W dzisiejszym “odcinku” wybrałam dla Was fragmenty książki dotyczące szamponów. Szampon to taki produkt, którego używają praktycznie wszyscy. Wybór odpowiedniego ma tak naprawdę ogromne znaczenie. Chociaż nawet najlepszy szampon nie jest w stanie zadbać o nasze włosy tak jak odżywka to ten źle dobrany może nam włosy wysuszać, obciążać czy nawet niszczyć.
Siarczan alkoholu tłuszczowego to mówiąc w skrócie nasz słynny SLS. Jego nieco łagodniejszy brat SLES to nic innego jak siarczan oksyetylenowanego alkoholu tłuszczowego.
Bardzo często dostaję od Was maile z pytaniem właśnie o szampon, który mogłabym Wam polecić. Zwykle odpowiadam, że najlepiej na co dzień wybrać jak najdelikatniejszy. Świetną listę tego typu szamponów zrobiła na swoim blogu fellogen. Znajdziecie ją TUTAJ.
Oczywiście zanim wybierzecie szampon musicie się zastanowić jak Wasza skóra reaguje na SLES. Znam wiele osób, którym on kompletnie nie szkodzi i w tym wypadku nie ma sensu eliminować go całkowicie. Ważne jest by takim szamponem nie myć włosów, a jedynie skórę głowy. Przydaje nam się w takiej sytuacji metoda OMO, która przy pomocy odżywki z pierwszego O zabezpieczy nam włosy przed wysuszającym działaniem SLES (czy innego mocniejszego detergentu).
Moje włosy najbardziej lubią się z szamponami aloesowymi. Warunkiem jest jednak to by tego aloesu było w składzie naprawdę dużo. Staram się więc wybierać te, które mają go na pierwszym lub drugim miejscu, wtedy mam pewność, że nawet pomimo mocniejszego detergentu (SLES czy ALS) moja skóra ani włosy nie będą protestować. W tej chwili co prawda testuję szampon lniany z Farmony, ale następny w kolejce już czeka aloesowy z Equilibra. Jestem bardzo ciekawa czy okaże się u mnie tak dobry jak ten wycofany z Carrefoura o bardzo podobnym składzie…
A jakie szampony Wy wybieracie? Macie swojego ulubieńca? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Szampon niby ważna sprawa. Staram się wybierać te ''dobre'', ale jednocześnie one mają tak krótki kontakt z włosami… Mi SLS nie szkodzi, ale z rozsądku staram się unikać i używać takiego szamponu raz w tygodniu.
Ja myję Babydream'em i Facelle, bo jako nieliczne mnie nie podrażniają. Raz na tydzień stosuję szampon z SLS, ale zawsze po nim odczuwam nieprzyjemne pieczenie skóry głowy w niektórych miejscach. Kiedyś tak nie miałam,. Dopiero po zmianie pielęgnacji, chyba moja głowa odzwyczaiła się od SLSów..
też zauważyłam to u siebie, po zmianie pielęgnacji (przejście z mocnych na delikatne szampony) poprawiła się skóra głowy, czyli co dotąd było brane przeze mnie za łupież okazało się wysuszoną skórą, ustało, za to jak zastosuję szampon z SLS-em skóra głowy reaguje natychmiast swędzeniem, jedyny szampon, który jest ok to z Fitomedu do włosów tłustych z SLS-em na piątym miejscu, poza tym potrafię dostać łupieżu kosmetycznego po np Alterze, którą wcześniej używałam.
super fragmenty;)
Ja jeszcze nie znalazłam szamponu ideału ale będę szukała 🙂
Jak na razie nr 1 to Facella, ale w 100% mnie nie zadowala 🙂
Do mycia włosów uwielbiam płyn Facelle i BDFM raz w tygodniu oczyszczam je Barwą 😉
Aniu czy myślisz że stosowanie olejku Khadi dwa razy w tygodniu na 5/6h i raz na noc dla jakiekolwiek efekty? Czy muszę koniecznie nakładać go zawsze na noc? (przepraszam za trochę banalne pytanie 😉 )
pewnie, że da 🙂 Nie trzeba go nakładać na całą noc
Mam szmapon aloesowy Equlibra i uważam, że jest b.dobry.
