Miałam Wam napisać jak zachowują się moje włosy po dłuższym czasie od wykonania zabiegu keratynowego Encanto. Minęły już prawie dwa miesiące (bez 1 tygodnia) a efekty są nadal widoczne. Włosy nie puszą się tak jak przed zabiegiem, są bardziej gładkie i błyszczące. Nie są na pewno proste jak druty, nawet po wysuszeniu suszarką, ale nadal są tak naturalnie proste. Na szczęście już normalnie reagują na stylizację – wcześniej rozprostowywały się i robiły się „oklapnięte” już po kilku godzinach (ok.2 godz.). Ale mimo wszystko nie zdecyduję się na powtórzenie zabiegu. Oglądając się przez dłuższy czas w długich, prostych włosach utwierdziłam się w przekonaniu, że jednak najlepiej czuję się i wyglądam w kręconych. To kolejne potwierdzenie tego, że jednak Matka Natura nie pomyliła się dając mi czarne, kręcone włosy – szkoda tylko, że z czasem rozprostowały się i zjaśniały 🙁
Od kilku dni z dumą noszę kręcone włosy. Niestety nie naturalne 🙁 codziennie wieczorem po umyciu i wysuszeniu włosów nakręcam je na papiloty, o których zupełnie zapomniałam. Przez ostatnie 2 lata miałam dwa razy robioną trwałą, a właściwie coś co w salonach JLD nazywało się Frisette i nie miałam potrzeby ich używać, ale teraz stwierdzam, że sprawują się idealnie 🙂 Są łatwe w obsłudze – założenie ich zajmuje mi mniej niż 5 minut. Nie niszczą włosów – są wykonane z gładkiej piankowej substancji, więc włosy nie wplątują się, ani zaczepiają jak w przypadku wałków rzepowych. Moje, dosyć podatne na układanie włosy bardzo szybko się zakręcają – wystarczy jakieś 20 min, więc nie muszę w nich spać. Ja swoje dostałam już kilka lat temu od cioci, ale wiem, że można takie kupić w większych marketach i drogeriach (np. w Rossmannie).
Teraz poszukuję idealnego kremu podkreślającego skręt. Nie chcę używać pianek ani lakierów – praktycznie wszystkie zawierają alkohol denat, którego ja staram się unikać. Niestety żele, nawet ten z siemienia lnianego brzydko sklejają mi włosy. Ja chciałabym, żeby stylizator oprócz utrwalenia fryzury działał też przy okazji odżywczo na włosy. Wczoraj już myślałam, że udało mi się skomponować ideał! Zmieszałam olej kokosowy, żel do włosów i maskę Stapiz. Powstała z tego jednolita, kremowa substancja, która idealnie wydobyła z włosów, które po całym dniu nieco się rozprostowały, skręt. Niestety dziś rano okazało się, że w pozostawionym przez noc kremie powstały malutkie białe drobinki, których nie da rozetrzeć się w palcach. Być może stało się tak pod wpływem zbyt wysokiej temperatury lub tlenu. Dziś spróbuję przygotowaną substancję zamknąć w szczelnym pojemniku i schować w chłodnym miejscu. Jeśli i to nie pomoże zacznę poszukiwania jakiegoś gotowego produktu – jestem zbyt leniwa by każdorazowo mieszać jednorazową porcję kremu. Wiem już na pewno, że balsam Flexible Curls – Nivea nie działa tak jak bym chciała. Kusi mnie krem definiujący loki marki TBS z orzechów brazylijskich. Muszę się przejść do sklepu i sprawdzić jak pachnie 😉 A może wy znacie taki idealny specyfik do loków?
Komentarze
Ja Ci jednak polecam żele do włosków, a recepta na to, żeby fale nie były sklejone jest prosta – jak już włoski są suche, należy żel wygnieść, żeby włoski nie były sklejone – powinno pomóc.
Mi służy też balsam nivea do loków i fal, ale widzę, że Ty nie jesteś zadowolona 🙂
tylko, ze u mnie po takim wygnieceniu żelu włosy okropnie sie puszą i robi się siano 🙁
te biale drobinki to olej kokosowy 😉
Też na początku myślałam, że to kokos :). Ale one nie chciały dać się rozetrzeć, a kokos przecież raczej rozpuściłby się pod wpływem ciepła dłoni.
