Jakiś czas temu skuszona promocją kupiłam ten szampon. Zazwyczaj z dziecinnych szamponów wybierałam Babydream z Rossmanna, który oprócz bardzo dobrej ceny posiada świetny, łagodny skład. Niestety w przypadku Babydream większość osób narzeka na okropne plątanie włosów. Mi osobiście to nie przeszkadza, bo i tak po każdym myciu używam odżywki lub maski. Chciałam jednak sprawdzić czy Nivea Baby będzie w jakikolwiek sposób lepszy od Babydream. Po dłuższym czasie używania muszę przyznać, że jak dla mnie to wielkiej różnicy między tymi szamponami nie ma. Oba pachną w dosyć charakterystyczny dla dziecinnych szamponów sposób – jak dla mnie zapach ten jest na tyle neutralny, że nie zwracam na niego większej uwagi. Konsystencję obydwa mają bardzo podobną – są dosyć gęste i bardzo dobrze w ich przypadku działa metoda kubeczkowa czyli używanie rozcieńczonego wodą szamponu. Wtedy lepiej się on pieni, łatwiej nakłada i mniej plącze włosy. Jeśli chodzi o samo działanie to też nie widzę różnicy. Po użyciu zarówno Babydream jak i Nivea Baby moje włosy są lekkie, puszyste, dobrze oczyszczone i miękkie. Oba szampony są tak samo łagodne dla włosów – używane nawet codziennie na pewno ich nam nie wysuszą. Niestety obydwa zawierają w składzie rumianek, który może uczulać – mnie niestety po dłuższym używaniu podrażnia i sprawia, że niesamowicie swędzi mnie głowa. Szampony bardzo podobne są też pod względem wydajności – oba bardzo słabo się pienią przez co zużywamy ich więcej niż normalnie i dosyć szybko się kończą. Co zauważyłam i okropnie mnie denerwuje to to, że Nivea Baby bardzo ciężko się otwiera. Być może zamknięcie jest tak przygotowane by dziecko nie mogło samodzielnie go otworzyć i wylać zawartości do wanny, ale niestety ja również sobie z nim nie radzę 😉 Muszę zahaczyć nim np. o kran, żeby go otworzyć. Podsumowując osobiście więcej nie kupię tego szamponu, bo szkoda mi płacić cenę ponad 2 krotnie wyższą niż w przypadku niemarkowego Babydream o takim samym działaniu na moje włosy. Jeśli którejś z Was nie odpowiada Babydream to mimo wszystko spróbujcie szamponu Nivea – być może będziecie w stanie znaleźć jakąś subtelną różnicę między nimi, której ja nie widzę 😉
Komentarze
Ja bardzo lubię szampon z Babydream 🙂
Nie uczula mnie, nie podrażnia, włosy są miękkie, lekkie i pięknie błyszczą 🙂
Wysłałam na pocztę swoją recenzję kilku produktów 😉 Mam nadzieję, że się przyda ;))
zużyłam X butelek tego szamponu; przez długi czas był moim ulubionym, a moja mama dalej go używa. problemów z otwieraniem nigdy nie miałam 😉 ale faktycznie po dłuższym używaniu robił mi się łupież, musiałam dwa razy użyć czegoś innego i było ok (chociaż mam tak w sumie z wszystkimi drogeryjnymi szamponami ;))
ostatnio kupiłam go po przerwie i jakoś bez rewelacji. zużywam resztkę do mycia pędzli 😉
mi po dłuższym używaniu włosy się przetłuszczały:(
miałam żółtą, rumiankową wersję tego szamponu. Ceny nie pamiętam, skład raczej był zgodny z CG, inaczej bym nie kupiła, podobał mi się. Babydream, cóż… nie zliczę ile podejść do niego robiłam no i kompletnie mi nie pasuje, z moich włosów robi obrażoną watę w którą trudno nawet wmasować odżywkę a i potem coś z nimi jest nie tak.
Nigdy nie używałam żadnego dziecięcego szamponu. Moja znajoma tak, po tym jak dosłownie zabiła swoje włosy rozjaśnianiem i farbowaniem, że nawet kręcić się nie chciały.
