dawniej kilkanaście kosmetyków (w tym dosłownie kilka do włosów) i o
wiele więcej miejsca w domu, ale nie żałuję! 😀
Myślę, że gdybym nie miała bloga i nie czytała innych miałabym jak
dawniej kilkanaście kosmetyków (w tym dosłownie kilka do włosów) i o
wiele więcej miejsca w domu, ale nie żałuję! 😀
8. Co blogowanie zmieniło w twoim życiu?
Powiedziałabym,
że wszystko, ale to już byłaby przesada 😉 Na pewno zmieniła się moja
organizacja czasu, blog zajmuje mi go naprawdę sporo i musiałam tak
porozkładać inne obowiązki by zdążyć ze wszystkim. Dzięki blogowaniu
poznałam też mnóstwo świetnych osób i zainteresowałam się fotografią,
która jest teraz moją drugą, prawie równorzędną pasją 🙂
że wszystko, ale to już byłaby przesada 😉 Na pewno zmieniła się moja
organizacja czasu, blog zajmuje mi go naprawdę sporo i musiałam tak
porozkładać inne obowiązki by zdążyć ze wszystkim. Dzięki blogowaniu
poznałam też mnóstwo świetnych osób i zainteresowałam się fotografią,
która jest teraz moją drugą, prawie równorzędną pasją 🙂
9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Z
komentarzy i maili od Was, z artykułów w sieci czy w gazetach, z for
internetowych, ale i z własnych przemyśleń. Często jest też tak, że
pomysł na wpis sam nagle wpada mi do głowy 🙂
komentarzy i maili od Was, z artykułów w sieci czy w gazetach, z for
internetowych, ale i z własnych przemyśleń. Często jest też tak, że
pomysł na wpis sam nagle wpada mi do głowy 🙂
10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga tak, że chciałaś go usunąć?
Takiego
kryzysu nie miałam nigdy, podobnie nie miałam też ochoty np. zawiesić
bloga. Na początku za to ciągle myślałam o tym, że to bez sensu, że
przecież i tak nikt tego nie będzie czytał i że to co piszę nikomu nie
jest potrzebne ani nic nowego nie wnosi.
kryzysu nie miałam nigdy, podobnie nie miałam też ochoty np. zawiesić
bloga. Na początku za to ciągle myślałam o tym, że to bez sensu, że
przecież i tak nikt tego nie będzie czytał i że to co piszę nikomu nie
jest potrzebne ani nic nowego nie wnosi.
Pytanie dodatkowe: Co najbardziej denerwuje cię w blogach innych dziewczyn?
Właściwie
to sama nie wiem co 🙂 Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Jak coś
mnie denerwuje to takiego bloga zamykam i więcej na niego po prostu nie
wracam 😀
to sama nie wiem co 🙂 Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Jak coś
mnie denerwuje to takiego bloga zamykam i więcej na niego po prostu nie
wracam 😀
Do
zabawy chciałabym zaprosić, każdą blogerkę, która ma ochotę odpowiedzieć
na te pytania :)) Tym razem nie wyznaczam nikogo konkretnego.
zabawy chciałabym zaprosić, każdą blogerkę, która ma ochotę odpowiedzieć
na te pytania :)) Tym razem nie wyznaczam nikogo konkretnego.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Ponad dwa lata, to strasznie długo w porównaniu ze mną 😀
długo juz prowadzisz bloga 😉
był już taki wpis
Życzę jeszcze więcej wytrwałości 🙂
Naprawdę na początku myślałaś, że Twój blog niczego nowego nie wnosi? Jak dla mnie to same ciekawostki i nowości :)) Ciekawe, czy ja wytrwam ze swoim dwa lata ;))
no pewnie 🙂 na początku bardzo często tak myślałam. Tak naprawdę dopiero po kilku miesiącach zaczęli się pojawiać pierwsi czytelnicy…
2lata to duzo xd
Nigdy nie mialas tak, ze nie wiedzialas o czym pisac? Skad czerpiesz pomysly, tematy? Nie doswiadczylas uczucia rezygnacji, zmeczenia? ;3
rezygnacji czy zmęczenia nieee, ale oczywiście bywały dni, gdy nie wiedziałam o czym pisać 🙂 Na szczęście bardzo rzadko i trwało to bardzo krótko
pytanie nie na temat 😉
odnośnie mającej powstać zakładki "dobry fryzjer" to jeszcze jej nie ma czy jestem na tyle niezdarna, że nie potrafię jej znaleźć? ;P 😉
pozdrawiam 😉
Marta nie ma jej jeszcze 🙁 Dobrze, że mi przypomniałaś 🙂 W weekend postaram się ją przygotować!
Powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga!
Sama choćbym chciała odpowiedzieć na ten TAG, to jeszcze za wcześnie (blog nie ma miesiąca) 🙂 TŻ śmieje się z mojego nowego zajęcia i wiedziałam, że tak będzie. Wolałam jednak powiedzieć i mieć z głowy podejrzenia o zdradę, spowodowane pisaniem ukradkiem na laptopie:)
za jakiś czas mu przejdzie :))) wielu ludziom blogi wciąż kojarzą się z takimi "internetowymi pamiętnikami" a to przecież coś zupełnie innego
Ostatnio byłam bardzo zaskoczona, gdy podczas lekcji hiszpańskiego odkryłam słowo ENCANTO. Od razu skojarzyło mi się z keratynowym zabiegiem na włosy, a okazało się, że słowo to oznacza UROK, CZAR. Taka mała ciekawostka, może oczywista, ale dla mnie duże zaskoczenie 🙂
nie wiedziałam :)))
Być może jak zaczynałaś to blogi nie były aż tak popularne i odwiedzin było mniej 😉 Teraz jest "tego" na pęczki i blog z wiedzą, jak Twój, to skarb. Niestety dużo jest takich, w których są tylko haule zakupowe, niekonkretne recenzje, które i nic nie wnoszą. Nie trzeba zasłużyć, aby założyć bloga. Jednak prowadzenie bloga ponad 2 lata z licznikiem odwiedzin, który pracuje jak sekundnik, to już coś 😉 Wykonałaś i wykonujesz ciężką pracę – szerzenie wiedzy 😉
dziękuję :))) Masz rację jak zaczynałam to blogów było duuuuuuuuuuużo mniej 😉
Ruda_Henna, a wiesz, że ja początkowo myślałam, że ten licznik to sekundnik? 🙂
Hej, to mój pierwszy wpis u Ciebie ale czytam Cię już od jakiegoś czasu… 😉
Gratuluję świetnego bloga, jest dla mnie kopalnią informacji. Zaskoczyłaś mnie tym co napisałaś w punkcie 10, że nikt nie będzie czytał… taaak, że też Ci to do głowy przyszło 🙂
myślę, że każdy zakładając bloga ma takie myśli 😉 Przecież nie mogłam przewidzieć, że kiedykolwiek będę miała tyyyyle świetnych czytelniczek. Jakby mi to ktoś wtedy powiedział to bym w życiu nie uwierzyła 😀
Pech chciał, że nie prowadzę bloga urodowego mimo że je kocham i jest to, jakby nie patrzeć, związane z moim życiem zawodowym, więc do zabawy się nie przyłączę, ale chętnie czytam takie tagi 😀
Ja właśnie czasem zastanawiam się, po co to w ogóle robię, ale potem dochodzę do wniosku, iż dzięki temu, że prowadzę bloga, nikt z otoczenia nie musi wysłuchiwać o mojej paski do kosmetyków 🙂
"pasji" oczywiście
podobnie jest u mnie:)
Bo bloga prowadzi się dla przyjemności a Twojego się czyta niesamowicie i jest kopalnią pomysłów oj..co by to było jakbyś go nie założyła!:)
moje życie byłoby na pewno baaaardzo nudne 😉 i nie poznałabym tylu wspaniałych osób :*
Ja to mam tylko nadzieję, że Ci się to nie znudzi 🙂 Bo co byśmy wtedy czytały??? 😀
eee tam jest teraz tak dużo włosowych blogów, że na pewno coś byście znalazły 😀
Nasza kochana Anwen pierwsze co robi na komputerze to przegląda pocztę i bloggera a ja Twojego bloga 😀
i jeszcze koniecznie kawa do tego 😀