Zgadzam się. Uwielbiam Equilibrę. Ciekawe, jak sprawdzi się u Anwen:)
Marta
gdzie mozna go zakupic?
przyłączam się do pytania 🙂
W aptece doz.pl 🙂 obecnie niedostępny.
Ja najbardziej lubię brzozową barwę, chociaż i naturia z zieloną herbatą i pokrzywą daje rade – mój komfort polega na tym, że nic mnie nie uczula, nie podrażnia. Próbowałam myć Facelle'em, ale nie pasował mi zapach, to raz, a dwa, że częściej musiałam myć. Teraz mam Alterrę z kofeiną, on ma SCS, wiem, ale łudzę się odnośnie przyrostu ;p
Anwen, Ty masz książkę J. Hupało "pokochaj swoje włosy", prawda? Uważasz, że ona jest merytorycznie poprawna? To znaczy, mało tam włosomaniactwa, bardziej to reklama Philipsa, ja się chyba bardzo na niej zawiodłam…
wiesz ja tej części "reklamowej" nawet nie czytałam 😉 w tych początkowych i końcowych rozdziałach było kilka rzeczy z którymi się nie zgadzam, ale większość była jak najbardziej poprawna 🙂
Ja do szamponu nie przywiązuję wielkiej wagi – na codzień stosuję Babydream lub Facelle, raz w tygodniu coś mocniejszego z SLS lub SLES 🙂
Ja bym na twoim miejscu nie publikowała zdjęć z książki. Znajdzie si ktoś złośliwy kto zgłosi to gdzie trzeba. Publikowanie jest legalne ale za zgodą autora książki i wydawcy… lub po śmierci autora książki.
ja uwielbiam :babydream i Yves Rocher nabłyszczający, raz w tygodniu Barwa tataro- chmielowy lub absolutnie fantastycznie pachnący Awakening mocha espresso firmy Organix:)
nie mogę jakoś znależć dla siebie aloesowego szamponu, więc pozostaje mi płukanka:)
Ciekawy artykuł. Zastanawiałam się, czy SLS nie stanowi pochodnych ropy naftowej?! Kiedyś słyszałam o tym od znajomej ale nigdy nie sprawdziłam tej informacji… A chyba warto sprawdzić, bo odpowiada on nie tylko za podrażnienia skóry ale też za ogólną alergizację skóry i wiele chorób owego organu :(.
Jeśli chodzi o moją pielęgnację włosów, to używam różnych szamponów, a nawet pokusiłam się o mycie włosów żelem kolagenowym z dodatkiem aloesu (oczywiście bez SLS). Efekt? Miłe w dotyku, błyszczące włosy ale kiepsko z wydajnością żelu, który de facto przeznaczony jest do…twarzy :D. Pozdrawiam! 🙂
może pomyliło jej się z naftą lub parafiną? SLS nie jest pochodną ropy…
Ciężko wybrać jednego ulubieńca 🙂
Lubię na pewno szampony z aloesem- to jeden ze składników ukochanych przez moje włosy.
Z takim przeciw przetłuszczaniu służy mi np szampon z limonką firmy natur vital.
A teraz kupiłam do testów różne szampony alverde i balea- zobaczymy jak się spiszą.
Moim włosom nie przypadł do gustu szampon bez SLS co mnie bardzo zdziwiło, dlatego wracam do Loreal Cement Ceramid 🙂
hmm… mowisz ze szamponami z SLS myc tylko skore glowy ale nie cale wlosy? a co wtedy z silikonami na reszcie wlosow? jak je zmyc? rozumiem, ze w takim razie chodzi o uzywanie tylko odzywek ktore maja silikony zmywalne samą wodą?