Za to jak pracowałam w Londynie w salonie fryzjerskim to polecaliśmy dziecięce szampony po "Czekoladowym prostowaniu" 😉
A mi też się wydaje, że przetłuszcza mi włosy i mam wrażenie, że są takie "ciężkie". Wole chyba johnosona 🙂
Ja używałam i szamponu babydream i szamponu z mydłem w jednym (duża butelka z dozownikiem) i faktycznie miałam okropny problem z plątaniem się włosów. Moje włosy wypadają w strasznych ilościach i każde rozplątywanie kończyło się wyrzucaniem kłębka włosów… Zdecydowałam się na johnsona i widać różnicę, włosy się nie plączą. Najbardziej odpowiada mi fioletowy, o zapachu lawendy.
Parfait – a przy okazji jest bardzo delikatny dla włosów 🙂
Aga – dziękuję 🙂 odpisałam Ci na maila
Anu – do mycia pędzli te szampony rzeczywiście są idealne 🙂 a z łupieżem nie miałam problemu już od dobrych kilkunastu lat i mam nadzieję, że tak już zostanie :)))
Atina – a jakich odzywek używasz? Może silikony Ci się nadbudowały (szampony dla dzieci mogą sobie ze wszystkimi nie poradzić) i włosy są obciążone nimi. Przy szamponach dla dzieci czy myciu odzywką dobrze jest raz na jakiś czas użyć prostego szamponu z SLS (ewentualnie SLES).
Wrily_curly – z moich włosów babydream też robi właśnie taką watę, ale po odżywce to mija i potem właśnie włosy są bardzo fajne 🙂 żółtej Nivei już pewnie nie spróbuję podejrzewam, że działałaby u mnie podobnie do tych dwóch
Fae – a cóż to jest to czekoladowe prostowanie??? Proszę napisz mi o tym coś więcej 🙂 Teraz dalej mieszkasz w Londynie czy już w Polsce?
Kazetka – mogłabym powtórzyć dokładnie to samo co napisałam Atinie 🙂 może to przez silikony…
Fashion Mademoiselle – tylko Johnson jest szamponem dziecinnym tylko z nazwy. Te szampony o ile dobrze pamiętam miały do niedawna SLS w składzie (teraz jest chyba SLES) i inne składniki takie jak w zwykłych drogeryjnych szamponach więc raczej bym ich z Niveą czy Babydreamem nie porównywała 🙂 Ogólnie b. Nie lubię tej marki – ich olejki to sama parafina :/
Całkiem możliwe, że było tak jak piszesz, to było dawno więc nie pamiętam jakiej wtedy odżywki używałam, ale czasem włosy po tym szamponie były ładne a czasem właśnie tłuste, jakby nie umyte:(
Dzieki Tobie odkrylam ten Babydream i moje wlosy go kochaja! Koncze pierwsza butelke, juz mam w zapasie druga. Wlosy sa po nim o niebo lepsze niz po tych popularnych chemicznych brejach 🙂
Z dziecięcych używam tylko Babydream, w zasadzie dopiero od dwóch tygodni, ale będę wierna! 🙂
Ja kocham ten szampon z BabyDream ;D nie uczula nie plącze o dziwo moich włosów przyjemnie pachnie i nie wymienie go na inny 😛
czy ten szampon rozjaśnia włosy?? ;] mam naturalne, ciemne nie chce zeby pojaśniały ;]
Uwielbiam Babydream, polecałam go swoim koleżankom, ale w ich przypadku się niestety nie sprawdził. Z szamponów dla dzieci używałam też Hipp i Jonson's baby, to samo działanie co Babydream, a cena jak sama wspomniałaś minimum dwukrotnie większa. Pozdrawiam 🙂
Kupiłam ten szampon w maju tego roku i zużyłam może 1/3, a umyłam nim włosy około 3/4 razów. Plątał włosy niemiłosiernie, gorzej niż babydream (pieni się również gorzej), do którego po przygodzie z nivea baby wróciłam z wielką chęcią. Nie jest on ani wydajny, ani także nie dodaje obiecywanego blasku, a włosy po wysuszeniu (mimo użycia odżywki) są sianowate i brzydko się układają. Odłożyłam go do koszyczka z kosmetykami, ale szczerze mówiąc nie wiem czy jeszcze go użyje. Pozdrawiam;]
Anwen, mam pytanie: czy ten szampon albo johnsson żółty nadają się do oczyszczania włosów z silikonów? 🙂