Miałam zamiar napisać Wam o tej masce już
we wrześniu, ale stwierdziłam, że zanim to zrobię chcę mieć 100% pewność, że to
jej zawdzięczam tak przyjemne działanie. W tej chwili nie mam już żadnych
wątpliwości i dopisałam ją sobie nawet na listę ulubionych produktów po to, by
o niej na pewno nie zapomnieć i za jakiś czas kupić kolejne opakowanie :))
we wrześniu, ale stwierdziłam, że zanim to zrobię chcę mieć 100% pewność, że to
jej zawdzięczam tak przyjemne działanie. W tej chwili nie mam już żadnych
wątpliwości i dopisałam ją sobie nawet na listę ulubionych produktów po to, by
o niej na pewno nie zapomnieć i za jakiś czas kupić kolejne opakowanie :))
Maskę używam regularnie od połowy
września i w tej chwili niewiele mi jej już zostało (ale spora część jeszcze
przed wypróbowaniem przeze mnie poleciała do Czarnej Orchidei 😉 ). Stosowałam
ją najczęściej przed myciem, na mniej więcej godzinę, na zwilżone (najczęściej
mgiełką) włosy. Po myciu nie nakładałam już na nie nic więcej, bo nie było
takiej potrzeby. Osoby zainteresowane zapraszam poniżej do przeczytania bardziej szczegółowej
recenzji 🙂
września i w tej chwili niewiele mi jej już zostało (ale spora część jeszcze
przed wypróbowaniem przeze mnie poleciała do Czarnej Orchidei 😉 ). Stosowałam
ją najczęściej przed myciem, na mniej więcej godzinę, na zwilżone (najczęściej
mgiełką) włosy. Po myciu nie nakładałam już na nie nic więcej, bo nie było
takiej potrzeby. Osoby zainteresowane zapraszam poniżej do przeczytania bardziej szczegółowej
recenzji 🙂
Opakowanie
Standardowy, duży plastikowy
słoik. Z wyglądu raczej przeciętny, ale wygodny w przypadku tak gęstych masek,
więc całość oceniam jak najbardziej na plus 🙂
słoik. Z wyglądu raczej przeciętny, ale wygodny w przypadku tak gęstych masek,
więc całość oceniam jak najbardziej na plus 🙂
Zapach
Uwiódł mnie już od pierwszego
powąchania 😀 Świeży, cytrusowy zapach na pewno bardzo uprzyjemnia mi stosowanie tej
maski. Na włosach po wysuszeniu jest bardzo słabo niewyczuwalny.
powąchania 😀 Świeży, cytrusowy zapach na pewno bardzo uprzyjemnia mi stosowanie tej
maski. Na włosach po wysuszeniu jest bardzo słabo niewyczuwalny.
Działanie
Oczywiście jest to najważniejszy
aspekt całej recenzji. Tak jak już wspominałam maska nakładana przed myciem (również na skalp) nie
obciążała mi włosów, a nawet sprawiała, że minimalnie wolniej mi się
przetłuszczały! U nasady były ładnie odbite od skóry i przyjemnie lekkie. Bardzo
mi się spodobało to, że maska na tyle mocno odżywiała i nawilżała włosy, że nie
musiałam już nic więcej nakładać na nie po umyciu. Już przy spłukiwaniu
szamponu włosy były bardzo gładkie i nie poplątane. Po wysuszeniu stają się
miękkie, bardzo błyszczące i nawilżone aż po same końce. Dzięki temu, że w
składzie nie ma silikonów moje włosy po tej masce mniej się strączkują, a są za
to sypkie i elastyczne.
aspekt całej recenzji. Tak jak już wspominałam maska nakładana przed myciem (również na skalp) nie
obciążała mi włosów, a nawet sprawiała, że minimalnie wolniej mi się
przetłuszczały! U nasady były ładnie odbite od skóry i przyjemnie lekkie. Bardzo
mi się spodobało to, że maska na tyle mocno odżywiała i nawilżała włosy, że nie
musiałam już nic więcej nakładać na nie po umyciu. Już przy spłukiwaniu
szamponu włosy były bardzo gładkie i nie poplątane. Po wysuszeniu stają się
miękkie, bardzo błyszczące i nawilżone aż po same końce. Dzięki temu, że w
składzie nie ma silikonów moje włosy po tej masce mniej się strączkują, a są za
to sypkie i elastyczne.