MAM takie pytanko. Pisałaś, że miałaś trwałą. Naturalnie mam kręcone włoski, ale wiadomo od rana wyglądam jak owca i zastanawiam się nad trwałą. Jeśli możesz to opisz mi swoje wrażenia po zabiegu. Mój mail Jamaikers@wp.pl, pytam bo wszyscy mi odradzają i mówią że bede miała żałosne drobne loki
Hej:) dokładnie od wczoraj czytam Twój blog, jest tak świetny i ciekawy, że na pewno przeczytam go w ten weekend w całości. Mam naturalnie kręcone włosy, strasznie zniszczone po rozjaśnianiu (było z nimi tak źle, że nawet się nie kręciły, teraz już jest lepiej). Jeszcze dużo pracy przede mną by mieć tak piękne włosy jak Ty, ale uparłam się i nie odpuszczę:) Mam takie pytanie: mam dziwne włosy: prawa strona kręci się tak jak na zdjęciu powyżej, natomiast lewa nie jest ani prosta anie kręcona, trochę to wygląda tak jakby chciała się zakręcić a nie mogła. Spotkałaś się może z takim przypadkiem, bo nie wiem czy jest to wina osłabionych włosów po lewej stronie (większość włosów mam po prawej, bo noszę przedziałek na lewej) czy taka moja natura i nic z tym nie zrobię? Przepraszam za długość komentarz:)
Arleta
Właśnie wpadłam na Twojego bloga i jestem zachwycona 😉 w związku z tym mam do Ciebie pytanie – jak dbać o włosy kręcone? Jeśli chcesz zobaczyć jaki jest skręt moich loków to mogę przesłać Ci zdjęcie 😉 a właśnie mam z nimi ogromny problem tzn. siano z wierzchu, a pod spodem skręty niesamowite 🙂
Trafiłam na Twój blog z polecenia innej koleżanki blogerki. Siedzę i czytam, zamiast pracować 😉 To jedna wielka encyklopedia! Koleżanka mówiła, ze polecasz siemię lniane na kręcone włosy, ale tu chyba wspomniałaś, że je skleja. Mój problem to puszenie. Rano jeszcze wyglądają w miarę dobrze, ale po kilku godzinach mam nad głową aureolę. No i wypadają… zaczęłam kurację z Seboradin. Może masz jakieś rady??
Moim kręconym włosom żele również nie podpasowały a wypróbowałam ich od groma. Tak samo z kremami do loków tylko obciążały i nie dawały praktycznie nic. Na szczęście w końcu znalazłam i mogę śmiało polecić kilka pianek które cudownie pielęgnują i stylizują moje loczki: Wella, ShockWaves Pianka Superskręt, Taft Schwartzkopf – Perfect Flex Mousse i Curl Mousse i Nivea Flexible curls. Pozdrawiam serdecznie 😉
hej jestem zachwycona twoim blogiemiii mam piękne kręcone włosy co nie jest łatwe do stylizacji polecam spray do loków Joanny jest świetny czarna butelka pomarańczowe napisy .Jest tani ii super ,pomaga mi ujarzmić włosy stosuje go po umyciu na wilgotne włosy a potem suszarka z dyfuzorem głową w dół ii mam piękne loki.Potem może być brylantyna w wosku Joanny włosy pięknie pachną i błyszczą ale trzeba uważać z ilością ,rozgrzać na dłoniach i wgnieść we włosy tylko nie u nasady.A teraz stosuje dla odmiany olej kokosowy tak samo jak brylantynę efekt super polecam;)
Lipobase jest idealny 🙂 i bardzo wydajny! Włosy łapią skręt niesamowicie! Jak spręzynki 😀 a do tego się puszą i w ogóle nie widać, że były czymś samrowane 😛
U mnie sprawdza się super, z tym, że mam włosy naturalnie kręcone, skore do puszenia i suche.
ja też uwielbiam loki – w nich czuję się najlepiej 😉
do stylizacji najlepszy dla mnie jest kosswell curl krem – włosy układają się dużo łatwiej i nabierają połysku, choć nie są ani sklejone, ani jakoś za ciężkie… najlepszy!!