Twoj blog jest niesamowity, a w sumie to ty jestes. Zaraziłaś mnie pielęgnacja włosów jakiś rok temu, od tego czasu dziennie do Ciebie zaglądam i dzięki Tobie mam najpiękniejsze włosy od jakiś 5 lat 🙂 Dziękuję ;*
i ja dziękuję :*
Mój TŻ zachowywał się dosłownie tak samo. Na początku w ogóle mi nie chciał uwierzyć, ale teraz jest naprawdę wspierający, pomaga mi robić zdjęcia i przypomina "ej to coś, w tym słoiczku stoi u nas już jakiś czas, a chyba jeszcze o tym nie pisałaś…"
Całe szczęście, że nigdy nie miałaś kryzysu w prowadzeniu bloga, oby tak dalej:)
ooo żeby mój mi chciał pomagać przy zdjęciach to by było super :))
Lubię tagi, ale ten mi się w ogóle nie podobał. Jakoś tak zajrzałam i Twoje odpowiedzi mnie wciągnęły 🙂 Są zwięzłe i na temat, a takie lubię 🙂
cieszę się tym bardziej :)))
Witaj :). Twojego bloga odkryłam już jakiś spory czas temu i w wolnej chwili zaglądam tutaj. Kiedyś również miałam totalną włosową zajawkę, ale z biegiem czasu zrobiłam się bardziej leniwa – właściwie do tego stopnia, że aktualnie używam tylko szamponu. Mimo wszystko los moich włosów nadal nie jest mi obojętny i wciąż próbuję zabrać się do dbania o nie… Moje włosy są cienkie i szybko się przetłuszczają dlatego nie jestem za bardzo przekonana co do olejowania. Jedynym olejem który kładłam na włosy regularnie to rycyna ale zmieszana z jajkiem. Mam jednak zawsze w domu olej lniany. Czy myślisz, że mogłabym go nakładać na włosy? Zdziała cuda czy raczej nie ma większego sensu? Nie chciałabym go wówczas marnować :P.
Pozdrawiam!
Ja używam oleju lnianego, i póki co jest to mój ukochany olej :)) Mam włosy rozjaśniane do platynowego blondu, wysokoporowate, u mnie sprawdza się rewelacyjnie.
Spróbuj, na pewno nie zaszkodzi 🙂
anulkax7
hah cos te TŻ w nas nie wierza, mój tez był lekko zaskoczony haslem blog;) teraz juz inaczej gada:-p
widocznie muszą się z tym oswoić 😀
Witaj Anwen ! dodaję komentarz jeszcze raz, ponieważ nie dostałam na niego odpowiedzi. Może go nie zauważyłaś ?:) Ale to nic.
Witaj Anwen !
Akurat trafił się post do którego mam pewne pytania. Podsuszam włosy suszarką (ciepłym nawiewem,nie gorący), ponieważ świetnie mi się wtedy układają i mniej przetłuszczają( na początku sama w to nie wierzyłam, ale tak jest. Jak wysuszę to na drugi dzień rano mam takie jak zaraz po myciu). Włosy są prostsze, ogólnie fryzura po prostu lepiej wygląda, nie mam problemu, że nie wiem co zrobić żeby "włosy mnie słuchały". Niestety jednak jak suszę włosy mam bardziej szorstkie i mniej błyszczące, niezbyt miłe w dotyku. Szukam porady. Otóż czy to może być wina suszarki ? Czy raczej wina włosów, bądź kosmetyków ? Czy możesz mi coś poradzić na to.. kosmetyki, czy sposób suszenia ?
Mam nadzieję, że nie zanudzę cię tak długim komentarzem. Jesteś dla mnie skarbnicą wiedzy, odwiedzam codziennie, mam nawet w zakładkach żebym nie zapomniała. :)))
M.