Wydajność
Powiedziałabym, że standardowa
jak dla masek, których ja na włosy lubię nałożyć naprawdę dużo. Mogę sobie na to pozwolić, bo zwykle stosuję je przed myciem, więc nie ma ryzyka, że mnie nadmiernie obciążą.
Skończyła mi się tak szybko, bo zachęcona efektami używałam jej częściej niż
raz w tygodniu.
jak dla masek, których ja na włosy lubię nałożyć naprawdę dużo. Mogę sobie na to pozwolić, bo zwykle stosuję je przed myciem, więc nie ma ryzyka, że mnie nadmiernie obciążą.
Skończyła mi się tak szybko, bo zachęcona efektami używałam jej częściej niż
raz w tygodniu.
Cena/dostępność
Ja swoją dostałam w ramach
współpracy od sklepu Bioarp.pl, gdzie można ją kupić za 26,50zł za 500ml. Cena moim zdaniem jest w tym przypadku jak najbardziej adekwatna do
jakości. Bardzo żałuję, że w Krakowie nie ma nigdzie stacjonarnego sklepu z
rosyjskimi kosmetykami. Byłabym tam na pewno częstym gościem 😀
współpracy od sklepu Bioarp.pl, gdzie można ją kupić za 26,50zł za 500ml. Cena moim zdaniem jest w tym przypadku jak najbardziej adekwatna do
jakości. Bardzo żałuję, że w Krakowie nie ma nigdzie stacjonarnego sklepu z
rosyjskimi kosmetykami. Byłabym tam na pewno częstym gościem 😀
Skład
INCI: Aqua with
infusion of: Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf
Extract, Aralia Elata Root Extract, Oryza Sativa Extract, Geranium Maculatum Oil, Cetearyl
Alcohol, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium
Methosulfate, Ceteareth-20, Kaolin, Citric Acid, Parfum,
Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
infusion of: Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf
Extract, Aralia Elata Root Extract, Oryza Sativa Extract, Geranium Maculatum Oil, Cetearyl
Alcohol, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium
Methosulfate, Ceteareth-20, Kaolin, Citric Acid, Parfum,
Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
To za co kochamy rosyjskie
kosmetyki to oczywiście ich składy. Również i w tym przypadku dostajemy sporo
ciekawych składników. Jest tu rozmaryn, który
będzie zmniejszał przetłuszczanie, a przy okazji wzmacniał i pobudzał włosy do
wzrostu. Ekstrakt z aralii mandżurskiej,
który działa tonizująco. Puder ryżowy
pochłaniający nadmiar sebum. Łagodzący podrażnienia olej
z bodziszka i tytułową białą glinkę o
właściwościach normalizujących i absorbujących sebum. Poza tym w składzie
znalazły się emolienty, emulgatory i antystatyki,
które włosy zmiękczą, nawilżą, wygładzą, pomogą nam je rozczesać i zmniejszą
elektryzowanie.
kosmetyki to oczywiście ich składy. Również i w tym przypadku dostajemy sporo
ciekawych składników. Jest tu rozmaryn, który
będzie zmniejszał przetłuszczanie, a przy okazji wzmacniał i pobudzał włosy do
wzrostu. Ekstrakt z aralii mandżurskiej,
który działa tonizująco. Puder ryżowy
pochłaniający nadmiar sebum. Łagodzący podrażnienia olej
z bodziszka i tytułową białą glinkę o
właściwościach normalizujących i absorbujących sebum. Poza tym w składzie
znalazły się emolienty, emulgatory i antystatyki,
które włosy zmiękczą, nawilżą, wygładzą, pomogą nam je rozczesać i zmniejszą
elektryzowanie.