Uwielbiam Twojego bloga:D A cykl czytaniowy i MWH to strzały w dziesiątkę:))
Równiez przymierzam się do aloesowej Eqi:)
Kochana, ostatnimi czasy strasznie wypadają mi włosy. W internecie znalazłam coś na temat kosmetyków Radical. Mam pytanie czy stosowałaś mgiełkę lub tabletki z tej firmy? Jeśli tak, to czy są jakieś efekty? Z góry dziękuję za pomoc:*
tez sie nad tym zastanawiam czy to kupić
ja stosowałam szampon Radical do włosów zniszczonych ( ze skrzypem) i z pewnością do niego wrócę. Natomiast mgiełki zużyłam połowę i oddałam koleżance – bardzo mi wysuszyła włosy:(
Najlepszy szampon z jakim mialam doczynienia, i do ktorego zawsze wracam to Pollena Eva z czarna rzepa. Od jakiegos czasu "stiuningowana" do potrojnej sily ziol (z lopianem i tatarakiem bodajze) – juz nie az tak niesamowicie dobry, ale wciaz najlepszy na rynku. Pachnie rzepa jak trzeba 🙂
hej Anwen:) Czy znajdę tą książkę w pdf? Bo szukam, szukam i nie ma. Potrzebuję jej do pracy licencjackiej, ponieważ wybrałam sobie temat o kosmetykach do włosów i o samych włosach. Widzę, że wiele rzeczy by mi się przydało. Może Ty masz zeskanowane wszystkie strony i mogłabyś mi wysłać? W żadnej bibliotece nie mogę znaleźć tej książki:(
w pdf na pewno nie, ale widziałam ją na allegro 🙂
Zużyłam płyn BDFM i na pewno będę do niego wracać. Teraz używam Facelle i również mi służy. Anwen, co z szamponami Alterry? Podobno detergent tam zawarty działa jak SLES? Myślisz, że one zmywają dobroczynne działanie olejów, czy nadaja się na codzień? I czy można ich używać, kiedy próbuje się wydobywać fale, czy raczej postawić na mycie odzywką lub np. Facelle i BDFM? Dziękuję z góry za odpowiedź:*
Zmywać na pewno nie zmywa 🙂 Zresztą ja bardzo długo zmywałam oleje SLESem a efekty i tak były widoczne. Co do tego czy działa tak samo to chyba nie koniecznie. Jest to rzeczywiście jedna grupa detergentów, ale skóra może reagować na każdego z nich zupełnie inaczej.
Dzięki;) Trochę zatęskniłam za Alterrą na objętość, bo naprawdę działała;) Może nie zaszkodzi falom;)
BDFM jest moim hitem. Używam go "multizadaniowo" 😉
Dla zainteresowanych: książka pojawia się na allegro 😉
Dzięki za kolejnego posta Anwen 😉 Najważniejsze jest to co napisałaś o szamponach : ich zadaniem jest oczyścić nasze włosy i nas nie podrażnić. Znajome często się skarżą,że włosy są szorstkie i nieprzyjemne po szamponie, często nie stosują żadnej odżywki. Jasno i wyraźnie : od odżywiania jest odżywka i maska. Szampon służy do mycia 😉
Strasznie mi się podobają te posty z wybranymi fragmentami z książki 🙂 Ja używam raczej szamponów dla dzieci, ale nie unikam tych SLS. Z doświadczenia wiem, że i jedne i drugie potrafią porządnie podrażnić moją skórę, więc staram się po prostu używać tych sprawdzonych, a testować z głową 😉
Ja coraz częściej czytam o myciu włosów dwa razy. Najpierw dla oczyszczenia a potem dla mycia i się zastanawiam, czym jest to samo mycie, jeżeli nie oczyszczeniem. I szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie takich zabaw z moimi. Dziewczyny, jak się na to zapatrujecie?
Ja od jakiegoś czasu myję właśnie dwa razy, bo zauważyłam, że wtedy nieco dłużej pozostają świeże. Oczywiście szampon tylko do skóry głowy, a na długość odżywka, wychodzi z tego OMOMO 😀
Szampon aloesowy z Equilibra jest moim ulubionym, zawsze kupuję go gdy jest w promocji, mam nadzieję, że Tobie też się sprawdzi 😉
Moim ulubionym jest nawilżający szapmon Johna Friedy dla blondynek, włosy są po nim bardzo gładkie, lśniące i mięsiste, a na dodatek podkreśla blond pasemka i delikatnie rozjaśnia resztę włosów. Coprawda jest drogi, ale udało mi się go dorwać na angielskim ebayu za 2 funty 🙂
a jaki szampon na przetłuszczanie?? codzienne mycie włosów już mnie dobija, a babydream tylko pogarsza sprawę… jest ratunek??
