Kolejny wpis z serii najczęściej zadawanych pytań 😉 – tym razem: „Co zrobić z włosami w nocy?”
- Spanie z rozpuszczonymi, długimi włosami nie jest najlepszym pomysłem. Oprócz tego, że niszczą się od ocierania o poduszkę, to przez sen możemy je sobie przycisnąć i boleśnie za nie pociągnąć.
- Jeżeli nie przeszkadzają nam falowane włosy, możemy na noc zapleść je w warkocz albo zwinąć w koczek na czubku głowy (pisałam o takim tu: http://anwen.pl/stylizacja-fale-czyli-anwen-na-co-dzien/)
- Natomiast, jeśli zależy nam na tym by włosy pozostały proste możemy spróbować spać z włosami przerzuconymi za poduszkę. Trochę łatwiej jest to zrobić, gdy zwiążemy włosy luźno na czubku głowy w kucyk – wtedy przy okazji nabiorą objętości.
- Dobrym pomysłem jest też zmiana poszewki na atłasową (jedwabną). Zminimalizujemy tarcie i włosy będą mniej się niszczyć.
Jeśli macie jeszcze jakieś inne pomysły napiszcie proszę w komentarzach 🙂
Komentarze
Ja związuje włosy w luźny kucyk 🙂
Ja z racji, że mam falki, śpię z przerzuconymi na łóżko, żeby się w nocy nie pogniotły i nie rozprostowały 🙂
ja zawsze związuję włosy a myję je rano więc się nie przejmuję żadnymi odgnieceniami.
aa ja spie w rozpuszczonych :)) i nie jest tak zle, nie ciagna mnie 🙂
A ja wolę spać w rozpuszczonych, bo gdy mam związane w kucyk albo warkocz, straszliwie się plączą, rano mam kołtuny, za to jak śpię w rozpuszczonych, rano mogłabym się nawet nie czesać 😉
Hmm, pomysł z atłasową pościelą przypadł mi do gustu. 🙂
moze zrobisz wpis o włosach rozjaśnianych? należytej pielęgnacji itd. 🙂
Bardzo lubię twojego bloga i będę na niego często zaglądała. Zamierzam też porządnie wziąć się za moje włosy. Mam je trochę krótsze niż do stanika. Niedawno podcinałam, ponieważ końcówki błagały o pomstę do nieba. Niedługo kupię sobie olej kokosowy. Muszę się przyznać, że śpię z mokrymi włosami, nie związanymi. To bardzo źle? Moje włosy są nieczułe na to i zwykle dobrze się układają.
Atłasowa poszewka jest tez dobra dla tych którzy śpią na boku, co wiąże się z powstawaniem zmarszczek na twarzy – ja już mam niestety, bo zawsze w nocy przekręcam się na prawy bok i pod prawym okiem widać po tym lekki ślad:/ po atłasie czy satynie zawsze bardziej się 'ślizgamy' ale i tak lepiej spać na plecach…
Hmm, nie byłam świadoma, że mogę sobie niszczyć włosy nawet o tym nie wiedząc, choć w sumie nigdy mi nie przeszkadzały rozpuszczone, gdy spałam. Może dlatego, że ja ogólnie rzadko związuję włosy xd
A co ze spaniem z naturalnie kręconymi włosami? Jeśli je zepnę – stracą skręt. Kiedy śpię na boku – tracą skręt z jednej strony. A najczęściej z obu, bo się wiercę. Spać na plecach nie potrafię. 🙁
Można olejować przed snem – ale to opcja tylko dla takich, jak ja, którzy myją głowę codziennie rano 🙂
hej Anwen, to pewnie będzie głupie pytanie, ale czy mogłabyś powiedzieć, jak powinno wyglądać olejowanie włosów? kupiłam sobie olej kokosowy i ciągle nie jestem pewna, czy dobrze go używam, bo nie widzę żadnej poprawy na włosach 🙁
do tej pory spałam zawsze z rozpuszczonymi włosami przerzuconymi do tyłu, wyprobowałam ten patent przed dwie ostatnie – push up niesamowity! przydaje się moim cienkim włosom, dzięki 😀
dzięki za pomysl z wysokim kucykiem! juz nie męcze się w nocy a moje wlosy nie są sianowate.