Podsumowanie
Już chyba samo to, że maska
trafiła do moich ulubieńców (nie tylko miesiąca) powinno być dla Was
jednoznaczne z tym, że uważam ją za świetny produkt 🙂 Właściwie jedyny minus tej maski to to, że nie mogę jej kupić stacjonarnie 🙁 Mimo wszystko mam zamiar do niej
regularnie wracać i podejrzewam, że pomimo ogromnej ilości masek w mojej
kolekcji nie uda mi się długo powstrzymywać przed zakupem kolejnego jej opakowania
😉 Maska ta spełnia właściwie wszystkie moje wymagania co do tego typu produktu: ma
piękny skład, odżywia, nawilża, daje świetny natychmiastowy efekt wizualny, a
do tego przyjemnie pachnie i nie obciąża. Mi nie potrzeba właściwie już nic więcej 😀
trafiła do moich ulubieńców (nie tylko miesiąca) powinno być dla Was
jednoznaczne z tym, że uważam ją za świetny produkt 🙂 Właściwie jedyny minus tej maski to to, że nie mogę jej kupić stacjonarnie 🙁 Mimo wszystko mam zamiar do niej
regularnie wracać i podejrzewam, że pomimo ogromnej ilości masek w mojej
kolekcji nie uda mi się długo powstrzymywać przed zakupem kolejnego jej opakowania
😉 Maska ta spełnia właściwie wszystkie moje wymagania co do tego typu produktu: ma
piękny skład, odżywia, nawilża, daje świetny natychmiastowy efekt wizualny, a
do tego przyjemnie pachnie i nie obciąża. Mi nie potrzeba właściwie już nic więcej 😀
A u kogo jeszcze powinna się dobrze sprawdzić? Zapewne u dziewczyn, które tak jak ja mają problem z nadmiernie przetłuszczającymi się włosami. Nie wiem jak będzie w przypadku włosów mocno zniszczonych lub wysokoporowatych, ale na nisko lub średnioporowatych powinna działać podobnie jak u mnie.
A Wy macie już jakiś ulubieńców października? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Wczoraj wróciłam z cudownego weekendu w Warszawie. Razem z Aliną pojechałyśmy na warsztaty z Jagą Hupało, która jak się okazało jest najprawdziwszą włosomaniaczką :))) Na pewno napiszę Wam o tym za jakiś czas nieco więcej, dziś mam dla Was tylko kilka zdjęć:
W sobotę poszłyśmy z Alinką do WOKa, gdzie udało mi się spełnić jedno z moich kulinarnych marzeń – smażone lody 😀 Są przepyszne! |
Na warsztatach poznałam też dwie fantastyczne blogerki: Maddy (po lewej) i Daisy (po prawej), w środku oczywiście Alina 😉 |
I ostatnie, moje ulubione zdjęcie 🙂 Zrobiła mi je Alina podczas sesji, jak tylko dostaniemy wszystkie zdjęcia z warsztatów na pewno Wam je pokażę :)) |
Komentarze
maska mnie zaintrygowała, ale to nic przy Twoim zdjęciu, oczu nie mogę oderwać! przepiękna z Ciebie kobieta 😉
Zdjęcie fenomenalne!! 😀 Nie mogę się doczekać pozostałych!! Wyglądasz jak księżniczka 🙂
Jakbyś oceniła tę maseczkę na dla suchej skóry? Nie będzie wysuszać? Bo przyznaję – czuję się zachęcona 🙂
Tymczasem pewnie dodam białej glinki i mleka ryżowego do Bingo 😛
u siebie nic takiego nie zauważyłam, ale moją skórę na głowie nie tak łatwo przesuszyć 🙂 zrobiłabym Ci odlewkę, ale już nawet nie mam z czego 😀 Jak kupię następne opakowanie to postaram się coś Ci podesłać :))
Dzięki, wiesz że chętnie 🙂
Pomyśl, czy mam coś, czym mogłabym Ci się odwdzięczyć za Twoje odlewki i próbki 🙂
BTW – saszetkę Waxa Pilomaxa zabrałam na wakacje i po jednym użyciu skalp ani mruknął 🙂 ale woda tam była nieziemsko miękka
Twoje zdjęcie świetne!