Monika
Podobno b. dobry jest szampon Organicum z hydrosolami do włosów tłustych, właśnie się przymierzam do zakupu 🙂 BlondHairCare polecała. Próbowałam już Biovaxu do przetłuszczających się, ale za wiele to on nie zdziałał – włosy dawały radę max. 1,5 dnia, a szkoda, bo szampon był fajny, gęsty i ładnie pachniał 🙁
dziękuję, trzeba będzie wypróbować 🙂 kiedyś pomógł mi Seboradin Niger razem z lotionem, ale taka kuracja wysuszyła mi włosy, więc stosuję teraz tylko wcierkę
U mnie nie ma żadnej reakcji organizmu na slsy więc używam i wszystko jest ok.
jakiś czas temu siostra kupiła mi chyba z 10 szamponów i odżywek z Wella i niestety, szampony mają SLS, SLES, alkohole.. odżywki też są wypakowane alkoholami… odżywek używam głównie do mycia i dodaję do farby, a szamponem staram się myć tylko głowę, bo chociaż detergenty mi nie przeszkadzają, to mam wrażenie, że moje włosy są po nim wręcz szorstkie… ogólnie rzecz biorąc to mam złe doświadczenia z produktami marki Wella… od szamponów po farby
alkoholami? a nie tłuszczowymi przypadkiem :)) one nie szkodzą włosom, wręcz odwrotnie – działają jak i inne emolienty
Bardzo się cieszę, że ponownie wspomniałaś o moim wpisie dt. szamponów. Miło mi, że ktoś docenia moją pracę włożoną w zebranie łagodnych myjadeł 🙂
Niedługo będzie spora aktualizacja listy 🙂
Ja mam takie jedno pytanie, przepraszam że tak zupełnie z innej beczki i nie adekwatnie do postu o szamponach, ale chciałam spytać, czy olejek Khadi działa głównie na skórę głowy? Czy jeśli tak, to mogę olejkiem Khadi potraktować jedynie samą skórę głowy, a na resztę włosów nałożyć olejek kokosowy??
Możesz, sprawdza się 🙂 Ma zioła, które mogą wysuszać, więc nie radziłabym stosowania na całe włosy. Poza tym wali jak nieboskie stworzenie, więc nie katuj się 😛 Khadi na główkę na porost, kokos włoskom do jedzenia 🙂
mój fav to Alterra z kofeiną:)
może delikatnie przetłuścić skórę, jeśli ktoś myje je rzadziej niż 2 dni. ale ja akurat co tyle dni myję, więc idealnie się sprawdza:)
polecam!
nie znalazlam jeszcze idealnego szamponu, polubilam za to te nowe wersje szamponów Timotei z różą z jerycha ,wyprobuj 🙂
u mnie delikatne szampony całkowicie się nie sprawdzają. 2 rosyjskie przetłuszczały ;( jedynie sls dobrze sobie radzi i pozostaję mu wierna
Moim ulubieńcem jest planeta organica szampon turecki.
Dziękuję za ponowne umieszczenie odnośnika do mojej notki dt. łagodnych szamponów 🙂 To bardzo miłe, kiedy ktoś docenia moją pracę 🙂
Pozdrawiam! 🙂
heheh a wiesz, że nie byłam pewna czy ja go już wcześniej u siebie zamieszczałam 😀 a kiedyś miałam taka świetną pamięć…
Ja na co dzień używam BD, na zmianę z Barwą i jakoś jest ok 🙂
Moja skóra głowy jest dziwna. Nie znosi SLS i SLES, ich obecność kończy się łupieżem. Ale gdy sięgam po SCS, który też jest silnym detergentem, to łupieżu nie mam.
Moja np strasznie reaguje na SLS a już SLES jej nie straszny 😉 więc ja nigdy nie traktuję tych wszystkich detergentów na równi. Podobnie i SCS mi nie szkodzi.
Ja uwielbiam szampon z kofeiną z Alterry. Jest moim odkryciem roku i zamierzam zrobic spory zapas 🙂
O rany, jakie to skomplikowane.. 🙂
Ja bardzo lubię szampon z Alterry (wersja z granatem), szampon jajeczny z Joanny oraz ostatnio moim ulubieńcem jest szampon Sesa, który mi się skończył chlip chlip.
Zaintrygowana jestem natomiast tym szamponem lnianym- muszę go koniecznie wypróbować!