Tak jak już pisałam przy okazji wpisu dotyczącego akcesoriów do czesania, bardzo ważne jest to w jaki sposób traktujemy nasze włosy. Mimo iż wydawać by się mogło, że mycie to taka prosta, wręcz oczywista czynność postanowiłam co nieco o tym napisać. Wielokrotnie będąc u fryzjera zastanawiałam się czy ich w szkołach nie uczą takich podstawowych rzeczy?
Po pierwsze przed myciem włosy należy przygotować do tego bardzo dokładnie je rozczesując (kręconych włosów nie rozczesujemy). Następnie włosy dokładnie moczymy letnią! wodą. W zależności od metody (OMO, mycie odżywką, metoda kubeczkowa, czy tradycyjnie szamponem – o metodach w następnym poście) nakładamy niewielką ilość odpowiedniego produktu i delikatnie, bardzo dokładnie masujemy skalp opuszkami palców. Nie drapiemy, nie szarpiemy ani nie pocieramy włosami skalpu. Włosy myjemy jedynie spływającą po nich pianą. To w zupełności wystarczy by były czyste. Potem bardzo dokładnie spłukujemy włosy również letnią wodą. Jeżeli są wyjątkowo zanieczyszczone (np. po olejowaniu) możemy czynność tę powtórzyć.
Kolejnym etapem jest odżywienie włosów. Możemy to zrobić za pomocą odżywki albo maski. Nakładamy je na lekko osuszone ręcznikiem włosy i zostawiamy – najlepiej pod kąpielowym czepkiem i ręcznikiem na 5-30 min. W tym czasie możemy wziąć prysznic lub kąpiel – pod wpływem ciepła łuski włosów rozchylą się pozwalając głębiej wniknąć odżywczym substancjom. Po tym czasie obficie spłukujemy włosy chłodną wodą i jeżeli chcemy możemy użyć płukanki (np. octowej, z hibiskusa, miodu lub ziołowej).
Po płukance na jeszcze ociekające wodą włosy nakładamy odżywkę bez spłukiwania. Składniki w niej zawarte ochronią nam włosy, zabezpieczając je utworzoną na powierzchni warstewką. Teraz osuszamy włosy ręcznikiem i czekamy aż materiał wchłonie nadmiar wody. Po zdjęciu ręcznika ja wykorzystuję patent o którym pisałam w poprzedniej notatce i na wilgotne końcówki włosów nakładam najpierw olej kokosowy, a potem jedwab. Dopiero teraz bardzo delikatnie rozczesuję je grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach. Tak przygotowane włosy możemy albo pozostawić do naturalnego wyschnięcia albo wysuszyć suszarką (postaram się kiedyś napisać coś jeszcze o suszarkach i suszeniu 🙂 ).
Akcesoria, których ja używam:
1. Ręcznik – gruby, duży i frotte. Służy mi jedynie do ogrzania włosów po nałożeniu na nich maski. Dobrze jeśli jest podgrzany – na kaloryferze, suszarką bądź w mikrofali 😉
2. Ręcznik z mikrofibry – idealny do wycierania włosów. Jest bardzo delikatny i szybko wchłania wodę. W marketach można kupić kuchenne ręczniki z mikrofibry (ewentualnie ścierki do podłogi z mikrofibry 😉 ). Są niedrogie, kolorowe i łatwo dostępne.
3. Czepek kąpielowy – można kupić oddzielnie praktycznie w każdej drogerii lub tak jak ja skorzystać z gratisowego dołączanego do masek Biovax l’abiotica. Ewentualnie można użyć też zwykłej reklamówki 🙂 Zrobione są z folii więc nie przepuszczają powietrza – dzięki temu podwyższają temperaturę i składniki odżywcze maski lepiej wnikają w głąb włosa.
4. Plastikowa butelka po wodzie mineralnej – przelewam do niej gotową płukankę – wystarcza na kilka myć, ale trzeba pamiętać, że taka płukanka dosyć szybko się psuje.
5. Bawełniana koszulka – do harmonijkowania – brzmi co najmniej egzotycznie? 😉 postaram się kiedyś napisać coś więcej o pielęgnacji włosów kręconych, ale to naprawdę baaaardzo obszerny i trudny temat, więc na razie nie czuję się na siłach by o tym pisać. Jak ktoś jest ciekawy co to jest harmonijkowanie to zapraszam na forum dla zakręconych na wizażu.
- 0
- 2 września 2010
- 4098
- 5
Komentarze
Ja muszę się zaopatrzyć w czepek kąpielowy, już od długiego czasu to za mną chodzi.
napisalas ze kreconych wlosow nie rozczesujemy przed myciem. moglabys mi wytlumaczyc dlaczego?
po myciu wiem ze sie nie powinno ale przed myciem ;>? 🙂 pozdrawiam chinka
kręcone rozczesuje się właśnie PO myciu, tylko i wyłącznie na mokro
Hej, mam klopot z kreconymi wlosami, codziennie rano chodze na fitness, a potem oczywiscie pod prysznic, a moje wlosy pod wplywem wilgoci sie od razu robia nieswieze (dzieki cudownemu szamponowi Stapiz Colour nie musze ich myc codziennie). Czy myslisz, ze uzycie czepka kapielowego ochroniloby je przed wilgocia (myje tylko cialo). Prosze o rade.
Po co włosy proste rozczesywać mokre? Jest jakieś wytłumaczenie ku temu? Ja od sporego czasu czeszę je jak wyschną lub jak dosychają….