Ciekawa maska 🙂
Piękne zdjęcie!!
To dlaczego na stronie bioarp w zakładce 'sklepy z naszymi produktami' pisze coś takiego?
http://bioarp.pl/Malopolskie
ooooooo super! zaraz tam zadzwonię i spytam co mają dostępne :)) nie wiem jak ja mogłam to przegapić…
I jak, można tam kupić rosyjskie kosmetyki?
piękne zdjęcie, brawo dla modelki ale i dla fotografki 😉
Wow, siedzę i wpatruję się w Twoje zdjęcie już od 10 min. Jest prze-genialne i nie rozumiem czemu twierdzisz, że jesteś niefotogeniczna! Masz śliczne włosy i oryginalną urodę, a to wielki atut 🙂
wiesz sesja trwała kilka godzin, a to jak na razie jedyne zdjęcie, które mi się naprawdę podoba 😉 Zobaczymy jak będzie z tymi od fotografów 😀
Nie mogę nadziwić się jakie piękne jest to Twoje zdjęcie
Poza tym zazdroszczę spotkania z Alinką,z Jagą, ach….ja mieszkając w Lesznie to chyba nigdy nie będę miała takich przyjemności, zwłaszcza przy moim trybie życia 🙁
Co do maski, bo o niej przecież jest ten post, to na pewno ją zakupię, mam problem z przetłuszczającymi się włosami i z miłą chęcią zacznę używać czegoś, co działa 🙂
Sonja ja jeszcze rok temu też bym nie uwierzyła, że kiedyś spotkam Jagę i będę mogła z nią porozmawiać o włosach :)) Nigdy nie wiadomo co nas czeka 😉
O, w Lesznie! Miałam okazję kiedyś pracować w Lesznie i bardzo je polubiłam. Bardzo ładne, spokojne miasto, trochę przypominało mi moje własne, z którego jakiś czas temu na stałe wybyłam… 🙂
Anwen, wyglądasz absolutnie o-l-ś-n-i-e-w-a-j-ą-c-o!!! I włosy, marzenie… 🙂
Anwen, musiałabym chyba się przeprowadzić i zmienić pracę na dającą mi więcej wolnego czasu na życie 😉
Dobrze, że w pracy mam cały czas dostęp do internetu i mogę spędzać czas z Wami :*
Lauro, jest mi niezmiernie miło, że tak miło kojarzysz Leszno. Szkoda, że już nie pracujesz w Lesznie, mogłybyśmy się spotkać, ale kto wie…:)
Alina idealnie uchwyciła twoje piękno na tym zdjęciu 🙂
Orientalna piękność. Maska, maską ale foto takie do zakochania się w sobie. Kolejny dowód, że to nie kwestia fotogeniczności ale fotografa.
i jeszcze stylisty, makijażysty i fryzjera ;D
No jasne, oni też pomogli trochę. Ale piękno tkwi w Tobie. Mi KAŻDY mówi jak piękne i hipnotyzujące mam oczy. A na zdjęciach wychodzą jak oczy półgłówka, gapowate i cielakowate. Na 30 urodziny chciałam zrobić sobie profi sesję, ale cóż… 31 stuknęło w tym miesiącu a sesja sobie czeka.
sama sesja to jak dla mnie coś strasznego 😉 i pewnie nigdy się więcej na coś takiego nie zdecyduję, ale efekty w postaci zdjęć to rzeczywiście coś co mi się od dawna marzyło :))
Smażone lody! 😀 extra! piękne zdjęcia. Co do rosyjskich kosmetyków to kuszą mnie strasznie swoim składem.