wczesniej robilam luzny warkocz ale wlosy od tego falowaly mi sie niekoniecznie atrakcyjnie 😉
staram sie tylko nie sciskac mocno, zeby glowa mnie nie bolala 😉
i znalazlam fajna fryzurkę w typie messy, nawet z Twoich wlosow uda sie ulożyc, skoro moje sie da a mam nie cieniowane! u ciebie bedzie ladniej wyglądac, niestety, ja potrzebuję pomocy innej osoby 🙂
link:
http://www.youtube.com/watch?v=NbBt14RfbwI
orchid
Anonimowy – o rozjaśnianych włosach wiem niewiele, więc cieżko byłoby mi przygotować wpis na ten temat. Myślę, że trzeba o nie dbać jeszcze mocniej niż o wszystkie inne włosy. Olejowanie, maski, odzywki, łagodne szampony itd.
tusia13pl – mokre włosy są bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne, więc teoretycznie bardziej się niszczą jak z takimi zasypiasz, ale jeśli nie zauważyłaś, że dzieje się z nimi cos złego to nie rezygnuj z tego 🙂 jak miałam krótsze też często tak zasypiałam – miałam wtedy śliczne fale :))
Sabbath – są jeszcze takie śmieszne czepki z siateczki, wiem, że niektórym dziewczynom z kręconymi włosami pomagały 🙂
blondordie – pisałam o olejowaniu na blogu. Poszukaj w Etykietach 🙂 Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania pisz śmiało :))
Orchideo – dziękuję :* obejrzałam filmik 🙂 – to dziewczyna z wizażu prawda? świetna jest! ma tyle pomysłów i tak ładnie jej wychodzą te fryzury. Próbowałam ten messy bun niestety nie umiem go na sobie zrobić :(((( Ja naprawdę mam dwie lewe ręce 😉
Nie, ona nie jest z wizazu:)chyba pochodzi z rosji. nie martw się, ja sama sobie też nie poradzę, prosiłam koleżankę, mam za dużo włosów. na cieniowanych będzie jeszcze ładniej wygladac::)
jestem prawie pewna, ze widziałam ją kiedyś własnie na wizażu – miała wątek o fryzurach i zamieszczala tam linki do swoich filmików na YT – jak znajdę to podeślę Ci linka 🙂 Szkoda, że nie mam kogo poprosić o pomoc 🙁 Strasznie mi się podobają takie fryzurki :))
Witaj! mam pytanie czy mogę naolejowane włosy związać w koczek na noc? jaki szampon polecasz na zmycie oleju z włosów by nie zabić jego działania? pozdrawiam! 😉
może być szampon np Joanna Rzepa na zmycie olejku?
zawsze byłam przekonana, że spanie w związanych włosach osłabia je w jednym miejscu – znaczy łamią się w miejscu w którym są ściśnięte gumką. Więc jeżeli przez cały dzień chodzę w związanych włosach, to śpię w rozpuszczonych – i o dziwo, moim włosom z tym dobrze.
A co ze spaniem w naolejowanych włosach? Pościel się nie ubrudzi???
Dopiero zaczynam swoją przygodę z olejowaniem…
szczerze mówiąc nie polecam spania w koku na głowie – wg mnie jest to opcja najgorsza z możliwych, ponieważ u siebie zauważyłam znaczne osłabienie włosów, nie dość że rano były 'połamane' i poplątane, to dużo więcej ich wypadało przez to że były naciągnięte od związania. najlepszym natomiast sposobem jest spanie w luźnym warkoczu – włosy się nie plączą, nie łamią i nie są naciągnięte więc najmniej się osłabiają 🙂 ja osobiście śpię teraz w rozpuszczonych włosach ale staram się przyzwyczaić do warkocza na głowie 🙂
Ja zawsze śpię w rozpuszczonych, daję im w nocy odpocząć od ciasnych węzłów i nie narzekam, nigdy jeszcze przez sen za nie nie pociągnęłam:)
tez myslalam, ze w nocy nalezy im sie odpoczynek od gumek. ponoc zwiazywanie nie sluzy wlosom, to mmit?
ja spie w koku na czubku glowy, spinam malym grzebykiem. Wiele razy slyszalam o tej atlasowej poszewce, musze w koncu zakupic… 🙂
ja śpię w rozpuszczonych. zawsze są wyrzucone za poduszke, a konkretniej zwisają sobie z łózka 😛 (jak narazie nie dotykają ziemi :D)
A co zrobić, kiedy ma się bardzo kręcone włosy i chce się by po przebudzeniu nie zmieniały za bardzo kształtu?