Komentarz był pod tym postem o suszarce. Przepraszam, że CIę nim męczę.
Pozdrawiam.
M.
a jak je suszysz? z głową w dół?
Przy suszeniu ważne jest to by kierować strumień powietrza od nasady po końce tak by domykać przy tym łuski. Druga rzecz to może jednak temp jest za wysoka? aaaa i czym zabezpieczasz włosy przed suszeniem?
Zazwyczaj nie z głową w dół i staram się kierować powietrze od nasady po końce. Końcówki jedwabiem CHI zabezpieczam. Możliwe, że temperatura jest za wysoka. Bardzo dziękuję za pomoc. Dzisiaj przy suszeniu przeczesywałam grzebieniem włosy, więc są bardziej gładkie.
Pozdrawiam
M.
PS zazdroszczę włosów ! też takie chcę ! w sumie mam długie, ale nigdy nie będą takie piękne jak twoje. Mam problem z blaskiem, ponieważ mam jasny kolor włosów naturalny..
Mam takie pytanie: chcę wyprostować włosy, ale chce je jakoś ochronić i przeczytałam u Ciebie, że silikony się sprawdzą, ale z kolei gdzieś indziej wyczytałam, że właśnie silikony oblepiają i ciepło nie ma gdzie uciekać i włosy po prostu "duszą" się, więc jak to w końcu jest? Może coś innego użyć? Jedwab? Jakieś inne pomysły?
Nie jestem Anwen, ale raz na jakiś czas można użyć przecież dobrego spray'u termoochronnego (mimo, że to i tak nie będzie idealna ochrona).
Hymm jakiś konkretny? Znacie coś godnego polecenia?
super odpowiedzi;)
Droga Anwen, orientujesz się może, czy siemię lniane można nakładać jako maskę PRZED myciem na suche lub lekko wilgotne włosy? Po myciu jest to dla mnie niewygodne, gdyż są tłuste, niezależnie, ile wody użyję do zmycia. ;/
Można 🙂 Siemię nakładane solo na bardzo długo (np. na noc zamiast oleju) podobno może wysuszać (pisała o tym np. Czarna Orchidea), u mnie też lepiej działa zmieszane z odżywką albo olejem… Popróbuj, krzywdy sobie raczej nie zrobisz. 🙂
Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, że odpowiem, choć do wiedzy Anwen mi daleko. I że Anwen się nie pogniewa. 😉
Laura no coś Ty? jak mogłabym się pogniewać? :)) Bardzo, bardzo się cieszę jak sobie nawzajem doradzacie! Przecież ja nie wiem wszystkiego i często sama od Was się uczę :)) dziękuję :* i nie krępuj się na przyszłość
Anwen, może mogłabyś coś powiedzieć na temat traktowania włosów przetrawionych??????????:/
Wybacz, że komentarz nie na temat, ale nigdzie nie mogę znaleźć tego różowego balsamu Babydream, a bardzo chciałabym wypróbować go jako szampon. Gdzie w Krakowie mogę go kupić? Bo w Rossmanie w Galerii Krakowskiej go nie ma, na Czarnowiejskiej też go nigdy nie widziałam, a nie chce błądzić po całym Krakowie 😀
Niestety dawno nie byłam w Rossmannie 🙁 może ktoś inny pomoże? 🙂
Anwen, jaki Ty musisz mieć fajny charakter! 🙂 Nie zazdrościsz, nie męczą Cię rezygnacja ani zmęczenie, nie poświęcasz uwagi sprawom, które Cię denerwują… Ja chyba jestem Twoim zupełnym przeciwieństwem, wieczną marudą, nigdy do końca nie zadowoloną z tego, co ma, z góry zakładającą, że na pewno się nie uda, skupioną na negatywnej stronie życia. Staram się z tym walczyć, ale ciężko jest zmienić sobie charakter. A z Twojego bloga wręcz tryska taka zdrowa, nieprzesadzona radość życia – i to jest jedna z rzeczy, za które go lubię. 😉