Zdjecie bajka. A rosyjskich kosmetykown nie mialam okazji jeszcze przetestowac. Szybko musze nadrobic 🙂
Oooo, ta maska byłaby dla mnie idealna! Muszę ją sobie sprawic:-)
Nie mogę się doczekać Twojej recenzji na temat wypadu na warsztaty:) Fenomenalnie wyszłaś na ostatnim zdjęciu:) Cud miód i orzeszki:) Pozdrawiam!
kiedy skończę obecne maski, na pewno zacznę testować te rosyjskie 😉
wyglądasz przepięknie na tym zdjęciu!!!
a na rosyjskie kosmetyki czaję się już od dawna, ale jestem leniwa jeśli chodzi o zakupy przez internet 🙁
Maska mnie zaintrygowała – na razie dodam do mojej maski zielonej glinki i może trochę wody z ryżu :PP Zawsze to jakiś substytut 😀
Zdjęcie ostatnie wręcz elektryzujące 🙂 Dużo daje fotograf, który uchwyci ten moment, gdy nie zastanawiasz się, że jesteś niefotogeniczna i pokaże Cię jaka jesteś na prawdę 😉 Stylista, makijażysta i fryzjer tez dopomoże, ale z byle czego cuda nie zrobi 😛 Nie przeceniaj ich i choć odrobinę doceń siebie 🙂 Piękne zdjęcia są też na blogu Twojej siostry – jako Księżniczka Szecherezada wyglądałaś obłędnie 😉
tylko nie dodawaj za dużo glinki żeby Cię nie wysuszyła 🙂
Właśnie to udało się uzyskać Alinie :)) za co jestem jej ogromnie wdzięczna, a przed siostra mi się najłatwiej "pozuje" bo zupełnie się przy niej nie stresuję…
i przede wszystkim dziękuję :*
coraz częściej słyszę o rosyjskich sposobach na piękne włosy… 🙂
Ja też i małymi kroczkami wcielam w życie 😉
Wyglądasz ślicznie 😉 na te rosyjskie kosmetyki się czaje od dawna, może wreszcie cos zamówie 😉
Jak już pisałam u Aliny, przepięknie wyszłaś na tym zdjęciu! 🙂
I czekamy na notke o warsztatach i wieeecej zdjec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jak tylko dostanę zdjęcia i skończę czytać książkę Jagi (każda dostała od niej egzemplarz :)))) ) to na pewno wszystko opiszę
Właśnie właśnie, też nie mogę doczekać się relacji! I uważam, że każda kobieta powinna mieć kiedyś fajną sesję zdjęciową, choćby i tylko dla siebie – świetna pamiątka:)
Twoje zdjęcie jest po prostu magiczne! Nie mogę się doczekać, aż zobaczę całą Twoją sesję 🙂
Maska bardzo mnie zaciekawiła. Kiedy tylko wykończę maskowe zapasy, na pewno po nią sięgnę. Nie chcę kupować jej teraz, bo obawiam się, że wszelkie inne maski od razu poszłyby w odstawkę 😉
bardzo dziękuję :* Mam jednak wrażenie (po tym co widziałam kontem oka podczas sesji), że Alinie lepiej udało się mnie uchwycić 😀 Już jej mówiłam, że powinna wrócić do fotografii, ma talent! (kolejny zresztą 😉 )
No czyli tak jak mówiłam , jak Bella ze zmierzchu 😀 też bym chciała zjeść smażone lody 🙂
Maska pewnie bardzo by mi pomogła bo u mnie to dzień, półtora i mam totalny przetluszcz. Pozdrawiam.
jak Bella? ojej nigdy bym tego zdjęcia z nią nie skojarzyła – dziękuję :* a smażone lody są po prostu boskie! Musisz koniecznie spróbować 😉
muszę wypróbować 🙂
Miałam szampon Babuszki Agafii na kwiatowym propolisie- na początku było super, a potem zaczęły wypadać mi włosy. Od tej pory straciłam zaufanie do tych kosmetyków:(
jesteś pewna, że to od niego? 🙁 Może to po prostu jesienne wypadanie?
Mialam okazje jesc smazone lody, sa oryginalne w smaku:)
Bardzo, ale to bardzo podoba mi sie sukienka z Twojej sesji.
a ja zupełnie nie byłam do niej przekonana 😉 ale przyznaje, na zdjęciach wygląda pięknie
Bajecznie pięknie wyglądasz! Cudowne ujęcie! :*
Maskę wpisuję do wishlisty, powinna zadziałać u mnie tak jak u Ciebie. Na razie mnie na nią nie stać, ale może kiedyś ^^
Maska wygląda naprawdę ciekawie, zużyję troszkę swoje zapasy i muszę znów coś zamówić na bioarpie lub kalinie :). Zazdroszczę spotkania z Jagą Hupało! Widać, że było świetnie.
Sukienka również wpadła mi w oko, dodatki także :)). Wszystko idealnie współgra – Ty, Twoje włosy, makijaż, sukienka, biżu. Przepiękne zdjęcie :))
Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak smażone lody :D. Szkoda, że w Krakowie tego nie ma, bo spróbowałabym :)). A na bioarpie faktycznie pisze, że w Krakowie można kupić stacjonarnie kosmetyki, nigdy jednak się tam nie wybrałam, nie po drodze mi.
Czekam na relację!
Jesteś śliczną kobietą 🙂 Te włosy bardzo Ci pasują!
A maseczkę na pewno kupię 🙂
Hej Anwen 🙂 jakoż iż mam zamiar pić drożdże mam do Ciebie pytanie. To mają być najzwyklejsze drożdże (np.domowe), czy może drożdże piwne? Zaintrygowało mnie to, ponieważ ostatnio napomknęłam o tym mojej znajomej, fryzjerce i powiedziała mi, że od zwykłych można utyć i, że lepsze są te piwne. Pogubiłam się w tym trochę i chciałabym wiedzieć jaka jest Twoje zdanie na ten temat. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam, Aga 🙂
Aga najlepsze byłyby piwne, ale one nie są tak łatwo dostępne jak te zwykłe. Ja i większość dziewczyn pijemy te z biedronki- najlepiej się rozpuszczają 🙂 a co do tycia, to chyba tylko jedna osoba mi o tym pisała przy podsumowaniu, więc to nie jest jakaś reguła 😉
Hmm ja miałam wzmożony apetyt po drożdżach ale tych piwnych w kapsułkach;/
Twoje zdjęcie z sesji WOW!
a maska nadaje się do włosów rozjaśnianych? mam włosy jasny blond i boję się że je przyciemni czy mogłabyś w swoich przyszłych notkach pisac czy maski czy inne produkty nadają sie do włosów rozjaśnianych oczywiście w miarę możliwości i wiedzy
z góry dziękuje za odpowiedż
na pewno włosów nie przyciemni 🙂
Szkoda, że maska+przesyłka to już 35 zł, ehh wszystko musi poczekać do listopada 🙂
Boze jaka ty jestes piekna 🙂 takie czarne oko bardzo ci pasuje!
dziękuję :)) ono w sumie było granatowe, ale na zdjęciach tego nie widać 🙂
jesteś przepiękna 🙂 i jakie cudne włosy 🙂
kocham tą restaurację!
oo tak, jedzenie było pyszne! a i urządzenie (ta kuchnia na środku) jest świetne! :)) na pewno tam jeszcze wrócę jak tylko będę w Warszawie
cudowne zdjęcie z sesji 🙂 i jeszcze te twoje włosy przepiękne 🙂
Zastanawiałam się dzisiaj nad tą maską, jak przeglądałam stronę sklepu. Czuję się bardzo skuszona więc chyba jednak się na nią zdecyduję:)
Wyglądasz prześlicznie na zdjęciu z sesji. Zazdroszczę spotkania:)
Moje włosy chyba by polubiły się z tą maską :). Cudownie wyszłaś na tym zdjęciu :).