ee no bez przesady do takiego ideału wiele mi brakuje 😛 ja też czasami marudzę, narzekam, złoszczę się i nie zawsze jestem zadowolona z siebie 😉 ale po prostu walczę z tym jak mogę. Poza tym blog to akurat jeden z najprzyjemniejszych aspektów mojego życia więc nic dziwnego, że tu tryskam radością 😀 odbijam sobie w innych sferach 😛 ale mimo wszystko dziękuję za taki komplement :*
I bardzo dobrze, że nie zawsze jesteś zadowolona z siebie, osoby wiecznie zadowolone są okropne. ;D Wiem, że ideałów nie ma, po prostu czytając Twój blog od dawna odnoszę wrażenie, że jesteś fajną, skromną dziewczyną, u której zachwyt cudzymi zaletami nie przeradza się w bezsensowną samokrytykę, której świadomość własnych mankamentów (czy też tego, co za mankament uważa) nie przesłania dobrych stron, i której nie uderza do głowy woda sodowa. I niby wiem, że blog to tylko kawałek życia piszącej go osoby, i że ciężko z blogów wnioskować o czyimś charakterze, ale i tak myślę, że moje wrażenie plus minus zgadza się z rzeczywistością. Może to trochę też kwestia wieku, trudno oczekiwać dojrzałości od młodziutkich blogerek – ich blogi mogą mieć inne zalety oczywiście. Ja też mam różne zalety, ale takiej równowagi w chwaleniu cudzego i docenianiu własnego często mi brakuje, może dlatego tak łapczywie suzkam jej u innych. 😉 Nie dziękuj, nie ma za co. 🙂
Masz rację to głównie kwestia wieku :)) a tak przy okazji jeśli mogę to spytam – ile masz lat? 🙂 czytam Twoje komentarze u siebie od dawna i od zawsze mam ochotę lepiej Cię poznać
I chwała Ci za to, że założyłaś bloga, bo jest bezcenny:*
trochę odbiegnę od tematu,ale potrzebuję Anwen twojej rady 🙂 Ostatnio zaczęły strasznie wypadać mi włosy. Totalnie nie wiem co robić. Zaczęłam stosować olejek sesa,ale nie widzę jakiejś większej poprawy. Buteleczka już mi się po woli kończy. Proszę doradź mi jaki mogłabym kupić olejek, po którym widziałabym naprawdę ładne efekty. Dodam,że włosy mi się mocno przetłuszczają,nie chcą się układać. Dodam,że olejek wymieniony powyżej stosowałam przeszło miesiąc 3x w tygodniu na całą noc. Co byś mi doradziła ?
a próbowałaś kiedyś podliczyć ile czasu dziennie zabiera Ci blog?
tak z ciekawości?
Witaj 🙂
Chciałabym zapytać czy nie planujesz może w najbliższym czasie notki o dobrych odżywkach/maskach z silikonami ? Chciałabym zaopatrzyć się jakąś odżywkę ds z silikonami na zimę, ale zupełnie nie wiem na jaką się zdecydować.
Pozdrawiam <3
Na 7 pytanie odpowiedzialabym tak samo ^^
chciałabym być tak wytrwała jak Ty w prowadzeniu bloga ! Ja dopiero zaczynam 🙂 dziewczynazjasla.blogspot.com
Uwielbiam Twój blog, bezsprzecznie jest teraz moim nr 1 😉 dzięki niemu zmobilizowalam się też, żeby w końcu porządnie zadbać o wlosy. Jak będzie widać konkretne efekty może podesle ci moja wlosaowa historię? :-* pozdrawiam serdecznie i dziękuję!
Ja się boję chodzić po blogach bo zaraz znajduję jakiś produkt, który mi się spodoba. Gospodarka się trzyma dzięki nam, wrażliwym na kosmetyki i ładności babkom :C
ojj "dzieki" blogom tez mój budżet szwankuje ;dd
Fajnie, że podchodzisz do tego tak poważnie 🙂 Wiele dziewczyn stawia sobie Ciebie za wzór i włosowe guru 🙂 Słusznie!