bardzo, ale to bardzo ładnie wyglądasz na ostatnim zdjęciu 🙂 a co do maski to jest jej bardzo dużo jak na tę cenę, może się skuszę 🙂
Bardzo ładnie wyglądasz w złocie! Sesja to wspaniała rzecz będzie pamiątka za kilka lat + CUDOWNY blog 🙂
Przyznam, że moje zainteresowanie wzrosło przy zdani "bez silikonów", choć nie wiem jak zadziałałaby na włosy pokręcone i wysokoporowate. Ciekawi mnie to ;3
wspaniałe zdjecie- absolutnie zaslugujesz na wszystko co najlepsze i na poznanie nie tylko jagi hupało:)
dziękuję :* Jaga to naprawdę niesamowita osoba, bardzo się cieszę, że miałam okazję ją poznać :))
Wyglądasz prześlicznie na tym zdjęciu!
Naprawdę nic nie musisz nakładać po myciu?! Zaskoczenie niesamowite, przynajmniej dla mnie. Myślę, że wypróbuję tę maskę – w końcu muszę się na coś skusić z rosyjskich produktów 🙂
naprawdę nic, ale to pewnie po części też zasługa szamponu 🙂
A jakim szamponem ją zmywałaś?
aloesowym z Naturaloe 🙂
Nie miałam styczności z rosyjskimi perełkami (na razie ruski i praktyki z ruskiego intensywnie, także wszystko co ruskie wychodzi mi bokiem, brakuje tylko kosmetyków!:P) ale kiedyś się skuszę 🙂 Nie mogę się doczekać zdjęć od fotografów, mimo, że w tym Aliny jestem zakochana… !
Alina naprawdę ma oko! Robi świetne zdjęcia :)))
W sumie jak wstawia zdjęcia swoich makijaży to nie wiem czy podziwiać bardziej makijaże, czy fotografie, ma dziewczyna dużo talentów 🙂 A Ty miałaś okazję to wykorzystać i wszyscy Cie mogą podziwiać 😀
Interesuje mnie ta maseczka, bo mam włosy przetłuszczające się.
Twoje zdjęcie zrobione przez Alinę podczas sesji jest mega! Nie mogę doczekać się efektów! :)))
a właśnie :)) a jak tam Twoje? nawet nie zdążyłam Cię zobaczyć jak wyglądałaś 🙁
No właśnie ja też nie widziałam Cię podczas sesji, mimo, że byłam tuż obok, tyle się działo! Jestem zadowolona ze swojej, myślę, że będzie dobrze 🙂
no to super :))) bardzo byłam ciekawa jak Wam poszło. Mam nadzieję, że szybko dostaniemy wszystkie zdjęcia 🙂
My cudem zdążyłyśmy na pociąg 😀 a ja nawet nie załapałam się na obiad 😛 Rzeczywiście to było istne szaleństwo! Będzie o czym opowiadać wnukom 😉
Ja też nie mogę się doczekać reszty fotek 🙂 Wyglądasz cudnie 🙂 Fajnie tak się spotkać z innymi blogerkami 🙂
Anwen, czy mogłabyś zrobić nową edycję picia drożdży albo siemienia lnianego?:* nie mam motywacji, by sama zacząć (i wytrwać)…
pomyślę nad tym, ale pewnie nie prędko 🙁 mam teraz w planach wypróbować coś zupełnie innego 😉
a co takiego? 😀
a ja wlasnie zamowilam maske drozdzowa 🙂 tą zapisuje na wish-liste 😀
o tak, drożdżowa też mnie kusi 😀
A ja od 2 tygodni testuję drożdżową i jestem zachwycona 🙂 Tylko niestety ma 2 minusy – niewygodne opakowanie i bardzo rzadka konsystencja ( dosłownie przecieka przez palce).
Słodkie wyróżnienie dla Ciebie 🙂
http://shewoman-blog.blogspot.com/2012/10/sodkosci-so-sweet-blog-award.html
Mam inną wersję tej maski, ale ta też wygląda super, przetestuję ją kiedyś 😉
a którą masz? i jak się sprawdza? :))
Piękna ta Twoja fotografia. Rewelacyjnie wyszłaś, poprostu nie mogę wyjść z podziwu. Mam pytanie: jak smakują smażone lody?
Pozdrawiam
To jest gałka lodów waniliowych w panierce kokosowej 🙂 Dostajesz gorącą kokosową kulę, a w środku zimne lody 😀 interesujące połączenie!
Jejku, brzmi przepysznie!;)
Great post! I'm your new Follower! I hope you visit my blog sometimes.. Thank's! 🙂
Kisses from VV!!
Ślicznie wyglądasz..masz wyjątkową urodę:)
na tym zdjeciu z sesji przypominasz mi Lucianę z filmu Ukryta Miłość;)
http://my.opera.com/thelatin/albums/showpic.dml?album=12553582&picture=163551852
ooo podoba mi się ta Pani :))) dziękuję za porównanie :*
hej, ostatnio u fryzjerki moje włosy miały okazję być potraktowane maską mleczną mila :
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=32847. Niestety w kwestii pojmowania składu jeszcze raczkuje;p czy używanie tej maski ma sens przy olejowaniu? 😛
w jakim sensie przy olejowaniu? 🙂 nakładasz na nią olej?
nie, no to nie wpadłam:) chodzi mi raczej o to czy skład tej maski nie jest szkodliwy, czy dobrze widze, ze nie zawiera silikonów:P?
silikonów nie ma, skład ma mocno przeciętny, ale nie ma tam na pewno nic szkodliwego 😉
dziękuję bardzo za odpowiedź:)
Anwen, skąd wzięłaś tą sukienkę!?
dostałam od stylisty na potrzeby zdjęć 😉 oczywiście mu ja oddałam. A sukienka jest z River Island chyba do kupienia nawet teraz :))
nie mialam:)
zazdroszczę sesji :))
Przepięknie wyglądasz:) A gdzie ubierasz się na co dzień?
głównie w sieciówkach i SH 😉
pojęcia nie masz jak bardzo żałuję, że nie mogłam dotrzeć do Warszawy i być tam z Wami, chyba nawet wolę nie widzieć co mnie ominęło 😀
ojjjj żałuj! 😀 wpisz sobie w google Paweł Bik makijażysta YSL to zobaczysz co między innymi straciłaś 😉
Oczywiście zamówiłam tą maseczkę i dzisiaj przyszła więc odrazu musiałam jej użyc:P nałożyłam ją na umyte, osuszone ręcznikiem włosy w sporej ilości i nastepnie posiedziałam z nią na głowie ( zawiniętej folią i ręcznikiem) godzinkę. Włosy spłukałam i poczekałam aż wyschną naturalnie. Co zauważyłam? Ogromny blask, mięksość i takie nawilżenie aż po same końcówki 🙂 jestem zachwycona, włosy nie obciążone, odbite od skóry głowy, POLECAM i pozdrowienia dla naszej Anwen:)
Witam Anwen 🙂 czy mogłabyś podać dokładną nazwe maski? chodzi mi o firme produkujaca
Anwen, czy mogłabyś, proszę, rzucić okiem na stronę-link bioarpu, którą podałaś wyżej? Po kliknięciu pojawia się trochę inny produkt… Nazwa także delikatnie inna. Czy to wciąż ta sama maska, którą recenzowałaś?
Z góry dziękuję za odpowiedź!
skład jest ten sam 🙂 więc pewnie tak
A co ze składnikiem: Benzyl Alcohol, czy jest on dobry?
Hej 🙂 Potrzebuje pomocy… gdzie mogę kupić tę maskę? Szukałam w wielu sklepach internetowych i nie tylko i nie mogę znalexc… moze jest juz wycofana? Jesli tak, ma ona jakiś odpowiednik o podobnym składzie zmniejszającym przetłuszczanie? Z góry dziękuję za pomoc 😉